Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Wszystkie wody w Polsce należą do Państwa czyli RZGW (z wyjątkiem wód prywatnych)a więc jest wymagana karta wędkarska.
Wszystkie wody w Polsce należą do Państwa czyli RZGW (z wyjątkiem wód prywatnych)a więc jest wymagana karta wędkarska.
... lub czasopisma?
Wszystkie wody płynące w Polsce należą do Skarbu Państwa, zarządza nimi kilka regionalnych RZGW.
(2011/11/17 09:51)Jak skończył się Twój bój o pozwolenie na wodach gminnych?... Mam podobny problem i szukam pomocy.
(2012/05/20 21:40)
Ja tylko niesmialo przypomne ze podstawowa zasada stosowana w cywilizowanych krajach to "Co nie jest zabronione jest dozwolone"
W kazdym normalnym cywilizowanym kraju to podstawowe prawo kazdego obywatela, wiec jesli nikt z gminy nie chce ruszyc swoich 4 liter i opracowac zasad polowow na swoich wodach mozna na nich łowic. Duzo wod gminnych wisi w rejestrach jako wolne do dzierzawy ale czesto ceny dzierzawy sa zaporowe i woda lezy odlogiem podobnie z zasobami ANR. Czesto tez w rejestrach woda jest opisana jako nieuzytek, urzednicy nie znaja zasobow jakimi dysponuja. Ciekawostka to jest jeziorko ktore jest wlasnoscia ANR opisane jako nieuzytek ktore do niedawna bylo dzierzawione ale poniewaz ma byc w tym miejscu droga grunt lezy odlogiem az do zasypania razem z rybami.
(2013/04/07 20:50)Na wodach gminnych wędkujemy zawsze z Kartą Wedkarską. Jeżeli gminne przepisy wymagają posiadania zezwolenia na dane łowisko gminne, to również i takie zezwolenie jest niezbędne. Jeśli gmina takim łowiskiem się nie interesuje, nie zarybia, nie dba o wodę i okolicę, nie wymaga posiadania zezwoleń na wędkowanie etc, wtedy wędkujemy na tym łowisku zupełnie swobodnie przestrzegając oczywiście UoRŚ, UoOŚ, ale ZAWSZE z Kartą Wędkarską, bo jest to woda należąca do Skarbu Państwa. Nie ma w naszym kraju "wód niczyich", również drzew, trawnika, łąki, kamienia, strumyczka, piachu itd. Wszystko to jeśli pozornie nie ma oficjalnie właściciela jest własnością Skarbu Państwa.
(2013/04/07 21:25)Aby gmina mogła wydawać zezwolenia musi byc na tej wodzie uprawnioną do rybactwa.
Na mocy jakiego dokumentu lub jakiego prawa ?
Czy każda gmina jest uprawniona do rybactwa na swoich wodach ?
Jaki dokument trzeba posiadać aby być uprawnionym do rybactwa ?
(2013/04/08 09:32)Aby gmina mogła wydawać zezwolenia musi byc na tej wodzie uprawnioną do rybactwa.
Na mocy jakiego dokumentu lub jakiego prawa ?
Czy każda gmina jest uprawniona do rybactwa na swoich wodach ?
Jaki dokument trzeba posiadać aby być uprawnionym do rybactwa ?
Stanowczo mylisz takie zezwolenia, wrzucając do jednego wora z zezwoleniami wydawanymi przez PZW. Pojęcie "ZEZWOLENIE" to nie tylko świstek z pieczątkami, cytowanymi art. prawa, ustaw itd. To również "bilet wstepu" czy "karnet wstępu". Ja mam karnet wstępu, zwany dalej "zezwoleniem", na salę treningową i nie ma do tego nic żaden minister oprócz ministra finansów i urzędu skarbowego. Nie żadna Ustawa o rozwoju kultury fizycznej, nie Ustawa o propagowaniu sportu, ale zwykły Urząd Skarbowy, bo ktoś czerpie jakiś dochód, który musi być opodatkowany. Ale to juz są rzeczy zwiazane z prawem finansowym, podatkowym, skarbowym, czy jakim tam jeszcze i nie moja w tym głowa i wiedza żebym to rozbierał na czynniki pierwsze.
(2013/04/08 14:21)Obecnie obwiązująca ustawa nie jest nowa ustawą lecz zmianą ustawy z roku 1985.Główny trzon ustawy nie jest zmieniony,są usunięte lub dodane niektóre artykuły.dodany w Art 4 odnośnik...-zwani dalej /czyli w dalszej części ustawy/ "uprawnieni do rybactwa"No cóż,język prawniczy jest dość zawiły i nie zawsze zrozumiały.
Ta interpretacja jest ok. Nie odkryłeś Ameryki.
Ale czy dotyczy to punktu 1 oraz 2 ? Czy tylko punktu 2 ?
Zmienia to diametralinie brzmienie ustawy.
Tu interpretacja nie jest już taka prosta. Mnie wydaje się, że dotyczy tylko punktu 2.
Może się mylę, ale wtedy brzmienie Art. 7. ust 2. jest bez sensu ! (pisałem o tym wcześniej)
Ustawa musi być traktowana jako całość i czasem nie da się jej interpretować wyrywkowo.
(2013/04/08 20:37)Gmina nie jest Krajowym Ośrodkiem Sportu, a mając na swoim terenie kąpielisko gminne, basen w Gminnym Ośrodku Sportu i Rekreacji sprzedaje bilety wstępu upoważniające do korzystania z kąpieli w nim, bo to ich "własność". Gmina nie jest uprawnionym do rybactwa, a sprzedaje "bilety wstępu" na swoje Łowisko Gminne, bo to ich "własność". Jest podobieństwo?
Ok. Nie znam takiego łowiska. Jeżeli to robi łamie prawo. Według prawa na wodach skarbu państwa tu cytuję :
Art. 7, Ust. 2
2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający
do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”,
a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa
– posiadająca ponadto jego zezwolenie.
Art. 7, Ust. 8
8. Uprawniony do rybactwa za wydane zezwolenie na uprawianie amatorskiego połowu
ryb może pobierać opłatę w wysokości przez siebie ustalonej.
Jest to jedyna forma przewidziana ustawą pobrania opłaty od wędkarzy - tylko za wydanie zezwolenia.
Jeżeli znajdzieci w Ustawie możliwość innej "opłaty" to zacytujcie.
Własność Gminy nie ma tu żadnego znaczenia. Te wody zarządza Gmina dla nas wędkarzy. I może pobrać opłatę tylko za wydanie zezwolenia. Tak przewiduje ustawa i nikt tego nie może zmienić !
Ale ja cały czas twierdzę, iż gmina nie jest uprawniona do rybactwa i nawet my wędkarze nie musimy posiadać zezwolenia na wody gminne. (te które są poza obwodem rybackim)
(2013/04/08 20:53)Dajcie przykład łowiska gminnego, gdzie sprzedaje się bilety dla wędkarzy.
Ja dowiem się jakim prawem ? Później to opiszę.
(2013/04/08 20:58)Niestety,brak znajomości języka polskiego,jego słownictwa i gramatyki powoduje niezrozumienie akapitu zaznaczonego myślnikiem w Art 4.Myślnik i liczba mnoga wskazuje na wszystkie podmioty uprawnione do chowu,hodowli lub połowu ryb.W dalszych artykułach uprawnieni do chowu,hodowli lub połowu ryb wymienieni w ust.1 p.1 i 2 są zwani "uprawnionymi do rybactwa".
Aby zrozumieć prawo, oprócz znajomości języka najważniejsza jest logika i poznanie intencji ustawodawcy !
Jeśli intencją ustawodawcy było uczynienie wszystkich wymienionych w Atr. 4 uprawnionymi do rybactwa po co wprowadził ustęp 2 ?
Wystarczyło wymienić to w ustępie 1 pod „punktem” d. Wtedy nie ma wątpliwości !
I jeszcze raz analizujmy Art. 7 ust. 2 tej samej ustawy:
2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający
do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”,
a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa
– posiadająca ponadto jego zezwolenie.
W przypadku gdy wszyscy wymienieni w Art. 4 są uprawnieni do rybactwa, to nie innych wód śródlądowych w Polsce i zawsze trzeba posiadać zezwolenie.
Gdy ustawodawca tworzył tą ustawę to o tym nie wiedział ?
Po co użył słowa jeżeli, skoro amatorski połów ryb zawsze odbywa się na wodach uprawnionego do rybactwa ?
Tu coś nie gra i znajomość języka polskiego, jego gramatyki itd. nic nie pomoże.
Dlaczego tak zostały sformułowane te zapisy ?
Jakie były prawdziwe intencje ustawodawcy ?
Oto są pytania godne "znawcy języka polskiego" !
(2013/04/09 08:01)