Zaloguj się do konta

Wydra w stawie co robić?

utworzono: 2009/01/04 17:54

Nie może. Wydry są pod ścisłą ochroną. [2011-12-05 20:37]

Algen

Szkoda. Wiec pozostaje klatka? Lecz ona nie jest wcale taka dozwolona. Gdy do klatki wejdzie matka i zostanie wywieziona to jej potomstwo ma nikłe szanse na przeżycie, chyba ze zdążyła je nauczyć . 

[2011-12-05 21:01]

andrzej1952

A tak na poważnie to;
WYDRA należy do GATUNKU DZIKO WYSTĘPUJĄCYCH ZWIERZĄT OBJĘTYCH OCHRONĄ CZĘŚCIOWĄ - ale z wyjątkiem występującej na terenie stawów rybnych uznanych za obręby hodowlane (ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA z dnia 28 września 2004 r. w sprawie gatunków dziko występujących zwierząt objętych ochroną ). W związku z powyższym jej liczebność może być na podstawie Art 33 i 33a Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 1997 r. Nr 111, poz. 724 ) regulowana. Na podstawie w/w przepisów Wojewoda, po zasięgnięciu opinii Państwowej Rady Ochrony Przyrody, organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, oraz Polskiego Związku Łowieckiego, może określić , w drodze rozporządzenia porządkowego, miejsce, warunki, czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt stanowiących zagrożenie dla gospodarki człowieka a więc wydry występujacej w stawach o statusie rybackich obrębów hodowlanych.
Zgodnie z Art 56 Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r.o ochronie przyrody
(Dz. U. 04.92.880 z dnia 30 kwietnia 2004 r.)Zezwolenie może być wydane na wniosek, który zawiera:
1) imię, nazwisko i adres albo nazwę i siedzibę wnioskodawcy;
2) cel wykonania wnioskowanych czynności;
3) opis czynności, na którą może być wydane zezwolenie;
4) nazwę gatunku lub gatunków w języku łacińskim i polskim, jeżeli polska nazwa istnieje;
5) liczbę lub ilość osobników, których dotyczy wniosek;
6) sposób, miejsce i czas wykonania czynności;
7) wskazanie podmiotu, który będzie uśmiercał zwierzęta.

jeśli ten tekst był "na poważnie" to ja dziękuję bardzo -chyba al-kaidę trzeba by zaprosić... a tak bardziej na poważnie dobra proca i parę kulek z łożyska sprawę załatwi - jak dostanie "po futrze" parę razy to się przeniesie na bardziej "bezpieczne" tereny no i "ochronie" nie uchybimy [2011-12-06 17:23]

abojes

[2012-01-07 09:42]

abojes

[2012-01-07 09:45]

amstaf358

Niestety wydra to ewidentny szkodnik w stawie i wiem co mówię,właśnie przed godziną wróciłem z wyprawy spiningowej zresztą po raz kolejny o kiju i teraz wiem już co jest przyczyną braku sukcesów  na stawie gdzie dawniej dobrze mi szło,obchodząc w/w staw dookoła od mało uczeszczanej strony -zarośla,spostrzegłem na ziemi blisko wody trzy głowy szczupacze, ewidętnie obgryzione przez  jakiegoś drapieżnika,po rozmowie z tubylcami mieszkającymi w pobliżu okazało się że pojawiła sie wydra która wytrzebiła ryby w 4 sąsiadujących niewielkich stawach.....wiem  że wydrę chroni prawo ale....rozumiem i popieram tych którzy walczą z tym szkodnikiem  ,ta cholera wyżre niestety wszystko. [2012-05-10 09:46]

pawcio10225

 U mnie w stawie kidyś były karpie, karasie, liny, okonie, płotki a od paru lat tylko widac ślady wydry wokół stawu i od dwuch lat to nic już w stawiku nie ma :( [2012-05-10 13:30]

Znowu  ten temat został otwarty ? Przecież moderator zamknął już ten bezsensowny wątek - właśnie ten . Dlaczego otworzył go ponownie ? Moderator moim zdaniem zachował się w tym wypadku niczym przysłowiowy  "sędzia kalosz" . Powinien konsekwentnie zamykać te niemające przecież nic wspólnego z wędkarstwem a za to kłamliwe , wątki . Jako ,że nie uczynił tego - powoli utwierdzam się w przekonaniu , iż   arbiter i rozjemca z niego jak ze mnie Św. Mikołaj . Po cholerę  na stronie wędkarskiej  publikuje się tematy tworzące błędne, oszczercze  opinie na temat zwierząt rzadkich , chronionych , niezbędnych w środowisku wodnym ? Czy dlatego ,że te zwierzęta żywią się  rybami zgodnie ze swą naturą - przez co  z góry zostają uznane przez  grupę prymitywów - za tzw "szkodniki " ?  Kogo obchodzą stawy ,na których to terenie - rzekomo miała zadomowić się wydra ? Nikogo : żadnego z wędkarzy !Inna rzecz ,że autorzy tychże publikacji z pewnością nawet nie znają wydry , nie wiedzą jak wygląda , skłonni są wręcz pomylić to zwierzę z innymi stworzeniami spotykanymi nad wodą ( nawiasem mówiąc , były tutaj przypadki mylenia bobrów z wydrą i na odwrót ).

A teraz ogólnie , co sądzę o podejściu wielu ludzi do innych stworzeń żywych , nie wyłączając tych żyjących nad wodą i żywiących się rybami :


Kiedy wszelka ( z przeproszeniem ) :  banda prymitywów , szara inteligencja pazerna na to co do niej nie należy ,   nauczy   się szacunku do przyrody pojętej całościowo  -  wszystko zmieni się na lepsze . Problem jednak w tym ,że nie ma takiej daty w kalendarzu , która byłaby zbieżna ze zmianą wsiowej , anachronicznej  , surowej  mentalności Polaczków - na podejście afirmujące wszystko co żyje tak jak my a więc tak jak my , mające prawo istnieć i odżywiać się zgodnie ze swoją naturą ...  Zamknąć ten wątek i to jak najszybciej. Dlaczego ? Najprostsza z przyczyn to taka , iż poruszanie tematyki prób eksterminacji , pozbycia się , gnębienia , prześladowania zwierząt objętych ochroną  - wszędzie poza oznakowanym , fachowo prowadzonym , zarejestrowanym i legalnym - obrębem  hodowlanym ( którym nie są stawy i bajorka użytkowników Wedkuje.pl ) to już naruszanie przepisów o ochronie gatunkowej zwierząt , to już podżeganie do przestępstwa a także zwykłe spotwarzanie tych zwierząt (degradowanie ich do roli "szkodników " czy wręcz uciążliwych "bohaterów komiksów ").


Aby poprzeć swoje poglądy fachowym doradztwem , posłużę się tutaj niniejszym  listem  :

[2012-05-11 21:32]






Tona makulatury to 17 uratowanych drzew.
Pomyśl o środowisku zanim wydrukujesz ten list. Ewa Pisarczyk
Główny Specjalista

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska
Wydział Ochrony i Zarządzania Gatunkami Chronionymi, Zadrzewień i Terenów Zieleni
Departament Ochrony Przyrody

ul. Wawelska 52/54
00-922 Warszawa
tel.: +48 (22) 57 92 156
fax: +48 (22) 57 92 128
gsm: +48 783 923 031 [2012-05-11 21:46]

"po rozmowie z tubylcami mieszkającymi w pobliżu okazało się że pojawiła sie wydra która wytrzebiła ryby w 4 sąsiadujących niewielkich stawac "









Po rozmowie z takimi tubylcami , domyśliłbym się ,że to oni stawiają węciorki (wiecięrze ) i to głównie dlatego nie ma ryb a nie z powodu wydry. Zganiasz wszystko na zwierzęta rybożerne , gdyż ufasz bezgranicznie tej nadwodnej hałastrze , która udaje ,że łowi na wędki a po kryjomu stawia siatki. Taka jest prawda , nie ma innej ! Stworzenia takie jak wydra czy kormoran nie są samobójcami , nie dążą do samozagłady w przeciwieństwie do człowieka . Wniosek jest więc taki ,że żadne z tych stworzeń - nie będzie może i nie chce zaszkodzić swemu środowiska życia. To naturalne ,że gdyby wydra , tak jak człowiek :dążyłaby ślepo , bezmyślnie i przemysłowo , do wyławiania ryb z wody - zmuszona byłaby do głodówki lub migracji w poszukiwaniu innych miejsc do przetrwania . Ale tak się nie dzieje ! Jeżeli wydra pozostaje w swoim biotopie , to nie tylko znak  poprawy stosunków ekologicznych ,ale i również - symptom obecności ryb , dowód świadczący o tym ,że w danym akwenie ryby jeszcze są !Żadna wydra  nie zabija przemysłowo - tak jak to usiłuje wmówić sobie i innym człowiek . Gdyby tak było -zmuszona byłaby ona do ciągłej głodówki oraz migracji. Jej byt , byłby zagrożony i niespokojny .Rybostan danego akwenu jest ściśle skorelowany z obecnością części łańcucha pokarmowego , jest jednak jedno ale .... Gdy zaczyna się w to wszystko mieszać wszędobylski plebs - ze swoimi min : karpiami , które kosztują przecież niebotyczne pieniądze (!!!)  ,ze swoimi zarybieniami dla siebie  i opornymi na życie bajorami hodowlanymi :  to wtedy dochodzi do spotwarzania zwierząt takich jak wydra i stawiania ich w negatywnym świetle , właśnie z uwagi na głupią , szkodliwą , nikczemną , egoistyczną  "gospodarkę ".Zwierzęta rybożerne , siłą rzeczy natrafiają na takie czy inne  hodowle , a przez to zostają uznane za szkodniki , którymi nie są ! Generalnie jednak nie istnieje coś takiego jak "szkodnik " , a tym bardziej nie jest nim ani wydra ani kormoran ani żadne inne stworzenie , nad którym pseudo-wędkarskie pospólstwa tak się znęcają.
[2012-05-11 23:31]

JOPEK1971

"po rozmowie z tubylcami mieszkającymi w pobliżu okazało się że pojawiła sie wydra która wytrzebiła ryby w 4 sąsiadujących niewielkich stawac "









Po rozmowie z takimi tubylcami , domyśliłbym się ,że to oni stawiają węciorki (wiecięrze ) i to głównie dlatego nie ma ryb a nie z powodu wydry. Zganiasz wszystko na zwierzęta rybożerne , gdyż ufasz bezgranicznie tej nadwodnej hałastrze , która udaje ,że łowi na wędki a po kryjomu stawia siatki. Taka jest prawda , nie ma innej ! Stworzenia takie jak wydra czy kormoran nie są samobójcami , nie dążą do samozagłady w przeciwieństwie do człowieka . Wniosek jest więc taki ,że żadne z tych stworzeń - nie będzie może i nie chce zaszkodzić swemu środowiska życia. To naturalne ,że gdyby wydra , tak jak człowiek :dążyłaby ślepo , bezmyślnie i przemysłowo , do wyławiania ryb z wody - zmuszona byłaby do głodówki lub migracji w poszukiwaniu innych miejsc do przetrwania . Ale tak się nie dzieje ! Jeżeli wydra pozostaje w swoim biotopie , to nie tylko znak  poprawy stosunków ekologicznych ,ale i również - symptom obecności ryb , dowód świadczący o tym ,że w danym akwenie ryby jeszcze są !Żadna wydra  nie zabija przemysłowo - tak jak to usiłuje wmówić sobie i innym człowiek . Gdyby tak było -zmuszona byłaby ona do ciągłej głodówki oraz migracji. Jej byt , byłby zagrożony i niespokojny .Rybostan danego akwenu jest ściśle skorelowany z obecnością części łańcucha pokarmowego , jest jednak jedno ale .... Gdy zaczyna się w to wszystko mieszać wszędobylski plebs - ze swoimi min : karpiami , które kosztują przecież niebotyczne pieniądze (!!!)  ,ze swoimi zarybieniami dla siebie  i opornymi na życie bajorami hodowlanymi :  to wtedy dochodzi do spotwarzania zwierząt takich jak wydra i stawiania ich w negatywnym świetle , właśnie z uwagi na głupią , szkodliwą , nikczemną , egoistyczną  "gospodarkę ".Zwierzęta rybożerne , siłą rzeczy natrafiają na takie czy inne  hodowle , a przez to zostają uznane za szkodniki , którymi nie są ! Generalnie jednak nie istnieje coś takiego jak "szkodnik " , a tym bardziej nie jest nim ani wydra ani kormoran ani żadne inne stworzenie , nad którym pseudo-wędkarskie pospólstwa tak się znęcają.

Ja bym wydrę pogłaskał,jak by się dała,w co wątpię.i pewnie nakarmił bym tego zwierzaka bo miłe i sympatyczne zwierzątko(widziałem raz) jak było bardzo dużo ryb w łowisku,teraz ryb nie ma i wydry też nie ma.Nie miejmy pretensji do zwierząt tylko do zarządzających wodami którzy eksploatują dzikie wody pozbawiając pokarmu wielu amatorom świeżej rybki. [2012-05-12 00:41]

kozlowskip80

Zabezpieczenia i ochrona czynna małych stawów

Ze względu na różnorodność wśród stawów hodowlanych w Polsce, metody ich zabezpieczeń muszą być właściwie dobrane. Jedną z proponowanych metod jest grodzenie stawów o niewielkiej powierzchni oraz pojedynczych zbiorników wodnych z cennymi rybami (np. stawy pstrągowe, zimochowy, stawy z tarlakami, itp.).
Stosuje się w tym celu siatkę metalową o oczkach do 6×6 cm i grubości drutu o średnicy nie mniejszej niż 1 mm. Siatka taka powinna być wkopana w ziemię na głębokość 20-30 cm. Wysokość siatki powinna wynosić około 100 cm. Zmodyfikowanie ogrodzenia polega na zakładaniu pastucha elektrycznego (drut lub taśma) na wysokości 5-10 cm nad siatką i w takiej samej odległości od powierzchni gruntu. Dolny przewód, nie może dotykać roślinności, która musi być regularnie przycinana bądź usuwana. Można zastosować również nylonowe siatki z wplecionym drutem stalowym. Stosowanie takiej siatki zaleca WWF Austria. Kanały doprowadzające i odprowadzające wodę ze stawów muszą być zabezpieczone metalowymi kratami, które uniemożliwią przedostanie się wydrom wodą na teren hodowli.

Zabezpieczenia i ochrona czynna kompleksów stawów

Na terenie stawów wielkoobszarowych nie jest możliwe zastosowanie grodzeń. Celem zmniejszenia presji wydry na cenne gatunki ryb dobre efekty daje zwiększenie różnorodności gatunkowej w obsadzie ryb, co jednak wiąże się z obniżeniem zagęszczenia ryb stanowiących główny przedmiot hodowli.
Można także, przed głównym kompleksem stawów, tworzyć małe zbiorniki wodne (ok. 0,5 ha), w których byłby duży udział tzw. "białej ryby". Zbiorniki takie odciągają wydry od żerowania na dużych stawach hodowlanych. Na hodowlanych stawach o dużej powierzchni powinno się również utrzymywać strefę bogatego pasma litoralu (strefa przybrzeżna), w której żyje wiele gatunków zwierząt (w tym także ryby nieposiadające znaczenia ekonomicznego) stanowiących alternatywne źródło pokarmu wydry.


Takie coś znalazłem w necie i sam to sprawdziłem - naprawde działa.

A co do złapania lub zabicia wydry to jest to raczej bardzo trudne gdyż wydry są drapieżnikami które są aktywne nocą.

pozdrawiam - wytrwałości w walce.

[2013-02-27 14:31]

KamilK123

"Znajomy ma taki pastuch ale nie wiem czy to samoróbka czy kupny, w każdym bąć razie gdy wydra się do niego zbliżyła i poczuła nie wielkie natężenie, zrobiła podkop pod przewodem i ruszyła w stronę stawu. Niedosyć że to szkodniko pod ochroną to jeszcze taki cwaniak."

Dlatego na wydrę trzeba dawać więcej poziomów, a dwa musza być bardzo nisko, żeby w każdym przypadku ją walnęło no i podstawa to taki elektryzator, żeby aż iskry poszły jak go dotknie. Ja mam przy stawie  pastuch sieciowy 5J i jest moc:)
[2015-03-27 14:24]