Swoją drogą to ciekawe co zrobiliby "bardziej cywilizowani" gdyby tak zgubili się w tajdze... Skoro sie zgubili to pewnie nie tylko jedzenia nie mili w koło ale i wody a to znaczy, że łowić nie mogli.
Przerażające prawda? Do czego zdolni są ludzie w razie zagrożenia.
Zgadzam się z Tobą.
Wszyscy wstawiają głupawe dowcipy a ja jestem ciekawy co oni by zrobili w ich sytuacji. Napewno prawili by sobie komplementy, dzielili sie ostatnim okruszkiem, podkladali poduszeczki pod głowe.....
Radze wszystkim tym mądrym i cwanym zeby wytrzymali o tej porze w tajdze tylko jeden miesiąc to nabędą prawo krytykowania ludzi w takiej sytuacji.
Polecam argentyński film o tym jak w Andach rozbił sie samolot a cvi co przeżyli to przezyli tylko dlatego,że jedli zmarłych współtowarzyszy i nikt ich za to nie osądził jak wy.
Czasem lepiej nic nie pisać niż pisac durnoty i wydawać o sobie takie świadectwo.
Mój ojciec byl w obozie i też różne cuda opowiadal ale nigdy nie krytykował tak innych jak wy
Radzę wiedzieć co się mówi a nie mówić co się wie.
Koleżanka Kasia @Mija pisze :
" Widziałam też jeden zdziwiony wpis, w którym autor nie wierzył, że można się nie przygotować - nic złowić czy upolować. Ciekawa jestem ilu współczesnych potrafiłoby nożem (CHOCIAŻ!) upolować sobie cokolwiek... I coś jeszcze - przypominam - TAJGA a nie jakaś tam popierdułka u nas w kraju... Tam się zgubić nie mając pojęcia o survivalu to gotowa tragedia."
I sądzę że jest to przytyk do mojej osoby. Spoko nie jestm zły:) Ale to Ty musisz sobie zdać sprawę że to właśnie ja mam rację. Ci ludzie, wychowani w tak trudnych warunkach, muszą być przygotowani na takie sytuacje. Tam, na dalekiej Syberii, nawet do przysłowiowego wychodka nie chodzi bez karabinu, a broń ma prawie każdy, bo w każdej chwili może wyskoczyć taki "malutki pluszaczek"-niedźwiedź o wadze nawet i PÓŁ TONY! I jest to normą. I skoro 4 facetów się wybiera nieprzygotowanych, mogę tak pisać skoro nie byli w stanie nic upolować czy złapać to niestety wychodzi że byli to zwykłymi durakami, którym znając życie bardziej chodziło aby przez kilka dni dobrze popić niż połowić. I nie jest istotne jak ja bym sie przygotowywał bo nie znam tamtejszych realiów ale oni powinni być odpowiednio zaopatrzeni we wszystko co jest potrzebne. Broń, amunicja, ciepła odzież, rozpałka, żarcie na conajmniej drugie tyle czasu co planowali, przenośne schronienie, kompas lub GPS, mapa itp. A skoro się nawzajem pozjadali to chyba jednak logistyka zawidoła na całej linii.
Inną sprawą jest to jak Ruski podchodzą do kwestii życia innych ludzi. Kolega Bernard napisał że nie sądzi iż Rosjanie czy Ukraińcy są mniej cywilizowani. Ja jednak mam zupełnie inne zdanie. Wystarczy spojżeć w księgi historii. Ile znajduje się tam przejawów zezwierzęcenia ze strony tych narodów. Nawet Niemcy wycofują się z Warszawy sami nie niszczyli jej lecz wysłali oddziały UPA, które to dokonywały rzezi na Warszawiakach. Albo pogrom na Wołyniu. Kiedyś czytałem że Ukraińcy wymyślili jak zabić Polaka na 120 sposobów! Czy w takim razie wszystko jest z nimi OK? Nie. A dlaczego? Tu trzeba się zagłębić w wychowanie od pokoleń. Tam nie ma poszanowania praw jednostki a wywodzi się to z religii oraz ustroju komunistycznego. Wszystko jest podporządkowane liderowi, guru, wodzowi a jednostka w ogólnym rozrachunku się nie liczy. Następnym potwierdzeniem tego może być zła sława mafii rosyjskich. Tu nawet nie bardzo chodzi o brutalność lecz brak jakichkolwiek zasad, brak kodeksów honorowych. I mimo że znkomita większość Rosjan i Ukraińców jest niesamowicie przyjazna to w sytuacjach podbramkowych wolałbym być jak najdalej od nich. Czym skorupka nasiąkła za młodu...
Pozdrawiam
Swoją drogą to ciekawe co zrobiliby "bardziej cywilizowani" gdyby tak zgubili się w tajdze... Skoro sie zgubili to pewnie nie tylko jedzenia nie mili w koło ale i wody a to znaczy, że łowić nie mogli.
Przerażające prawda? Do czego zdolni są ludzie w razie zagrożenia.
Zgadzam się z Tobą.
Wszyscy wstawiają głupawe dowcipy a ja jestem ciekawy co oni by zrobili w ich sytuacji. Napewno prawili by sobie komplementy, dzielili sie ostatnim okruszkiem, podkladali poduszeczki pod głowe.....
Radze wszystkim tym mądrym i cwanym zeby wytrzymali o tej porze w tajdze tylko jeden miesiąc to nabędą prawo krytykowania ludzi w takiej sytuacji.
Polecam argentyński film o tym jak w Andach rozbił sie samolot a cvi co przeżyli to przezyli tylko dlatego,że jedli zmarłych współtowarzyszy i nikt ich za to nie osądził jak wy.
Czasem lepiej nic nie pisać niż pisac durnoty i wydawać o sobie takie świadectwo.
Mój ojciec byl w obozie i też różne cuda opowiadal ale nigdy nie krytykował tak innych jak wy
Radzę wiedzieć co się mówi a nie mówić co się wie.
Hmmm. W zasadzie nie ma głupawych dowcipów, są tylko bardziej, lub mniej zabawne, a to czasami zależy od możliwości pojmowania słuchającego lub czytającego dowcip, oraz od talentu opowiadającego. Następna sprawa to jest taka, że każdy z nas ma swoje sprawy, swoje problemy, kłopociki i dołki i różne takie. Nic to nikogo z nas nie boli, ani nie ponosimy najmniejszej ujmy na zdrowiu lub kondycji z powodów katastrof, pożarów, tragedii mających miejsce setki, czy tak tysiące mil stąd. Tym bardziej durne mi się wydają podobne do opisanego przypadki, im bardziej powstawały one na własne życzenie bohaterów zdarzenia. Oto jakiś kretyn ( notabene człek starszy koło 70-ki) włazi z taborecikiem i z wędką na środek Wisły i siada na lodzie w pobliżu płynącej, niezamarzniętej wody. Wiadomo - lód cienki, porowaty, słaby i po zawodach. Potem ratuje takiego idiotę strażak, ojciec chyba 3 dzieci, mąż i sam o mały włos nie ginie miażdżony przez krę. Żal mi strażaka, nie idioty któren płynie se na krze do Gdańska na własne życzenie. To samo dotyczy każdego, kto igra z niebezpieczeństwem, kto jest głupi, durny i ogólnie porąbany, kto nie przygotowuje się do takich, czy innych warunków mogących nas zaskoczyć podczas wyprawy. 4 kolesi wybiera się na ryby ( wiemy gdzie i jakie to niebezpieczne miejsce)... No niech mi kto powie, co się właściwie stało? Zwyczajnie - wybrało się 4 głąbów tam, gdzie ich nikt nie prosił, a dodatkowo wybrali się jak widać skrajnie źle przygotowani. Co było dalej nie będziemy już wiedzieć. A być może to jedna, wielka bujda. I co - mam płakać? Mam pomnik postawić ludzkiej głupocie panie Lynx? Ja się z tego tylko mogę śmiać, bo mam własne, bardziej istotne problemy od jakichś czterech kiepów co się huśtają na linii wysokiego napięcia. A tobie życzę większego poczucia humoru i większej frasobliwości nad własnymi problemami. Jutro znów jakiś kretyn przywiąże sobie palec do fajerwerka, odpali lont i nakręci filmik. Potem na Youtube będzie polew i znów się znajdą tacy, co będą nad nim płakać tak jak ty, ale też znajdzie się wielu takich jak ja, którzy mu pogratulują świetnego pomysłu. Bez idiotów życie byłoby nudne! :)
Może masz racje. Ja to bym ich nawet nie ratował. Też oglądam śmierc na 1000 sposobów i mnie to nie dziwi ale nie rżę ze śmiechu. Ze sobą nie mam problemów bo jak mawiali grecy ,,z głupotą to i bogowie walczą nadaremno" ale mimo wszystko wolę komuś pomóc niz się z niego śmiac.
Przykład. W lesie jakaś kobita zbiera trujące jagody. Popatrzyłem i poszedłem. Myślę. Na hugo jej te jagody? Wróciłem, przeprosiłem i pytam po co ona zbiera te jagody? Koleżanka mi mówiła, że to dobre na żołądek. Myślę, no tak, dobre do trumny. Dalej pytam a skąd pani jest? Z Lublina. A ta kolezanka napewno zna się na tym? Tak. Więc jej mówię te jagody są trujące i niech je pani wyrzuci. Ale kolezanka.... Pani niech pani wyrzuci jak chce pani jutra dożyć, ja się dobrze na tym znam. Stała i nie wiedziała co zrobić a ja stałem i czekałerm. Wyrzuciła.
Po co to zrobiłem? Przecież mogłem mieć radochę jak głupia baba kojtnie . I o to mi chodzi. Śmieję się ale nie ze wszystkiego.
Pozdrawiam
Może masz racje. Ja to bym ich nawet nie ratował. Też oglądam śmierc na 1000 sposobów i mnie to nie dziwi ale nie rżę ze śmiechu. Ze sobą nie mam problemów bo jak mawiali grecy ,,z głupotą to i bogowie walczą nadaremno" ale mimo wszystko wolę komuś pomóc niz się z niego śmiac.
Przykład. W lesie jakaś kobita zbiera trujące jagody. Popatrzyłem i poszedłem. Myślę. Na hugo jej te jagody? Wróciłem, przeprosiłem i pytam po co ona zbiera te jagody? Koleżanka mi mówiła, że to dobre na żołądek. Myślę, no tak, dobre do trumny. Dalej pytam a skąd pani jest? Z Lublina. A ta kolezanka napewno zna się na tym? Tak. Więc jej mówię te jagody są trujące i niech je pani wyrzuci. Ale kolezanka.... Pani niech pani wyrzuci jak chce pani jutra dożyć, ja się dobrze na tym znam. Stała i nie wiedziała co zrobić a ja stałem i czekałerm. Wyrzuciła.
Po co to zrobiłem? Przecież mogłem mieć radochę jak głupia baba kojtnie . I o to mi chodzi. Śmieję się ale nie ze wszystkiego.
Pozdrawiam
Nie żebym się czepiał ale być może tak koleżanka kobiety wiedziała trochę więcej na temat tych jagód niż Ty. Jak wiadomo każdym lekarstwem można sie zatruć a z trucizny można zrobić lekarstwo.
Nie żebym się czepiał ale być może tak koleżanka kobiety wiedziała trochę więcej na temat tych jagód niż Ty. Jak wiadomo każdym lekarstwem można sie zatruć a z trucizny można zrobić lekarstwo.
Tak, Tak na pewno wiedziała. Nie rozśmieszaj mnie - pokrzyk, wilcza jagoda? Z powodzeniem mogła dac sie ugryźć żmji, jej jad tez leczy. Mówisz jak biochemik w laboratorium.
Pozdrawiam
Nie żebym się czepiał ale być może tak koleżanka kobiety wiedziała trochę więcej na temat tych jagód niż Ty. Jak wiadomo każdym lekarstwem można sie zatruć a z trucizny można zrobić lekarstwo.
Tak, Tak na pewno wiedziała. Nie rozśmieszaj mnie - pokrzyk, wilcza jagoda? Z powodzeniem mogła dac sie ugryźć żmji, jej jad tez leczy. Mówisz jak biochemik w laboratorium.
Pozdrawiam
Tak też myślałem ,Nieomylny znawca stosunków międzynarodowych, historii nowożytnej, survivalu i jak się okazuje ziołolecznictwa i toksykologii
Piszesz że zbierała na problemy żołądkowe?
- Surowiec zielarski : Owoc - jagoda (Fructus Belladonnae),z którego otrzymuje się sok (succus), a następnie z niego suchy wyciąg (succus siccum) zawiera alkaloid atropinę oraz hyoscyaminę, i skopolaminę, poza tym flawonoidy kwercetynę, kemferol, garbniki, kwasy organiczne.
- Działanie : Produkowane z pokrzyku preparaty zmniejszają napięcie mięśni gładkich, działają hamująco na układ nerwowy przywspółczulny, rozszerzają źrenicę oka, zmniejszają wydzielanie wszystkich gruczołów. Znajdują zastosowanie w okulistyce podczas badania oka (atropina), a także do leczenia kaszlu, kolki nerkowej i żółciowej, astmy i schorzeń żołądkowo-jelitowych[4].
To zrób i wypij a potem mnie bedziesz krytykował bo ja bym tego nie zrobił. Pokaz, że jestes lepszy i nie ma sprawy. To to można wyczytac i w internecie.
Ani słowa nie napisałem, że znam się na surwiwalu ale mieszkam na obrzeżu puszczy solskiej i od małego jestem z nia obyty i nie boje sie lasów noca.
Historia przez wiele lat była moim hobby to trochę poszukałem w prohibitach a nie w podręczniku do lekcji historii. Kazdy powinien znac historię terenów gdzie się wychowal a nie gdzie wypić piwo.
Nie stosunków międzynarodowych tylko tam gdzie przez jakiś czas żyłem i pracowałem.
Może mi powiesz w czym Ci uraziłem. Moje życie nie zamykało sie tylko łowieniem rybek i nie powiedziałem o Tobie nic złego. Więc o co Ci chodzi? Nie odpowiadają ci tacy co coć wiedzą i widzieli to możesz uznawac mnie za ostatniego głupka i idiotę a mnie to wcale nie obrazi więc nie musisz się tak wysilać
Wiele ziół które od dawien dawna ludzie wykorzystują do leczenia różnych dolegliwości w istocie stanowi truciznę. Weź taki np. szczwół, niektóre naparstnice itd.
Zresztą jeśli to było w okolicach Lublina, to krzew pokrzyku jest tam niezmiernie rzadko spotykana rośliną. U mnie to co innego, ale im bardziej na północ od moich pieleszy, tym mniej tego występuje. Może więc drogi Luynxie babę w trąbę zrobiłeś myśląc tylko, że wiesz co zbiera.
To jak z grzybami - ja zbieram tylko kilka gatunków które znam i mam pewność co do nich. Ale mam znajomych, którzy zbierają wszystko to, czego ja nie zbieram. Nigdy jednak nie krytykowałem ich za to.
(2012/12/09 12:08)Ci faceci to byli rdzenni Jakuci, w TV w Panoramie była krótka zajawka o tym zdarzeniu. Pokazali ich skośnookie twarze i krótki wywiad z nimi na posterunku Milicji i szpitalu. Typowi Jakuci, lekko dzicy i mało rozgarnięci. Pokazano równiez chatkę trapera, w której przebidowali jakiś tam czas i wrąbali swoich kolegów, do czego oczywiście się nie przyznawali. Ze szpitala dali nogę i tyle ich widziano i zapewne już ich nie zobaczą. A mnie osobiście się wydaje, że na ryby czy polowanie to oni się tam raczej nie wybrali. Niedawno odkryto tam ogromne złoża diamentów, a jest to po złocie najbardziej pilnowany biznesik w całej Rosji, no a Jakuci podobno nie należą do najbardziej zdyscyplinowanych i szczególnie pracowitych mieszkańców tego kraju.
(2012/12/09 14:42)
To zrób i wypij a potem mnie bedziesz krytykował bo ja bym tego nie zrobił. Pokaz, że jestes lepszy i nie ma sprawy. To to można wyczytac i w internecie.
Ani słowa nie napisałem, że znam się na surwiwalu ale mieszkam na obrzeżu puszczy solskiej i od małego jestem z nia obyty i nie boje sie lasów noca.
Historia przez wiele lat była moim hobby to trochę poszukałem w prohibitach a nie w podręczniku do lekcji historii. Kazdy powinien znac historię terenów gdzie się wychowal a nie gdzie wypić piwo.
Nie stosunków międzynarodowych tylko tam gdzie przez jakiś czas żyłem i pracowałem.
Może mi powiesz w czym Ci uraziłem. Moje życie nie zamykało sie tylko łowieniem rybek i nie powiedziałem o Tobie nic złego. Więc o co Ci chodzi? Nie odpowiadają ci tacy co coć wiedzą i widzieli to możesz uznawac mnie za ostatniego głupka i idiotę a mnie to wcale nie obrazi więc nie musisz się tak wysilać
Nazwałeś kobietę zbierającą wilcze jagody głupią babą. To Ty obrażasz a nie ja. Powiedziała że jej koleżanka się na tym zna. I być może znała sie lepiej niż Ty i potrafiła z nich przygotować lekarstwo na żołądek. Ale do Ciebie to nie dociera Bo Ty wiesz swoje i Twoja prawda jest najmądrzejsza i najlepsza. Ja nie mam zamiaru robić sobie z tego soczków i pić. Ty nie chcesz, ok nie pij. Zwróciłeś uwagę kobiece - w porządku. Ale dlaczego nazywać kogoś głupią babą?
Nazwałeś kobietę zbierającą wilcze jagody głupią babą. To Ty obrażasz a nie ja. Powiedziała że jej koleżanka się na tym zna. I być może znała sie lepiej niż Ty i potrafiła z nich przygotować lekarstwo na żołądek. Ale do Ciebie to nie dociera Bo Ty wiesz swoje i Twoja prawda jest najmądrzejsza i najlepsza. Ja nie mam zamiaru robić sobie z tego soczków i pić. Ty nie chcesz, ok nie pij. Zwróciłeś uwagę kobiece - w porządku. Ale dlaczego nazywać kogoś głupią babą?
Diablo.
Chcę Ci coś wyjasnic. Ta kobieta kazała jej zbierać jagody dzikiego bzu a on sie nadaje na sok jak jagody są czarne. Zauważ ,że pisałem ,,głupia baba" w zdaniu ,, Ze mógłbym tak pomyślec". Nie pisałem tego złośliwie. Przedtem nie pisałem, że się czepiasz ale teraz mam wątpliwości. J nie przylepiłem Ci żadnego epitetu a Ty mi kilka. Pytam więc czy jak więcej nie będę nic pisał to będziesz zadowolony?
Nazwałeś kobietę zbierającą wilcze jagody głupią babą. To Ty obrażasz a nie ja. Powiedziała że jej koleżanka się na tym zna. I być może znała sie lepiej niż Ty i potrafiła z nich przygotować lekarstwo na żołądek. Ale do Ciebie to nie dociera Bo Ty wiesz swoje i Twoja prawda jest najmądrzejsza i najlepsza. Ja nie mam zamiaru robić sobie z tego soczków i pić. Ty nie chcesz, ok nie pij. Zwróciłeś uwagę kobiece - w porządku. Ale dlaczego nazywać kogoś głupią babą?
Diablo.
Chcę Ci coś wyjasnic. Ta kobieta kazała jej zbierać jagody dzikiego bzu a on sie nadaje na sok jak jagody są czarne. Zauważ ,że pisałem ,,głupia baba" w zdaniu ,, Ze mógłbym tak pomyślec". Nie pisałem tego złośliwie. Przedtem nie pisałem, że się czepiasz ale teraz mam wątpliwości. J nie przylepiłem Ci żadnego epitetu a Ty mi kilka. Pytam więc czy jak więcej nie będę nic pisał to będziesz zadowolony?
"Przecież mogłem mieć radochę jak głupia baba kojtnie "
gdzie tu jest "że mógłbym tak pomyśleć" ? Nazwałeś kobiete głupią babą. To jest fakt. A to czy znała sie jej koleżanka na ziołach i owocach czy nie znała to są tylko Twoje domysły. Nieistotne jest dla mnie czy Ty bedziesz dalej pisał czy nie.
PS. To w końcu był czarny bez czy Wilcza jagoda? Coś chyba Cie wyobraźnia poniosła.
Nazwałeś kobietę zbierającą wilcze jagody głupią babą. To Ty obrażasz a nie ja. Powiedziała że jej koleżanka się na tym zna. I być może znała sie lepiej niż Ty i potrafiła z nich przygotować lekarstwo na żołądek. Ale do Ciebie to nie dociera Bo Ty wiesz swoje i Twoja prawda jest najmądrzejsza i najlepsza. Ja nie mam zamiaru robić sobie z tego soczków i pić. Ty nie chcesz, ok nie pij. Zwróciłeś uwagę kobiece - w porządku. Ale dlaczego nazywać kogoś głupią babą?
Diablo.
Chcę Ci coś wyjasnic. Ta kobieta kazała jej zbierać jagody dzikiego bzu a on sie nadaje na sok jak jagody są czarne. Zauważ ,że pisałem ,,głupia baba" w zdaniu ,, Ze mógłbym tak pomyślec". Nie pisałem tego złośliwie. Przedtem nie pisałem, że się czepiasz ale teraz mam wątpliwości. J nie przylepiłem Ci żadnego epitetu a Ty mi kilka. Pytam więc czy jak więcej nie będę nic pisał to będziesz zadowolony?
"Przecież mogłem mieć radochę jak głupia baba kojtnie "
gdzie tu jest "że mógłbym tak pomyśleć" ? Nazwałeś kobiete głupią babą. To jest fakt. A to czy znała sie jej koleżanka na ziołach i owocach czy nie znała to są tylko Twoje domysły. Nieistotne jest dla mnie czy Ty bedziesz dalej pisał czy nie.
PS. To w końcu był czarny bez czy Wilcza jagoda? Coś chyba Cie wyobraźnia poniosła.
"Przecież mogłem mieć radochę jak głupia baba kojtnie "
gdzie tu jest "że mógłbym tak pomyśleć" ? Nazwałeś kobiete głupią babą. To jest fakt. A to czy znała sie jej koleżanka na ziołach i owocach czy nie znała to są tylko Twoje domysły. Nieistotne jest dla mnie czy Ty bedziesz dalej pisał czy nie.
PS. To w końcu był czarny bez czy Wilcza jagoda? Coś chyba Cie wyobraźnia poniosła.
Czy ty czytać nie umiesz ? Kazała jej zbierać czarny bez a ta zbierała pokrzyk.
Z tą babą to jest przenośnia. Czy ci pani od polskiego w pierwszej klasie umarła czy jak?
Daj mi spokój. Czepiłeś się dwóch wyrazów i mielesz gówno na piankę.
Wole aby mnie ponosiła wyobraźnia niż otępienie.
"Przecież mogłem mieć radochę jak głupia baba kojtnie "
gdzie tu jest "że mógłbym tak pomyśleć" ? Nazwałeś kobiete głupią babą. To jest fakt. A to czy znała sie jej koleżanka na ziołach i owocach czy nie znała to są tylko Twoje domysły. Nieistotne jest dla mnie czy Ty bedziesz dalej pisał czy nie.
PS. To w końcu był czarny bez czy Wilcza jagoda? Coś chyba Cie wyobraźnia poniosła.
Czy ty czytać nie umiesz ? Kazała jej zbierać czarny bez a ta zbierała pokrzyk.
Z tą babą to jest przenośnia. Czy ci pani od polskiego w pierwszej klasie umarła czy jak?
Daj mi spokój. Czepiłeś się dwóch wyrazów i mielesz gówno na piankę.
Wole aby mnie ponosiła wyobraźnia niż otępienie.
Proszę moderatora o usunięcie moich i lynxa wypowiedzi odnośnie "głupiej baby". Koleś już zaczyna o gównach i otępieniu a ja do tego poziomu się nie zniże.