Zaloguj się do konta

Wpuszczanie karpi zarybianie karpiem sens zarybian

utworzono: 2011/07/12 23:36
Mackson

Witam, jestem z okolic Alwerni gdzie znajduje się Zalew Skowronek na którym łowię. CO kilka miesięcy wpuszczane sa karpie w danych dniach. W tych samych dniach też jest więcej wędkarzy niż tych wpuszczanych ryb. W wiekszości jest tak że karpie po wpuszczeniu sa ogłupiałe i biora na banalną przynete z czym sie wiąże to że zaraz zostają wyłowione i jak to zwyle bywa zabrane na patelnie;/ Według mnie nie powinno tak być, z tej racji gdyż to nie jest żadna sztuka złapać takiego omamionego karpia a poza tym rybki nawet nie mają czasu sie zadomowić Według mnie osoby które wpuszczają jakąkolwiek wymiarową rybę powinny ogłosić przynajmniej tydzień przerwy łowienia na danym łowisku, aby zachowało się ich więcej i aby wędkarz który złowił dużego karpia miał z tego jakąs satysfakcję. Co wy myślicie na ten temat? Proszę o opinię. [2011-07-12 23:36]

mateuszwos

Temat poruszany na tym portalu od początku jego istnienia. Oczywiście dla mnie zarybianie karpiem a w szczególności takie jak pisze kolega jest kompletnie bez sensu. Nie mniej jednak znajdzie się wielu karpiarzy którym miło słyszeć o każdym zarybianiu tym gatunkiem.
[2011-07-12 23:45]

dizzy76

Koledzy rozwiązanie tego problemu jest banalnie proste - wystarczy na tydzień wyłączyć z wędkowania akwen i po sprawie...Podobne zjawisko ma miejsce w Kaliszu...Ryba wpuszczana jest zawsze w tym samym miejscu, na tzw portkach, gdzie ryba zanim dotrze do właściwego zbiornika musi pokonać... las wędek!!!A wystarczyłoby zamknąć nawet część zbiornika i byłoby po sprawie...
[2011-07-13 07:02]

dariuszdyl

Witam, jestem z okolic Alwerni gdzie znajduje się Zalew Skowronek na którym łowię. CO kilka miesięcy wpuszczane sa karpie w danych dniach. W tych samych dniach też jest więcej wędkarzy niż tych wpuszczanych ryb. W wiekszości jest tak że karpie po wpuszczeniu sa ogłupiałe i biora na banalną przynete z czym sie wiąże to że zaraz zostają wyłowione i jak to zwyle bywa zabrane na patelnie;/ Według mnie nie powinno tak być, z tej racji gdyż to nie jest żadna sztuka złapać takiego omamionego karpia a poza tym rybki nawet nie mają czasu sie zadomowić Według mnie osoby które wpuszczają jakąkolwiek wymiarową rybę powinny ogłosić przynajmniej tydzień przerwy łowienia na danym łowisku, aby zachowało się ich więcej i aby wędkarz który złowił dużego karpia miał z tego jakąs satysfakcję. Co wy myślicie na ten temat? Proszę o opinię.


Jeżeli już trzeba zarybiać karpiem to niech zarybiają, ale tylko wody zamknięte nie mające żadnego możliwego połączenia z rzekami.Co do sposobu zarybień to powinien być 2 tygodniowy zakaz połowu. [2011-07-13 07:07]

iro

Zdecydowanie po zarybieniu powinien być przez co najmniej dwa tygodnie zakaz zabierania karpi. Jeżeli takiego zakazu nie ma to żle świadczy o gospodarzu jeziora, nie ma odpowiedniej wiedzy na temat jak ryby zachowóją się po wpuszczeniu w nowy zbiornik i jakie są zwyczaje psełdo wędkarzy. Wykonuje syzyfową pracę i nie nadaje się na gospodarza wody wędkarskiej - powinien dać sobie spokój z zarządzaniem zbiornikiem albo wpuszczać rybu codziennie wtedy moze cos by sie uchowało. [2011-07-13 08:44]

Jędrula

http://forum.wedkuje.pl/post/wolnosc-karpia/150098/0

Tutaj mam fajny temat dotyczący karpi . Trochę się tam poprztykaliśmy ale sporo informacji zostało do przeczytania .


[2011-07-13 09:35]

ryukon1975

Zarybianie rybą kulinarną(czyt.karpiem) jest mocno przesadzone.U mnie na zbiornikach wszędzie przeważa nad rodzimymi gatunkami.Szczęściem jest rzeka i ja łowię tylko na niej on tu nie daje rady.:) Tu pływają tylko prawdziwe ryby.
Gdybym jednak kiedyś jakiegoś złowił to zabiorę gościa z Chin do domu i zaśpiewam kolędę.:)
[2011-07-13 09:58]

iro

Dla Polskich wędkarzy oprócz ciernika to wszystkie ryby są kulinarne więc po co wogóle jakąkolwiek rybą zarybiać? Najlepiej niczym nie zarybiać i nic nie wypuszczać tylko wyłapać wszystko. [2011-07-13 10:49]

ryukon1975

Kolego łowię długo i dużo widziałem,nie musisz mi tego mówić wiem jaka jest rzeczywistość.Tylko nie wkładaj wszystkich wędkarzy do jednego worka bo są też tacy którzy biorą tyle co potrzebują lub wtedy jak mają ochotę.W twoich słowach widzę wyznawcę C&R,masz prawo ale nie nawracaj innych na siłę bo każdy ma swoją wolę.
[2011-07-13 11:02]

pawelz

Kolego łowię długo i dużo widziałem,nie musisz mi tego mówić wiem jaka jest rzeczywistość.Tylko nie wkładaj wszystkich wędkarzy do jednego worka bo są też tacy którzy biorą tyle co potrzebują lub wtedy jak mają ochotę.W twoich słowach widzę wyznawcę C&R,masz prawo ale nie nawracaj innych na siłę bo każdy ma swoją wolę.

Miedzy wyznawca C&R a zwolennikiem tego aby nie zabierac wszystkiego co popadnie jest jeszcze duuuuzo miejsca :)
[2011-07-13 12:02]

Jędrula

Kolego łowię długo i dużo widziałem,nie musisz mi tego mówić wiem jaka jest rzeczywistość.Tylko nie wkładaj wszystkich wędkarzy do jednego worka bo są też tacy którzy biorą tyle co potrzebują lub wtedy jak mają ochotę.W twoich słowach widzę wyznawcę C&R,masz prawo ale nie nawracaj innych na siłę bo każdy ma swoją wolę.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

!!!

[2011-07-13 12:14]

pilatto

latwo sie wam (nam) mowi ze ma byc okres ochronny i po sprawie, gorzej z realizacja. zarybiaja karpiem bo to potezna machina handlowa, szybki i tani przyrost powoduje, ze wrzuca sie do wody stosunkowo malo pieniedzy. wyobrazacie sobie zarybienie zbiornika 200 kg okoniem po 40 cm? pewnie nie ma wedkarza co by tyle przez cale zycie widzial. z drugiej strony karpiarstwo to ogromny biznes; maty, zestawy, pellety, atraktory, kulki proteinowe... za to wszystko zaplacicie spora sumke, a co tego ekwipunku uzyjecie do polowu sandacza??? ano nic, wiec nikomu sie nie oplaci. zas biznes karpiowy nakreca koniunkture... wreszcie zakaz polowu na zarybionym akwenie... kto ma tego pilnowac? patrol policji ma pilnowac przez tydzien stu karpii? wybaczcie ale za bardzo ich szanuje zeby ich ponizac. mozna by wpuszczac w tajemnicy? otoz nie mozna, bo nad woda zawsze ktps jest i ingormacja szybko rozniesie sie w bardzo waskim gronie... z wlasnego podworka wiem ze dochodzi kolejny problem, wedkarz lowi komplet, zanosi bez wpisu do domu i wraca na 2 zmiane, a wokol siedza sami przyjaciele od flaszki, wiec nikt nie zwroci uwagi, a kontroli brak. teasumujac, karp to super biznes dla wszystkich, wiec zarybienia byly i beda, czy nam sie to podoba czy nie [2011-07-13 15:43]

robson71

kolego zgadzam się z tobą w 100%i uważam ze jeśli pójdzie tak dalej to  jeszcze troche i będziemy wyławiać z wody same pampersy  [2011-07-13 23:06]

FranceCola

kolego zgadzam się z tobą w 100%i uważam ze jeśli pójdzie tak dalej to  jeszcze troche i będziemy wyławiać z wody same pampersy 



Haha :D

[2011-07-14 00:29]

pawelz

latwo sie wam (nam) mowi ze ma byc okres ochronny i po sprawie, gorzej z realizacja. zarybiaja karpiem bo to potezna machina handlowa, szybki i tani przyrost powoduje, ze wrzuca sie do wody stosunkowo malo pieniedzy. wyobrazacie sobie zarybienie zbiornika 200 kg okoniem po 40 cm? pewnie nie ma wedkarza co by tyle przez cale zycie widzial. z drugiej strony karpiarstwo to ogromny biznes; maty, zestawy, pellety, atraktory, kulki proteinowe... za to wszystko zaplacicie spora sumke, a co tego ekwipunku uzyjecie do polowu sandacza??? ano nic, wiec nikomu sie nie oplaci. zas biznes karpiowy nakreca koniunkture... wreszcie zakaz polowu na zarybionym akwenie... kto ma tego pilnowac? patrol policji ma pilnowac przez tydzien stu karpii? wybaczcie ale za bardzo ich szanuje zeby ich ponizac. mozna by wpuszczac w tajemnicy? otoz nie mozna, bo nad woda zawsze ktps jest i ingormacja szybko rozniesie sie w bardzo waskim gronie... z wlasnego podworka wiem ze dochodzi kolejny problem, wedkarz lowi komplet, zanosi bez wpisu do domu i wraca na 2 zmiane, a wokol siedza sami przyjaciele od flaszki, wiec nikt nie zwroci uwagi, a kontroli brak. teasumujac, karp to super biznes dla wszystkich, wiec zarybienia byly i beda, czy nam sie to podoba czy nie



Pomijajac sens zarybien (zgadzam sie ze karp to chyba najtansze mieso dla amatorow rybiego bialka), skoro juz zarybiamy, to nie wiem czemu nie mozna zakazac lowienia przez np. tydzien.
Po pierwsze biznas karpiowy oparty jest jak ja to nazywam - prawdziwych karpiarzach (prosze nie traktowac w tym zwrocie niczego niecnego , wprost przeciwnie). To oni kupuja namioty, drogi sprzet, zanety, przynety itp. I z regoly Ci ludzie poluja na duze ryby i bardzo czesto je wypuszczaja.
Amatorow karpikow 30-40 cm nie wiem jak nazwac. Moze nie powinienem, ale nazwe ich wlasnie miesiarzami. Z nich caly ten przemysl karpiowy nie ma wielkiego pozytku. Sa to ludzie lowiacy mieso nie karpie. Po prostu wpuszczono im do wody kilkaset karpikow to je lowia. Nie bedzie tych karpikow, to beda lowic plotki czy inne ryby.
Wpuszczenie i zezwolenie na natychmiastowy odlow takich ryb nie ma kompletnie zadnego uzasadnienia. Lepiej byloby rozdawac te ryby od razu z beczki.
A co do upilnowania, to nie jest az taki duzy problem. Sa to najczesciej nieduze jeziorka czy stawy i jesli zakazac lowienia na nim przez tydzien, to kazdy kto zblizy sie z wedka do wody to klusol. A linie brzegowa takich akwenow widac bardzo dobrze i wystarczy stanac na momen w jednym miejscu zeby miec na oku caly zbiornik.

[2011-07-14 08:13]

iro

Do pilnowania powołana jest straż rybacka więc policja nie musi się temu poświęcać. Czy to karpiarstwo, czy sumowanie czy spining to wszystko jest ogromny biznes a w szczególnosci wędkarstwo morskie więc nie rozumiem tych wywodów o drogim sprzęcie karpiowym. Znam karpiarzy którzy nie mają drogich sprzetów a karpiują z dobrymi wynikami. [2011-07-14 09:13]

Woa-VooDoo

Czekanie na zarybienie , siedzenie dzień w dzień i łapanie kompletu lub więcej które ląduje do siatki nie ma nic wspólnego z karpiarstwem i karpiarzami .
Przynajmniej mi się tak wydaje.

[2011-07-14 14:55]

mateusz221

Drodzy koledzy wędkarze, ja też uważam że nie powinno się tak szybko łowić po zarybieniu, ale spójrzmy prawdzie w oczy tak nigdy nie będzie (A na pewno nie u nas). A co do C&R ja uważam że kto chce niech wypuszcza, a kto nie niech sobie weźmie,   oczywiście sztuki wymiarowe i w odpowiedniej ilości, ja na przykład kiedy jadę na karpie gdy złowię 3 sztuki  takie po 2-3 kg to co mam je wszystkie wypuścić (według mnie nie) ale i tak z 3 złowionych biorę 1 karpia podałem tylko jeden przykład.  [2011-07-14 20:14]

jasin38

A ja pytam - dlaczego wszędzie punktem honoru i powodem do dumy dla lokalnych związków, jest zarybianie karpiem(ewentualnie Karasiem)?. Rozumiem, że kroczek jest najtańszy, ale czy rozsądnie nie powinno się zarybiać, również okoniem, szczupakiem, sandaczem, sumem?. A u nas na otarcie łez wpuścili trochę...jesiotra:(. Dla mnie to paranoja, że nikt kompetentny nie wydatkuje rozsądnie kaski związkowej. Przecież PZW, zapewnia tylko z Bożej łaski trochę rybek Karpiarzom, a co ze spiningistami?.Jak nie będzie drapieżnika to przecież inne gatunki karłowacieją.
...Ale w sumie co z tej rozmowy  wyniknie...NIC

[2011-07-14 22:03]

pawelz

A ja pytam - dlaczego wszędzie punktem honoru i powodem do dumy dla lokalnych związków, jest zarybianie karpiem(ewentualnie Karasiem)?. Rozumiem, że kroczek jest najtańszy, ale czy rozsądnie nie powinno się zarybiać, również okoniem, szczupakiem, sandaczem, sumem?. A u nas na otarcie łez wpuścili trochę...jesiotra:(. Dla mnie to paranoja, że nikt kompetentny nie wydatkuje rozsądnie kaski związkowej. Przecież PZW, zapewnia tylko z Bożej łaski trochę rybek Karpiarzom, a co ze spiningistami?.Jak nie będzie drapieżnika to przecież inne gatunki karłowacieją.
...Ale w sumie co z tej rozmowy  wyniknie...NIC


Sam sobie odpowiedziales na pytanie. CENA i mieso. Zauwaz ze wielu wedkarzy chce duzo miesa. Skladki jakie placimy w porownaniu z zapotrzebowaniem niektorych na bialko rybie sa smieszne.
Jak dostarczyc np. 100 kg / rok niektorym za skladke rzedu 20-30 zl (bo tyle idzie z przecietnej skladki na zarybianie - a smiem twierdzic ze jeszcze mniej). Gdyby to mial byc szczupak czy sandacz to mozna by dac 1 kg ryby. Pomysl jaki wrzask by sie podniosl, gdybys powiedzial ludzim ze wolno im np. zabrac w ciagu roku 1-2 szczupaki.
A tak sypie sie karpia, dla tych co go lowia to tak w zasadzie obojetne co lowia, byle duzo.
Wilk syty a owca jeszcze jakos dycha :)
[2011-07-15 09:30]

jurek

Dodam jeszcze , że karpie są tanie i szybko rosną , jak nie najszybciej z ryb w kraju
[2011-07-15 09:37]

iro

Wydaje mi się, że nie chodzi tu o karpia tylko zachwanie wędkarzy i gospodarza łowiska. Gdyby nawet wpuścili suma, szczupaka czy sandacza to i tak ta zgraja która tam siedzi non stop po zarybieniu wybrała by te ryby w dwa tygodnie ponieważ czy to karp czy szczupak czy sum to po wpuszczeniu do nowego zbiornika zachwa się podobnie czyli będzie brał jak głupi w miejscu gdzie został wypuszczony dopuki nie zadomowi się, nie znajdzie ostoi w wodzie i nie znajdzie sobie żelowiska. [2011-07-15 09:57]

jurek

Dlatego po każdym zarybieniu powinien być okres karencyjny , nawet do 3 tygodni , Okręgi mogą z tego przecież korzystać stawiając tablicę z odpowiednia informacją o tymczasowym zakazie połowu ryb na danym akwenie , ale czy zechcą ????
[2011-07-15 10:05]

Artur z Ketrzyna

Po pierwsze jest zakaz zarybienia karpiem rzek a zbiornik zaporowy to jest część rzeki. Tak więc widać jak władze PZW szanują przepisy. Po drugi jak by na akwenie wprowadzać zakaz połowu ryb po zarybieniu i to na okres 3 tygodni, to przez sporą część sezonu mieliśmy by zakaz połowu.
Rozwiązanie jakie było by w takich przypadkach bardziej racjonalne. To nałożenie zakazu połowu danego gatunku ryby nawet na 1 miesiąc, i wzmożenie kontroli. Wtedy to złowiony co dopiero wpuszczony narybek wracał by do wody, a co najważniejsze stawał by się bardziej ostrożny i miał by szansę osiągnąć znaczne rozmiary.

A co do pytania czy warto zarybiać karpiem. To powtórkę to któryś raz z kolei; "Karpiem jako obcym gatunkiem winno zarybiać się tylko zamknięte akweny (typu żwirownie stawy) i tylko takie które są przeznaczone na łowiska specjalne z obcymi gatunkami!"
Karp osiąga wielkie rozmiary i wypiera inne gatunki, a ponieważ jest wielkim żarłokiem i pokarm trawi tylko w 50% to też przyczynia się od degradacji danego akwenu.
 Tak więc według ichtiologów karp powinien być zapuszczany tylko do takich akwenów gdzie nasze rodzime gatunki mają problem z utrzymaniem rybostanu z powodu przyduch (on sam przyczynia się do wzmożenia się tego zjawiska). Zresztą nawet prawo stanowi iż do zarybienia karpiem danego akwenu wymagane jest specjalne zezwolenie od ministra.
[2011-07-15 10:51]

jurek

Zgadzam się z Tobą Arturze , ale 90 % Okręgów zarybia jeziora i rzeki karpiem , bo jest tani i szybko rośnie .
[2011-07-15 13:51]

perwer

Jaki sens ma zarybianie karpiem stawów przez poszczególne koła- w zasadzie żadnego,jednak trzeba spojrzeć na to z dwóch stron.
nie ma sensu żadnego z tego względu że cała partia zarybieniowa ląduje w przeciagu kilku dni w lodówkach poszczególnych wędkarzy.Jeśli natomiast koło wprowadzi na załóżmy  tydzień zakaz połowu-to już jakis sens tam sie wyłania .
Należało by też wspomnieć o roli tej rybki ,a w zasadzie o jej szkodach w małych stawikach ,lecz to mozna pominąć ,bo przez sztuczne regulowanie ekosystemu dzięki wędkarstwu znaczenie to z chodzi na dalszy plan.
W jakim celu zarybia sie karpiem.?
W takim celu koła zarybiaja żeby zrobić ukłon wobec kolegów emerytów ,oraz  jest to pójście na łatwiznę.
Nie raz bedąc w kole słyszę w kolejce przed kasą -Marian ale w Hu...walicie tylko 300 kilo w tym roku na łące w puściłeś itd.
Pamiętajmy ze włodarze koła to ludzie zazwyczaj w leciwym wielu ,a większość okupujących od poniedziałku do niedzieli wędkarzy to ich koledzy.
Tak że sa i będą oczekiwania że lodówa bedzie pełna a koty będą miały co żryć.

wprowadzono rejestry ,dzieki którym koła miały wyciągać wnioski i zarybiać wobec połowów w nich zawartych.

rzeczywiście wyciągaja wnioski ,bo jeśli na rejestrze u każdego jest po 30 karpi wpisanych to należy karpia w puścić.Niestety zapomniano że w naszych wodach zyja jeszcze inne rybki,a większość wędkarzy woli łowić szczupaki ,sandacze i inne,niz owe karpie.

Wnioski nie wyciągam bo to wszystko i tak o dupę roztrzaść.


[2011-07-15 15:02]