Wędzisko do wywózki
utworzono: 2017/01/13 11:51
Witam, poszukuję dobrego wędziska do wywózki pod drapieżniki.
Głównie sandacz, sum. Ciężkie zestawy, głównie na zasadzie zrywki z kamieniem.
Stosuje ktoś jakieś sprawdzone kije ?
Mi bardzo się podoba kijek Dragon Viper Catfish 345/400.
Nawet miałem przyjemność nim powędkować, ale nie mam punktu odniesienia do innych. [2017-01-13 11:51]
W sumie to i ja trochę się takim kijem interesuję. Jeszcze nie jestem w stu procentach pewny bo są inne ryby ale może czas skończyć to ogólne aleczenie okolicznych sumów i coś złowić. Też myślałem nad tym Viperem ale w drogę wszełdł mu trochę nowy Millenium CF CatZone 3,30 m 400 g. Z racji łowisk interesuje mnie kij dłuższy 3 m+ i bardzo mocny czyli cw 400-500 g. Nowy Millenium znam co prawda tylko z katalogu ale tak jak napisałem to tylko wstępne plany a do sezonu dużo czasu. Najważniejsze czyli ryby są a ja wiem gdzie. :) [2017-01-13 13:59]
Mam kilku kumpli "od karpi" i wracając do tytułu takowego bym szukał. Czy istnieje specjalistyczne "wędzisko do wywózki" tego nie wiem, a sporo czytam i podglądam. [2017-01-13 15:26]
Kije karpiowe choćby najmocniejsze to nie jest dobre rozwiąznie. Za długie ramię co przekłada się na to, że trzeba użyć dużo siły żeby rybę holować. I o ile sumiki nie stanowią problemu to już sumy tak.
JK [2017-01-13 15:36]
Wiem , ale nie którzy stosują karpiówki. O ile przy sandaczach , czy mniejszych sumach dadzą radę to w spotkaniu z bykiem raczej bedzie jedna wielka mordęga , Doskonole sobie zdaję sprawę , że nie koniecznie bede miał go na kiju , ale jak już weźmie to chciałbym mieć jakieś szanse.
Chyba kompromisu żadnego nie będzie , odzielny kij na sandała tu doskonale sprawdzi się karpiówka
A przy sumach odzielny kij tylko jaki?
Łowiska dwa na jednym wywózka na drugim rzuty niestety [2017-01-13 18:13]
Ja polecęcormoran bull fighter catfish 3,20m 100-300gr bardzo mocna dobrze wykonana. Dobrze się sprawdzi :) [2017-01-13 18:35]
Z tym że BLACK CAT trochę kosztuje ale jest dobry , mozna kupić i dobre kije z niższej półki , ja zakupiłem sobie z Jaxsona 4,20 do 200gr , łowię nim na Wiśle . Plusy tego kija to że jest dość długi i żyłka nie stawia mi dużego oporu w wodzie co jest minusem przy krótkich wędkach a obciążenie do 200gr lata tam gdzie chcę . Coś mi się zdaje że będziesz miał małe kłopoty pogodzić kij do wywózki do 400 gr a kijem na sandacza , to tak z mojego skromnego doświadczenia [2017-01-13 19:37]
Jako że sumy w moim Rożnowie ciut podrosły ( już czasem nie wypada powiedziec o nich "sumiki") powiem tak:
W tym roku wyjąłem kilka sumow w granicach 10-15 kg na karpiowkę .
Ale... wziął i sum , a nie sumik :-(
Niestety jestem sporo ponad 300 zł w plecy... trzeba kupić nową wedkę :-(
Moja wina , bo nie dopasowalem wytrzymalosci plecionki do wędki, ale madry Polak po szkodzie.
Więc z paskudnego doświadczenia radzę.. jak na suma , to wędzisko o c.w w granicach 500 g
I najlepiej multiplikator, jesli wywozimy.
P.S wydawało mi się , ze spory karp daje solidną dawkę adrenaliny, ale duży sum NAPRAWDĘ uczy pokory.
[2017-01-13 19:43]
Jako że sumy w moim Rożnowie ciut podrosły ( już czasem nie wypada powiedziec o nich "sumiki") powiem tak:
W tym roku wyjąłem kilka sumow w granicach 10-15 kg na karpiowkę .
Ale... wziął i sum , a nie sumik :-(
Niestety jestem sporo ponad 300 zł w plecy... trzeba kupić nową wedkę :-(
Moja wina , bo nie dopasowalem wytrzymalosci plecionki do wędki, ale madry Polak po szkodzie.
Więc z paskudnego doświadczenia radzę.. jak na suma , to wędzisko o c.w w granicach 500 g
I najlepiej multiplikator, jesli wywozimy.
P.S wydawało mi się , ze spory karp daje solidną dawkę adrenaliny, ale duży sum NAPRAWDĘ uczy pokory.
Kolego a gdzie hamulec ? :) Do kompletu jeszce nóż w rękę gdyby linka się skończyła a sprzęt nie dawał rady :) Wrażenia i adrenalina pewnie fajna sprawa, rybsko odpływa, wszystko trzeszczy a ni hu...a nie nie jak tego zatrzymać :)
[2017-01-13 22:14]
Na suma używam karpiówki robinsona.3,60.c.w. 250-400 g.Łowię zarówno z boją jak i na zrywkę.215 cm na Odrze w 2015.40-50 kg kilka sztuk.
Właśnie karpiówka ze względu na długi dzielony dolnik jest najlepszym rozwiązaniem.Mocna karpówka!!! I żaden teleskop. [2017-01-13 23:09]
Black Cat Passion Pro II 3.2m 300-600 + Penn Slammer 760 + plecionka (wybór ogromny, zależny od kwoty jaką dysponujesz). Posiadam takowy zestaw, jak do tej pory mnie nie zawiódł. Pozdrawiam [2017-01-14 08:49]
Na suma używam karpiówki robinsona.3,60.c.w. 250-400 g.Karpiówka o takim c.w. ? Toż to od 5,5 do ponad 8,5 lbs ? Na jakie to karpie ... ?
[2017-01-14 08:54]
Black Cat ma zarabistą serię , ale ceny jeszcze lepsze :) Interesuję mnie coś tańszego od jak ten dragon . Co do kołowrotka to nie szukam bo ma interesuje mnie samo wędzisko.
cormoran bull fighter catfish 3,20m 100-300g uzywałeś tego kija ? czy tylko tak o polecasz? [2017-01-14 09:20]
Używałem go, nie jest mój był pożyczony, ale troszkę wypadów z nim zaliczyłem. Osoba od której ją pożyczyłem miała ma i dalej będzie używać. [2017-01-14 10:58]
Black Cat ma zarabistą serię , ale ceny jeszcze lepsze :) Interesuję mnie coś tańszego od jak ten dragon . Co do kołowrotka to nie szukam bo ma interesuje mnie samo wędzisko.
cormoran bull fighter catfish 3,20m 100-300g uzywałeś tego kija ? czy tylko tak o polecasz?
Black Cat Passion Pro II 3.20 300-600 - cena na allegro =około 250zł
Ten Dragon cena ta sama nawet wyższa
[2017-01-14 11:35]
W sklepei sumowym 300zł za ten kijek , szkoda, ze w stacjonarce go nie mają bo można bybyło go pomacać :/ [2017-01-14 12:18]
Z tym że BLACK CAT trochę kosztuje ale jest dobry , mozna kupić i dobre kije z niższej półki , ja zakupiłem sobie z Jaxsona 4,20 do 200gr , łowię nim na Wiśle . Plusy tego kija to że jest dość długi i żyłka nie stawia mi dużego oporu w wodzie co jest minusem przy krótkich wędkach a obciążenie do 200gr lata tam gdzie chcę . Coś mi się zdaje że będziesz miał małe kłopoty pogodzić kij do wywózki do 400 gr a kijem na sandacza , to tak z mojego skromnego doświadczenia
Dlatego przy zanderach dalej będzie karpiówka :)
[2017-01-14 12:19]
Kolego a gdzie hamulec ? :) Do kompletu jeszce nóż w rękę gdyby linka się skończyła a sprzęt nie dawał rady :) Wrażenia i adrenalina pewnie fajna sprawa, rybsko odpływa, wszystko trzeszczy a ni hu...a nie nie jak tego zatrzymać :)
Jak pisalem... moja wina.
Widzialem już drania.. byl nie wiecej jak 10 m od brzegu, ale emocje wziely górę :-(
Nie był domeczony tak jak powinien i jak wywalil woltę, to hamulec nie zdążył oddać linki , wedka poszła w pałąk w ulamku sekundy i gotowe... :-(
Cóz, zycie - raz torreador byka, raz byk torreadora :-D
Dlatego - jak pisałem - wedzisko w granicach 500 g, plecionka o odpowiednio słusznej sile na zerwanie, multiplikator.
I masa cierpliwosci do tego :-)
P.S fajnie się mowi o nożu, ale jak rybsko jedzie jak torpeda i naprawde trudno wedkę dwoma rekami utrzymać, kolowrotek wyje, to ciut trudno wyjmować noż wtedy. [2017-01-14 12:52]
Proponuję takie rozwiązanie: karpiówkę ok. 3,5 lbs w oplocie krzyżowym- węglowym lub kevlarowym w 2 składzie na spigocie i duży pojemny kołowrotek z plecionką lub grubą żyłką o pojemności 0,5 mm ok 300 m a na drugiej szpuli żyłka na sandacza. Nie polecam modeli bo sprzęt zależy od zasobów portfela [2017-01-14 13:07]
Już kiedys pisałem,Janusz.Dostałem w prezencie z Belgii.
Teraz sobie przypomniałem bo wtedy też pytałem ;-)
Miałem i ja na karpiówce 3,25 lbs suma ( sumika 124 cm po 20 minutach miałem na brzegu ) na Zegrzu. Tyle, że miałem do dyspozycji czysty brzeg to trochę mnie poprowadzał po brzegu. Na rzece, gdzie są główki i takie różne kczaczory byłbym bez sznas zupełnie.
Zwykłe karpiówki zupełnie nie dają rady na sumy. Na sumki bez problemu polecam.
JK [2017-01-15 10:22]
Ale takie 160-180 ( na oko oczywiście ) już nie...
( tego ktorego wziałem w tym roku do konsumpcji , tez wyjałem bez większych ceregieli - powiedzmy 10 minut ).
P.S Ta na marginesie... sumowe połowy mojego znajomego znad Odry o włos nie skończyły się rozwodem Z:D
Bladym świtem, gdzieś kolo trzeciej rano wybrał się na ryby. Nioe zdąrzył dobrze rzucić ... branie. Półgodzinna walka i sum ponad 40 kg wylądował na brzegu, Kolega ( nawiasem mowiąc mieszkający w bloku ) wział go na plecy i przytargał jakoś do domu. Gdzie go dac ? Wrzucił do wany i roztrzęsiony nadal usiadł w kuchni. Akurat obudzila się Jego zona.. wchodzi i pyta" a na rybach nie jesteś ??"
Bylem - odpowiada kolega i już wrocięłm
I oczywiście nic nie zlowileś ?
- No zlowilem.. wpuscięłm do wanny,.. niech sobie pływa.
Zona kolegi weszła do łazienki ( skądinąd 1.5 na 1.5 m ) a tam potwór z pyskem praktycznoe u drzwi ( kto widzial pysk dużego suma ten wie, jak to wyglada )
Tydzień się so Niego nie odzywala :-D :-D
[2017-01-15 19:35]