Cala ta dyskusja powinna sie zaczac nie od udostepniania innym niz wspolmazlonek wedki, a od zniesienia koniecznosci posiadania karty wedkarskiej przez kazdego (wspolmalzonka rowniez) kto chce lowic ryby w naszym kraju na wodach skarbu Panstwa a ma obywatelstwo polskie
Ale to juz pretensje nie do PZW a do ustawodawcy.
A 99% postow w tym watku pisze tylko o PZW.
Czy małżonka chcąc łowic ze mną, powinna posiadac swoją kartę wędkarską czy wystarczą moje dokumenty. pytam ponieważ spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat, wspomne jeszcze że wczoraj pytałem się u nas w kole wykupując składki i odpowiedziano mi że nie musi posiadac karty wędkarskiej jeżeli wędkuje ze mną.
Dięki za odpowiedzi
(2011/03/12 20:55)...Nie widzę nic niebezpiecznego w tym, żeby mężczyzna próbował zaszczepić swoją pasję swojej partnerce, partnerowi ( choć to drugie mnie odrzuca) Jednak jeśli wychodzi się na przeciw ludziom żyjącym w konkubinacie i innych związkach partnerskich, to dlaczego zawsze to nasze PZW musi pozostawać tak twardym betonem? Bo co? Bo siedzą tam same stare komuchy?...
Wydaje mi się, że kolega się troszkę rozpędził w swoich teoriach.
Wiele mi się nie podoba w działaniach PZW, ale nie możemy też przesadzać. To co piszesz raczej powinieneś wysłać do Kancelarii Premiera, o ustanowienie możliwości rejestrowania konkubinatów (lecz i tak większość tego typu związków by tego nie zrobiła) bo to ustawodawca ustanawia prawo nadrzędne a dopiero potem tworzy się podrzędne takie jak np. RAPR
Wnioskuję zatem, że za grosz nie masz pojęcia o zapisach ustawy o rybactwie śródlądowym i regulaminie amatorskiego połowu ryb a szkoda... Jedno co zauważyłem w swoim krótkim 40 letnim życiu to to, że chcąc o czymś pisać czy mówić powinno się coś na ten temat wiedzieć. Zasiądź zatem kolego przed tymi w/w dokumentami i trochę poczytaj. Powinieneś wiedzieć, że nasze wypowiedzi czytają inni i takie demagogie jak przeze mnie zacytowane mogą wprowadzić ich w błąd.
Podoba mi się zatem jasno i zrozumiale zamieszczony zapis odnośnie użyczania jednej ze swoich wędzisk współmałżonkowi niż to miało miejsce do tej pory. Pamiętam jednego zatwardziałego użytkownika który jeszcze w zeszłym roku, na przekór wszelkiej logice interpretował ten poprzedni zapis po swojemu, robiąc ludziom wodę z mózgu.
Taaaaaaaaaaaak a może by tak jedną karte na rodzinę co ? I każda rodzinka by uzupełniała braki w rybostanie na swoim odcinku...........hehehehehe
No teraz praktycznie tak jest, z tą różnicą, że współmałżonek ma swój papierek, a dzieci jadą na Twojej karcie póki są małolatami.
Tak.....hehehe ale większość wyżera te ryby a wołają o więcej, a tu echooooooooooooooo......hehe
pojechałeś .. mam nadzieję że przynajmniej sam wiesz o co Tobie chodziło w tym poście.
Tylko znów nie bierz tego tak na poważnie , bo się posikam ze śmiechu............hehehehehe
Pozdrawiam...........:)
(2011/03/12 21:09)