Widawka
utworzono: 2014/02/16 14:06
http://www.panoramio.com/user/4415084/tags/widawka%20%20%C5%BCar%20lubo%C5%9Bnia
znalazłem fajne fotki rzeki w okolicach Lubośni (ok. 10km powyżej Szczercowa) Łowił tam ktoś z Was? Planuję otworzyć tam sezonem z lekkim spinem za okoniami i pstrągami które tam ponoć są [2014-02-16 14:06]
Witam Ja wędkuje poniżej Szczercowa miejscowości Zagrodniki ,Korablew. Tylko spławik i tylko gdy mam więcej czasu gdyż jestem z Pabianic.Miejsca z fotek nie znam ale wygląda spoko .Pozdrawiam [2014-02-26 19:58]
Ze spinem możesz tez spróbować na Krasowce bo wiem ze tam są pstrągi a masz nie daleko [2014-02-26 20:00]
ja byłem niedawno ale brały tylko małe okonki. Widać rzeka nie obudziła się w pełni jeszcze, do tego ta zimna woda z kopalni w Bełchatowie która wpływa do Widawki również powoduje jej ochłodzenie [2014-03-04 18:29]
w ostatni weekend lipa straszna, kilka godzin łowienia i nic, nawet jednego brania :/ chyba rzeka potrzebuje jeszcze kilku tygodni aby sie w pełni obudzic [2014-03-13 21:47]
WitamBylem na grabi kilka razy, złowiłem kilkanaście płotek, raczej drobne ale brania były. [2014-03-14 12:02]
Witam
Czy łowił już ktoś na Widawce poniżej Rogóźna.
Chętnie nawiązałbym znajomość z wędkarzem, który tam łowi.
W tym sezonie zamierzam zapoznać się z rzeczką w tym rejonie, ale nie mogę już usiedzieć w domu i chciałbym się dowiedzieć czy coś się już ruszyło w temacie spławik, feederek.
Wiem że być może to jeszcze nie pora tym bardziej że zimno i jeszcze ta woda z głębinówek z kopalni jednakże jeśli nic nie pokrzyżuje mi planów to w niedzielę 30 marca zjawiam się nad wodą i próbuję.
I tu prośba do osób znających okolicę: gdzie zostawić najlepiej samochód planując całodniowe "łażenie" w dół od Rogóźna.
Za odpowiedzi i ewentualne wskazówki z góry dziękuję i pozdrawiam.
[2014-03-26 09:31]
Witam
Czy łowił już ktoś na Widawce poniżej Rogóźna.
Chętnie nawiązałbym znajomość z wędkarzem, który tam łowi.
W tym sezonie zamierzam zapoznać się z rzeczką w tym rejonie, ale nie mogę już usiedzieć w domu i chciałbym się dowiedzieć czy coś się już ruszyło w temacie spławik, feederek.
Wiem że być może to jeszcze nie pora tym bardziej że zimno i jeszcze ta woda z głębinówek z kopalni jednakże jeśli nic nie pokrzyżuje mi planów to w niedzielę 30 marca zjawiam się nad wodą i próbuję.
I tu prośba do osób znających okolicę: gdzie zostawić najlepiej samochód planując całodniowe "łażenie" w dół od Rogóźna.
Za odpowiedzi i ewentualne wskazówki z góry dziękuję i pozdrawiam.
Witam kolego. Ja bardzo lubię Widawkę i od kilku sezonów ją odkrywam, choć jak dotąd wielkich sukcesów nie mam. To urocza rzeczka i dzika, a właściwie właśnie dlatego urocza:) bardzo kameralna w porównaniu do Warty. Jak dotąd jeżdżę po rzece i oglądam jak wygląda w różnych miejscach. Jesienią spinning, a teraz ds i bolonka. Wędkarzy miejscami jest aż za dużo, ale jak się ktoś lubi zmęczyć, to można dotrzeć z buta do prawdziwych samotni. Łowiłem już w Rembieszowie, Górkach..., Kalinowej, Ligocie, Rogóźnie, Chociwiu. Zazwyczaj parkuje w jakimś dogodnym miejscu w pobliżu domostw, wolę zapytać właściciela czy można ustawić auto, bo można różnie trafić. Kiedyś trafiłem na prawdziwego chama co się zowie i zostałem wyrzucony bo podjechałem do rzeki po jego drodze. Zazwyczaj przy mostach jest zjazd i można się ustawić. Ja nie mam nawyku wjeżdżania autem pod sam brzeg rzeki, więc największe dziury mam z głowy. Jak chcesz iść w dół od Rogóźna, to najlepiej zostaw autu w okolicach mostu w samym Rogóźnie, chociaż przejeżdżając most na prawym brzegu rzeki dojedziesz autem swobodnie praktycznie do samego ujścia Grabi. [2014-04-01 01:35]
Witam
Czy łowił już ktoś na Widawce poniżej Rogóźna.
Chętnie nawiązałbym znajomość z wędkarzem, który tam łowi.
W tym sezonie zamierzam zapoznać się z rzeczką w tym rejonie, ale nie mogę już usiedzieć w domu i chciałbym się dowiedzieć czy coś się już ruszyło w temacie spławik, feederek.
Wiem że być może to jeszcze nie pora tym bardziej że zimno i jeszcze ta woda z głębinówek z kopalni jednakże jeśli nic nie pokrzyżuje mi planów to w niedzielę 30 marca zjawiam się nad wodą i próbuję.
I tu prośba do osób znających okolicę: gdzie zostawić najlepiej samochód planując całodniowe "łażenie" w dół od Rogóźna.
Za odpowiedzi i ewentualne wskazówki z góry dziękuję i pozdrawiam.
Witam kolego. Ja bardzo lubię Widawkę i od kilku sezonów ją odkrywam, choć jak dotąd wielkich sukcesów nie mam. To urocza rzeczka i dzika, a właściwie właśnie dlatego urocza:) bardzo kameralna w porównaniu do Warty. Jak dotąd jeżdżę po rzece i oglądam jak wygląda w różnych miejscach. Jesienią spinning, a teraz ds i bolonka. Wędkarzy miejscami jest aż za dużo, ale jak się ktoś lubi zmęczyć, to można dotrzeć z buta do prawdziwych samotni. Łowiłem już w Rembieszowie, Górkach..., Kalinowej, Ligocie, Rogóźnie, Chociwiu. Zazwyczaj parkuje w jakimś dogodnym miejscu w pobliżu domostw, wolę zapytać właściciela czy można ustawić auto, bo można różnie trafić. Kiedyś trafiłem na prawdziwego chama co się zowie i zostałem wyrzucony bo podjechałem do rzeki po jego drodze. Zazwyczaj przy mostach jest zjazd i można się ustawić. Ja nie mam nawyku wjeżdżania autem pod sam brzeg rzeki, więc największe dziury mam z głowy. Jak chcesz iść w dół od Rogóźna, to najlepiej zostaw autu w okolicach mostu w samym Rogóźnie, chociaż przejeżdżając most na prawym brzegu rzeki dojedziesz autem swobodnie praktycznie do samego ujścia Grabi. [2014-04-01 01:43]
Witam
Dzięki za odpowiedź.
Jestem właśnie po pierwszej wyprawie na Widawkę.
Faktycznie piękna rzeczka i dzika. Spacer zacząłem praktycznie od mostu w Rogóźnie, jednak przy tym stanie wody spokojnie połowić można było dopiero w okolicy ujścia Grabi. Także większość czasu zajęło mi przedzieranie się brzegiem i wyszukiwanie miejscówek jednak jestem zadowolony gdyż udało mi się namierzyć tę drogę o której piszesz i myślę że następnym razem właśnie stąd zacznę. Wyniki nieoszałamiające (kilka płotek), ale myślę że będzie lepiej następnym razem. A ty kolego co najczęściej łowisz i na jakie przynęty, dodam że nie jestem mięsiarzem i łowię dla samej przyjemności łowienia. Bardzo mnie interesuję czy jest tam szansa na spotkanie z jakąś grubszą rybką (Jaź, Kleń, Brzana, Leszcz). Wiem że być może ponosi mnie fantazja ale w opisach tej rzeki można spotkać informacje o tych rybach.
Tak czy tak w niedługim czasie robię powtórkę może wiosna się rozkręci a z nią rybki w rzece.
Pozdrawiam
[2014-04-01 21:14]
Witam
Dzięki za odpowiedź.
Jestem właśnie po pierwszej wyprawie na Widawkę.
Faktycznie piękna rzeczka i dzika. Spacer zacząłem praktycznie od mostu w Rogóźnie, jednak przy tym stanie wody spokojnie połowić można było dopiero w okolicy ujścia Grabi. Także większość czasu zajęło mi przedzieranie się brzegiem i wyszukiwanie miejscówek jednak jestem zadowolony gdyż udało mi się namierzyć tę drogę o której piszesz i myślę że następnym razem właśnie stąd zacznę. Wyniki nieoszałamiające (kilka płotek), ale myślę że będzie lepiej następnym razem. A ty kolego co najczęściej łowisz i na jakie przynęty, dodam że nie jestem mięsiarzem i łowię dla samej przyjemności łowienia. Bardzo mnie interesuję czy jest tam szansa na spotkanie z jakąś grubszą rybką (Jaź, Kleń, Brzana, Leszcz). Wiem że być może ponosi mnie fantazja ale w opisach tej rzeki można spotkać informacje o tych rybach.
Tak czy tak w niedługim czasie robię powtórkę może wiosna się rozkręci a z nią rybki w rzece.
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o klenia i jazia to jak najbardziej jest tam i to w dobrych rozmiarach. Ja niestety nie mogę pochwalić się dużymi wynikami z Widawki, bo trochę km nad nią mam i rzadko bywam. W sumie jak jeżdżę tam od 5 lat byłem może wszystkiego 20 razy. Będąc tam systematycznie na pewno można byłoby namierzyć piękne rybki. Będą skrupulatnym to wyniki z tych wycieczek godne zanotowania to szczupak 54 i 61 cm, kleń 40 cm i pstrąg potokowy 38 cm. No i miałem większego szczupaka, ale się spiął. Dodam tylko, że na białą rybę zasadzałem się tylko 3 razy, w tym ostatnio w sobotę z myślą o jaziach. Ale źle wytypowałem miejscówkę i trafiłem tylko kilkanaście szt. drobnicy. Chodzą wieści, że trafia się brzana. Ja mam wielką ochotę na brzanę i w tym roku planuję kilka razy się na nią zaczaić, ale to pewnie szansa jak w totolotku. Co do leszcza no to pewnie podobnie jak na warcie, czyli niewiele. Ogólnie jak się idzie brzegiem rzeki, to trafia się na miejscówki palce lizać. Gdyby tak zacząć tam nęcić i bywać chociaż kilka razy w tygodniu to kto wie co by ta rzeka pokazała. [2014-04-02 23:34]
ja jeżdżę na widawke poniżej Szczercowa bo mam tam działkę. Napewno na tym odcinku jest spory jaź ,leszcze się trafiają ,płoć raczej mała. Musi być tam brzana bo w sierpniu 13r złowiłem takiego maluszka 25cm wiec mama i tata tez musi być. To było dokładnie w miejscowości Korablew przy starym młynie. Najlepsze efekty są na przepływankę choć latem denerwują kajakarze bo są tam organizowane spływy od Szczercowa do Restarzewa. Do tego wydaje mi się że sporo ryby wpływa latem do rzeki Kraskówki [2014-04-03 08:24]
Udało mi się dzisiaj zajechać nad Widawkę w okolicy ujścia Grabi. Tak ja pisał tatamarcelka droga doprowadziła mnie praktycznie do samych miejscówek, które odkryłem w niedzielę. Dzięki za info.
Niestety dziś bez wędek bo byłem akurat w okolicy ale za to z wiadereczkiem grochu, może uda przyzwyczaić do przynęty jakąś grubszą rybkę. Szkoda tylko że to trochę daleko (40 km) i nie mogę być częściej ale czego się nie robi dla rybek.
Żeby jednak uspokoić nerwy wyskoczyłem na godzinkę na moją ukochaną Grabię w początkowym biegu, gdzie to przed laty mierzyłem się z pierwszymi szczupaczkami i uczyłem się dłubać płotki z dołków 2m x 2m. Niestety moja rzeczka nie była zbyt łaskawa ale i tak warto było bo piękna choć mikroskopijna.
[2014-04-03 21:18]
Brzana na Widawce tylko z zarybien tez jest jej malo. Ogolnie przez mnostwo wydr ciezko o dobra rybe.
[2014-04-03 21:35]
Udało mi się dzisiaj zajechać nad Widawkę w okolicy ujścia Grabi. Tak ja pisał tatamarcelka droga doprowadziła mnie praktycznie do samych miejscówek, które odkryłem w niedzielę. Dzięki za info.
Niestety dziś bez wędek bo byłem akurat w okolicy ale za to z wiadereczkiem grochu, może uda przyzwyczaić do przynęty jakąś grubszą rybkę. Szkoda tylko że to trochę daleko (40 km) i nie mogę być częściej ale czego się nie robi dla rybek.
Żeby jednak uspokoić nerwy wyskoczyłem na godzinkę na moją ukochaną Grabię w początkowym biegu, gdzie to przed laty mierzyłem się z pierwszymi szczupaczkami i uczyłem się dłubać płotki z dołków 2m x 2m. Niestety moja rzeczka nie była zbyt łaskawa ale i tak warto było bo piękna choć mikroskopijna.
Ja chodziłem do szkoły w Sędziejowicach i tam najczęściej włóczyłem się nad Grabią (wtedy jeszcze bez wędki). To była piękna rzeczka wijąca się w samym lesie, teraz płynie chyba połowa tej rzeki, co kiedyś. Z resztą to samo z wartą, została połowa rzeki. Przy ujściu parę lat temu widziałem w wodzie bardzo ładne jazie, sa na pewno więc jest też kleń. [2014-04-03 22:07]