Wspomnienia z sezonu pstrągowego

/ 9 odpowiedzi
Witam Chciałbym podzielić się z wami moimi wspaniałymi wsponieniami z niestety kończącego się sezonu pstrągowego. A wiec sezono jak co roku rozpoczyna się dla mnie 1 stycznia i nie ważne jaki jest stan mojego zrowia po sylwestrowym szaleństwie. Zima kocham tę pore roku szkuania rybek marznące palce i oczka szczytówki oraz to nagłe ciepło gdy na kiju siedzi kropas i to niezły kropas ponieważ zimą łowie największe okazy. A gdy robi się coraz cieplej gdy biel ustępuje zieleni wiosny ja już wiem że potoki będą czekały w większym nurcie na końcach warkoczy i tam też ich szukam. I jest w końcu lato . Lato w tym roku było bardzo deszczowe. Lecz mi to nie przeszkodziło ponieważ w deszczu pstrąg wydaje mi się bardziej aktywny i trudniejszy do wyciągnięcia gdyż pokarmu nie brakuje i jest bardzo silny co sprawia że adrenalina rośnie. Podsumowując Sezon Wspaniały I Rybny. Zapiaszam na mojego intagrama fishkaszuby. Byle do stycznia!!! . Akwen: Rzeka Radunia: od Łapina - do Motławy

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

tommy4


Nie łowie pstrągów ale takie ciekawe teksty bardzo mnie zachecają coby spróbować:) (2017/08/29 09:00)

pawel-lekner


Zachęcam-pstrąg to niesamowite emocje (2017/08/29 11:29)

luxxxis


Potok to najwspanialszy chyba przeciwnik,ryba waleczna,dzika,tylko dla kozaków.1 stycznia to dla mnie przejście w inny wymiar,na tę datę czekam cały rok. (2017/08/29 12:42)

pawelz


Wiem, ze dostane zaraz zjoby, ale dla mnie potok przy zdziczalym teczaku to "szmata". Ostatnio mialem krotki wypad nad rzeke, gdzie plywaja zarowno potoki jak i teczaki. Zlowilem kilka 40-takow potokow i 3 ponad 40-cm teczaki. Ten pierwszy w porownaniu z drugim "nie walczy". Troche pomlynkuje, czasami poskacze, ale ogolnie "lipa" :). Teczak to byla potega. (2017/08/29 13:09)

pawel-lekner


Przyznam Ci rację tęczak jest silniejszy i bardziej tańczy na kiju. Ale urodą i prędkością nic potoka nie podbije. (2017/08/29 20:22)

luxxxis


Wiem, ze dostane zaraz zjoby, ale dla mnie potok przy zdziczalym teczaku to "szmata". Ostatnio mialem krotki wypad nad rzeke, gdzie plywaja zarowno potoki jak i teczaki. Zlowilem kilka 40-takow potokow i 3 ponad 40-cm teczaki. Ten pierwszy w porownaniu z drugim "nie walczy". Troche pomlynkuje, czasami poskacze, ale ogolnie "lipa" :). Teczak to byla potega.
Coś w tym jest...Jednak na obronę "kropka" mam to iż tęczak i potok przy tej samej masie będą różnić się ciutek wagą na korzyść tego pierwszego.Może to ta "lepszość"? pewnie nie do końca.Druga sprawa to jak na mój gust "różne" typy wojowników z różnych wód,potok z takiej np Wietcisy to śmierdzący leń,fiknie kozła raz i drugi i po akcji,potok z mojej Wierzy jest niczym parowóz,raz że ciągnie a dwa że strzał ma jak potrącenie teżewe...Jednak i on nie ma porównania do mieszkańców małego ciurka-Piesienica,rowek na 1,5m,tam jak zapierdzieli kropek to myślisz że arapajmę masz,dominują takie 42-45,ale na 10 uderzeń finał w podbieraku mają 3-4 ryby.Reszta wytrzącha haki,sprostuje je,wejdzie w zawady itd...generalnie wygra.
U esoxa zauważyłem to samo-na moim kopanym-szneki leniwe,na płaczewie-takie sobie,na suminie-wściekłe ubooty...
  (2017/08/30 15:00)

pawelz


Tu pelna zgoda, potoki z roznych wod walcza zupelnie roznie. Ciekawe czym to spowodowane. Ktos powie, ze jesli siedza w ostrym nurcie musza byc silniejsze. Ale to nie do konca tak. Nie lowilem jeszcze tak silnych pstragow jak na Bobrze. Tam 30-paro cm pstrazek potrafi niezle sponiewierac muszkarza. Bylem w mocnym szoku, jak wyholowalem pierwszego. Spodziewalem sie dobrze powyzej 40 cm a tam okolo 35. A przeciez Bobr to nie gorska rwaca rzeka. (2017/08/31 08:17)

pawel-lekner


dk gdzie lowisz na wierzycy nie mam daleko a nie wiem gdzie sie tam wybrac (2017/08/31 21:03)