Szok przeżyłem – w niedzielę byłem na giełdzie samochodowej zatrzymałem się przy stoisku obcokrajowca jakiś Rumun czy Ormianin ja ich nie rozróżniam miał sporo gadżetów na tym straganie, ale mnie zainteresowały wędki nie to żebym chciał kupić tak ze zwykłej ciekawości zacząłem oglądać wędka z kołowrotkiem nawinięta żyłka teleskop długość 3,60. 120-180g
Zapytałem o cenę 35zł, kurcze z czego to jest? No dobra tandeta -ale 35 zł, - w tym produkcja,jego marża, zacząłem się zastanawiać bo miała w komplecie ochraniacz na przelotni a ja do spławikowego zestawu właśnie potrzebuję, ale nie - po co mi ten szmelc, przecież mam już pełno takich wynalazków i miejsca na nie coraz mniej. Więc oddaję wędkę a on do mnie 30zł dasz 30zł, ja uśmiechając się mówię nie, i zacząłem oglądać sygnalizator brań, bo nie posiadam własnego gdyż rzadko łowię na grunt a niebawem czekają mnie dwie noce nad wodą, więc może bym nabył pytam o cenę 25zł no to już lepiej, bo tak chodzą w necie, lepszy mi nie potrzebny bo rzadko łowię metodą na grunt, więc wyciągam monetę a on na to bierze wędkę podaje mi i mówi 50zl dasz 50zł, czyli sygnalizator 25zł i 25zł wędka z kołowrotkiem kurcze powinienem się zgodzić dla samego ochraniacza, ale odruchowo powiedziałem nie a typ do mnie 40zł daj 40zł - no nie gały mi wyszły na wierzch zatkało mnie jak mu to się opłaca? skoro bez targu z mojej strony zbiłem jakieś 27% ceny, wziąłem wędkę i sygnalizator, jeszcze tylko drwiące spojrzenia żony bo przecież nie uwierzy że zapłaciłem 40zł i jestem szczęśliwym posiadaczem ochraniacza na przelodki i sygnalizatora, wędka z kołowrotkiem też znajdzie swoje przeznaczenie dla siostrzeńca będzie, szkodnika jednego co mu się wszystko w rękach pali a może właśnie tej tandety tak prędko nie rozwali bo okaże się odporna na jego talent a gdyby nawet nie to aż miło będzie popatrzeć jak rozwali wędkę za 20pln a nie mój zestaw, co mi się jeszcze nie znudził.