Więcej kontroli.

/ 64 odpowiedzi
witiakwicol1


Fajnie by było. A rodzina jest oczywiście najważniejsza. Napewno wszystko sie jakoś poukłada i znajdziesz czas na wszystkie obowiązki i hobby zarazem, wliczając w to nawet SSR. :)

Mam bardzo wyrozumiałą żonkę i myślę że też porze mnie w tej decyzji bo ona też kiedyś miała kartę.Pozdrawiam. (2010/07/09 12:59)

witiakwicol1


   Witek będziesz mile widziany w naszych szeregach bo jak sam obserwujesz pracy co nie miara
 tylko oczywiście w ramach swoich uprawnień

    POZDRAWIAM

Myślę że w następny sezon też będę SSR.Pozdrawiam. (2010/07/09 13:02)

u?ytkownik38976


Ale napewno masz też świadomość wrogiego nastawienia w stosunku do "społecznych". Jednym słowem blaski i cienie.... Więcej cienia niż blasku :), jak widac po niektórych wypowiedziach tu na forum chociażby o SSR. Ale jeszcze sie taki nie narodził, co by wszystkim dogodził..... :) Nie robimy tego dla kasy, medali i honorów, ale dla nas samych i wędkarzy, którzy potrafią docenić i zrozumieć tą pracę i jej plusy w postaci uratowanych ryb. A reszta to konsekwencje starań, raz lepsze, raz gorsze :) Powodzonka więc. (2010/07/09 14:15)

DeWu


Szacunek dla tych co poświęcają czas dla ogólnego dobra i porządku ;) (2010/07/09 15:37)

Sniper64


Szacunek dla tych co poświęcają czas dla ogólnego dobra i porządku ;)

Serdecznie Dziękuję...za docenienie naszych chęci i pracy !!! przynajmniej się staramy coś robić w tym kierunku a nie ubliżamy innym...jeszcze raz Dziękuję! Pozdrawiam... (2010/07/09 20:19)

Sniper64


   Witek będziesz mile widziany w naszych szeregach bo jak sam obserwujesz pracy co nie miara
 tylko oczywiście w ramach swoich uprawnień

    POZDRAWIAM

Myślę że w następny sezon też będę SSR.Pozdrawiam.

Witaj..:) Wiesz na co się decydujesz,,,jak Barbara cię na mierzy to  suchej nitki nie zostawi!!!:-) Pozdrawiam:) (2010/07/09 20:21)

witiakwicol1


   Witek będziesz mile widziany w naszych szeregach bo jak sam obserwujesz pracy co nie miara
 tylko oczywiście w ramach swoich uprawnień

    POZDRAWIAM

Myślę że w następny sezon też będę SSR.Pozdrawiam.

Witaj..:) Wiesz na co się decydujesz,,,jak Barbara cię na mierzy to  suchej nitki nie zostawi!!!:-) Pozdrawiam:)

Jak najbardziej to że za darmo można usłyszeć nieraz dużo obelg i różnych epitetów to normalne bowiem przez kilka lat chodziłem na kontrole ze znajomym SSR więc doznałem tego nie raz i wiem jak czują się strażnicy lecz niestety on zmarł a do mojej osoby już łatkę przypięto ;uważaj to ta świnia co chodził z tamtym.W najbliższym czasie odwiedzę komendanta ssr w moim kole i dowiem się wszystkiego.Pozdrawiam. (2010/07/10 13:13)

haszcz


Drodzy koledzy.

powiedzciemi co mozna zrobic jezeli dzierzawca jeziora jest klusolem ma nieoznakowane sieci i wogole nie zarybia jeziora.. czy jest to zgodne z prawem??

 

(2010/07/10 14:11)

u?ytkownik38976


Jeśli jest dzierżawcą i opiekunem jeziora, czyli chyba właścicielem, płaci podatki za nie, to wszystko co w wodzie jest jego własnością, ryby tez. Facet poprostu prowadzi gospodarkę rabunkową i nie zależy mu na tym akwenie i rybach w nim. Trochę za mało napisałeś o tej wodzie. Czy udostępnia ją wędkarzom, czy jest oznakowana, jak jest oznakowana, jakie opłaty pobiera itd. Dzierżawa, to troszkę za mało żeby coś odpowiedzieć.  (2010/07/10 15:02)

jorg69


dzięki za odp. mam nadzieje że uda mi się dostać w szeregi ssr jako społecznik
muszę podejść dokoła i się dowiedzieć więcej
pozdrawiam (2010/07/11 13:19)

haszcz


jest to jezioro okolo 140ha udostepnia ja wedkarzom i pobiera dosyc wysokie oplatypodobno slyszalem ze w umowie ma napisane ze co roku ma zarybiac a nie zarybie tylko daje w lape panu (x).z tego co slyszalem to trzeba miec licencje czy tam oplaty za sieci i trzeba miec je oznakowane a on ma zwykle nieoznakowane sieci i na dodatek ukrywa to ze zaklada sieci...

 

(2010/07/11 15:45)

u?ytkownik38976


jest to jezioro okolo 140ha udostepnia ja wedkarzom i pobiera dosyc wysokie oplatypodobno slyszalem ze w umowie ma napisane ze co roku ma zarybiac a nie zarybie tylko daje w lape panu (x).z tego co slyszalem to trzeba miec licencje czy tam oplaty za sieci i trzeba miec je oznakowane a on ma zwykle nieoznakowane sieci i na dodatek ukrywa to ze zaklada sieci...


No wiesz, na podstawie domniemań, bo rozumiem, że pewności nie masz, to wiele się nie zdziała. Ale takie podejrzenia należałoby sprawdzić wspólnie z Zarządem Okregowym PZW i ewentualnie z PSR. 

 

(2010/07/11 18:34)

krapiotr69


Słusznie. Z tą dobrą częścią SSR. W dniu 13 lipca b.r. kolega, który pławił się w jeziorze koło Kwidzyna zauważył dobrego znajomego, który jak mu wiadomo jest SSR. Koleś ten miał rozbity namiot na polu biwakowym, łódeczkę na brzegu i przy setce ludzi paradował z drygawicą i co wy na to koledzy strażnicy. Zawsze powtarzałem i będę powtarzał, to co społeczne to do d...py. Od tego jest Policja, PSR, Straż Leśna. Wszystkie te formacje, a szczególnie te dwie ostatnie są pod tym względem niedoinwestowane. Ludzie ci posiadają odpowiednią wiedzę prawną, poruszają się w granicach prawa. O zgrozo, ile to razy kłusownikowi społecznicy zabierali wędki i inny sprzęt, pozostaje pytanie, gdzie pokwitowanie. Potem przed kolegium i po reformie Sądem Grodzkim okazywało się, że delikwent miał sprzęt i to dobry a tu dowodu jego działalności nie ma......, wsiąkł pomiędzy zatrzymaniem a rozprawą. Kontroli powinno być zatrzęsienie. Powinien być też sprzęt. Wyobraźcie sobie koledzy zgłoszenie o kłusownictwie Policji, która nie dysponuje łodzią i co ma zrobić. Najczęściej patrzy z brzegu jak kłusole spokojnie sobie pływają. Nasze przepisy o rybactwie śródlądowym w części karnej są niedoskonałe. Każda sieć powinna być rejestrowana, tak jak łodzie, teraz jak ktoś ma kawałek wody to wolno mu w domostwie posiadać sieci i żaki do prowadzenia osobistej gospodarki rybackiej na jego własności, a niech sobie prowadzi z powodzeniem, ale bez przemieszczania tych przyrządów poza obręb gospodarstwa, chyba, że do naprawy, ale to łatwo sprawdzić. Znam setki osób, które maja własne stawy i stawki a nie kupowały narybku lina, szczupaka, płoci, okonia. Znajdźcie mi na wsi osobę, która nie ma stawu, stawku lub rozlewiska. Kary powinny być tak wysokie jak w ustawie łowieckiej, stosowne nawiązki odstraszyłyby potencjalnych kłusoli. Do tego dochodzi handel rybami. W powiecie na terenie, którego mieszkam są tylko dwa miejsca, gdzie można handlować rybami ( zezwolenie wydaje PIS), ale oczywiście handel odbywa się na całego i obwoźny i w wielu innych miejscach. Pytam gdzie SANEPID, Policja, Straż Miejska. Problem nie tkwi tylko w kłusownikach, dlatego, że oni są, tkwi też w tym, że według wielu jest to czyn o znikomym stopniu szkodliwości społecznej i nie warto sobie tym zawracać głowy. Rękę daję sobie uciąć, że wielu urzędników powołanych do ścigania takich osób po okazyjnej cenie kupi rybę od niego nawet nie pytając z jakiego ona źródła pochodzi. Pozdrawiam (2010/07/20 12:46)

jurek


Bezczelność kłusowników nie ma już granic , niczego , ani nikogo się nie boją . Tym bardziej że było ich 5-ciu , w wieku do 17 lat , no może jeden był starszy , gdyż prowadził samochód osobowy . Dzięki szybkiej informacji telefonicznej od etycznego wędkarza , który widział i powiadomił nas , to bardzo szybko przyjechaliśmy udaremniając kradzież ( tak to powinno być interpretowane przez wymiar sprawiedliwości ---często nazywane zwykłym kłusownictwem , lecz w/g. Ustawy o Rybactwie Śródlądowym zgodnie z Art. 27a punkt od 1-4 ---jest przestępstwem , za co grozi, podlega grzywnie , karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 ).

                                            

W środku tygodnia kłusownicy za pomocą pontonu rozstawili 40 metrową sieć na wodach                                                                                                                                                                                                                                            jeziora  Soczewki . Choć sieć stała w akwenie przez około godzinę , to było w niej około 10 kg żywych ryb , w tym około 2 kg boleń  , lecz po uwolnieniu z żyłek sieci , szybko odzyskał wigor i oddalił się w toń jeziora . Tym razem to my społeczni strażnicy wygraliśmy bitwę , a przypomnę , że trwa wojna od kilku lat z kłusownikami i nieetycznymi wędkarzami . Tego dnia nad jeziorem nie było prawie wcale wędkarzy i była paskudna , deszczowa pogoda , lecz dla kłusoli to najlepszy czas . Na tyle są bezczelni , że zaczęli kradzież od godziny 15 . Przypomnę wszystkim , że centralna Polska , to raj dla kłusowników . Jezioro Soczewka tak samo , jak i miejscowość oddalona jest od Płocka około 12 km , trasą na Włocławek wzdłuż Wisły i Zalewu w Soczewce ( na którym jest zakaz połowów rybackich na odcinku 4 km , ale tam jest najwięcej ryb , gdyż ten odcinek jest odgrodzony przez półwysep i wiele ryb wpływa tam na tarło i zimowisko ) . Dodatkowo za miejscowością  „ Soczewka”  stacjonuje kilku rybaków . Jest tam kilka łowisk , stawów komercyjnych , ale sroga zima zrobiła swoje . Od wędkarzy i innych osób wiem , że padły w nich na wskutek przyduchy  80 % ryb . Więc wedle mych informatorów ...ryby żywe z okolicznych wód pewnie są mile widziane ( tego nie wiem , ale wystarczy logicznie pomyśleć ?).

Moje Koło Wędkarskie posiada nad jeziorem „ Soczewka ” stanicę wędkarską , więc postanowiłem sobie za punkt honoru --- bronić tej wody szczególnie .

Gdy tylko mój prywatny samochód wjeżdża do tej miejscowości , to nagle rozdzwaniają się telefony informujące o mym przybyciu i to nawet do wielu dalszych miejscowości położonych nad Wisłą i jeziorami . Kłusownicy się za pomocą telefonów komórkowych ostrzegają , ale i na to znalazłem sposób .

Lecz jedno jest najważniejsze , że dopóki będą odbiorcy taniej ryby , to będzie na nią popyt .

Kłusownictwo było jest i będzie , ale możemy ten nikczemny proceder ograniczyć w dużym stopniu ---- między innymi dzięki Wam , czyli wędkarzom którzy logicznie patrzą w przyszłość , powiadamiając nas i inne służby odpowiedzialne za ochronę wód .

Nawet nie wiecie , jak ciężko jest złapać kłusownika-złodzieja na gorącym uczynku , bo tylko wtedy można go ukarać . Oni doskonale wiedzą o lukach w prawie i małą szkodliwością czynów za popełnione przestępstwa . Większość z nich zna przepisy wędkarskie lepiej niż niejeden wędkarz . My strażnicy społeczni robimy i chronimy wody za darmo , kosztem naszych rodzin , naszych wolnych godzin , a i tak robimy dużo, zarywamy noce i często jesteśmy obrażani przez normalnych wędkarzy ( ja w tym roku byłem tylko 3 razy na zawodach wędkarskich , a już na moją ukochaną Wisłę zabrakło czasu --- no może późną jesienią ) . W tym roku zabraliśmy kłusownikom około 1 km sieci ze względu na długą zimę i powódź , która praktycznie na długo wyłączyła rzekę Wisłę z połowów ------- i na tym nie zaprzestaniemy .

Od dłuższego czasu w portalu można było czytać pytania typu , gdzie te kontrole , za mało kontroli i sporo na temat społecznych strażników PZW . Wychodząc jakby na przeciw komentarzom i pytaniom  chciałbym przedstawić aktywność jednego Koła Wędkarskiego w ubiegłym roku . Tym Kołem jest moje macierzyste Koło Miejskie PZW Nr 1 w Płocku .

Zabraliśmy z rzek i jezior prawie 4 kilometry sieci kłusowniczych ( według nieoficjalnych danych , to więcej niż PSR ---- posterunek w Płocku ) .Pouczyliśmy 76 wędkarzy , skontrolowaliśmy prawie 1000 wędkarzy ---pracując społecznie prawie 600 godzin , nie licząc częstych zarybień ,  czynów społecznych i innych prac związanych z wędkarstwem.

Wędkarze skarżą się na Naszym Portalu wedkuje.pl , że nie znają numerów telefonów do odpowiednich służb chroniących wody PZW  ( i nie mogą w porę poinformować o kłusownictwie ) .

Podaję więc numery telefonów do PSR w Płocku .

Komendant posterunku zamiejscowego w Płocku------ Wojciech Tyburski –502 076 172.

Z-ca Komendanta w Płocku ------------------------------------Krzysztof Biłek –502 076 173.

                       Telefony czynne cała dobę . Telefon stacjonarny—24 262-66-53 od 7-15 h.

Roszak Andrzej --- strażnik PSR z Włocławka  na powiat płocki --- 600 908 248 .

Z-ca Komendanta posterunku w Warszawie ----- Pan Kazimierz Mazurek ---502 076 199.

                                            Telefon stacjonarny –22 773-94-61

Policja 997 lub 112 .

Wodny Posterunek Policji w Płocku ---- Komendant Pan Artur ------ 600 596 450 .

Posterunek Policji w Gąbinie ---24 277-10-07

Posterunek Policji w Duninowie ----24 261-102-40 .

Straż Miejska w Płocku ----- 986 .

Komendant Prewencji Straży Miejskiej w Płocku ---Piotr Umiński  ---24 364-70-42 .

                                                                 Komórkowy --- 509 684 516 .

Z-ca ---Dariusz Lisowski ----- 24 364-70-30 .

Straż Leśna w Łącku  ----- 600 899 213 i  600 899 257 .

Komendant Społecznej Straży Rybackiej --- Mirosław Girek  --- 512 324 911 .

PZW --- Koło Miejskie Nr 1 w Płocku ---- we wtorki i piątki od 16-18 h --–24 262 74 45 .

Stanica Wędkarska w Soczewce ------- 24 261 01 12 .

Adres  e-mail  Koła Miejskiego  Nr 1 -----  www.pzwplock.pl

Bardzo bym prosił wędkarzy o informowanie wszystkich nieprawidłowości w Naszej Wspólnej Pasji , jakim jest wędkarstwo .

Wodom cześć ------------- społeczny strażnik  Jurek Suchodolski .

           P.S---------PSR  posiada broń na ostrą amunicję , kajdanki , noktowizory ( my tez mamy noktowizory i dzięki pomocy wędkarzom możemy więcej ujawnić procederów kłusowniczych , też jako to , że doskonale znamy teren , jako wędkarze i wiemy lepiej od PSR  o kłusownikach , ale zarówno Im , jak i Nam jest ciężko udowodnić przestępstwo ....................... PDK .

(2010/08/03 09:57)