Zaloguj się do konta

Uszkodzony sprzęt ze sklepów wysyłkowych

utworzono: 2013/10/10 19:40
arto

Witam,chciałbym opisać sytuacja jaka mnie spotkała.Razem z żoną spinnigujemy,żona wkręciła się spinningowanie na maksa,nadszedł czas zakupu kołowrotka dla niej(wczesniej używała Dragon Viper).Osobiście używam Spro Red Arc 10400,w internetowym sklepie wędkarskim w którym robie zakupy pojawił się w promocji Ryobi Zauber 400 pomyślałem sugerując się opiniami z forum, kupię żonie dla odmiany Ryobi.Po rozpakowaniu paczki okazało się że pokrętło hamulca jest wkręcone krzywo i w żaden sposób nie idzie wkręcić go prosto,i bardzo duży luz na rotorze (czpień na który nakłada się szpulke ruszał się na boki ? nie góra dół, tylko na boki ,w Spro tego nie ma) Rozczarowany odesłałem RYOBI i zamówiłem Spro Red Arc 10400 i wszystko z nim ok żadnych luzów może małe niedociągnięcia w obudowie w porównaniu do mojego ale to są szczegóły .  ( wnioski są takie kupować a sklepach stacjonarnych gdzie można obejrzeć,dotknąć pokręcić ale jest mały problem u mnie w mieście Spro Red Arc 10400 kosztuje 556zł !!!!! uwieżycie) Opisujcie swoje rozczarowania zakupionym sprzętem, pozdrawiam. [2013-10-10 19:40]

JKarp

Nie ma co rozpaczać tylko odesłać do sprzedawcy na podstawie niezgodności towaru z umową.Chyba, że napisane było wyraźnie, że kołowrotek ma uszkodzone to, to i to i zostałeś o tym poinformowany.W przeciwnym wypadku żadna promocja nie powoduje, że możesz otrzymać uszkodzony towar.
JK [2013-10-10 20:08]

arto

promocja dotyczyła wszystkich rozmiarów bez info. o wadach tego kołowrotka,problemu ze zwrotem nie było to solidny sklep , rozpaczy też , jedynie zamrożone 300zł.Rozczarowanie jest firmą Ryobi ,ale może był to pojedyńczy przypadek,w przyszłości chcę kupić Ryobi Applaus zobaczymy ,(Tak na marginesie mógłby ktoś w sklepie sprawdzać sprzęt przed wysyłką ) [2013-10-10 20:26]

Jakub Woś

Szczerze mówiąc to ciężko mi stwierdzić czy się żalisz czy chwalisz. Mam Zaubera dwa lata i śmiga jak marzenie. To że miałeś uszkodzony model mogło być z winy kuriera czy poczty.
[2013-10-10 20:36]

JKarp

A najszybciej sklepu.
Nie odbierz mnie źle - jak chcesz to podpowiem co powinieneś zrobić aby otrzymać sprawny kołowrotek. Oczywiście nowy i bez wad.JK [2013-10-10 20:46]

arto

Szczerze mówiąc to ciężko mi stwierdzić czy się żalisz czy chwalisz. Mam Zaubera dwa lata i śmiga jak marzenie. To że miałeś uszkodzony model mogło być z winy kuriera czy poczty.

dziękuje koledze za trafne spostrzeżenia,też się zastanawiam czy sie żalić, czy chwalić się sławnym kołowrotkiem który okazał się bublem.Kołowrotek był bardzo dobrze zapakowany więc sam hamulca sobie krzywo nie wkręcił,ani nie skrzywił rotora.(W poprzednim wpisie stwierdziłem ,że może mój przypadek był pojedyńczy bez ekscytacji i nerwów poprostu wada sprzętu,może niepotrzebnie opisałem to na forum.Zapewne nie tylko mnie przytrafiła się taka sytuacja z zakupionym sprzętem.Pozdrawiam kolege serdecznie. [2013-10-10 21:24]

JKarp

Chyba w końcu napiszę artykuł na ten temat bo co chwilę pojawiają się wątki o złamanej wędce, zepsutym kołowrotku, parasolu co miał chronić od deszczu a przecieka itd.
Ale tak na szybko bez paragrafów:W przypadku uszkodzenia czegokolwiek np złamana wędka podczas normalnego użytkowania należy w ciągu dwóch miesięcy od czasu stwierdzenia wady na piśmie powiadomić SPRZEDAWCĘ jednocześnie zaznaczając w tym piśmie czego oczekujemy. Zgodnie z prawem sprzedawca w pierwszej kolejności ma obowiązek naprawić uszkodzoną część w taki sposób, żeby sprzęt spełniał swoją funkcję i posiadał swoje parametry. Czyli nie jakieś klejenie złamanej części a użycie całkiem nowego składu wędki. Sprzedawca ma dwa tygodnie czasu na ustosunkowanie się do naszego pisma. W praktyce  powinien dać nam nowy kij, dolnik czy co tam i sam toczyć wojnę z serwisem.Nie może odsyłać nas do serwisu, producenta itd.Jeśli wada wystąpi w ciągu sześciu miesięcy od zakupu towaru domniema się, że towar był wadliwy w chwili zakupu.
W ten sposób można dochodzić swoich praw nawet jeśli chodzi o zwykłe drobiazgi np woblery z których schodzi lakier, latarki, które kosztują 20 zł a po kilku zasiadkach się psują itd.Poszukam dokładnych przepisów i jutro coś tu skrobnę, żeby miało ręce i nogi.
JK [2013-10-10 21:47]

Artur z Ketrzyna

Dobra Janek, a jak minęła gwarancja, i wiesz że nie mogłeś się przyczynić do tego. Sprzęt był przeznaczony na większe ryby niż łowiłeś i do tego hamulec był ta wyregulowany, ze przy nie wymiarowej oddawał żyłkę?
[2013-10-12 15:46]