Woblery robione w domowym zaciszu
utworzono: 2012/11/01 17:11
panowie zbliża sie zima czyli czas od odpoczynku wędkarskiego rybom też należy sie chwila wytchnienia W związku z tym prosiłbym o pomoc kolegów wędkarzy w pewnym temacie a mianowicie robienia woblerów .Problem nie tkwi w samym robieniu struganiu malowaniu oklejaniu robieniu stelaży a mianowicie dociążaniu ołowiem a następnie długością szerokością i kątem steru.Wiem za chwile znajdzie sie jakiś mądry który napisze że włącz gogle i szukaj ale jak zaznaczyłemjuz kiedyś w pewnym poście ktoś po to założył to forum żeby sobie wzajemnie pomagać i myślę że tu są wędkarze a nie tylko teoretycy którzy mogą pisać o czymś o czym w ogóle nie maja pojęcia z przyjacielskim pozdrowieniem wasz kolega a zapomniałem dodać że chodzi mi o długie woblery powyżej 7 cm a praca to powierzchniowce i płytko schodzące co najwyżej 1 m [2012-11-01 17:11]
Witam kolego ,
zasada jest prosta , ja ją stosuje od zawsze i od niej zaczynalem tworzenie swoich woblerow ,
- im bliżej umiejscowisz ciężar woblera tym będzie on bardziej zamiatał "dupskiem"
- kąt ułożenia steru ma duże znaczenie , im bardziej prostopadly do woblera tym wobler schodzi płycej :)
[2012-11-01 19:27]
A ja tu zadam jedno pytanie-bo po co nowy wątek. Wykonuje ktoś w domku poppery ? Jak wykonać ten 'pyszczek' który ma rozpryskiwać wodę? Pozdrawiam [2012-11-01 21:46]
hyh ja zrobielm 5 z czego 3 zlowily chociaz okonka nie bawilem sie w robienie idealnego pyszczka bralem lipowy patyk strogalem ksztalt popka robilem lekki skos przy pyszczku jakos tak : / robilem dziurke nozykiem lakier stelaż i
plum plum
robiłem małe wersje po 4 cm wiec obciązenie wklejalem tylko w jednym miejscu zaraz przy polowie popa blizej pyszczka prawidlowo powinno znajdować sie przy ogonku ale do tak malego plumkacza kotwica to wystarczajace obciozenie wazne zeby po wpadnięciu do wody ogonek byl zanurzony
niestety zawieszam popkowe testy
przeprowadzilem sie... inne lowisko mniej grążeli i płycizn
zaczynam zabawe z normalnymi sterowcami ale ciezko to idzie :P
[2012-11-01 22:14]
panowie założyłem ten wątek z prośba o pomoc może nie podałem wszystkich szczegółówchodzi mi o woblery boleniowo sandaczowe problem tkwi wtym że troche zgłupiałem wtym roku mam jeszcze w pudełku z 40 sztuk straciłem wtym roku ze dwadzieścia o blacha i gumach nie wspomnę ale nie wtym problem problem wtym że coś nie gra w opisach woblerów fabrychnych ze wzgledu na mój charakter łowiska czyli bardzo dużo zaczepów grążele i niski stan wody kupowałem woblery powierzchniowe i bardzo płytko schodzące znanych bardzo znanych i no name producentów i jakież było i jest moje rozczarowanie jak wobler ma ster pod kątem prostym a szoruje mi po dnie i odwrotnie łopata długa ustawiona wzdłuż osi woblera a on zamiata po wierzchu inne znowu koziołkują wywalają sie na boki dlatego jeśli by było mozna jak ktos jest fanatykiem robienia woblerów to podzieli sie znami tu swoją wiedzą mnie się wydaje że najważniejsze w woblerze to lotność głębokość na jaką ma schodzić i na końcu praca a jeśli idzie o barwe to z mojego doświadczenia ma ona znikome znaczenie dlatego prosze kolegów o wymiane swoich doświadczeń z poważaniem kolega Ryszard [2012-11-04 07:21]