Witam wszystkich miłośników wędkarstwa podlodowego. Od kilku dobrych lat poławiam pasiaki spod lodu na bardzo głębokim sielawowym jeziorze, nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym zszedł z lodu bez brania chocby jednego okonka, do przedwczoraj...wczoraj również bez brania, dzisiaj jedna sztuka. w porównaniu do poprzednich lat to cos dziwnego, a w jeziorze okonia jest mnóstwo. Macie jakies teorie na ten stan? moze przejrzysty lód i ta utrzymująca się bezchmurna pogoda? moze to bardzo wysokie ciśnienie? pomocy...
Okoń to chyba najbardziej wrażliwa ryba na ciśnienie,które obecnie ma kosmiczną wartość.Mimo, że jest w miarę stabilne to jednak zbyt wysokie.Teoretycznie powinien trochę lepiej brać na płytszej wodzie3-6m ale u mnie zakończył żerowanie w niedzielę przed południem bez względu na głębokość. (2012/02/02 21:21)
Uważam,że teraz okonie przebywają w toni. Na pewno nie ma ich przy dnie i tylko w czasie krótkiego żerowania mogą się tam pojawić. Szukałbym je błystką podciągając ją od dna do lodu zwijając po dwa metry żyłki co jakiś czas. Ale do końca nie wiemy, czy akurat są w tym miejscu , albo czy akurat żerują żerują. I to jest właśnie piękne...:) (2012/02/03 10:12)
Znalazłem bardzo ciekawy artykuł nt. czynników wymuszających niejako głębokość pływania okoni (ryb). Wydaje mi się, że to ma także wpływ na pobieranie pokarmu. Z moich doświadczeń wynika: ciśnienie w górę, okonie w dół i wice wersa. A to link do artykułu: http://www.bryk.pl/teksty/liceum/biologia/zoologia/19034-p%C4%99cherz_p%C5%82awny_u_ryby_czyli_co_ryba_musi_zrobi%C4%87_aby_zmieni%C4%87_g%C5%82%C4%99boko%C5%9B%C4%87_zanurzenie.html (2012/02/03 10:46)
A ja mam akurat odmienne zdanie Zibi :) Niejednokrotnie w zbliżonych warunkach do dzisiejszych ( wyż rosyjski, wysokie ciśnienie ) łowiłem okonie dobre dwa metry nad dnem wstając z krzesełka i wyciągając wysoko rękę z wędką. Natomiast przy paskudnej pogodzie ( przechodzący front )widziałem pod przezroczystym lodem pojedyncze okonie przyklejone do dna. Próbowałem podsuwać im mormyszkę pod nos i nie reagowały, lub wręcz odpływały. To samo było ze szczupakami na płytkiej wodzie. Po prostu odpływały. Oczywiście moje obserwacje były na w miarę płytkiej wodzie. Co się dzieje na 10-ciu metrach nie wiem... (2012/02/03 10:59)
Dzisiejsza sytuacja jest o tyle ciekawa, że wyż trzyma się już od kilku dni. Rybki przyzwyczaiły się i dostosowały do tego ciśnienia. Ja także poszukuję okoni od dna do 2 metrów w górę i nie wierzę do końca w te teorie. Zdarzało mi się już łowić na stojąco, bo "brakowało ręki" do zacięcia. Jedyna, że tak powiem sprawdzona prawidłowość to pierwszy i ostatni lód i związane z tymi terminami dobre żerowanie. (2012/02/03 12:23)
Oczywiście,że tygodniowy wyż przy podobnym ciągle ciśnieniu doprowadził ryby "do równowagi". Ponadto dobre oświetlenie ( brak śniegu ) powoduje,że okonie wolą patrolować okolicę z połowy wody. Przy zalegającym śniegu ( tak jak to miało miejsce np 2 lata temu ) ryby zmuszone są do zejścia w pobliże dna. Bo tam jest najwięcej pokarmu, choćby i dennego. (2012/02/03 12:34)
Słabiutko też i u mnie od 14.20 do 15 .45 pięć małych okoników na mormyszkę . na początku na błystke łowiłem ale bez brania potem bałałajka w rękę i złowiłem 5 okoników . Głębokość na której brały to ok 2 m bo na głębszym nic. Lodzik 15 cm . pozdro (2012/02/03 16:02)