Wisła i Kanał Żerański - drapieżniki
utworzono: 2010/11/23 20:58
Witam czy mogli byście mi zaproponować jakieś dobre miejsca na drapieżnika (szczupak ,boleń ,sandacz)no i oczywiście jakie są najskuteczniejsze przynęty według was ponieważ ja swoja przygodę ze spiningiem dopiero zaczynam przeważnie łowiłem na spławik i z gruntu no i jak prowadzić przynętę na rzece za wszelka pomoc bardzo dziękuje a kopiłem sobie kij 3m larusa ciężar wyrzutu 10-25g kołowrotek okuma boundary bdr20 co wy o tym sadzicie ??
[2010-11-23 20:58]
jak na poczatek zacznij lowic blachami i woblerami bo to jest najlatwiejsz. obrotowki w rozmiarach 2 i 3 a woblery kolo 7-12cm raczej glebiej schodzace nastaw sie na poczatek na szczupaka bo bolen i sandacz to trudna ryba
[2010-11-23 21:14]a znasz jakieś dobre miejscówki bo nie chce mieć żadnych zaczepów i potracić sprzętu a jeśli chodzi o kolorystykę woblerów a i metodę zwijania ???
[2010-11-23 21:33]
Ja bym polecał gumy - moim zdaniem najłatwiej sie na nie łowi i są w miarę tanie.
No i oczywiście opad. Czyli w skrócie, zarzucasz przynetę i czekasz aż opadnie na dno. Zasygnalizuje Ci to zluzowanie plecionki i wyprostowana szczytówka wędki. Następnie dwa trzy obroty korbką i znowu czekasz aż przynęta opadnie na dno. A następnie znowu dwa trzy obroty korbką - itd itd.
Możesz tez łowić na wleczonego, czyli powolne zwijanie przynety po dnie lub nad samym dnem, ewentualnie od czasu do czasu podbijasz wędką przynętę.
to tak w skrócie. Z czasem nauczysz sie pojedynczych podwojnych podbic kijem, ale na początek podbijaj kołowrotkiem - to najprościej.
Na tym forum znajdziesz wiele informacji na temat techniki opadu.
Co do kolorystki proponuję na początek klasyki, czyli jakieś perly z czerwonym, czarnym grzbietem, czerwonym pyszczkiem, ogonkiem. W rozmiarach do 10 cm, rippery i kopyta.
Co do wielkości gramatury głowek to juz sam musisz wyczuć jakie, zależy od głebokości.
Ale na początek proponuję troche cięższe - będzie ci latwiej wyczuc ten opad. Myśle że taką uniwersalną wagą do Twojego kija i zbiorników w których chcesz łowić (na Wisłę 15 gram może byc za mało) będą w granicach 15 gram.
A jak nie chcesz mieć zaczepów to i ryb nie będziesz łowił:) Albo będziesz łowił sporadycznie
Możesz też jeździć na pożwirownie - tam zaczepów jest najmniej.
Ale na rzece nie da się efektywnie łowić bez straty przynęt - zwłaszcza teraz na jesieni, gdzie ryby szukasz przy dnie.
Co do kanału żerańskiego to ja w tym roku byłem tam dwa razy wiosną. Moim zdaniem najłatwiej jest tam złowić bolenia, tylko że mały jest. Ja zlowiłem na jednym wypadzie dwa takie 30 cm. A na drugim okonia na troka.
Ogólnie o tych lowiskach nie powiem Ci zawiele, choć mieszkam 500 metrów od Wisły, a do kanału żerańskiego mam jakies 3 km, to nie przepadam za tymi łowiskami. Zdecydowanie wolę jeździć dalej, Narew i okolice.
Pozdrawiam
[2010-11-24 07:37]