Zaloguj się do konta

Uszkodzony kołowrotek czy zła obsługa?

utworzono: 2012/10/09 20:00
JarLesz

Witam

Wędkuję od bardzo niedawna. W tym roku zdałem na kartę i dopiero zaczynam przygodę z wędkowaniem (dopiero mam za sobą dwie wizyty nad jeziorkiem).
Niestety podczas drugiej wizyty stało się coś z moim kołowrotkiem ( Okuma Safina FD model DSS-10-13-140). Mianowicie gdy ściągam żyłkę to nie działa do końca blokada. Dopiero po jednym obrocie (w kierunku rozwijania) kołowrotek zaczyna blokować.
Ponieważ nie jestem pewien co do uszkodzenia, chciałbym się dowiedzieć czy czasami nie jest to wina złej obsługi (jeśli tak to co robię nie tak). Gdyby jednak okazało się że to jest uszkodzenie to proszę o wyjaśnienie co mogło ulec uszkodzeniu i jak postępować z urządzeniem by uniknąć takich rzeczy w przyszłości.
Nie wiem czy jest to ważne, ale łowię na drgającą szczytówkę (wędka 3,9 m), na jeziorze, z koszyczkiem 40 gram. Żadnej dużej ryby nie złowiłem (rekord leszcz 27 cm), więc nie jest to raczej problem związany z obciążeniem spowodowanym holowaniem.

Z góry dziękuję za pomoc, lub skierowanie do odpowiedniego wątku (bo po przeszukaniu forum nic nie znalazłem). [2012-10-09 20:00]

olek123

jak masz gwarancje to oddaj... jest uszkodzony trafiłeś chyba poprostu na feler...

[2012-10-09 20:42]

jacekstring

Jeśli nie rozkładałeś kołowrotka, to uszkodzona blokada raczej napewno nie jest związana ze sposobem użytkowania młynka. Prawdopodobnie jest to wada mechanizmu blokady, albo wynik nieprecyzyjnego złożenia kołowrotka.

A na marginesie, koszyk 40g na jeziorze, to naprawdę potężna przesada. Wystarczy 15g, a jeśli nie ma żadnych prądów podwodnych, możesz zejść do kilku gram. Przy wyrzucie sama zanęta jest wystarczającym obciążeniem, a ryby, zwłaszcza leszcz, często biorą podnosząc koszyk i wtedy im on jest lżejszy, tym czulszy i skuteczniejszy zestaw. 

[2012-10-12 12:56]

JKarp

Jeśli nie rozkładałeś kołowrotka, to uszkodzona blokada raczej napewno nie jest związana ze sposobem użytkowania młynka. Prawdopodobnie jest to wada mechanizmu blokady, albo wynik nieprecyzyjnego złożenia kołowrotka.

A na marginesie, koszyk 40g na jeziorze, to naprawdę potężna przesada. Wystarczy 15g, a jeśli nie ma żadnych prądów podwodnych, możesz zejść do kilku gram. Przy wyrzucie sama zanęta jest wystarczającym obciążeniem, a ryby, zwłaszcza leszcz, często biorą podnosząc koszyk i wtedy im on jest lżejszy, tym czulszy i skuteczniejszy zestaw. 


CześćOj Jacku mylisz się jeśli chodzi i ten ciężar koszyka.Zadanie koszyczka to dostarczyć zanętę a drugie ustabilizować zestaw na dnie. Łowiąc feederem sam wiesz, że trzeba wyostrzyć zestaw. Przy lekkim koszyku jest to niemożliwe, ponieważ jak napniesz żyłkę to ściągniesz koszyk.Zrób kiedyś sobie próbę bez wody na trawie lub na czymś innym byle w miarę twardym. No i jeszcze - Na każde ciało zanurzone w cieczy .... itd. Czyli 40g po wrzuceniu do wody już tyle nie waży bo woda ten ciężar wypiera.
A co do uszkodzenia:Tak jak Koledzy piszecie - jeśli kołowrotek nie był rozkręcany to bierz wszystkie dokumenty i kołowrotek pod pachę i leć do sklepu.JK
[2012-10-12 13:11]

JarLesz

Dziękuję wszystkim za odpowiedz. Dziękuję również za uwagi co do koszyka i przetestuję różne jego ciężary w przyszłym sezonie. W tym roku chcę jeszcze dopracować podstawy wędkarstwa (głównie celność zarzucania, by były powtarzalne). Kołowrotek zostanie oddany na gwarancję jak nadejdą mroźniejsze dni. Na razie pomęczę się na tym zepsutym.
[2012-10-13 12:44]

Iras1975

Witam

Wędkuję od bardzo niedawna. W tym roku zdałem na kartę i dopiero zaczynam przygodę z wędkowaniem (dopiero mam za sobą dwie wizyty nad jeziorkiem).
Niestety podczas drugiej wizyty stało się coś z moim kołowrotkiem ( Okuma Safina FD model DSS-10-13-140). Mianowicie gdy ściągam żyłkę to nie działa do końca blokada. Dopiero po jednym obrocie (w kierunku rozwijania) kołowrotek zaczyna blokować.
Ponieważ nie jestem pewien co do uszkodzenia, chciałbym się dowiedzieć czy czasami nie jest to wina złej obsługi (jeśli tak to co robię nie tak). Gdyby jednak okazało się że to jest uszkodzenie to proszę o wyjaśnienie co mogło ulec uszkodzeniu i jak postępować z urządzeniem by uniknąć takich rzeczy w przyszłości.
Nie wiem czy jest to ważne, ale łowię na drgającą szczytówkę (wędka 3,9 m), na jeziorze, z koszyczkiem 40 gram. Żadnej dużej ryby nie złowiłem (rekord leszcz 27 cm), więc nie jest to raczej problem związany z obciążeniem spowodowanym holowaniem.

Z góry dziękuję za pomoc, lub skierowanie do odpowiedniego wątku (bo po przeszukaniu forum nic nie znalazłem).


To ty wczoraj byłeś w sklepie i pytałeś mnie o to? [2012-10-13 12:51]

jacekstring

Zgoda tylko częściowo, bo stabilizacja zestawu na dnie zależy nie tylko od ciężaru koszyka (obciążenia), ale także od tzw. grubości zestawu. Jeśli przy żyłce głównej np. 0,14 i delikatnej szczytówce do stabilizacji wystarczy koszyk o wadze 5g., to jesli w tej samej wodzie zastosujesz żyłkę 0,25 i szczytówkę 60 g. to będzie musiał użyć koszyka 20g.

Jeśli zaś chodzi o wyporność koszyka, to są to rozważanie wyłacznie akademickie, bo ze względu na ciężar właściwy surowca i objętość konstrukcji waga wypartej cieczy jest na poziomie nieistotnym i nie ma wpływu na praktykę łowienia. 

[2012-10-16 09:24]