Używanie żywca-a RAPR
utworzono: 2011/05/13 07:34
IV. ZASADY WĘDKOWANIA
2. Przynęty
c/ Przynęty naturalne zwierzęce to organizmy żywe lub martwe, a także ich części. W przypadku
stosowania ryb jako przynęt, mogą być użyte tylko ryby pochodzące z tego samego łowiska,
wymiarowe lub nie objęte wymiarem ochronnym oraz nie znajdujące się w okresie ochronnym.
Chodzi mi o pogrubiony tekst w RAPR. Dla mnie jest to unieniedogonie dla wędkarzy . Ciekawy jestem co inni wędkarze sądzą o tym.
[2011-05-13 07:34]
IV. ZASADY WĘDKOWANIA
2. Przynęty
c/ Przynęty naturalne zwierzęce to organizmy żywe lub martwe, a także ich części. W przypadku
stosowania ryb jako przynęt, mogą być użyte tylko ryby pochodzące z tego samego łowiska,
wymiarowe lub nie objęte wymiarem ochronnym oraz nie znajdujące się w okresie ochronnym.
Chodzi mi o pogrubiony tekst w RAPR. Dla mnie jest to unieniedogonie dla wędkarzy . Ciekawy jestem co inni wędkarze sądzą o tym.
A dlaczego tak uważasz i czy wiesz co na celu ma ten przepis ?
[2011-05-13 07:47]
Mi to w niczym nie przeszkadza. Łowienie żywca to też wędkowanie i to całkiem fajne. A łowienie go podrywką, to niezła zabawa z niespodziankami. [2011-05-13 07:52]
Uważam tak ponieważ wiem że niektórzy łowią np. na makrele a ten zapis zabrania tego. Wiadomo że nie wszędzie jest tak łatwo o żywca. Akurat domyślam się że ma pewnie na celu nie przenoszenie chorych osobników do innych zbiorników ale to chyba każdy wędkarz pozna chorą rybę i ją nie przeniesie. A co do podrywki to akurat PZW w Rzeszowie zabrania tego.IV. ZASADY WĘDKOWANIA
2. Przynęty
c/ Przynęty naturalne zwierzęce to organizmy żywe lub martwe, a także ich części. W przypadku
stosowania ryb jako przynęt, mogą być użyte tylko ryby pochodzące z tego samego łowiska,
wymiarowe lub nie objęte wymiarem ochronnym oraz nie znajdujące się w okresie ochronnym.
Chodzi mi o pogrubiony tekst w RAPR. Dla mnie jest to unieniedogonie dla wędkarzy . Ciekawy jestem co inni wędkarze sądzą o tym.
A dlaczego tak uważasz i czy wiesz co na celu ma ten przepis ?
[2011-05-13 07:57]
są zbiorniki,gdzie nie da rady złapac żywca.Np Mietków.I na 100% żywiec będzie tu przywożony z innych zbiorników.A chyba nie ma żywczyk tablic rejestracyjnych na dupie,że pochodzi wlaśnie z tego zbiornika co akurat łowimy.I tak będą oszustwa i tak.
[2011-05-13 08:04]
Polecam przeczytać temacik . Założył go jeden z bardziej kontrowersyjnych usherów na tym forum.
Trochę się pokłóciliśmy , trochę było zamieszania ale wiele spraw się wyjaśniło .
http://forum.wedkuje.pl/post/zmiana-ustawy-o-rybactwie-srodladowym/186660/0
[2011-05-13 08:20]http://forum.wedkuje.pl/post/uzywanie-podrywki-w-2011-roku/200314/0
:))))))))))))))))
[2011-05-13 08:26]A u mnie w mieście sprzedawcy nadal handlują żywcem w sklepie a na dodatek już składają zamówienia na uklejki.W końcu już niedługo będzie można "pobiegać" z sandaczem.jak to ma się do zmian w regolaminie? [2011-05-13 08:59]
A u mnie w mieście sprzedawcy nadal handlują żywcem w sklepie a na dodatek już składają zamówienia na uklejki.W końcu już niedługo będzie można "pobiegać" z sandaczem.jak to ma się do zmian w regolaminie?
Mogą handlować , a czemu nie ? Kto im zabroni i dlaczego ?
[2011-05-13 09:02]
Pokazuje to tylko, jak niezyciowe przepisy potrafia wymyslec nasi wedkarscy przywodcy.
Faktycznie sa wody, gdzie latwiej o drapieznika niz o zywca. I jakos nie wyobrazam soebie sytuacji, gdzie chcemy polowic na zywca jesienia ryby, i majac 2 godzinki po pracy jedziemy nad wode i potorej godziny walczymy ze zlowieniem zywca.
Sam nie lowie i nigdy nie lowilem ryb na zywca, ale potrafie zrozumiec rozgoryczenie czesci wedkarzy.
Ciekawe czy oprocz pstrykniecia palcami i wprowadzenia zakazu, ktos przeprowadzil jakies miarodajne analizy co do przenoszenia chorob przez zywce kupowane w sklepach.
Przeciez jest prosty sposob na rozwiazanie problemu.
1) mozna stosowac zywca z lowiska w ktorym lowimy drapieznika
2) mozna lowic na kupnego zywca ze sklepu a sklepy musza miec jakies papiery poswiadczajace stan zdrowia rybek (tak jak w przypadku zarybien).
3) zakaz lowienia na zywca pozyskanego z innego lowiska.
Chcemy jechac na ryby i obawiamy sie ze nie nalowimy zywcy, to idziemy do sklepu i po problemie.
Wiem ze to tez mocno niedoskonaly system, ale wystarczyloby troche poglowkowac i mozna by wypracowac jakis kompromis. Tylko komu sie chce ?.
[2011-05-13 09:10]
A u mnie w mieście sprzedawcy nadal handlują żywcem w sklepie a na dodatek już składają zamówienia na uklejki.W końcu już niedługo będzie można "pobiegać" z sandaczem.jak to ma się do zmian w regolaminie?
Mogą handlować , a czemu nie ? Kto im zabroni i dlaczego ?
Pewnie że nikt im nie zabroni bo sprzedawcy w sklepach wędkarskich to zazwyczj osoby dobrze znane w środowisku wędkarskim i nikt im koło pióra nie będzie robił.W końcu można by się pozbawić zniżek lub innych bonusów.Tak więc wychodzi na to że zapis w regulaminie i rzeczywistość to dwie różne sprawy
[2011-05-13 09:27]
A u mnie w mieście sprzedawcy nadal handlują żywcem w sklepie a na dodatek już składają zamówienia na uklejki.W końcu już niedługo będzie można "pobiegać" z sandaczem.jak to ma się do zmian w regolaminie?
Mogą handlować , a czemu nie ? Kto im zabroni i dlaczego ?
Pewnie że nikt im nie zabroni bo sprzedawcy w sklepach wędkarskich to zazwyczj osoby dobrze znane w środowisku wędkarskim i nikt im koło pióra nie będzie robił.W końcu można by się pozbawić zniżek lub innych bonusów.Tak więc wychodzi na to że zapis w regulaminie i rzeczywistość to dwie różne sprawy
Nie dlatego . Po prostu nie można im nic zrobić gdyż nie ma takiej możliwości prawnej – przepisu .
[2011-05-13 09:31]
Przecież to nie sprzedawcy żywców wprowadzaja żywce do akwenów wbrew RAPR, tylko osoby, które tego żywca kupuja, a po co kupują to się tłumaczyć nikomu nie muszą, może do oczek wodnych na działkę kupują, albo do prywatnego stawiku itp. Zakaz wprowadzania znają wszyscy RACZEJ, a jak ktoś kupuje po to, zeby wprowadzić do wody PZW, to musi liczyć się z ukaraniem i kupuje na własną odpowiedzialność. [2011-05-13 09:42]
Nie znam się na przepisach ale skoro ktoś ustala jakieś zasady to automatycznie powinien zastanowić się nad egzekwowaniem takowych.Kolejny raz wymyślono coś co nie ma prawa bytu.Nikt się nie będzie stosował do tego prawa i nikt nie będzie go respektował ,nie wspominając już o wyciąganiu konsekwencji [2011-05-13 09:44]
Nie znam się na przepisach ale skoro ktoś ustala jakieś zasady to automatycznie powinien zastanowić się nad egzekwowaniem takowych.Kolejny raz wymyślono coś co nie ma prawa bytu.Nikt się nie będzie stosował do tego prawa i nikt nie będzie go respektował ,nie wspominając już o wyciąganiu konsekwencji
Dlaczego nie ma prawa bytu? A dlaczego nikt nie będzie stosował i respektował? Dlaczego nikt nie będzie wyciagał konsekwencji?
[2011-05-13 10:12]
Zgadza się, to raczej bije w etykę wędkarską, niż prawdziwe zastosowanie. Jesteś w porządku, to wyłów nie kupuj, ale co do wykrywalności będzie już problem. A czy ten zapis, nie przemyca innej idei ? Trudniej zdobyć żywca = mniej odłowionych drapieżników ? [2011-05-13 10:24]
Ewentualnie wiecej spinningistow :)
To też teoretycznie wychodzi z korzyścią dla ryb ;) [2011-05-13 10:37]
no a jak chce łowic na trupka czy fileta to tez musze złowic rybke w danym akwenie?
[2011-05-13 10:49]
no a jak chce łowic na trupka czy fileta to tez musze złowic rybke w danym akwenie?
nie, żywiec to nie trupek czy filet. [2011-05-13 10:53]
no a jak chce łowic na trupka czy fileta to tez musze złowic rybke w danym akwenie?
Logika podpowiada, ze nie, ale przepisy juz nie koniecznie.
W RAPR nie ma slowa ze zywe ryby stosowane jako przyneta musza byc pozyskane ......itd.
Pisze tylko ze ryby.
Jesli zaloze trupka i zapytam co mam za przynete - to w zasadzie odpowiedz jest , ze rybe. A czy ona zywa czy martwa to inna sprawa. Wg mnie to kolejny bubel. Wystarczylo dodac slowo "zywe" i nie byloby problemu. A tak to zawsze jakas watpliwosc zostaje. I zawsze mozna trafic na jakiegos nadgorliwca ktory wlepi nam mandat.
[2011-05-13 11:02]
no a jak chce łowic na trupka czy fileta to tez musze złowic rybke w danym akwenie?
Logika podpowiada, ze nie, ale przepisy juz nie koniecznie.
W RAPR nie ma slowa ze zywe ryby stosowane jako przyneta musza byc pozyskane ......itd.
Pisze tylko ze ryby.
Jesli zaloze trupka i zapytam co mam za przynete - to w zasadzie odpowiedz jest , ze rybe. A czy ona zywa czy martwa to inna sprawa. Wg mnie to kolejny bubel. Wystarczylo dodac slowo "zywe" i nie byloby problemu. A tak to zawsze jakas watpliwosc zostaje. I zawsze mozna trafic na jakiegos nadgorliwca ktory wlepi nam mandat.
własnie wiec roznie to moze sie skonczyc. w sumie to moim zdaniem mozna miec trupki czy filety z ryb z innych łowisk ale jak to zinterpretuje straz to nie wiem
[2011-05-13 11:04]
Witam to ja teraz zapytam. Powiedzmy ze przywiozłem żywca ze sobą, nadknelem się na kontrole. Jak strażnik mi udowodni ze nie złapałem ich na miejscu, jak mi udowodni ze dany gatunek nie występuje w tym akwenie?? Musiał by spuścić cala wodę tak?
[2011-05-13 11:44]
Nie udowodni, zwłaszcza jak żywce trzymasz w siatce. Jeśli będą w wiadereczku dostaniesz mandat.
Ps. Przepis popieram w pełni, zwłaszcza od momentu, gdy żywczarze wprowadzili "niechcący" do zbiornika czebaczka, który jako gatunek inwazyjny zaczął się w niekontrolowany sposób rozmnażać.
Ps. 2. Problem egzekwowania przepisu oczywiście będzie i jest, ale to nie jest powód by przepis zmienić.
[2011-05-13 15:23]