Hej!W pełni popieram zdanie @kazika. Nadmiar miękkości, to nadmiar szczęścia.
Mogę tylko powiedzieć że z tą delikatnością nie watro przesadzać.
Sam łowię supermiękkim westinem 3-15g (właściwie jest najlepiej w granicach 5-20g) i nieraz klnę pod nosem gdy z powodu miękkości nie da się zaciąć prawidłowo ryby. Także czułość z powodu miękkości ustępuje sztywniejszym wędkom. Zaleta to to że trudno zerwać rybę a wyciągałem na to już takie powyżej 10kg. Nie oszukujmy się - chce się polować na coraz większe drapieżniki...