Wiarygodność kalendarza brań
utworzono: 2009/05/07 19:29
Owszem , zawsze korzystam z kalendarza kiedy wyjeżdżam na rybki. Bez tego ani rusz. No bo jak niby mam rozróżnić jaki jest dzień? Na ryby moge tylko w sobotę lub w niedzielę, a bez kalendarza nijak rozpoznać co za dzień i dlatego jest to dla mnie kalendarz brań, bo jak pojadę to cos tam zawsze weźmie....
pozdrawiam ; )))) [2009-05-14 11:57]
Ja zniego nie korzystam, bo kilka razy porównywałem go z moimi braniami i okazał się bóblem.Wole korzystać z pogody ze strny http://new.meteo.pl/ albo poprostu ide na balkon i obserwuje niebo. [2009-05-14 12:48]
Jest tylko jeden niezawodny sposób na określenie, czy dany wypad będzie owocny. Mianowicie:
Zawsze zwracam uwagę na własne samopoczucie. Nie musi byc pogodnie, ale jesli czuje sie dobrze, nie jestem ospały, chce mi się żyć, to wiem, ze i ryba ma to samo. A jeśli dzień jest pod psem i mam wszystkiego dość, boli mnie głowa, nic mi sie nie chce, to i ryba ma też to co ja. Prosta metoda, a nigdy mnie nie zawiodła. [2009-05-14 13:39]
Właśnie bywa, że idę. Dlatego mam porównanie - złe samopoczucie - brak odjazdów, dobre samopoczucie - odjazdy jak z bajki. [2009-05-14 16:06]
Dla mnie to tez jedyny dzień, ale napiszę Ci w piatek wieczorem jak mój barometr przewiduje
[2009-05-14 18:57]
No to ja Twojej metody Ghostmirze nie będę mógł w życie wprowadzić bo zawsze jak mam na tyle wolnego żeby się wyrwać na ryby to czuję się świetnie:) [2009-05-14 19:47]
To tak jak ja, Kuba.Czuje się od razu lepiej kiedy mam jechać na ryby.Samopoczucie się poprawia i wszystko jest OK. [2009-05-14 22:05]
no według mnie absolutnie nie należy sie kierować szczególnie, że oni to podawają ogólnie dla całej Polski A przecież ciśnienie itd nie jest takie samo w każdym regionie kraju...!!! [2009-05-15 18:41]
Ot, na przykład dziś pojechałem na ryby pomimo nietęgiego samopoczucia i niezbyt dobrych prognoz. No i wiedziałem, że będzie kiepsko - tak tez było. Właśnie wróciłem o kiju. Cały dzionek , jedno branie. Ciśnienie leci na pysk, wiaterek nie z tej strony co trzeba, ryba nie bierze, zgodnie z moim samopoczuciem.
A teraz spscjalnie dla Mateusza, moje przypuszczenia na sobotę :
- Ryba bedzie brać bardzo himerycznie, bądź w ogóle. Możliwe brania białorybu przewiduję na bardzo wczesne godziny poranne i późne godziny wieczorne, W dzień bardzo kiepsko. Może w nocy sie poprawi, ale tylko może.
Mathew, nie nastawiaj się na wielkie wyniki. Chyba, że Wisła w Twoich okolicach jest bardzo pokrętnym łowiskiem, czego Ci życzę z załego serca - by Ci dała satysfakcję. PDK. [2009-05-15 19:11]
wyskoczę nad Wisłę z rańca bo po południu już jestem na weselichu :) będzie połówka jedna i druga i rybka pewnie jakaś też się trafi. No i pogoda już roli grać nie będzie [2009-05-15 20:39]
nawet tyknięcia nie miałem przez 3 godziny łowienia. Czegoś takiego nie widziałem od lat [2009-05-17 10:48]