A to mnie nazywają mięsiarzem jak sobie zjem szczupaczka.
Nie wiedzą że temu szczupaczkowi zawdzięczają życie.:)
No zwyczajnie... nie brały! A jak nie brały, to....
No coś trza było przeca skłapnąć nie? Hmmm - a zawsze mówiłem, że lepiej się samemu nie zapuszczać za daleko. Ja niestety mam to we krwi, że lubię samotne wędkowanie. I co ja wtedy zjem jak w pobliżu kumpla ni ma?
(2012/12/06 11:54)To mi przypomniało jak to Polak, Rusek i Niemiec na pustyni zabłądzili. Długo się błąkali, ale wody ani jadła nie mieli. No to pewnego wieczora nałapawszy wody skraplającej się na kawałku brezentu, doszli do wniosku, że pójdą każden jeden w inne strone i jak któren cuś do jedzenia znajdzie, to z porostów suchych ognisko rozpali, a wtedy za dymem z daleka widocznym pozostali go odnajdą.
Idzie Niemiec dwa dni, wreszcie na horyzoncie widzi dym. Wraca więc za dymem widocznym z daleka, patrzy, a tam Polak siedzi przy ogniu i ogryza poważny kawał gnata. Zapach się rozchodzi mięsa pieczonego i ślina cieknie...
Pomyślał więc Niemiec : "Kurde, jak Rusek wróci, to mało zostanie do podziału".
Mówi więc do Polaka:
- "Ty Polak... Ty to jesteś spoko facet. A tego Ruska to ja nie trawię. Nie lubię Ruska i koniec.
A na to Polak:
- Jak ci nie pasuje, to nie jedz!
:)
Część z nas zrobiła by tak samo.Takie ekstremalne sytuacje generują w ludziach typowo zwierzęce instynkty. (2012/12/06 17:05)
Swoją drogą to ciekawe co zrobiliby "bardziej cywilizowani" gdyby tak zgubili się w tajdze... Skoro sie zgubili to pewnie nie tylko jedzenia nie mili w koło ale i wody a to znaczy, że łowić nie mogli.
Przerażające prawda? Do czego zdolni są ludzie w razie zagrożenia.
Swoją drogą to ciekawe co zrobiliby "bardziej cywilizowani" gdyby tak zgubili się w tajdze... Skoro sie zgubili to pewnie nie tylko jedzenia nie mili w koło ale i wody a to znaczy, że łowić nie mogli.
Przerażające prawda? Do czego zdolni są ludzie w razie zagrożenia.
Zgadzam się z Tobą.
Wszyscy wstawiają głupawe dowcipy a ja jestem ciekawy co oni by zrobili w ich sytuacji. Napewno prawili by sobie komplementy, dzielili sie ostatnim okruszkiem, podkladali poduszeczki pod głowe.....
Radze wszystkim tym mądrym i cwanym zeby wytrzymali o tej porze w tajdze tylko jeden miesiąc to nabędą prawo krytykowania ludzi w takiej sytuacji.
Polecam argentyński film o tym jak w Andach rozbił sie samolot a cvi co przeżyli to przezyli tylko dlatego,że jedli zmarłych współtowarzyszy i nikt ich za to nie osądził jak wy.
Czasem lepiej nic nie pisać niż pisac durnoty i wydawać o sobie takie świadectwo.
Mój ojciec byl w obozie i też różne cuda opowiadal ale nigdy nie krytykował tak innych jak wy
Radzę wiedzieć co się mówi a nie mówić co się wie.
Cóż więc takiego mamy zrobić według Ciebie kolego Lynx ?
Ogłosić żałobę narodową?
Takie czasy mamy,każdy ranek jak tylko włączę radio zaczyna się od śmierci i wypadków.
Jak sam napisałeś włączając telewizor też od niej nie odsunę się na krok.
Wiadomości o śmierci są dziś chlebem powszednim.Więc traci ona na ważności do czasu jak nie spotka kogoś nam bliskiego.
Skoro tyle się mówi wszędzie to chyba niektórzy na to czekają.
Ja nie.
Swoją drogą to ciekawe co zrobiliby "bardziej cywilizowani" gdyby tak zgubili się w tajdze... Skoro sie zgubili to pewnie nie tylko jedzenia nie mili w koło ale i wody a to znaczy, że łowić nie mogli.
Przerażające prawda? Do czego zdolni są ludzie w razie zagrożenia.
Zgadzam się z Tobą.
Wszyscy wstawiają głupawe dowcipy a ja jestem ciekawy co oni by zrobili w ich sytuacji. Napewno prawili by sobie komplementy, dzielili sie ostatnim okruszkiem, podkladali poduszeczki pod głowe.....
Radze wszystkim tym mądrym i cwanym zeby wytrzymali o tej porze w tajdze tylko jeden miesiąc to nabędą prawo krytykowania ludzi w takiej sytuacji.
Polecam argentyński film o tym jak w Andach rozbił sie samolot a cvi co przeżyli to przezyli tylko dlatego,że jedli zmarłych współtowarzyszy i nikt ich za to nie osądził jak wy.
Czasem lepiej nic nie pisać niż pisac durnoty i wydawać o sobie takie świadectwo.
Mój ojciec byl w obozie i też różne cuda opowiadal ale nigdy nie krytykował tak innych jak wy
Radzę wiedzieć co się mówi a nie mówić co się wie.
To w takim razie nie znasz całej prawdy. Niestety ci bohaterzy, bo dla mnie byli oni bohaterami, nie zostali ciepło przyjęci przez część społeczeństwa i mediów gdy wyszło na jaw iż jedli swoich martwych wspłótowarzyszy. Głupota, wiem.
Ale w przypadku tych Rusków doszło najprawdopodobniej do morderstwa a to już jest przegięcie. Poza tym jak byli oni przygotwani do wyprawy? Żeby nie móc nic upolować czy złowić? Jakoś do mnie to nie przemawia. Łatwiej było walnąć w łeb tego kompana którego się mniej lubiło, tak? Owszem nie jestem pewny jak bym się zachował w takiej sytuacji ale żeby zabijać i jeszcze tak durnie sie tłumaczyć, że gdzieś siedzą żywi. Odpada.
Nie Ty jeden 'widziałeś" ale to nie znaczy że mam żyć w ciągłej żałobie,żalu i wspomnieniach tragedii których wolałbym nie widzieć.
Jest czas na żal i żałobę, jest też czas na wódkę i zabawę.
Jeśli zaś ktoś zagłębi się za bardzo w jedno lub drugie to znaczy że coś z nim nie tak.
Widzisz Lynx coś na temat historii wiem,nawet część mojej rodziny to przerabiała.
Moi dziadkowie z strony matki też mieszkali na wschodzie po wojnie wysiedleni do Legnicy tam jednak w "Małej Moskwie" też nie znaleźli niepodległości i wolności od ruskich braci.
Słyszałem więc różne opowieści.
Tak jak piszesz żyjemy w dobrych czasach jednak nie wszyscy potrafią to docenić.