(2012/09/03 02:10)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
u mnie nie ma tego dziwnego przepisu, który zabrania używania spinningu podczas łowienia inną wędką
u mnie nie ma tego dziwnego przepisu, który zabrania używania spinningu podczas łowienia inną wędką
Jeśli łowisz w Anglii, to być może takiego przepisu nie ma. My, łowiący na wodach PZW powinniśmy respektować RAPR i przepis ten obowiązuje.
Przepis obowiązuje ale takie szczupaki na PZW to historia....Gratuluję pięknych ryb.:)Pozdrawiam.
A u mnie padł sum 234cm,i co? Mam twierdzic ze u mnie rzeka jest pełna ryb?
....może i po ciemku szczupaki rzeczywiście nie największe, ale jak to się mówi, - w nocy wszystko wydaje się dwa razy większe.... Dlatego też, tak jak Wy uwielbiam nocne życie z wędką w ręce ! Pozdrawiam wszystkich ,, NOCNIKÓW "
W wędkarskich nocach wyniki nie są dla mnie najważniejsze,pomimo że rzeka potrafi nocą obdarzyć hojnie.Niesamowity jest o tej porze kontakt z przyrodą.Nie uwierzą wędkarze z zorganizowanych głośnych grup że można dotknąć ręką sarny czy mieć na wyciągnięcie ręki bobra lub wydrę,a i dużo więcej.
Oczywiście hol dużej ryby po omacku niezapomniany.:)
Ja podczas nocnych zasiadek staram się być od bobra jak najdalej, a o pogłaskaniu go nawet nie wspominam.
Takie wędkowanie skończyło by się niechybnie powrotem do domu o kiju.
u mnie nie ma tego dziwnego przepisu, który zabrania używania spinningu podczas łowienia inną wędką
Jeśli łowisz w Anglii, to być może takiego przepisu nie ma. My, łowiący na wodach PZW powinniśmy respektować RAPR i przepis ten obowiązuje.
Przepis obowiązuje ale takie szczupaki na PZW to historia....Gratuluję pięknych ryb.:)Pozdrawiam.
(2012/09/04 19:27)
Krzychu, czy masz jakikolwiek wpływ na zarybienia "swojej"rzeki ?
Bo ja już chyba nie mam. Prosiłem o sandacza to zarybili Łynę dwa razy sumem.
Nie mam już siły na jajogłowych i rezygnuję...
(2012/09/05 13:29)Krzychu, czy masz jakikolwiek wpływ na zarybienia "swojej"rzeki ?
Bo ja już chyba nie mam. Prosiłem o sandacza to zarybili Łynę dwa razy sumem.
Nie mam już siły na jajogłowych i rezygnuję...
Nie mam Mirku ja ani ludzie którzy tą rzekę znają od dziesięcioleci,jaj rybostan i tak dalej.Zarybia gość z odległego miasta który tej rzeki nażywo pewnie nawet nie widział.Podstawowa komórka PZW czyli tzw.koło może co najwyżej raz w roku zebranie zrobić (tylko nie wiem po co?).:)
Żeby ktoś się mógł kawą, herbata i ciastkami popisać ;)