Cóz kolego.. widzę , ze chcesz feeder i tyle.
OK.
Połamania :-)
P.S. Kilogramowa rybe wyjmiesz na dowolną wędkę .
Na byle jaka gruntówke czy karpiówke też nie wyjmiesz pietnastki karpia. (2015/03/05 20:03)
Cóz kolego.. widzę , ze chcesz feeder i tyle.
OK.
Połamania :-)
P.S. Kilogramowa rybe wyjmiesz na dowolną wędkę .
Na " byle jaką karpiówkę " piętnastkę wyjmiesz. Oczywiście kołowrotek, żyłka musi w miarę odpowiednia.
Mam wrażenie, że ktoś chce być na siłę trendy z tym feederem.Zapewniam Cię, że po pierwszym karpiu takim ciut większym zmienisz zdanie co do tego jakiej wędki należy używać do karpi. A na pewno zmienisz zdanie jak karp przeciągnie Cię po całej wodzie przy okazji zwiniesz zestawy innych wędkarzy.
JK
Wydaje mi się Janusz, ze szkoda pisać.
Kol. Karp23 chce miec feeder i tyle. Jego sprawa. Znam takich co kupuja terenówki z pięciolitrowymi silnikami , półbiegami etc i nie wyjeżdżają nimi z Wawy przez pięć lat.
Kol. Lynx Mu wtóruje...
I tyle.
Adam czekam jeszcze na zdanie o " przyjemności z holu " ;-)
Oczywiście masz rację.JK
Dopiszę....
tak naprawde metoda drgającej szczytówki miała wyeliminować większość wad spławikówki, przy równej ( lub prawie równej ) czułości obu metod, w połowie ryb spokojnego żeru.
A te wady to:
- podatnośc na wiatr czy ruchy wody ( feeder umożliwia utrzymanie przynęty w jednym miejscu )
- trudnośc w podaniu zanety bezposrednio obok przynęty , szcególnie przy dalszych odległoścach
- problemy z sięgnięciem na dalsze odległości
- problem z gruntowaniem przynety, szczególnie jesli dno nie jest równe i bład rzutu o metr może skutkować duży błedem w gruntowaniu.
Drgająca znakomicie wyeliminowała te wady, jedna jednak pozostała.... konieczność nieustannie skupionej uwagi na wskaźniku brań.
Drobiazg , jesli łowimy dwie , czy trzy godziny, lub jesli brania sa w miarę częste. Jesli jednak siedzimy dziesięć godzin, a brania sa co dwie, to nie ma mocnych - musimy się rozproszyć, a przez to przegapiamy te nieliczne brania.
Tej wady pozbawiona jest zwykła gruntówka z sygnalizatorem, ktory zwróci nasza uwagę na wedkę przy braniu, więc zaczeto łączyć te metody, stosując do feedera dodatkowo sygnalizatory, bombki, dzwonki etc.
I tak powoli feeder stał się wedką do wszystkiego.....
Co nie do konca jest prawdziwe.
Bowiem feeder tez swoje wady i ograniczenia ma.
a 100 c.w wystarczy na takie przyłowy z 10kg karpia
lynx.. oczywiście, ze się da i nie traktuj tego co pisze osobiście, bo adresowana jest do autora tematu. :-)Może tak mu wyjść jak mnie. Pojechałem na małego karpia / taki do 40 cm/ z pickerem i pobrał mi sum. Ani go wyjąć, ani zostawić z wędką. Dobrze, że haczyk był mały to, biorąc na zerwanie, uwolniłem sie od niego. W poprzednim wpisie opisałem jak to było. (2015/03/05 22:42)
Nawiasem mowiąc - da się i codziennie dojeżdżać na trasie dom-praca i ciągnikiem siodlowym. Pytanie pada - po co ? jesli istnieją autka miesjkie ( szcegolnie jeśli auto do tych dojazdow planujemy kupic ). Zwyczajnie nie wierzę, że Ty doradzałbyś jednak ciągnik .
Gdyby kol. karp23 napisał" chcę łowic w jeziorze - co proponujecie ? " , pewnie sam poleciłbym feeder, ale skoro ustalił na początku profil ryb na które chce polować - to przyznasz chyba, ze karpiówka jest lepszym rozwiązaniem ?
Ludzie nie patrzcie na wszystko tylko ze swojego stołka bo inni mogą mieć inne potrzeby nią wy. Każdy sam musi się przekona czego dokładnie szuka.