Wędkarstwo budżetowe

/ 6 odpowiedzi
Drodzy Wędkarze. Od pewnego czasu dzielę się swoimi doświadczeniami w dziedzinie naszego ulubionego hobby. Robię to w jednym z najpopularniejszych serwisów udostępniających filmy. Link do najnowszego filmu znajdziecie tu: Na kanale promuję głównie wędkarstwo budżetowe i zachęcam do własnoręcznego produkowania przynęt i zanęt. Z wiadomych względów jeszcze nie miałem okazji nagrać relacji z wyprawy wędkarskiej. Ale liczę, że niedługo to się zmieni :)Zachęcam do obejrzenia załączonego materiału, ale również kilku wcześniejszych na kanale. Chętnie też podyskutuję na temat materiałów znajdujących się na kanale i posłucham rad bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów po kiju. Pozdrawiam Wędkarz Niedzielny 
Smolik


Drogi Wędkarzu Niedzielny! Z zaciekawieniem przeczytałem twój wpis. Jednak coś w nim brakuje. Napisałeś: "link do najnowszego filmu znajdziecie tu..." i nie dodałeś tego linka, więc nic nie jestem w stanie obejrzeć. Dodaj informację, gdzie można obejrzeć twoje filmiki, to sobie je obejrzymy i wymienimy się doświadczeniami. Pozdrawiam :) (2020/04/14 11:27)

WedkarzIncognito


@Smolik Wystarczy wpisać u wujka google niedzielny wedkarz i ot cała filozofia. (2020/04/15 08:32)

Smolik


Domyśliłem się, ale zakładam, że nie każdy jest tak domyślny - w końcu z portalu korzystają ludzie w różnym wieku (osoby starsze również). Mnie uczono, że jak się zaczyna jakieś zdanie, to powinno się je kończyć. (2020/04/15 22:02)

Sith


No, no, od "starszych" proszę się odpaproszyć! ;)) "Starszy, to nie znaczy "niekumaty"! (2020/04/16 06:43)

Julian


Masz świętą rację . 20 lat przesiedzialem przed komputerem -Zawodowo. Mam 64 lata i nie uważam się za wapniaka . Natomiast znałem ( jestem na emeryturze ) tych młodych ,operatywnych ,gniewnych którym na poziomie głupawych gierek czy portalach jak by je zwał poziom wiedzy się kończy. Bo głupota jest stanem umysłu a nie wieku .
Pozdrawiam kolegę . (2020/04/16 13:06)

Smolik


Pora na wyjaśnienie. Panowie "starsi" - bez urazy, ale chyba nie każdy odczytał mój post tak, jak chciałem żeby to wybrzmiało. Zauważcie, że nikt z was nie zwrócił uwagi na autora wpisu, że trochę niechlujnie "wyłożył kawę na ławę" zachęcając nas do dyskusji oraz na osobę, która chciała mnie zapoznać z "wujkiem google", wplatając w to wątek filozoficzny ;) Chodziło mi o to, że tak przedstawiając temat, to nie każdy domyśliłby czego dotyczy wpis autora. Przyznacie zapewne, że dzieci i młodzież są grupą osób, która w sposób naturalny przyswoiła sobie komputery, laptopy i smartfony, bo to jest ich codzienność - nic nadzwyczajnego. Natomiast osoby (tu będę strzelać) np. po 60-tym roku życia nie miały w szkole informatyki i nie każdy miał możliwość zapoznania się z "takim sprzętem", żeby obsługiwać go perfekcyjnie, co nie znaczy, że takich osób nie ma - czego panowie Sith i Julian i wielu innych - jesteście doskonałym przykładem. Przy okazji - szacun za waszą działalność na tym portalu, bo widzę, że piszecie sporo ciekawych postów, które czytam z uwagą :) Jednym słowem sprawa, którą teraz poruszam to "temat rzeka" - doktorat można napisać i tak nie napisze się wszystkiego. Dodam, że nawet jeśli ktoś ma wiedzę informatyczną "poniżej przeciętnej", to nie znaczy, że go nie szanuję, wręcz przeciwnie. Sam zaliczam się do średniego pokolenia - pierwszy komputer (marki Schneider) widziałem przez kilka minut w 7 klasie podstawówki (lokalna firma zasponsorowała go szkole). W technikum natomiast na zajęciach dodatkowych dane mi było poznać komputer ZX Spectrum a prywatnie Commodore`a i Amigę (mój starszy brat je kolejno miał- łza się w oku kręci). Na studiach wyposażenie pracowni informatycznej też nie było górnych lotów, a w akademiku komputer był w co trzecim pokoju... Ale coooooooooo tam - rozgadałem (rozpisałem się) a tu podobno od 20 kwietnia będą poluzowane restrykcje i mam nadzieję, że sobie panowie wreszcie połowimy i wymienimy się doświadczeniami! Bez urazy - bo nikogo nie chciałem swoją pisaniną urazić i pozdrawiam wszystkich serdecznie :) (2020/04/16 23:12)