Witam, ja również jedynie z opowieści Taty dowiedziałem się, że był to mały szczupak na robaka. A jeszcze wcześniej podobno notorycznie uganiałem się za żabami. (2012/03/02 11:38)
Karas na jeszcze wtedy na panstwowych stawach chodowlanych teraz sa prywatne,mialem wtedy 12-13 lat,oczywiscie bylo to klusownictwo,na tak zwana klusowke,klepka ze sklejki jakies 30m zylki i splawik z gesiego pierza. (2012/03/02 11:45)
A u mnie płotka 15 cm na jakimś żuławskim kanale. Łowiłem na pożyczony radziecki teleskop z włókna szklanego, który był chyba cięższy ode mnie (zwłaszcza z tą rybką na końcu). (2012/03/02 13:30)
a ja nie pamietam mam 15 lat ale lowilem od bardzo małego szkraba bo do lowiska mam 200m pamiętam jaka pierwsza rybe złapałem po wyżej 1kg byl to duzy bardzo ladnie na zloto wybarwiony karas :)) ktory pozniej plywal w oczku (2012/03/02 21:12)
moja pierwsza ryba to karaś srebrzysty wpłyną z rzeki do mojego świeżo wykopanego stawu kiedy był wyskoki stan wody miał około 16cm ale i tak cieszył było to 3 lata temu (2012/03/03 10:36)
Można powiedzieć że szczypak, 50 cm, ja zaciołem tata wycholował. No a wycholowana to jazgarz 20 cm oczywiście już chaczyka po jazgarzu nie ozyzkałem :D (2012/10/06 18:02)
Karaś :) za trzecim braniem bo dwa pierwsze brania spaliłem z wrażenia... Wakacje u wujka na wsi, kuzyni na przydomowej sadzawce uczyli mnie łowić bambusem lub leszczyną ze spławikiem z gęsiego pióra. A na haku kulka z chleba. Miałem 10-11 lat, to były czasy... (2012/10/06 19:15)
Malutki bękarcik na kija bambusowego ze styropianem zamiast spławika to była frajda. Po tym połowie ojciec miał ze mną ciężko bo co tydzień chciałem na ryby :) (2012/10/07 13:15)
ja łowiłem pierwszy raz bez kija."wedka" kupiona na odpustowym straganie :-). była to zyłka nawinieta na kawałek plastiku. i pierwszy okaz była to BRZANA 12 cm bedac "guwniarzem" bylo to niesamowite wrarzenie (2012/10/07 17:21)