Woda gminna wędkowanie zasady

/ 62 odpowiedzi

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

MASTINO


Mam pomysł. Wędkuj na wodach gminnych bez Karty, zaskarż Ustawę, ale dopóki nie wygrasz sprawy, dopóty nie namawiaj do tego innych wędkarzy, bo nie każdego stać na płacenie kar, pozbywania się sprzętu wędkarskiego, albo oddawanie spraw do Sądów. Powodzenia. (2013/04/09 09:37)

Sniper64


Mam pomysł. Wędkuj na wodach gminnych bez Karty, zaskarż Ustawę, ale dopóki nie wygrasz sprawy, dopóty nie namawiaj do tego innych wędkarzy, bo nie każdego stać na płacenie kar, pozbywania się sprzętu wędkarskiego, albo oddawanie spraw do Sądów. Powodzenia.


.. Amen.. Pozdrawiam:)
  (2013/04/09 09:41)

perwer


Nie wiem jak tam w innych zakątkach naszego ładnego Kraju,natomiast moge z pełnym szacunkiem dla wypowiadających sie kolegów napisac że żadnego zezwolenia miasto Bytom nie wydaje i nie wymaga. Wymogiem jest biała karta -karta wedkarska .
Jednak trzeba stosowac sie do obowiązujących przepisów.

 Może dodam jeszcze ,że jakby była tam kontrola jakakolwiek w ostatnich 10 latach- pewnie nie jedna fajna historia by powstała przy grillu ,lub innych okazjach -może jakis dowcip.
(2013/04/09 10:22)

osa12


Nie rozumiem tych wypowiedzi ? Ja nikogo do niczego nie namawiam.

Ja próbuję zrozumieć ten ogromny bałagan panujący w wędkarstwie w naszym kraju. Kiedyś było prosto, prawie wszystkie wody należały do PZW. Nie było rejestrów, można było łowić zgodnie z prawem, bo je rozumiałem. 

Dzisiaj nie rozumiem jak to działa i jak uprawiać wędkarstwo aby tego prawa nie łamać !
Nie zamierzam skarżyć Ustaw. Ewentualnie jak zrozumiem jak to działa podejmę próby zmuszenia instytucji, które je łamią lub nie przestrzegają do zmian i powrotu na ścieżkę prawa.

Już na pewno wiem że:

1. PZW łamie prawo (Ustawę o rybactwie śródlądowym) egzaminując na kartę wędkarską ze znajomości swojego STATUTU, oraz swojego regulaminu RAPR.
2. PZW łamie prawo (Ustawę o stowarzyszeniach) zmuszając mnie ekonomicznie do przynależności do swoich struktur.

W tych sprawach w najbliższym czasie podejmę kroki:

Ad1. Pisma do mojego starostwa (jako urzędu państwowego wydającego kartę wędkarską), pisma do urzędów nadzorujące Okręgi PZW (jeśli takie są – możliwe, że prawnie urzędem nadzorującym całe PZW jest tylko urząd Marszałkowski Miasta Warszawy ), pismo do ZG PZW o zaprzestanie działalności sprzecznej z prawem.

Ad2. Pracuję nad wnioskiem do Rzecznika Praw Obywatelskich. Podobno do UOKiK zgłoszenie w podobnej sprawie zgłosił poseł Jerzy Szmit.

http://mazurskiwedkarz.pl/posel-szmit-wspiera-nasze-dzialania/

Na razie tyle.

W tej dyskusji próbuję zrozumieć:
Do czego służy karta wędkarska? (jak wszędzie potrzebne jest zezwolenie, to do czego ?)
Jak dzieli się woda śródlądowa skarbu państwa (zwłaszcza jeśli chodzi o uprawnionych do rybactwa) ?
Jeśli gminy są na swojej wodzie są uprawnionymi do rybactwa, to dlaczego się tym nie interesują i nie wydają zezwoleń do czego zmusza ich prawo?

Szanujmy prawo, a jeśli uważamy je za złe podejmijmy działania aby je zmienić.

Może jest dobre ? wystarczy aby wszyscy je przestrzegali !

(2013/04/09 10:38)

cierpliwy1


Kolego osa12 ,jak dla mnie piszesz dość zrozumiale i popieram twoje działania.Ja też lubię sytuacje jasne i proste czego nie można powiedzieć o działalności w PZW .Pisałem wcześniej ,iż miałem okazję przyjrzeć się jak wygląda zarządzanie w stowarzyszeniu i oceniam to bardzo źle.
Osobiście uważam ,że przepisy pozwalają łowić bez zezwolenia w wodach gminnych na których nie ma obwodu rybackiego. (2013/04/09 11:00)

Jack14


No to cóż ja osobiście jestem wędkarzem, posiadam kartę wędkarską od "lat kilku.?" (spokojnie na wody PZW stosowne zezwolenia też posiadam) i w zeszyłym roku byłem zainteresowany wędkowaniem na małym stawiku.

Telefon do urzędu (zezwolenie czy prywatna i jakieś opłaty) i co to nie ich woda oni nawet nie widzieli o co pytam?

Kolejny telefon do leśniczego (kto wędkował kiedyś w lesie wie o czym piszę)?

I co? Nie wolno wędkować na tym małym stawiku bo jest zakaz i nie jest to woda gminna, prywatna, specjalna itp.

Czyli jeśli ktoś chce i uważa, że można wszędzie wędkować to oczywiście można, można wszystko nawet z piersiami czy fiu..em do Putina startować.

 

(2013/04/09 15:55)

kedzio


Cześć..:)

Bzdury opowiadają!!!Obowiązkiem Gminy ( Burmistrza ) jest wydać takie zezwolenie!!!
Podanie (Wniosek) składasz w wydziale ochrony środowiska,bez tego na wodach gminnych nie możesz wędkować pierwsza kontrola ,Straży rybackiej czy policji i będą kłopoty..!!! Nie potrzebne bo to nie z twojej winy! Tylko z lenistwa urzędników!!!Ale mandat ty zapłacisz!:(

Nie chce się urzędnikom pisać~! Bo muszą Ustawę studiować!! Ale to jest ich obowiązkiem również z ustawy jako właściciela wody !!!





:) Opowiadanie bzdur jak widać jest powszechną praktyką. Spróbuj mnie ukarać za wędkowanie na wodzie należącej do RZGW lub gminy, jeśli posiadam Kartę Wędkarską a ani RZGW, ani Gmina nie chcą żadnej opłaty. Zresztą powiedz mi, na jakiej podstawie Gmina lub RZGW miałyby żądać ode mnie opłat za wędkowanie, jeśli dany zbiornik wodny nie jest w żaden sposób utrzymywany, zarybiany, chroniony etc. Kto niby, jaka komórka samorządowa i na jakiej podstawie miałaby brać za to pieniądze, skoro nie ponosi kosztów utrzymania? Zezwolenie jest potrzebne na wodach, na których ktoś (osoba prawna lub fizyczna) jest UPRAWNIONYM DO RYBACTWA, czyli prowadzi na tej wodzie jakąś gospodarkę. Wtedy musi postępować zgodnie z OPERATAMI, więc ponosi koszty i ma prawo żądać opłaty. Jak już mówiłem, z najprostszej sprawy potraficie zrobić "Stos Kłopotów" [Henry Kutner]. :)

(2013/04/09 16:02)

kedzio


Gmina nie jest Krajowym Ośrodkiem Sportu, a mając na swoim terenie kąpielisko gminne, basen w Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji sprzedaje bilety wstępu upoważniające do korzystania z kąpieli w nim, bo to ich "własność". Gmina nie jest uprawnionym do rybactwa, a sprzedaje "bilety wstępu" na swoje Łowisko Gminne, bo to ich "własność". Jest podobieństwo?


Wtedy gmina prowadzi na danej wodzie działalność gospodarczą, co jest czymś zupełnie niespokrewnionym z prowadzeniem gospodarki RYBACKIEJ i opiera się na zupełnie innych zasadach. Ale to tak na marginesie. 

(2013/04/09 16:05)

osa12


Dajcie przykład łowiska gminnego, gdzie sprzedaje się bilety dla wędkarzy.

Ja dowiem się jakim prawem ? Później to opiszę. 


Po kilku godzinnych poszukiwaniach w internecie odnalazłem taki przypadek:

http://mojaolesnica.pl/article.php?id=7982&strona=2

Jutro złożę zapytanie na podstawie jakiego prawa jest pobierana ta opłata ?

(2013/04/09 22:51)

wirefree


Chyba takim prawem ze to ich woda, podobnie jak z dzierzawa ustalaja bo moga i korzystaja z tego prawa. (2013/04/10 00:13)

osa12


Chyba takim prawem ze to ich woda, podobnie jak z dzierzawa ustalaja bo moga i korzystaja z tego prawa.


Prawo nie jest takie proste. Jest to śródlądowa woda skarbu państwa! Wszystko co można zrobić na tej wodzie zawarte jest w Ustawie "Prawo Wodne" oraz "O rybactwie śródlądowym".

A tam Art 7. ust 2. :

2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający
do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”,
a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa
– posiadająca ponadto jego zezwolenie.

Więc jedyną opłatą jaką można pobrać od osoby posiadającej kartę wędkarską na takiej wodzie jest opłata za zezwolenie (jeżeli woda ma uprawnionego do rybactwa) !

Pytaniem jest czy Burmistrz miasta Oleśnicy jest uprawniony do rybactwa na tej wodzie, a jeśli tak, to na podstawie jakiego prawa ?

Ja dochodzę do przekonania, iż uprawniony do rybactwa może być tylko w wydzielonych obwodach rybackich i tylko tam.

Na razie szukam odpowiednich paragrafów w Ustawach !

(2013/04/10 07:51)

osa12


Mam nowe ustalenia. (można łowić na wodach gmninych, jeśli nie należą do obwodów rybackich - wystarczy posiadać kartę wędkarską)

Ustawa o rybactwie śródlądowym Art.7 ust. 2 oraz ust. 2a dokładnie określa kto może wydawać zezwolenia na amatorski połów ryb:
„2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”, a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa
– posiadająca ponadto jego zezwolenie.

2a. Posiadanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 2, potwierdza dokument wydawany
przez uprawnionego do rybactwa w obwodzie rybackim określający podstawowe
warunki uprawiania amatorskiego połowu ryb ustalone przez uprawnionego
do rybactwa wynikające z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki
rybackiej w tym obwodzie rybackim, uwzględniającej w szczególności wymiary
gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb. Zezwolenie
może także wprowadzać warunek prowadzenia rejestru amatorskiego połowu
ryb, a w przypadku wprowadzenia tego warunku, określać sposób prowadzenia
tego rejestru.”

Z treści tego zapisu wynika, iż zezwolenie może wydać tylko „uprawniony do rybactwa” ust2, w obwodzie rybackim ust.2a.

Ustawa Prawo Wodne dokładnie mówi gdzie ustala się obwody rybackie:
Prawo Wodne Art.7 ust.2:
„2. Publiczne śródlądowe wody powierzchniowe płynące, stanowiące własność Skarbu Państwa, dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej oddaje do rybackiego korzystania w drodze oddania w użytkowanie obwodu rybackiego ustanowionego na podstawie ustawy o rybactwie śródlądowym.”

zapis jasno wskazuje, iż tworzy się obwody rybackie tylko na wodach płynących.

Dlatego na wodę skarbu państwa, która nie należy do obwoduu rybackiego nikt nie może wydać zezwolenia, można na niej łowić tylko posiadając kartę wędkarską !

A wody gminne to często stawy, starorzecza i inne dziury które nie należą do wód płynących.

Chyba tyle, jeśli wywód ma jakieś "uchybienia" prawne to proszę o uwagi !



(2013/04/10 20:34)

MASTINO


Mi ręce opadają już. Szukanie dziury w całym jest śmieszne subtelnie to ujmując. Zezwolenia i zezwolenia... Jednen pies Burek to wszystkie inne też Burek? Czy jak w PZW jakiś dokument z hologramem, z numerem Karty, często razem z RAPR nazywany jest ZEZWOLENIE, to jeśli tak samo nazwany świstek z gminy z datą i pieczątką będzie tak samo nazwany, to już jest powód do doszukiwania się bliźniaczego podobieństwa w formule prawnej obu dokumentów, jego niezgodności z Ustawami, Konstytucją i pozostałymi ?? No proszę o odrobinę rozsądku. Tłumaczyłem już, że trafniejszym określeniem bedzie nazwanie tego BILETEM WSTĘPU, bądź KARNETEM UPOWAŻNIAJĄCYM DO WĘDKOWANIA. Więc nie czepiaj się zwykłego nazewnictwa dla druku upoważniającego do wędkowania na stawach gminnych.  (2013/04/10 21:48)

wirefree


A słowo honoru sołtysa nie wystarczy ?

(2013/04/10 21:50)

Romuald55


Nie wiem po co ta dyskusja,jeżeli ktoś nie zna prawa,czyta a nie rozumie,to niech pójdzie do jakiejś kancelarii prawniczej.Za wykładnię ustawy zapłaci mniej niż wynosi mandat za kłusownictwo. (2013/04/10 23:01)

JKarp


Jakie kłusownictwo?Może jaśniej?Dla mnie tok rozumowanie Marka jest jasny i czytelny. Skoro Nie rozumiesz słowa pisanego sam udaj się do prawnika po poradę ... itd ;-)JK (2013/04/10 23:15)

osa12


Mi ręce opadają już. Szukanie dziury w całym jest śmieszne subtelnie to ujmując. Zezwolenia i zezwolenia... Jednen pies Burek to wszystkie inne też Burek? Czy jak w PZW jakiś dokument z hologramem, z numerem Karty, często razem z RAPR nazywany jest ZEZWOLENIE, to jeśli tak samo nazwany świstek z gminy z datą i pieczątką będzie tak samo nazwany, to już jest powód do doszukiwania się bliźniaczego podobieństwa w formule prawnej obu dokumentów, jego niezgodności z Ustawami, Konstytucją i pozostałymi ?? No proszę o odrobinę rozsądku. Tłumaczyłem już, że trafniejszym określeniem bedzie nazwanie tego BILETEM WSTĘPU, bądź KARNETEM UPOWAŻNIAJĄCYM DO WĘDKOWANIA. Więc nie czepiaj się zwykłego nazewnictwa dla druku upoważniającego do wędkowania na stawach gminnych. 


Według prawa nie można pobrać od wędkarza na wodach państwowych innej opłaty niż za zezwolenie ! To nie nazewnictwo to prawo wynikające z Ustaw !

(2013/04/10 23:25)

osa12


Chyba takim prawem ze to ich woda, podobnie jak z dzierzawa ustalaja bo moga i korzystaja z tego prawa.


Obiecałem wysłać pismo - zapytanie dlaczego pobierane są opłaty na wody gminne !
Wysłałem pismo (na razie e-mailem) do Burmistarza Miasta Oleśnicy o treści:

 Szanowny Panie Burmistrzu

            Na stronie www: http://mojaolesnica.pl/article.php?id=7982&strona=2 dowiedziałem się o sprzedaży zezwoleń na amatorski połów ryb w stawie przy ul. Kruczej.

            Chciałbym poznać podstawy prawne takich decyzji.

Ustawa o rybactwie śródlądowym Art.7 ust. 2  oraz ust. 2a dokładnie określa kto może wydawać takie zezwolenia:
„2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”, a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa
– posiadająca ponadto jego zezwolenie.

2a. Posiadanie zezwolenia, o którym mowa w ust. 2, potwierdza dokument wydawany
przez uprawnionego do rybactwa w obwodzie rybackim określający podstawowe
warunki uprawiania amatorskiego połowu ryb ustalone przez uprawnionego
do rybactwa wynikające z potrzeby prowadzenia racjonalnej gospodarki
rybackiej w tym obwodzie rybackim, uwzględniającej w szczególności wymiary
gospodarcze, limity połowu, czas, miejsce i technikę połowu ryb. Zezwolenie
może także wprowadzać warunek prowadzenia rejestru amatorskiego połowu
ryb, a w przypadku wprowadzenia tego warunku, określać sposób prowadzenia
tego rejestru.”

Z treści tego zapisu wynika, iż zezwolenie może wydać tylko „uprawniony do rybactwa” ust2, w obwodzie rybackim ust.2a.

Ustawa Prawo Wodne dokładnie mówi gdzie ustala się obwody rybackie:

Prawo Wodne Art.7 ust.2:
„2. Publiczne śródlądowe wody powierzchniowe płynące, stanowiące własność Skarbu Państwa, dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej oddaje do rybackiego korzystania w drodze oddania w użytkowanie obwodu rybackiego ustanowionego na podstawie ustawy o rybactwie śródlądowym.”

zapis jasno wskazuje, iż tworzy się obwody rybackie tylko na wodach płynących.

Czy staw przy ul. Kruczej jest wodą płynącą ?
Do jakiego obwodu rybackiego należy ten staw?

            Wydawanie zezwoleń nie będąc „uprawnionym do rybactwa” na danej wodzie jest łamaniem prawa polskiego. Wydawanie zezwoleń na wodę „nienależącą do obwodu rybackiego” jest łamaniem prawa polskiego.

Szanowny Panie Burmistrzu, oczekuję wyjaśnień i podjęcia szybkich działań w tej sprawie.

 Szanujmy prawo, a jeśli uważamy je za złe podejmijmy działania aby je zmienić.
            Może jest dobre ? Może wystarczy aby wszyscy je przestrzegali !

(2013/04/11 09:25)

MASTINO


Mi ręce opadają już. Szukanie dziury w całym jest śmieszne subtelnie to ujmując. Zezwolenia i zezwolenia... Jednen pies Burek to wszystkie inne też Burek? Czy jak w PZW jakiś dokument z hologramem, z numerem Karty, często razem z RAPR nazywany jest ZEZWOLENIE, to jeśli tak samo nazwany świstek z gminy z datą i pieczątką będzie tak samo nazwany, to już jest powód do doszukiwania się bliźniaczego podobieństwa w formule prawnej obu dokumentów, jego niezgodności z Ustawami, Konstytucją i pozostałymi ?? No proszę o odrobinę rozsądku. Tłumaczyłem już, że trafniejszym określeniem bedzie nazwanie tego BILETEM WSTĘPU, bądź KARNETEM UPOWAŻNIAJĄCYM DO WĘDKOWANIA. Więc nie czepiaj się zwykłego nazewnictwa dla druku upoważniającego do wędkowania na stawach gminnych. 


Według prawa nie można pobrać od wędkarza na wodach państwowych innej opłaty niż za zezwolenie ! To nie nazewnictwo to prawo wynikające z Ustaw !


No to przecież sprzedają wędkarzom "zezwolenia" na korzystanie z gminnych łowisk. Nie płaci nikt gminie za wędkowanie opłaty klimatycznej, albo za deptanie trawnika czy plucie do wody- czyli innej opłaty.  Sprzedają swoje zezwolenia gminne na swoją wodę. W czym widzisz problem? Gmina może sprzedawać sobie co chce ze swoich dóbr a także za dostęp do nich. Jeszcze Ci się nie znudziło?    2+2=4....czy aby na pewno? 



(2013/04/11 16:23)

osa12


"No to przecież sprzedają wędkarzom "zezwolenia" na korzystanie z gminnych łowisk. Nie płaci nikt gminie za wędkowanie opłaty klimatycznej, albo za deptanie trawnika czy plucie do wody- czyli innej opłaty. Sprzedają swoje zezwolenia gminne na swoją wodę. W czym widzisz problem? Gmina może sprzedawać sobie co chce ze swoich dóbr a także za dostęp do nich. Jeszcze Ci się nie znudziło? 2+2=4....czy aby na pewno? "


Nie wiem jak Koledze to wytłumaczyć. Według Ustawy jedyną opłatą za amatorski połów ryb jest opłata za wydanie zezwolenie przez uprawnionego do rybactwa na wodzie należącej do obwodu rybackiego.

Gmina woda taką wodą nie jest, więc nie można pobrać opłaty za zezwolenie, bo nie można prawnie go wydać. Można na niej łowić bez żadnych opłat posiadając kartę wędkarską !

Tyle i tylko tyle !

Gmina może sprzedawać sobie co chce ze swoich dóbr a także za dostęp do nich. 

Zdanie fałszywe, gmina może robić tylko to, co jest przewidziane prawem.  

Nie wiem czy może sprzedać wodę gminną, ale nie może na nią sprzedawać zezwoleń na wędkowanie !

(2013/04/11 19:13)

kedzio


Zgadzam się. Aby Urząd Gminy mógł pobierać pieniądze za pozwolenie na wędkowanie, musiałby być Uprawnionym do rybactwa, a dany zbiornik wodny, czy ciek, musiałby stanowić część obwodu rybackiego. Takich przypadków nie znam i nigdy o takich przypadkach nie słyszałem. Gmina może wodę wydzierżawić uprawnionemu do rybactwa jeśli jest to własność gminy. Nie słyszałem też nigdy o sprzedaży biletów na wędkowanie czy innych takich cudów przez urzędy gmin. Bilety owszem, ale na wydzieloną część zbiornika, stanowiącą ośrodek rekreacyjny, kąpielisko. Ale nigdy nie bilety na wędkowanie czy karnety na wędkowanie, czy zezwolenia lub pozwolenia. jeśli zbiornik nie jest objęty obwodem rybackim, to nikt nie ma prawa pobierać opłat za wędkowanie. Nie mówię tu o zbiornikach wodnych stanowiących własność prywatną, bo to jest inne zagadnienie.  (2013/04/11 21:05)

kedzio


Następna sprawa, to oznaczenia. Jeśli ktoś rości sobie prawo do zbiornika, to jego obowiązkiem jest ustawienie odpowiednich tablic na dojazdach do wody. Leży to też w jego interesie. Ja mogę tylko zapytać w Urzędzie Gminy, Miasta, czy na takiej to, a takiej wodzie ktoś jest Uprawnionym do Rybactwa. Jeśli uzyskam odpowiedź że nie, a nad wodą nie ma odpowiednich tablic, to wędkuję spokojnie i nikt nie musi mi wystawiać pozwoleń.  (2013/04/11 21:10)

MASTINO


To co sprzedaje gmina, to nie są zezwolenia tego samego typu co w PZW, czyli z hologramami itd. Nie wiem juz jak mam tłumaczyć, porównywać do czego.... Czy Ty kolego zrozumiesz, ze nie są to zezwolenia o jakich piszesz, tylko coś w rodzaju biletów upoważniających do wędkowania na wodzie gminnej, czyli innej niż woda PZW. Tak to tylko nazwano- ZEZWOLENIE, bo ten świstek na coś tam "zezwala". I tu żadne operaty, żadne PZW, żadne inne rzeczy o których piszesz nie mają zastosowania. NIE MA !      Druga rzecz, cyt: "Gmina może sprzedawać sobie co chce ze swoich dóbr a także sprzedawać za dostęp do nich." i Twoja odpowiedź: "Zdanie fałszywe, gmina może robić tylko to, co jest przewidziane prawem.Nie wiem czy może sprzedać wodę gminną, ale nie może na nią sprzedawać zezwoleń na wędkowanie !"

A gdzie na litość boską ja napisałem, że gmina ma robić coś niezgodnego z prawem?! To znaczy, ze gmina nie może sprzedawać biletów wstępu? Piszesz, ze nie wiesz czy może sprzedać coś swojego....A może, wszystko co ma i ruchomości i nieruchomości gminne. A o przetargach gminnych słyszałeś?  Nie może sprzedawać dostępu do SWOJEJ własności? A skąd to wziąłeś? Nawet do lasu gminnego może zrobić bilety. Czepiłeś się tego słowa "zezwolenia" i za cholere nie dajesz sobie przetłumaczyć, że nie jednemu psu Burek. Od zawsze gminy miały swoje wody, od zawsze sprzedawały zezwolenia na wstęp na nie i wędkowanie na nich, jakieś "wejściówki", nigdy żaden prokurator nie ukarał za to żadnego burmistrza, radcy prawnego gminy, więc ja nie rozumiem co Ty chcesz przez te wykopaliska osiągnąć? Liczysz na sensację odkrywając ustawowego baboka? To już ci gwarantuję, że do niczego się nie dokopiesz, bo prawnicy gminni, radcy prawni w każdej gminie w Polsce juz setki razy sprawdzili zasadność i zgodność z prawem każdego pierdnięcia w gminie dla której pracują, bo inaczej zapłaciliby za pomyłkę własną czapą. Nad prawem gminnym pracują tabuny prawników. 

(2013/04/11 21:31)