Władysławowo Kuter Casper II

/ 5 odpowiedzi
Witam,
Postanowiłem napisać ponieważ trudno mi było co¶ znaleĽć w sieci o Casper II
Podzielę się wrażeniami z wypadów na dorsza do Władysławowa. To był mój "trzeci" raz z Władysławowa. Piszę "trzeci" bo wypłyn±ć udało się nam dwa razy. 

Pierwszy raz nie wypłynęli¶my na kutrze "Fenix"... Na ten wypad chciałbym spu¶cić zasłonę milczenia. Ostatnie dwa razy wypłynęli¶my na kutrze "Casper II". Fajna jednostka zabieraj±ca do 12 wędkarzy. Kuter jest prowadzony osobi¶cie przez wła¶ciciela - Pana Wiesława (pozdrawiam). 
W czasie rejsu można było zje¶ć flaczki, napić się kawy, czy barszczu czerwonego. Ale nie to jest ważne. Co jest ważne?
Po pierwsze to Pan Wiesław wie jak szukać ryby, a po drugie to chylę czoła, za to że z nami wypłyn±ł. Już piszę dlaczego.
Wyjazd planowali¶my wcze¶niej tak by wypłyn±ć w niedzielę 25 maja. Mieli¶my jechać we czterech. Niestety jeden kumpel wypadł. Więc dzwonimy w pi±tek przed weekendem i mówimy, że będziemy we trzech. W sobotę dzwoni Pan Wiesław i mówi, że płyniemy tylko we trzech bo mu druga grupa odmówiła. I faktycznie jak przyjechali¶my to wypłynęli¶my tylko we trzech. To my sugerowali¶my żeby nie płyn±ć bo się nie opłaca, ale Wiesiek powiedział że "umowa to umowa płyniemy" Cały dzień mieli¶my łódĽ tylko dla siebie. Pogoda dopisała - dorsze też. Łowili¶my na głęboko¶ciach około 60 - 80 metrów. Testowałem różne techniki - np główka jigowa (75-125g) i kopyta nie dawały żadnych ciekawych rezultatów. Najlepiej sprawdzał się klasyczny zestaw przywieszka + pilker. Na ten wypad sprawili¶my sobie nowe kije Jaxon Extera z wymiennymi szczytówkami 150/180/210. Na pilkerach 150g przy dryfie było słabo - nie czułem dna. Pilkery 180-200g były ok. 
To tyle. Pozdrawiam.



yum2


Podaj kontakt jednostka casper (2014/07/17 20:19)

Casper II


Witam i zapraszam , kontakt 506320088  . (2014/07/25 07:24)

Krzysiek1956


Witam również byłem na kutrze "Fenix" we Władysławowie nie polecam nikomu wyjazdu do tego miasta jak i również samego kutra. Szyper rzez dwa dni ani razu nie wyszedł z kajuty, nie interesował się wędkarzami. Kiedy ryba zaczynała brać on dawał sygnał do odpłynięcia, pływał w miejsca gdzie nie było ryby. To była przejażdżka kutrem a nie łowienie...
Po drugim dniu marnych połowów chcieli nam sprzedać swoje ryby które były w porcie.
Na innych kutrach było tak samo czyli oszustwo wędkarzy.
Nie polecam wyjazdu do Władysławowa. Byłem dwa razy we Władysławowie na połowie dorsza jarz miałem cztery przez dwa dni a za drugim razem dwa, a w Kołobrzegu, DĽwirzynie i Darłowie w jednym dniu miałem najmniej 36 sztuk, a szyprowie dbali o załogę i połów ryb.
Władysławowo kompletne zero. (2014/11/13 20:00)