najlepiej zapytać promiarza, on zna każdą dziurę, każdy dołek, każdy zakamarek, gdzie wąsaty może się ukryć, ale i tak go znajdzie i wyciągnie na światło księżyca ... (2011/03/23 15:30)
Z sumem w okolicach Tanobrzega nie jest łatwo. Kiedyś było inaczej. Ja nie mam czasu chodzic za sumem wolę łowienie na lekko. Jeśli miałbym spróbować go łowic to chyba okolice Zaduszników, Baranowa Sandomierskiego, Gągolin no i oczywiście Sandomierz ( wszędzie tam gdzie głęboko). Sprzęt trzeba mieć mocny. Wędka 3m o cw. do 80 gr , kołowrotek 4000 minimum , i plecionka minimum 20lb. Przynęty to duże rippery na ciężkich główkach,cykady, wahadłówki typy alga, mors od 2 w górę, i spore woblery którymi można daleko rzucić ( Dorado Lake ten duży). Generalnie tak bym się uzbroił gdybym nastawiał się na wąsatego. Możliwe że inni mieliby jakieś swoje inne "tajne" wynalazki. Czy warto? Moim skromnym zdaniem nie, inaczej spróbowałbym łowić sumy. Ale jak masz ochotę to nie zniechęcam. (2011/04/06 18:04)
Ja chyba spróbuję (jak da czas i okoliczności) poszukać wąsatego, ale trochę inaczej - nie spinning a grunciak. Miejsc w okolicy jest do odwiedzenia baaardzo dużo, gdzie może być, ale czy będzie? Pewno nie. Ale zawsze to na świeżym powietrzu... (2011/04/19 14:33)
też myślałem poszukać wąsatego na grunt ale stwierdziłem że siedzieć i słuchać jak obok biją bolki to by było nie do wytrzymania:-) zostaje przy spiningu i połamania na gruntowym wąsaczu:-) (2011/04/24 19:43)