Zaloguj się do konta

Wędkarskie śmieci

utworzono: 2010/10/23 15:45
pablo26ch

Temat nie jest nowy , lecz po mojej ostatniej wyprawie na zalew Nakło-Chechło muszę coś napisać.Przeszedłem ze spinningiem cały akwen (bez rezultatów) i co stanowisko natykam się na plastikowe pudełka po białych robakach,worki po super zanętach o całej masie innych nie wędkarskich śmieci nie będę wspominał.Jednakże my wędkarze sami po sobie zostawiamy masę śmieci (oczywiście nie wszyscy).Mój apel jest taki:do producentów przynęt i zanęt:czy niemożna zrobić opakowania biodegradującego jakaś tektura czy coś;do kolegów wędkarzy aby kupować tylko w takich opakowaniach , do sprzedających by tylko takie mieli w swojej ofercie.
Wiem że taki apel i tak dużo nie pomoże ale musiałem coś na ten temat napisać.
Życzę połamania kijów na wielkich rybach.
[2010-10-23 15:45]

Sniper64

Temat nie jest nowy , lecz po mojej ostatniej wyprawie na zalew Nakło-Chechło muszę coś napisać.Przeszedłem ze spinningiem cały akwen (bez rezultatów) i co stanowisko natykam się na plastikowe pudełka po białych robakach,worki po super zanętach o całej masie innych nie wędkarskich śmieci nie będę wspominał.Jednakże my wędkarze sami po sobie zostawiamy masę śmieci (oczywiście nie wszyscy).Mój apel jest taki:do producentów przynęt i zanęt:czy niemożna zrobić opakowania biodegradującego jakaś tektura czy coś;do kolegów wędkarzy aby kupować tylko w takich opakowaniach , do sprzedających by tylko takie mieli w swojej ofercie.
Wiem że taki apel i tak dużo nie pomoże ale musiałem coś na ten temat napisać.
Życzę połamania kijów na wielkich rybach.

Cześć....i bardzo mądrze napisałeś...!!! Pozdrawiam Serdecznie:)
[2010-10-23 18:43]

arekde

Temat niestety bardzo na czasie....

Ilość śmieci jest porażająca!

Ale problem nie tkwi w biodegradowalności opakowań na zanętę, robaki czy sztuczną przynętę a w mentalności i kulturze (jej braku) u wędkarzy.

Słowem...jak ktoś nie dba to nie będzie dbał o środowisko. Jak opakowania będą sie rozkładały to wywali puszki z piwa, butelki, opony, stary tapczan lub gruz.

Nie ma siły na takich....

[2010-10-23 18:54]

J

Są trzy aspekty tej sprawy.
Pierwsze to kultura osobista wędkarzy, niezaprzeczalna. Jak tego się nie nauczy jako społeczeństwa to na nic postęp w opakowaniach.
Drugie, to komu na tym zależy aby opakowania były biodegradaowalne albo nadawały się do recyklingu ( na ten temat mogę dużo powiedzieć, bo przerabiam tysiące ton odpadów) Są wytwórcy którym to wisi, np są butelki PET które mają etykietę z PCV która nie da się oddzielić od butelki inaczej niż manualnie i nic nie pomaga, nawet ministerstwo jest bezradne, bo producent mówi, że taka jest tańsza a musi szukać oszczędności albo dotacji. I spróbujcie bojkotować te napoje jak nawet nie wiecie jakie to są.
Trzecie, to właściciel, dzierżawca terenu lub wody jest zobowiązany w umowie do sprzątania lub umieszczenia koszy lub worków na śmieci na terenie przez siebie dzierżawionym a wiadomo, że PZW to flejtuch i robi raz w roku spektakularne akcje sprzątanie świata na pokaz.
Recepta?????
[2010-10-23 20:31]

pablo26ch

Właściciel wody np.na zbiorniku Rogoźnik w naszym regionie,wystawia kosze z dużymi 240 litrowymi workami , których i tak nikt nie zbiera ,a są tam liczne rzesze plażowiczów w sezonie letnim i potem przy co trzecim drzewie góra odpadów.
Wiem że na wszystkich się nie poradzi ale chociaż chciałem spróbować...
Jutro chyba na paprocany tam chyba lepiej sprzątają.
[2010-10-23 21:35]

perwer

Właściciel wody np.na zbiorniku Rogoźnik w naszym regionie,wystawia kosze z dużymi 240 litrowymi workami , których i tak nikt nie zbiera ,a są tam liczne rzesze plażowiczów w sezonie letnim i potem przy co trzecim drzewie góra odpadów.
Wiem że na wszystkich się nie poradzi ale chociaż chciałem spróbować...
Jutro chyba na paprocany tam chyba lepiej sprzątają.

Kolego w piętk łowiłem  na Rogożniku,jeden wielki śmietnik.Wędkarze jak robia ognisko(nie czepiac sie czy wolno ,czy nie) ,to troche odpadów na swoim stanowisku idzie z dymem.Napisz mi tylko gdzie są te kosze?
[2010-10-24 10:09]

J

.Wędkarze jak robia ognisko(nie czepiac sie czy wolno ,czy nie) ,to troche odpadów na swoim stanowisku idzie z dymem.



Zdajesz sobie sprawę z tego co piszesz???
Czy uważasz, że to lepsze niż sterta, którą ktoś kiedyś sprzątnie??? To jest właśnie ten ten brak odpowiedzialności i niska kultura za co jesteśmy w "ogonie" Europy. Jak zaczął się sezon grzewczy widac kto i gdzie jest takim palantem i pali śmieci i odpady w CO. Nie spodziewałem się tego przeczytać na forum, bądź co bądź publicznym.

[2010-10-24 13:07]

perwer

.Wędkarze jak robia ognisko(nie czepiac sie czy wolno ,czy nie) ,to troche odpadów na swoim stanowisku idzie z dymem.



Zdajesz sobie sprawę z tego co piszesz???
Czy uważasz, że to lepsze niż sterta, którą ktoś kiedyś sprzątnie??? To jest właśnie ten ten brak odpowiedzialności i niska kultura za co jesteśmy w "ogonie" Europy. Jak zaczął się sezon grzewczy widac kto i gdzie jest takim palantem i pali śmieci i odpady w CO. Nie spodziewałem się tego przeczytać na forum, bądź co bądź publicznym.

Nie nazywaj Palantami wedkarzy, którzy w jakis sposób starają sie posprzatac śmieci po biwakowiczach z czerwca paląc ognisko   ....Jak zwykle jakis imbecyl ,,z WYSOKĄ kulturą osobista,,bedzie nękał na forum swoim niezadowoleniem.Zycze Ci tylko zebyś na nastepnym łowisku natrafił na sterte gówna i do życi przykleiła Ci sie konserwa z lipcowego biwaku.Do tego takie stery śmieci przyciagaja mase bezdobnych psów,mam nadzieje że którys cie w dupe użre to moze zrozumiesz . [2010-10-24 20:41]

robcio2535

Jak zaczął się sezon grzewczy widac kto i gdzie jest takim palantem i pali śmieci i odpady w CO. Nie spodziewałem się tego przeczytać na forum, bądź co bądź publicznym.


To ze ludzie palą rózne śmieci w CO to fakt nie ekologiczne ale już normalne przy tych cenach a nie każdego stać na zakup np. węgla czy nawet drewna bo też droższe z roku na rok i musimy też do tego przywyknąć . A nie pomyślałeś kolego ze np. dla domownika najważniejsze jest dać ciepło dla rodziny i dzieci a nie ma czym palić to spala to co ma .
[2010-10-24 20:55]

Sniper64

Jak zaczął się sezon grzewczy widac kto i gdzie jest takim palantem i pali śmieci i odpady w CO. Nie spodziewałem się tego przeczytać na forum, bądź co bądź publicznym.


To ze ludzie palą rózne śmieci w CO to fakt nie ekologiczne ale już normalne przy tych cenach a nie każdego stać na zakup np. węgla czy nawet drewna bo też droższe z roku na rok i musimy też do tego przywyknąć . A nie pomyślałeś kolego ze np. dla domownika najważniejsze jest dać ciepło dla rodziny i dzieci a nie ma czym palić to spala to co ma .

...i taka jest rzeczywistość!!! Matka czy Ojciec spali wszystko  by swoim dzieciakom zrobić chociaż trochę ciepła...! mimo że pracują i starają się jak mogą to nie starcza na wszystko:(  
[2010-10-24 21:00]

pawelz

Tyle tylko ze wedkarze juz tego robic nie musza. I tu kol J ma racje.
Palenie takiego g..a jak plastikowe butelki, torebki czy pojemniki po robakach jest zdecydowanie nie na miejscu. I nie usprawiedliwia tego "chec usuniecia smieci".

[2010-10-25 12:59]

perwer

Tyle tylko ze wedkarze juz tego robic nie musza. I tu kol J ma racje.
Palenie takiego g..a jak plastikowe butelki, torebki czy pojemniki po robakach jest zdecydowanie nie na miejscu. I nie usprawiedliwia tego "chec usuniecia smieci".

Nastepny nawiedzony,tak wędkarz który zalicza nocke i rozpali sobie małe ognisko z dwóch gałązek na wyznaczonym miejscu pali sterte butelek.Każdy z nich ,znosi śmieci z całego regionu i pali,a jak sie skończa smieci w okolicy ,jada do miasteczka obok i ładuja druga sterte śmieci zeby splic.Palenie smieci to ich żywioł ,oprócz wedkowania na drugim miejscu jest palenie butelek.Jak leży pudełko po robakach ,a wędkarz je wrzuci do ogniska żeby nie walało sie po stanowisku bo nie ma koszy i nikt nie sprzata to dla was żle......eeh szkoda słów ,zamkinjcie lepiej temat .

[2010-10-25 13:30]

J

Nie nazywaj Palantami wedkarzy, którzy w jakis sposób starają sie posprzatac śmieci po biwakowiczach z czerwca paląc ognisko   ....Jak zwykle jakis imbecyl ,,z WYSOKĄ kulturą osobista,,bedzie nękał na forum swoim niezadowoleniem.Zycze Ci tylko zebyś na nastepnym łowisku natrafił na sterte gówna i do życi przykleiła Ci sie konserwa z lipcowego biwaku.Do tego takie stery śmieci przyciagaja mase bezdobnych psów,mam nadzieje że którys cie w dupe użre to moze zrozumiesz .



Kolego wyluzuj trochę i przeczytaj jeszcze raz a jak nie pomoże to jeszcze raz i zobaczysz, że nigdzie nie nazwałem wędkarzy palantami. Bardzo spięty jesteś niepotrzebnie.

[2010-10-25 13:32]

pawelz

Tyle tylko ze wedkarze juz tego robic nie musza. I tu kol J ma racje.
Palenie takiego g..a jak plastikowe butelki, torebki czy pojemniki po robakach jest zdecydowanie nie na miejscu. I nie usprawiedliwia tego "chec usuniecia smieci".

Nastepny nawiedzony,tak wędkarz który zalicza nocke i rozpali sobie małe ognisko z dwóch gałązek na wyznaczonym miejscu pali sterte butelek.Każdy z nich ,znosi śmieci z całego regionu i pali,a jak sie skończa smieci w okolicy ,jada do miasteczka obok i ładuja druga sterte śmieci zeby splic.Palenie smieci to ich żywioł ,oprócz wedkowania na drugim miejscu jest palenie butelek.Jak leży pudełko po robakach ,a wędkarz je wrzuci do ogniska żeby nie walało sie po stanowisku bo nie ma koszy i nikt nie sprzata to dla was żle......eeh szkoda słów ,zamkinjcie lepiej temat .


Po pierwsze, nie napisalem ze kazdy. Odnioslem sie do tego konkretnego przypadku.
O spalaniu odpadow przez pewnych wedkarzy. I tyle, Nie powinni tego robic i tyle w temacie.
Nie wiem jak ciebie, ale mnie drazni zapach palonego plastiku i innego swinstwa.
Uprzedze Cie. Draznia mnie tez smieci nad woda. Ale tym powinien zajac sie dzierzawca a nie wedkarze. To zasranym obowiazkiem PZW jest utrzymac czystosc na lowiskach. Niech karaja , wala mandaty ale tym ktorzy popelniaja przestepstwo. A nie nakladaja obowiazek na sprzateanie po innych. To jedyne co robia w tym zakresie. Znalezc frajerow ktorzy za nich odwala robote.
[2010-10-25 14:02]

GBH

 Draznia mnie tez smieci nad woda. Ale tym powinien zajac sie dzierzawca a nie wedkarze. To zasranym obowiazkiem PZW jest utrzymac czystosc na lowiskach. Niech karaja , wala mandaty ale tym ktorzy popelniaja przestepstwo. A nie nakladaja obowiazek na sprzateanie po innych. To jedyne co robia w tym zakresie. Znalezc frajerow ktorzy za nich odwala robote.


Utrzymanie czystości na łowisku jest zasranym obowiązkiem każdego wędkarza (i innego wypoczywającego), a nie PZW.  Obowiązkiem PZW jest pomoc wędkarzom w utrzymaniu czystości poprzez rozstawianie koszy i regularne ich opróznianie - jeśli zawiera to umowa dzierżawy. Może też być tak, że obowiązek ten przejmuje właściciel gruntu graniczącego z wodą (np. gmina, ośrodek wypoczynkowy, Lasy Państwowe itd.). Wszystko zależy od umowy dzierżawy!

[2010-10-25 14:26]

J

.....eeh szkoda słów ,zamkinjcie lepiej temat .



Dlaczego, mnie się podoba, ale jest wyjście, można nie pisać.



[2010-10-25 14:43]

pawelz

Nie zgodze.
Wlasciciel (dzierzawca) jest zobowiazany do utrzymania czystosci. Moze on to robic na kilka sposobow. Zapewnic kosze worki itp. Oczywiscie to, ze jest to jego obowiazek nie oznacza, ze kazdy moze smiecic i pozostawiac po sobie syf. Dzierzawca moze (i powinien) takie osoby karac.
Ale nie ma takiego prawa, zebym to ja zbieral smieci po innych. I szczerze mowiac, nie mam zamiaru tego robic. Nad wode jade wypoczac. Robie czasami wiele kilometrow wzdluz brzegu i nie mam ochoty tachac ze soba wora ze smieciami innych.
Niech PZW zatrudni sobie ludzi ktorzy beda to kontrolowac i wplepiac mandaty za zostawienie syfu. Ale nie nie nakazuje mi bawic sie w smieciarza (oczywiscie nie chce uragac tym ktorzy trudnia sie tym zawodowo).

[2010-10-25 14:51]

J


Utrzymanie czystości na łowisku jest zasranym obowiązkiem każdego wędkarza (i innego wypoczywającego), a nie PZW.  Obowiązkiem PZW jest pomoc wędkarzom w utrzymaniu czystości poprzez rozstawianie koszy i regularne ich opróznianie - jeśli zawiera to umowa dzierżawy. Może też być tak, że obowiązek ten przejmuje właściciel gruntu graniczącego z wodą (np. gmina, ośrodek wypoczynkowy, Lasy Państwowe itd.). Wszystko zależy od umowy dzierżawy!



E tam jak przychodzę na łowisko to ma być wysprzątane i wtedy dopiero wymagać porządku a nie mam przyjeżdżać z taczką, miotłą i łopatą i jak sobie wysprzątam to łaskawie mi pozwolą połowić władze pfff. Gdzie tak te władze PZW pomagają w utrzymaniu porządku??? Może nad Wisłą?? Nie dość że zarybienia są popowodziwowe to łowienie na rzekach powinno być bezpłatne. A kosze na śmieci są ale w miastach nad brzegami. Raz w roku robi się spęd dzieci aby za "wędkarzy" wysprzątać brzegi z ich śmieci.



[2010-10-25 14:54]

robcio2535



Kolego wyluzuj trochę i przeczytaj jeszcze raz a jak nie pomoże to jeszcze raz i zobaczysz, że nigdzie nie nazwałem wędkarzy palantami. Bardzo spięty jesteś niepotrzebnie.


Kolego "J" nazwałeś ogółem ludzi palantami !!!
Już sie wyżej wypowiedziałem a i jeszcze dodam i zapytam czy jeśli ktoś z twojej rodziny spalał by też takie śmiecie w CO to jak byś ich nazwał ???
[2010-10-25 18:55]

mielec

No ja tez sie nie zgodzę w tym gdzie kolega J nazwał debilami cały ogół nazwał debilami tych którzy zatruwają środowisko co i ja podpisuje sie pod tym
[2010-10-25 19:01]

mielec

Cholera przeczytałem to i brak przecinka, oraz brak jednego sowa i całokształt o dupe rozbic i nie wiadomo o co biega:):):)


No ja tez sie nie zgodzę z tym, powiedz mi gdzie kolega J nazwał debilami cały ogół. Nazwał debilami tych, którzy zatruwają środowisko, co i ja podpisuje sie pod tym.

Teraz z sensem:)):):)
[2010-10-25 19:05]

Rudorf

Jestem zdania, że każdy wędkarz powinien sprzątać po sobie!
Może ja jestem inny, ale jak stanę sobie na główce nad odrą a widzę jakieś śmieci to w czasie kiedy chcę rozprostować kości pakuję je do reklamówki i zabieram ze sobą potem wywalam do pojemnika koło domu. Na ryby jeżdżę samochodem i jeszcze nigdy mi korona z głowy nie spadła i chyba nie spadnie. Natomiast kiedy przyjeżdżam w jakieś miejsce a mój poprzednik się zwija to zwracam mu uwagę by śmieci swoje zabrał. Wiem, że i tak je wywali gdzieś w lasku niedaleko, ale to już inna sprawa.
Sprzątanie zacznijmy od siebie i od naszych dzieci, może kiedyś będzie lepiej czego Wam i sobie życzę.
Pozdrawiam
[2010-10-25 19:38]

GBH

Koledzy pawelz i J w ogóle nie zrozumieliście mojej wypowiedzi. Czytajcie ze zrozumieniem.

Pawelz - ja nie napisałem, że wędkarz powinien sprzątać po poprzednikach (stwierdziłem, że zasranym obowiązkiem każdego wędkarza jest utrzymanie na łowisku czystości).

J - nie napisałem, że władze PZW pomagają w utrzymaniu porządku (stwierdziłem, że jest to ich obowiązek - a najlepiej, jesli tak stanowi umowa dzierżawy)

Ps. Nie życzę sobie aby ktos przekręcał moje texty

Ps. 2. Żądanie od PZW, żeby to władze dbały o czystość nad wodami jest smieszne i naiwne. Nie wyobrażam sobie, żeby kosze były rozstawiane co 100 metrów nad każdą rzeką (może nad niektórymi zbiornikami...) . Wiecie dlaczego jest przepis o sprzątaniu po innych? Ano dlatego, że Ci "inni" to byli wędkarze z takimi jak Wy pretensjami, że PZW nie rozstawiło koszy :-) No to te śmieci zostawili (chyba na złość władzom okręgu :-).

Panowie tego kontrowersyjnego przepisu, aby sprzątać po poprzednikach by nie było, ale niestety mieszkamy w Polsce. A póki co ludzi tu jak się nie zmusi siłą, to porządku nie nauczysz.

Pawelz napisał: "Niech PZW zatrudni sobie ludzi ktorzy beda to kontrolowac i wplepiac mandaty za zostawienie syfu. Ale nie nie nakazuje mi bawic sie w smieciarza.."

Po pierwsze: jeśli przychodzisz na łowisko, rozkładasz się wśród śmieci i wędkujesz nie sprzątając ich, to powiedz mi jeden z drugim, co ma zrobić kontrolujący - wszak wędkarz zawsze odpowie, że te odpady to nie jego..... i jest cacy... Pytam się kolegi: jakim cudem w tej sytuacji można wlepić mandat??? A może znacie jakieś wyjście z sytuacji? Napiszcie, chętnie poczytam, może takie jest.

Po drugie PZW nie zatrudni sobie ludzi z uprawnieniami do mandatowania, bo nie może, a ponadto pamietajcie, że byłoby to z naszych składek.... (i znów byłby protest).

Ja często krytykuję działania PZW, ale najpierw staram się wszystko przemyśleć. Kolego Rudorf - pozdrawiam za tę wypowiedź.

 

[2010-10-26 09:13]

pawelz

W Polsce na razie mamy tak, ze nalezy komus udowodnic wine.
A w tym przypadku mamy tak, ze poniewaz PZW nie umie (nie jest w stanie) dopilnowac, aby ludzie nie smiecili, wykpil sie przepisem, ze ten co widzi smieci ma je posprzatac.
Nie wazne, czy ja je zostawilem, czy ktos inny. Ja jestem winien. Pojscie po nijnizszej linii oporu.
Guzik mnie obchodzi czy prezesi czy sekretarki czy ktos inny bedzie biegal brzegami rzaek i pilnowal. A jesli nie potrafi upilnowac, niech biega i zbiera.
PZW pobiera oplaty od kazdego wedkarza. Nie dyskutuje, czy duze czy male. Ale co mamy w zamian. ?. 0 ochrony wod, zarybiania na papierze, zwalenie obowiazkow na wedkarzy. W wiekszosci przypadkow olewanie wlasnego podworka. Co robi PZW kiedy chca budowac kolejne MEW'y na rzekach gorskich ?. Kompletnie nic. Chowa glowe w piasek.
Juz wiele razy to pisalem. Ta organizacja zeruje na naiwnosci i glupocie nas, wedkarzy. A my potulnie stosujac sie do coraz to bzdurniejszych wymyslow Lesnych Dziadkow utwierdzamy ich w przekonaniu, ze mozna nam jeszcze chomonto zalozyc na kark.
Sami praktycznie nie robia nic. Wszystkie statutowe obowiazki PZW sa przezucane na szarych czlonkow. Bo po co sie meczyc.
Popatrzcie:
1) smieci mamy my zbierac
2) zarybiac, najlepiej jak sami to zrobimy po "patronatem" PZW.
3) Chronic - najlepiej niech inni ochronia nasze wody (PSR,Policja SSR). Zadna z tych organizacji nie podlega pod PZW
4) Minister srodowiska nalozyl nakaz rejestrowania zasobow wod na PZW. Nie na czlonkow. To wymaga wysuilku i ciaglego monitoringu wod. Po cholere. Lepiej nakazac wedkarzom wypelnianie rejestru. Wilk syty i owca cala.
5) Zatrudnia sie prawnikow ktorzy jeszcze chyba nie wygrali zadnej sprawy przeciw degradacji wod przeciw meliorantom. Gdyby nie kilka pospolitych ruszen wedkarzy np. na Dunajcu rzeka poprzecinana bylaby MEW'ami.
Mozna by tak jeszcze dlugo. A Wy utwierdzajcie ich w przekonaniu, ze oni tacy biedni i my za nich odwalajmy czarna robote.
[2010-10-26 09:35]

perwer

Jak zwykle marudzenie i wykład na całą strone co PZW powinno ,a samemu butelki cięzko podnieśc.Co chłopie PZW powinno to każdy wie,ale jeśli tego nie robi, to juz większośc ma w dupie wszystko bo samemu cięzko sie wysilici.Mało tego daje przykład jak robia to wedkarze którzy dbają i chca miec czysto,to jeszcze paru z nawiedzonej parafi bedzie się wymądrzac że nie,jak tak można,wędkarze sa bez kultury,od palantów nazywani przez imbecyla (i nie wciskaj teraz ciemnoty ).Tak Panowie PZW powinno,gmina powinna,dzierżawca powinien,a jesli tego nie robią miejmy to w dupie.Chciałbym spotkac sie z sytuacją gdzie wrzucam do ogniska opakowanie po zanęcie walające sie na stanowisku a przychodzi którys z nawiedzonych do mnie i mówi : prosze pana ,jest pan bez kultury,tak  nie wolno....Oczyma widziałbym stojącą zanete.                Jestem tolerancyjny,jesli niektórzy z kolegów siedza nad woda i słuchaja radia ksiedza dyrektora i czekaja na zapowiedziany w radiu cud.Nie wtrącam sie ok,tylko ja i większośc kolegów w cuda nie wierzymy i sprawy bierzemy w swoje ręce.Zachęcam tez niektórych (z tych nawiedzonych niestety juz nic nie będzie),do tego żeby jesli widzą na stanowisku pudełko po robakach,lub butelke,lub folie po zanęcie to żeby podnieśc.Jesli robimy małe palenisko na nocce ,a wrzucimy takie pudełko,nic sie nie stanie(jesli nie ma koszy ) a będzie czysciej .Jeslli damy przykład innym to bez proszenia sie PZW będziemy mieli czysciej. Mam głęboko w ...co myślą ci wiecznie niezadowoleni,ja na swoim stanowisku mam czysto i duze szanse że jak tam wróce za pare dni będe mógł tylko wypoczywac.Ufff chciałem jedno zdanie ,ale wyszło jak wyszło.   [2010-10-26 10:26]

pawelz

Po pierwsze nie nazwalem nikogo imbecylem. To na 100% nie moje slowa.
Po drugie, idzmy dalej. Wpuscmy sobie ryby (no bo PZW tego nie robi). Wystawmy 24 godzinna straz na brzegami (PZW tez tego nie robi). Walczmy z meliorantami sami, zrobmy sciepe i zatrudnijmy jakichs dobrych prawnikow.
Czemu chcesz ograniczys sie tylko do smieci ?.
Dla Ciebie moze to nie problem, schylic sie i podniesc butelke czy inny syf z ziemi.
Dla mnie juz tak. Nad woda mam w reku tylko wedke i w kieszeniach muchy. Zadasz ode mnie noszenia jeszcze wora na smieci ?. No bo co mam zrobic z ta jedna butelka 2 km od samochodu ?. A jesli znajde ich 20 ?. Najlepiej jakbym przerwal lowienie i najpierw przelecial caly odcinek i wysprzatal.
Nie zostawiam po sobie syfu nad woda i nie mam zamiaru wyreczac innych w utrzymaniu czystosci.
Czytalem watek o melioracji Mierzawy. Psim obowiazkiem PZW jest zajac sie ta sprawa. Zaklad, ze nie zrobia nic ?. Bo po co ?. Nauczylismy ich, ze robimy wszystko sami. Zbierze sie grupka zapalencow ktorzy w jakis sposob sproboja zatrzymac inwestycje. Chwala im za to.
Tyle tylko, ze tak naprawde nie na tym to polega.
Skoro piszesz, ze poniewaz PZW nie robie tego i tego, to zrobmy sami i wezmy sprawy w swoje rece, to ja pytam.  Po jakiego grzyba wogole to PZW. Chyba tylko po to zeby wlapiac kary za nieprzestrzeganie bzdurnych przepisow.
[2010-10-26 10:46]