Zaloguj się do konta

Wiślane bezrybie !

utworzono: 2011/06/29 19:05
Przemo-77

Masakra !!!!!!

Trzeci z kolei wypad na ryby w czerwcu na Wisłę, a rybka nawet nie skubnęła robaczka. Łowiliśmy w okolicach Ryczywołu i w pobliżu miejscowości Łoje i Świerże – okolice Kozienic woj. Mazowieckie. Kilku starych wędkarzy, zarzuconych 8 wędzisk i nic.

Wyjazd jak zwykle o godzinie 3.00. Noc dosyć ciepła.Na Łowisku jak zwykle jesteśmy pierwsi. Szybkie badanie gruntu i zapada decyzja, że pompujemy ponton i płyniemy na drugą stronę (na ogół tak właśnie jest). Zajmujemy pozycje pod wysokim brzegiem porośniętym krzakami, wierzbami i topolami. Szybkie rozłożenie sprzętu, rozrobienie zanęty i zestawy chlup do wody. Potem klap na fotel i pssssssssss...... odgłos otwieranej puchy z browarkiem. I w sumie tutaj mógłbym zakończyć swoją opowieść. Przez następne 12 godzin złapaliśmy tylko 2 jazgarze o długości ok 10 cm (Łoje). Po kilku godzinach zmieniliśmy miejscówkę, ale to też nic nie dało. Na dwóch poprzednich wyprawach sytuacja była podobna. Nie miało znaczenia to, czy łowi się kilka metrów od brzegu, czy w nurcie. Pogoda słoneczna, dosyć ciepło – podchodziła tylko drobnica nic konkretnego. Doszliśmy do wniosku, że w czerwcu nie ma co jeździć na ryby i najlepiej poczekać do połowy lipca. Kumplom nie chce się jeździć na ryby.

Jaka jest sytuacja na innych odcinkach Wisły ??????????????????????



[2011-06-29 19:05]

mateuszwos

Ja wręcz przeciwnie. Rzadko kiedy mam okazję wybrać się nad Wisłę ale jeśli już uda mi się wygospodarować popołudnie to cieszę się niezłymi braniami. Klenie i jazie biorą jak szalone. Potrzebna tylko dobra miejscówka. Sumy pchają się na hak i wcale nie chcą czekać do lipca. Leszcze, sapy i krąpie - w tym roku zawsze można na nie liczyć. Jedynie szczupaki z rzadka mi się trafiały. W ten weekend ma być paskudna pogoda ale jakby się coś zmieniło pochwalę się zdobyczą:) Zapoluję na Suma i Brzankę.
[2011-06-29 19:11]

Sebastian Kowalczyk

Jeden słaby dzień to chyba trochę za mało aby otwierać taki wiejący grozą temat.

W tym roku Wisła była dla mnie bardzo przychylna. Kleni i boleni nałowiłem się do syta. Było parę ładnych leszczy i innego białorybu. Przed nami brzana i sum a do zakończenia sezonu szmat czasu.

Życzę powodzenia na następnych wyprawach. :)
[2011-06-29 19:40]

Przemo-77

Kolego - 3 wyprawy w czerwcu i ze 4 w maju i lipa straszna.
[2011-06-29 19:52]

adik21

Wisła okolice płocka ,komplentne bezrybie od połowy maja ryba nawet się nie spławia:( nie wiem co się dzieje.Byłem w tym tygodniu 3 razy i nawet brania na grunt i kogo nie spotkam to narzeka że nic

[2011-06-29 20:21]

tstaros

W okolicach Góry Kalwarii też nie najlepiej. Wiosną co prawda ryba brała, ale raczej niewielkie sztuki. Natomiast czerwiec to jedna wielka porażka. W sumie tylko jedna wyprawa udana, jedna taka sobie, a pozostałych kilka to lipa. Może to brak umiejętności, może szczęścia, ale napotykani wędkarze raczej też narzekają na brak ryb. [2011-06-29 21:21]

darko1

Heh. U mnie w okolicach Konstancina to samo… Od czerwca woda niska i nie ma gdzie łapać a jak coś to już kiepsko po całości. Białej ryby nie widać a najgorsze że drobnica w postaci podleszczyków czy krąpi też nie bierze L

[2011-06-29 22:11]

robert783

ja tez łowie w płocku i tragedia nie ma ryby
[2011-06-29 22:35]

Elwuo

Witam ja jeżdze na Wisle w okolicach Legionowa na około 10 wypadów 2 sumy po 20cm około i tyle ani na spinning ani z gruntu, wiecie może co sie dzieje z tą rybą? rozmawiałem ze starym wędkarzem mówił ze do lipca na około 40 boleni w tym roku tylko 2 cos jest nie tak.. [2011-06-29 23:35]

cierpliwy1

ja tez łowie w płocku i tragedia nie ma ryby

Kolego zadzwoń do dyr okregu p.Łojki i zapytaj jak on zawiaduje ,że ryby się skończyły.Podejmowałem wielokrotne próby aby zlikwidować rybactwo na Wiśle ,to pan Łojko
odpowiadał,że muszą być rybacy ,bo wpływy roczne to 300000 zł.Nigdy nie powiedział że z wędkarzy 2000000, a teraz członkowie zaczynają odchodzić z PZW i moim zdaniem za trzy lata będziemy rozmawiać o bankructwie okręgu.Trzeba jeszcze dodać ,ze pan Łojko wybiera się na emeryturę i ma to wszystko w nosie .Myślę o ZO ,ale oni chyba też się nie przejmują  tym wszystkim.Pozdrawiam



[2011-06-29 23:38]

jurek

Zgadzam się z Tobą Romku ....... cierpliwy1 ...... , należy dodać jeszcze fakt , że Okręg Płocko-Włocławski  dał zezwolenie Rybakowi na odłowy na jeziorze Lucień ............ i tak to jest wykombinowane , że to nie jest powiat płocki i My społeczni strażnicy nie możemy nic zrobić ( a piszą do mnie ludzie , że Rybak odławia każdego dnia ( a ma tylko limit , kilka dni w tygodniu ) , natomiast rodzice Rybaka mają nad Wisłą stawy-- łowisk komercyjnych .............. i tu również na Wiśle Rybak może pozyskiwać ryby... to jakaś sprzeczność interesów , ale kogo to obchodzi ???) 


Dodając bezrybie na Wiśle należy dodać kłusownictwo samych wędkarzy , którzy już od pierwszych dni czerwca łowili i łowią z łódek sumy i sprzedają je .Ja sam natrafiłem na takiego sprzedawcę ( sprzedawał 50-60 kg suma wprost z samochodu na kg , za 1kg pobierał tylko 10 zł !!!!!!!!!  , Policja z Wodnego Posterunku już nałożyła kilka mandatów za to kłusownictwo w okresie ochronnym , ale nadal stoją łódki , nieraz przez całą noc.
[2011-06-30 08:42]

Przemo-77

W głowie mi się nie mieszczą takie rzeczy. Czasem człowieka korci żeby wyjąc 3 wędkę choćby po to żeby np. wypróbować nowo zakupiony sprzęt (nawet nie dla samego łapania na 3 kije),ale się powstrzymuje, albo zwija jedną z już rozłożonych wędek, a tu takie rzeczy.

No cóż żyjemy w kraju układów i kombinatorów na których ciężko znaleźć palę. Łudzę się jeszcze nadzieją, że "znajdzie się pała i na generała"
[2011-06-30 09:50]

jurek

Ja również mam taką nadzieję Przemku , że kiedyś odpowiedzą za te przekręty.
[2011-06-30 10:55]

barrakuda81

Podzielam Twój ból kolego ponieważ regularnie spinninguję w okolicach Łojów i w ostanim czasie jest traumatycznie.Ani bolenia ani sandacza nawet małe kleniki strajkują.Moje łowienie to taka sztuka dla sztuki żeby nie wyjść z wprawy.Najciekawsze jest to że ryby praktycznie nigdzie nie są widoczne(zero uderzeń drapieżnika).Wiem,ze czerwiec z reguły na Wiśle nie jest zbyt dobrym miesiącem(wbrew temu co piszą w czasopismach wędkarskich-propaganda)ale takiej martwicy to ja nie pamiętam.W zeszłym roku podczas powodzi prędzej można było coś upolować niż teraz.Feederki tymczasem odpoczywają u mnie i czekają na połowe lipca najwcześniej bo może wtedy coś się ruszy.Z pewnośćią do tego tematu będę wracał co jakiś czas bo monitoruję Wisełkę na tym odcinku.Czasem tak myślę że to jakaś paranoja z tymi braniami bo przecież tu naprawdę  pływały zawsze ładne ryby więc chyba nie wyginęły... [2011-06-30 11:48]

jurek

Skoro Okręg wydzierżawił tą wodę prywatnemu człowiekowi , to niech odliczy teraz te 110 złotych od składek , jakie musimy płacić , przecież w przetargu na Wisłę Prezes dał 1.200.000 zł , a Pan Hałaszkiewicz ( dawny dzierżawca Wisły ) dawał tylko 400.000 zł 


I dlatego mamy prawie najwyższe opłaty w Polsce i 25 Rybaków !!!!!!!!!!!!!!!!!!
[2011-06-30 14:56]

endzi63

ja już od tygodnia wisełkę sobie  odpuściłem ,przeniosłem się na jeziorka.
[2011-06-30 16:06]

czapliniaczek1997

U mnie to połowę wsi ukarali, wiem że w poprzednich latach tak nie nakładali mandatów, ja mieszkam we wsi okolice Płocka, kłusownictwo straszne, szczególnie sznury. Nasze państwo główki na Wiśle i głębsze miejsca zasypał piasek bez pogłębienia Wisły będzie ciężko a to z powodu piętrzenia się wody. [2011-06-30 16:55]

gruby12345

powiem wam ze ja na wisle nie narzekam mam w tym sezonie juz na kacie ladnego leszcza ponad 2 kg wegorza 1,2 kg ladnego suma i naprawde duzego klenia preferuje nocki i zawsze cos sie dzieje  pozdrawiam
[2011-06-30 20:16]

Jaro21

Ja też mam podobny problem 3 wypady na zaporówkę i 2 na wisłok i nic:(
[2011-06-30 20:28]

robert783

gruby to gdzie ty łowisz bo w okolicach płocka to nic na grunt tylko sumki małe  [2011-06-30 20:48]

gruby12345

lowie w okolicach nieszawy w nurcie minusem tegi sa zestawy w granicach 200 gram ale zawsze cos sie dzieje unikam glowek bo woda jest niska i nie warto tam wogule siedziec szukam odcinkow rzeki gdzie wogule nie ma glowek a ryby kryja sie w spowolnieniach nurtu pozdrawiam
[2011-06-30 21:16]

W Toruniu jak się nie nęci to lipa że aż piszczy. Tylko sumiki życie uprzykszają. Ale kumpel łapie ładne lechy, ma już kilka ok 2,5 kg i jednego pod 3 kg. Tylko że nęci systematycznie no i nastawia się tylko na białą. Ja natomiast próbowałem trupka za sandaczem a wcześniej i węgorem i niestety porażka. A białą omijam szerokim łukiem;) Ale wędkarze u mnie generalnie psioczą bo Włocławek co dzień bawi się poziomem wody. Ponoć coś naprawiają na tamie i stąd te problemy.
[2011-06-30 22:36]

endzi63

w sobotę wybieram się nad Wisełkę w okolicach Płocka ,Gmury albo albo Jordanów Dobrzyków,co byście szanowni koledzy po kiju polecili, i jak z rybką w tym rejonie Wisełki , bo szczerze mówiąc od końca lipca woda ta mnie nie widziała.
[2011-09-29 12:44]

berthold

od niedzieli do wtorku godz 16 00 w rejonie zatoru na wiśle i dosłownie zero brań i teraz się zastanawiamy na jakie hobby się przebranżowić bo z tego co obserwuję od 2 lat to zaczyna być i denerwujące i męczące i kosztowne ale najgorsze to to że człowiek zaczyna wyglądać jak dureń przed sąsiadami i kolegami jak przez 6 miesięcy pytań jak tam było na rybach musisz odpowiadać ,,tak jak zwykle czyli nic ,,,
[2011-09-29 16:57]