Wdrażanie nowych przepisów PZW

/ 45 odpowiedzi / 2 zdjęć
Witam wszystkich wędkarzy.Mam pomysł, jak sprawić by w naszych polskich wodach przybyło ryb. Myślę, żeby wprowadzić także wymiar ochronny ryby "OD"(obok istniejącego już "DO"), np karp ma okres ochronny do 30cm, a każda ryba im większa tym jest bardziej produktywna (składa wiecej ikry). W związku z tym, można by wprowadzić wymiar ochronny od np 60cm dla karpia i co za tym idzie,pozostałych gatunków ryb.Pozdrawiam:)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

mielec


To się nazywa nie jak inaczej Górny Wymiar ochronny" co już nie raz było klepane tu jak i na innych wędkarskich forach.
Nawet film na Wtv jest nakręcony w tym temacie.

Ja nie jestem za. (2010/10/07 08:26)

jogi


Propozycja godna pochwały. Tylko z realizacją trochę gorzej. Spotkałem już zbiorniki na których wprowadzono takie coś. Karp powyżej 60 cm. wraca do wody. Były to jednak zbiorniki małe choć zasobne w rybę z przewagą karpia. Zakazy wprowadzały widocznie lokalne Koła w porozumieniu z Zarządem Okręgu. Pozdrawiam. (2010/10/07 09:16)

GBH


Od wprowadzenia górnego wymiaru na karpia raczej tych ryb nie przybędzie (na szczęście). Karpie na ogół same się nie rozmnażają w naszych wodach. Ewentualnie mniej ubędzie :-)

Ps. Przepraszam, ale dla mnie ta ryba w wodach otwartych to chwast. Co do innych gatunków to można, aczkolwiek Ameryki nie odkryłeś - temat ten jest wałkowany od kilkunastu-dziesięciu lat.

(2010/10/07 10:04)

pawelz


Witam wszystkich wędkarzy.Mam pomysł, jak sprawić by w naszych polskich wodach przybyło ryb. Myślę, żeby wprowadzić także wymiar ochronny ryby "OD"(obok istniejącego już "DO"), np karp ma okres ochronny do 30cm, a każda ryba im większa tym jest bardziej produktywna (składa wiecej ikry). W związku z tym, można by wprowadzić wymiar ochronny od np 60cm dla karpia i co za tym idzie,pozostałych gatunków ryb.Pozdrawiam:)



Wlasnie takie posty to woda na mlyn dla przeciwnikow widelek.
Duza i stara ryba nie jest dobrym materialem zarybieniowym. Kazdy ichtiolog to potwierdzi. I zaraz tak jak bylo na tym filmie, zacznie sie gledzenie, ze po co wypuszczac skoro koronny argument zwolennikow widelek jest nieprawdziwy. I beda mieli racje.
Jestem za widelkami, ale z zupelnie innych powodow.
1) Najbardziej poszukiwana przez wedkarzy jest duza ryba. Jest ona najbardziej cenna z wedkarskiego punktu widzenia. A wiec fajnie by bylo gdyby jedna ryba przyniosla radosc wielu osobom a nie tylko jednej.
2) Duza ryba swoje juz przezyla. Uniknela pewnie nijednego klusownika, spadla z niejednego haka. Dajmy jej dozyc konca swoich dni w naturalny sposob. Czy naprawde nalezy jej sie koniec na talezu. ?
3) nie wiem, nie jestem pewien ale od wielu ludzi slyszalem ze smak miesa takich ryb pozostawia wiele do zyczenia. Wiec po co ja zabijac. Tylko po to zeby potem marudzic przy stole ?. (2010/10/07 10:18)

perwer


Świetny pomysł ,trzeba wprowadzic szczupak 50 cm mozna brac tak do 55cm,wzdęge  nie wolno do 15 oraz jak przekroczy 17 itd....za pare lat bede na raki chodził zamiast na ryby...sa wymiary ochronne ,sa okresy ochronne,sa nakazy ,zakazy,zezwolenia ,dopłaty sraty i taty....chłopie daj życ wedkarzom...to nie wędkarze wybijaja ryby i powoduja ich wyniszczenia.Kłusownictwo,brak dbania o stawy ,jeziora....nie robi sie przerębli...wiesz ile ryby ginie w zime jak jest przyducha,,,zobacz sobie filmy,,w jednym sezonie zostaje wybite tyle ryby co wedkarze przez 15lat by tego nie złapali i to przez głupote ludzi.Zamiast znecac sie nad wedkarzami i uprzykrzac i tak juz mało atrakcyjne łowienie ,pomyslcie . (2010/10/07 15:47)

u?ytkownik4878


Witam wszystkich wędkarzy.Mam pomysł, jak sprawić by w naszych polskich wodach przybyło ryb. Myślę, żeby wprowadzić także wymiar ochronny ryby "OD"(obok istniejącego już "DO"), np karp ma okres ochronny do 30cm, a każda ryba im większa tym jest bardziej produktywna (składa wiecej ikry). W związku z tym, można by wprowadzić wymiar ochronny od np 60cm dla karpia i co za tym idzie,pozostałych gatunków ryb.Pozdrawiam:)


Co do karpia to ja bym zniósl wymiar ochronny:) (2010/10/07 15:55)

pawelz


Świetny pomysł ,trzeba wprowadzic szczupak 50 cm mozna brac tak do 55cm,wzdęge  nie wolno do 15 oraz jak przekroczy 17 itd....za pare lat bede na raki chodził zamiast na ryby...sa wymiary ochronne ,sa okresy ochronne,sa nakazy ,zakazy,zezwolenia ,dopłaty sraty i taty....chłopie daj życ wedkarzom...to nie wędkarze wybijaja ryby i powoduja ich wyniszczenia.Kłusownictwo,brak dbania o stawy ,jeziora....nie robi sie przerębli...wiesz ile ryby ginie w zime jak jest przyducha,,,zobacz sobie filmy,,w jednym sezonie zostaje wybite tyle ryby co wedkarze przez 15lat by tego nie złapali i to przez głupote ludzi.Zamiast znecac sie nad wedkarzami i uprzykrzac i tak juz mało atrakcyjne łowienie ,pomyslcie .

Alez nikt nie napisal ze widelki maja miec np. 10 cm. To dotyczy tylko naprawde okazalych ryb.
Np. szczupak pow 1m. Powiedz sam. Po cholere Ci tyle miecha. Nie lepiej zjesc 60 - 70 cm rybke.
Takie to dla ciebie bedzie bolesne. Nie chcialbys zlowic tej ryby znowu za jakis czas. Pewnie ze nie ma gwarancji ze tak sie stanie, ale jedzac ja pozbywasz sie na 100% takich szans. (2010/10/07 16:00)

mielec


Pro po wprowadzania nowych przepisów to prawdopodobnym to już jest na 99% że będzie można pozyskiwać żywca jako przynęty podrywką lecz z zastrzeżeniem że zostanie ta przynęta żywa użyta na łowisku z którego została odłowiona.

Nowe przepisy mają być już wdrożone od nowego roku. Jak będzie się okaże. (2010/10/07 16:17)

perwer


Tak Pawelz nic innego wędkarze nie robią tylko łapia i żrą te  ryby.Poszedł bym dalej łowic na jedną wedke,na zyłke nie grubsza niz 0,14 zeby nie kusic do połowu większych ryb,oprócz wzdręgi i słonecznicy gdzie im wymiary ochronne sie naleza wprowadzic dla płotki,leszcza,okonia a przede wszystkim dla karasia.Wprowadzic godziny łowienia między 12 a 17,żeby tej ryby w godzinach rannych i wieczornych nie wyłapac za dużo,bo biorą najlepiej....popieram was chłopacy.... (2010/10/07 19:29)

x-piotr


Panowie,ale jak bedziemy siedzieć przed komputerami i pisać na forach to nic się nie zmieni.Każdy z nas może to wdrożyć bez jakich kolwiek przepisów,wystarczy jak sam tą rybe wypuścisz z powrotem do wody.Widziałem nie raz jak tz"mięsiarze" trzepali "płoteczki"(10-15cm) po 100-150szt do domu,albo rekordowy Sum,co się z nim stało?Weź człowieku ile zjesz,ale nie dla całego osiedla.Myślę,że jak sami bedziemy pilnować siebie i dawać przykład młodym wędkarzą to może za jakiś czas coś się zmieni,a jak nie to bedziecie mogli powiedzieć z dumą że prubowaliście coś zrobić.Pozdrawiam wszystkich:) (2010/10/08 00:00)

pawelz


Tak Pawelz nic innego wędkarze nie robią tylko łapia i żrą te  ryby.Poszedł bym dalej łowic na jedną wedke,na zyłke nie grubsza niz 0,14 zeby nie kusic do połowu większych ryb,oprócz wzdręgi i słonecznicy gdzie im wymiary ochronne sie naleza wprowadzic dla płotki,leszcza,okonia a przede wszystkim dla karasia.Wprowadzic godziny łowienia między 12 a 17,żeby tej ryby w godzinach rannych i wieczornych nie wyłapac za dużo,bo biorą najlepiej....popieram was chłopacy....


Nie rozumiem Cie. Przeciez ja nie namawiam do zaprzestania lowienia duzych ryb. Wrecz przeciwnie. Chcialbym je lowic i dlatego zamiast je jesc wole wypuscic i dac soie szanse na ponowne spotkanie.
A skoro jak piszesz inni ich nie jedza to w czym problem. Przepis nikomu nie zaszkodzi. (2010/10/08 09:13)

pawelz


Nie dokonczylem poprzedniego posta. Byc moze nieporozumienie bierze sie stad, ze sadzisz ze bedzie zakaz lowienia tych duzych. Ja jestem za takim przepisem, ze nie. Gorny wymiar mialby troche inne znaczenie jak dolny. W przypadku ryb mniejszy niz wymiar jest ustawowy zakaz ich lowienia. Nie wolno celowo lowic ryb niemiarowych. Jest to trudne do udowodnienia ale to pozstawiam sprawie sumienia.
W przypadku gornego wymiaru ryby, te mozna by lowic celowo jak najbardziej. Bylby tylko zakaz ich zabijania. (2010/10/08 09:17)

kazik


Jak dobrze zrozumiałem kolegę ,,pawelz” to przepisy PZW maja być takie jakie nam odpowiadają , czyli ochrona i dolne czy górne wymiary powinny mieć zasady nam wędkarzom odpowiadające . Jak ryby za małe to inne zasady a jak durze to inne  . A ja się pytam gdzie w tym wszystkim jest środowisko , zachowanie gatunku , czy zwiększanie populacji tych gatunków . Przecież to co proponujecie to jest nie zgodne z prawami natury , czyli w naszych wodach pływały by tylko durze egzemplarze (oczywiście głodne) i bez pomocy człowieka nie miały by racji bytu . Tak naprawdę to rozbija się o trzy wędkarsko atrakcyjne gatunki jakimi są karpie , pstrągi i szczupaki . To te gatunki najczęściej są sztucznie zarybiane na które jest największa presja . Ostatnio czytałem publikację amerykańskiego czy angielskiego uczonego (nie pamiętam nazwiska bo nie zwróciłem na to uwagi) że w naturze głównie przy dużej liczebności ryb nie występują durze egzemplarze , a jeżeli takowe się pojawiają to liczebność spada i daje to do zrozumienia że coś się źle dzieje . Wiąże się to z konkurencją o pokarm lub zachwianiem równowagi . Więc się pytam - czy PZW miało by chodzić o małą liczebność ryb a dużych , czy o jak największą liczebność gatunkową i ilościową . Jak myślicie co jest lepsze dla środowiska ? Bo ja uważam że środowisko jest najważniejsze , a my wędkarze jedynie możemy się do tego środowiska dostosować .

 Druga sprawa to dodatkowe ograniczenia z którymi co niektórzy wyskakują i nie ważne czy to potrzebne czy nie , ot tak bo nam to się marzy i tu jak dobrze zrozumiałem kolegę ,,perwer”, (poprę go a nawet jeszcze bardziej rozwinę to o czy wspomniał) . Jeżeli tak mało mamy tych ograniczeń to może wprowadźmy zakaz łowienia na spinning , lub wprowadźmy tylko połowy na jedną wędkę i to na naturalne zanęty. Kiedyś metoda spinningowa była mało znana i ryby były , a dzisiaj nie ma takiego co by nie preferował jej i ryb nie ma . Jedna wędka dlatego aby było trudniej dobrać się do ryb . Od razu spadnie mięsiarstwo i pressing wędkarski , bo po prostu będzie nas mniej . Można takie ograniczenia jeszcze mnożyć , ale to i tak nie pomoże zwiększeniu ilości ryb, jak nie przywrócimy czystych wód i naturalnego środowiska.

Kończąc chcę zwrócić uwagę że tak właściwie to głównie wielu wędkarzom chodzi o Karpie , Pstrągi i Szczupaki i tak naprawdę to o nie jest ta walka i te wszystkie pomysły o dalszym ograniczaniu wędkarzy , zwiększając opłaty . Czy to nie pachnie na monopol na te gatunki . Nie lepiej przerzucić się na inne ryby i inne metody łowienia i nie wymyślać coraz to nowych ograniczeń . Wymiary i okresy ochronne powinny być takie , jakie pozwolą w sposób naturalny odtworzyć populacje poszczególnych gatunków , a nie po to aby były jak największe ryby . (2010/10/08 11:33)

pawelz


Do kol. Kazik.
1) przepisy sa po to by chronic ryby. Nie po to by nam bylo dobrze.
Dolne wymiary powinny byc tak skonstruaowane aby ryba z danego gatunku przynajmniej raz odbyla tarlo. Okresy ochronne sa po to aby jej w tym tarle nie przeszkadzano.
Przepisy sa w tym wzgledzie do d..y do biele ryb np. nie ma wogole czy to okresow czy wymiarow ochronnych. I wg mnie takie ograniczenia dodatkowo nalezy wprowadzic.
A co do lowienia to ryb ponizej wymiaru ochronnego nie powinno sie lowic i powinno to byc zakazane ustawowo. Ludzie ktorzy bawia sie narybkiem (lowia np. 10 cm ploteczki) i nawet jesli je wypuszczaja budza po prostu we mnie odraze.
Co do gornego wymiaru, tu przepisy maja chronic (to moze za mocno powiedziane) te ryby ktore sa dla nas najatrakcyjniejsze wedkarsko. Nie chodzi tu o zabranianie lowienia ich. Chodzi o to zeby tych ryb bylo wiecej. Nie zeby bylo ich duzo - bo do tego trzeba by jeszcze innych czynnikow, ale zeby dac szanse na przezycie tej rybie.
Ciekaw jestem gdzie w moim poscie doszukales sie stwierdzenia ze w wodzie maja plywac tylko duze ryby ?. W wodzie powinno byc wszystkiego proporcjonalnie rowno. A jesli uwazasz ze duzych, okazalych ryb w noszych wodach jest wystarczajaco duzo, to wskaz mi takie lowiska.
Nastepna sprawa. Nie chodzi mi tylko o te ryby ktore wymieniles.
Karpi nie lowie wcale, szczupakow malo a pstragow troche wiecej. Ale cieszyl bym sie widzac rzeke w ktorej od czasu do czasu zaobserwuje rybe ktora wzbudzi moje emocje. Nie wazne czy to bedzie bolen, leszcz czy stado pieknych jazi. Bo jak na razie to widze stada marnych rybek, tepionych niemilosiernie przez wiekszosc wedkarzy. A jesli nie daj boze trafi sie komus wspomniany przez ciebie metrowy szczupak to z predkoscia swiatla dostaje w leb a potem na dlugosci 1 km brzegu rzeki wszyscy rozprawiaja czemu nie ma takich ryb wiecej. Ale zaden nie pomysli ze gdyby zostal wypuszczony to za kilka dni moglby go zlowic ktos inny.
Nie znam nikogo osobiscie kto nie chcialby lowic okazow. Ale niestety znam niewielu ktorzy takiej rybie darowaliby zycie.
Ryba rosnac do okazalych rozmiarow jest wiecej warta wedkarsko niz wartosc miesa na talerzu. Przynajmniej dla mnie. Jesli ktos mysli inaczej , to jego sprawa. ale niech sie nie dziwi, ze coraz mniej okazow w naszych rzekach i jeziorach. Coraz trudniej rybom omijac gaszcz haczykow i sieci. To jak wygrana dla nich w totka urosnac i dozyc starosci.
Jeszcze raz powtorze. I na tym zakoncze udzial w tej dyskusji. Nie chodzi mi o ograniczenia w lowieniu ryb, ale ograniczenia (naprawde niewielkie) w sporzywaniu. Przezyem kilkakrotnie sytuacje zlowienia tej samej ryby przez roznych wedkarzy (np. Na Rabie zlowilismy z kumplem tego samego teczaka dzien po dniu - on w sobote wieczorem ja w niedziele rano). Dlatego jestem pewien tego, ze wypuszczajac okazala rybe w znaczny sposob zwiekszamy szanse na jej ponowne zlowienie. A chyba kazdy sie ze mna zgodzi ze najwieksza radoscia w naszym hobby jest spotkanie z duza ryba. (2010/10/08 13:13)

kazik


Wprawdzie nie napisałeś dosłownie , ale ochrona dużych wymiarów powoduje że w przyszłości będą pływały tylko durze okazy i to takie jakie będziemy chcieli . Zauważ ze jeżeli pozostawi się kilka sztuk tych ryb w jednym roku i dorośnie do tego wymiary następnych kilka sztuk w następnym i w następnym roku itd. to po jakimś czasie będą tylko durze ryby . Do tego dojdzie jeżeli wprowadzimy taki przepis . Ryby jako ryby powinny być atrakcją dla porządnego wędkarza , a nie te tylko największe i oczywiście gatunki najłatwiej łowione . Durze ryby potrzebują dużej i głębokiej wody, jak również i rzek szerokich z dołami głębokimi . Czy durze ryby mogą żyć w strumykach metrowych lub dwumetrowych o głębokości nie przekraczającej jednego metra , lub zbiornikach kilu hektarowych o niewielkiej głębokości , bez pomocy człowieka . Raczej nie i jeżeli taki okaz się pojawi to poszuka sobie szerszej rzeki i o wiele głębszych miejsc , zamiast męczyć się i ginąć z głodu w małej wodzie. Takie wygłodniałe ryby chcecie codziennie łowić ? i to ma być zgodnie z naturą . Co do małych ryb to powiedz mi jak można łowić aby takie nie brały , bo zakaz to zakaz . Czyli należy wprowadzić używanie tylko dużych haków i takich które nie zmieszczą się w pysku małych ryb , a więc następne ograniczenie . Popatrz ile tych ograniczeń już mamy i ryb jakoś nie widać , a stąd się to bierze że to właśnie my ludzie staramy się podporządkowywać to wszystko pod nasze potrzeby i nie zastanawiamy się jakie skutki mogą wyniknąć z takich zachowań i tak naprawdę to nikogo nie obchodzi , a jedynie nasze interesy są ważne i nasze zachcianki . Chcemy dużo ryb i dużych w małej wodzie i tak ma być bo większość chce tego . A więc najprościej sprywatyzować i wydzierżawić wszystko co jest , przegrodzić tak aby ryby nie uciekały i zarybiać tak jak nam pasuje następnie stworzyć konkurencję , a potem w tych sztucznych łowiskach łowić to co chcemy i tam gdzie chcemy , oczywiście za odpowiednią opłatą . To jest wizja przyszłego wędkarstwa a nie taka w której ochrona tego środowiska jest najważniejsza . (2010/10/08 17:58)

mielec


No a propo wdrażaniu mowych przepisów to co poweicie na podrywkę tak bardzo chcianą u niektórych, co więcej po nowelizacji ustawy ma być zmiana w RAPR że podrywaka ma być legalna od przyszłego roku z paroma zastrzeżeniami. (2010/10/08 18:03)

kazik


Tomku , jeżeli ktoś dokładnie przeczytał tą ustawę , a raczej propozycje zmian to na pewno zaskoczy ich sposób podejścia do niektórych gatunków i to nawet rodzimych .

Wprawdzie nie załatwia to właściwych problemów naszego wędkarstwa ale zmiany są w kierunku zachowania naturalnych i rodzimych gatunków a na ile to będzie prawdziwe to czas pokaże . (2010/10/08 22:01)

mielec


Kaziku noweliazacja już była teraz czy PZW wdroży ten zapis z tego co wiem jest chętny na 99% (2010/10/08 22:26)

kazik


Był czas kiedy to mogli przewalczyć , ale teraz już po ptokach . (2010/10/08 23:52)

x-piotr


Mielec,z tego co tu pisałeś od samego początku,to Ty jesteś na "NIE"?widełki nie,bo to już było i nie ma siły przebicia!jeżeli każdy z nas tak bedzie myślał,to "razem" nie przezwycieżymy PZW(wdrażajmy nowe przepisy,bo my jesteśmy siłą PZW).My jesteśmy "PZW",my płacimy rocznie składki(zawyżone niejednokrotnie).Mieszkam w Holandii od paru lat(place składki mniejsze niz w pl 170zł<ale opłacam składki PZW co rocznie,nawet jesli zjade na tydzień do pl połapać płoteczki>) tu się patrzy przede wszystkim na srodowisko,a później na człowieka i jego hobby.Choć Holędrzy są fachmenami świata w łapaniu okazałych karpi i nikt mi nie powie ze karp się nie wychowa w stawie 20m na 15m,bo niejednokrotnie łowiłem na tz oczku osiedlowym (15m-20m)karpiki po10-15cm i okazy po 50-85cm(ale tu kżdy robi zdjęcie i wypuszcza okazy do wody) .Tak więc jeżeli nie zadbamy o to sami dziś,to nie bedziemy mieli w przyszłości nic.Kolega KAZIK ma racje i wielu wędkarzy też,ratujmy to na wszelkie sposoby,może część tego się uratuje.PZW musi się przystosować do naszych regół, bo my jesteśmy PZW!!!

(2010/10/09 01:03)

mielec


Są u nas w moim rejonie Okręgu takie wody że mógłbym powiedzieć że jes cacy i reszta mnie nie obchodzi. LEcz nie powiem bo cała sytuacja mnie interesuje. Poweidz czym jest to spowodowane że nie ma gdzie indziej ryb, bo mi się zdaję tym podobnym pomysłem by pływały same okazy i ograniczeniami dla ludzi, a teraz woda zepsuta, i ryb nie ma.

Dla tego jestem za tym co powiedział kolega Kazik.

Co do widełek to mam alternatywe do takiego czegoś np:

Są wymiary dolne jak teraz ochronne oki

co do górnych wymiarów jak mówi Kazik do pewnej granicy np:
Sum min ma 70cm od 90 do 150 zakaz a powyżej 150cm po uważaniu podobnie z innymi rybami lecz mówie to jest przykład na szybkiego. (2010/10/09 10:01)

u?ytkownik16322


Jestem cichym wariatem(tak nas nazywali) już przeszło 30 lat. Opiszę wam pewną sytuacje a pro po niektórych ,,pomysłów" Zalew Zegrzyński -Lipiec godzina trzecia w nocy,nastąpiło załamanie pogody.Wieje że mało łba nie urwie,ciemno jak w d.. u murzyna i oczywiście leje jak z cebra.
To nie żadna wirtualna rzeczywistość to real. Słyszę branie na gruntówce  po krótkim holu i podebraniu przez kolegę mam leszcza.Teraz według regulaminu w tych warunkach mam wyjąć wagę i centymetr zważyć i zmierzyć rybę i to wszystko zapisać rejestrze połowów .Jeśli tego nie zrobię jestem kłusownikiem. Samo życie.Tak to jest jak niektórzy ,,koledzy" po kiju chcą nas uszczęśliwić na siłę.
Julian (2010/10/09 13:52)

x-piotr


Mielec,powiedz mi jedno, na cholere Ci sum 2-u metrowy?zjesz go?dla mnie jest to żałosne,choć nigdy nie złowiłem i nie jadłem suma, to jeśli kiedyś zdarzy mi się jakiś rekordowy okaz, napewno go wypuszcze (z racji tego,że jest to rzadki gatunek ryby i jest go mało w naszym pieknym kraju).Julian, nie wiem co za kretyn wymyślił rejestr połowów ryb i wiem, że mój pomysł dodania "widełek" do regulaminu nie wszystkim się podoba,lecz ja nie działam na szkode nas wszystkich, tylko żeby każdy z nas miał okazje złowić rekordową rybe.Żeby przede wszystkim iść na te ryby i coś złowić,a nie siedzieć nad wodą i się zastanawiać czy to właśnie dziś złowie moja 10 cm płoteczke po raz pierwszy od kilku tygodni.Nie długo bedziemy łapac okazy na grach komputerowych,albo tak jak wcześniej napisałem bedą one bardzo małe. (2010/10/09 17:10)

kazik


Kolego Julianie nikt ci nie każe rybę złowiona mierzyć i wpisywać . Po prostu jeżeli od razu wypuścisz to nic nie wpisujesz . Ryby złowione i umieszczone w siatce powinny być wpisane , ponieważ jeżeli są w siatce to niestety możesz z nimi być skontrolowanym , a wpisujemy tylko te ryby które zabieramy , czyli umieszczone w siatce  .

 

Ja nigdy nie sugeruję że zachowanie ryb z górnym wymiarem jest dobre  kolego Piotrze , a wręcz przeciwnie . Ryby takie żyjące w większości to zagrożenie dla środowiska i bez pomocy człowieka nie przeżyły by dłużej . A każda ingerencja człowieka w środowisko kończy się zawsze jakąś katastrofą . Dlatego takie pomysły , a raczej zachcianki nas wędkarzy spowoduję nieodwracalne zmiany w środowisku wodnym i możemy doprowadzić do wyginięcia całkowicie niektórych gatunków i tak już będących w mniejszości . Przeczytaj dokładnie wszystkie moje wypowiedzi .

 A nowelizacja przepisów wodnych teraz będzie stawiała na gatunki typowo endemiczne , a nie rodzime które można wpuszczać tam gdzie nam się podoba . Tak ja zrozumiałem nowe przepisy jakie będą wprowadzane .

(2010/10/09 18:06)