Uśmiercanie ryb nad wodą a przepisy.

/ 69 odpowiedzi / 3 zdjęć
u?ytkownik87604


Witam. Chciałbym się dowiedzieć. czy mogę nad wodą uśmiercić ryby, które zabiorę do domu? Np. jeżeli złowię karpia 6kg, to mogę tak zrobić, czy muszę wrzucić go do siatki??

Dziękuję i pozdrawiam.



Czesc kolego

Możesz uśmiercać nad wodą złowione przez siebie ryby, które chcesz zabrać do domu (oczywiście wymiarowe, złowione zgodnie z limitami).

Możesz (a nawet powinieneś) zabić tego 6 kg karpia (jak już go złowisz). Możesz, ale nie musisz go wrzucać (już martwego) do siatki.

pozdrawiam
(2011/08/18 15:05)

u?ytkownik10466


Tak na marginesie dodam i w dodatku nie w temacie że nigdy nie sądziłem że na tym portalu jest możliwa tak zażarta dyskusja,pełna konkretnej wiedzy,popartej fachowymi publikacjami,dyskusja dwóch grup o tak skrajnych poglądach,dyskusja która nie doprowadziła do zamknięcia wątku i kilku banów....Tak trzymać panowie bo idzie jesień,czas nerwówki:)


Ps.A ten wasz karp to i tak jest BE i do tego straszna kanalia,na patelnię z nim:) (2011/08/18 18:11)

JKarp


No właśnie, tak karpiarze bronią swoje ryby- niewiedzą jak one wpływają na ekosystem. Poza tym chcę również zwrócić uwagę na brak czytania ze zrozumieniem i błędne porównanie leszcza-naszego rodzimego gatunku do świńskiego przybysza. Przecież to jak porównanie wody i ognia, gatunek naturalnie występujący i regulujący procesy w środowisku z przybyszem który je tylko niszczy. Bzdurne porównanie.
Co do głównego tematu to ryby można zabijać nad wodą i nikt nie ma prawa się do tego przyczepić. Choć jutro prawdopodobnie dostanę odpowiedź komendanta PSR w Toruniu dot. tej sprawy bo już z nim rozmawiałem ale chciał to jeszcze dokładnie przedyskutować z kolegami. Pytanie nasuwać się jednak: Czy aby na pewno zna do końca RAPR skoro na nie potrafił mi odpowiedzieć "od ręki"? Jutro więcej napiszę.
Cześć
Za to Ty wiesz. Ja naprawdę wiem co może zrobić populacja karpi w małym zbiorniku.
Celowo napisałem o leszczu gdyż jak ogólnie wiadomo żyje on w toni wodnej nie powodując żadnych zmian w strefie przydennej ;-) Nie sadzę, żeby sposób odżywiania się leszcza w jakiś znaczący sposób różnił się od sposobu karpia. Jeden i drugi ryje w dnie i chyba nikt temu nie zaprzeczy. To nie woda i ogień. Kilka ( dziesiąt ) leszczy w życiu złowiłem i one sra... zanętą jak co niektóre karpie po złowieniu.
Daniel miło czytać taki komentarz do dyskusji. Karpiarz, Tyczkarz, Muszkarz, Spinningista to wędkarze - najczęściej normalni pier... wędkarze podchodzący z pasją do swojego hobby.
Pasja ma nas łączyć a nie różnić i dzielić.
Widać, że wiedza społeczeństwa jest duża ;-)
Janusz JKarp (2011/08/18 22:08)

rawa19


Nie wolno obcinać głów i ogonów przed zakończeniem wędkowania,ale zabić można.Tylko dla własnego dobra czy ryba nie zepsuje się do końca połowu? I trzeba być pewnym że zabierze się rybę do domu bo życia już jej nie zwrócisz a szkoda ją wyrzucić w krzaki.


Nie zepsuje się jeśli obłożysz ją pokrzywami. Nie wiem dokładnie na jakiej zasadzie to działa , ale ta metoda jest niezwykle skuteczna. Oczywiście musisz ją wcześniej wypatroszyć zostawiając głowę i ogon, (2011/08/19 17:13)

u?ytkownik10466



Daniel miło czytać taki komentarz do dyskusji. Karpiarz, Tyczkarz, Muszkarz, Spinningista to wędkarze - najczęściej normalni pier... wędkarze podchodzący z pasją do swojego hobby.
Pasja ma nas łączyć a nie różnić i dzielić.
Widać, że wiedza społeczeństwa jest duża ;-)
Janusz JKarp



Bo tak ma właśnie być,wszyscy jesteśmy równi,nie ma metod lepszych i gorszych,jeśli się spieramy to róbmy to jak przyjaciele a nie jak chamy spod budki z piwem.Nigdy nie miałem,nie mam i nie będę miał żadnych obiekcji do ludków którzy zajmują mi 4mb plaży z tymi swoimi swingerami,tripodami i bóg wie czym jeszcze,to tacy sami pasjonaci jak i ja.Nie podoba mi się tylko cel ich zasiadek-karp,a to dlatego że jest on tam z reguły kosztem innych ryb,rodzimych gatunków które były tu od wieków i bez naszej pomocy nie przetrwają niestety...Boli mnie też podejście karpiowego lobby do wędkarstwa,do wędkarstwa o jakim pisał Wyganowski,do wędkarstwa o jakim traktuje dekalog-nie wiem...może ja się urodziłem nie w tych czasach ale to co ONI wyprawiają budzi we mnie niesmak,żenadę i wstyd.Sprowadzają ten szlachetny sport miłośników przyrody do parteru i rynsztoka mieszając przy rekordach ,kupując je i tucząc jak zwykłe świnie.Do tego dochodzi ścisła komercha i ekonomia,stanowiska z przystrzyżoną trawką i internetem pod kamieniem...I do tego wszystkiego ten cholerny przybłęda -karp,na siłę promowany,na pałę walony do każdej wody,do wody w której już sandacza wybito a szczupak jest już wspomnieniem,za to pływa w niej -Karp....pływa bo przecież wpuszczono znowu tonę ...Możemy do końca świata spierać się o jego szkodliwości bądż nie,faktów jednak nie zmieni nikt-karp to zły przybysz,całkowicie obcy i napewno szkodliwy choćby dlatego że stanowi konkurencję dla innych ryb,zarówno tę niszową,pokarmową jak i ekonomiczną.
Sazan to był gość,ten to niestety baaaardzo ubogi kuzyn,choć na siłę sporo ludzi chce z bydlęcia zrobić COŚ....:) (2011/08/19 19:47)

u?ytkownik10466


A tak mnie dziś tykło....Jędruś mnie tego swojego towaru podesłał (UFO Hydepark) i od rana wierszem gadam,wzdycham,i gonię motylki po łące...:) (2011/08/19 20:22)

bluehornet


Zobaczyłem pewną fotkę i zastanawiałem się , o co ta zażarta kłótnia - dopiero kumpel ( de facto ichtiolog ) raczył mnie uświadomić , że to dysputa na temat sensu zarybiania za wszelką cenę karpiem !!! Czyż nie jest toczona w spokoju , cechująca się wzajemnym zrozumieniem i chęcią wypracowania konstruktywnego konsensusu ???!!! (2011/08/19 21:06)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

bluehornet


Kurde balans - ja takie widoki też już gdzieś i kiedyś widziałem !!! (2011/08/19 21:24)

u?ytkownik60251


mnie bardziej w.....ją śmieci porzucone na brzegach niż resztki rybek ,pozdrawiam (2011/08/19 22:02)

bluehornet


Ale w smrodzie padliny i w towarzystwie chmary much również wielce niemiło się łowi !!! (2011/08/19 22:08)

CRISS


Kolega luxis napisał :
...I do tego wszystkiego ten cholerny przybłęda -karp,na siłę promowany,na pałę walony do każdej wody,do wody w której już sandacza wybito a szczupak jest już wspomnieniem,za to pływa w niej -Karp....pływa bo przecież wpuszczono znowu tonę...

Sandacza wybito a szczupak jest już tylko wspomnieniem-i kto to mówi ???
Ktoś,kto ma piękne fotki z okazami uśmierconymi ! Śmiech,po prostu śmiech.
W moich stronach mówią na takich " mięsiarze,chwaściarze",którzy tłuką w łeb wszystko co się im na haku podwiesi.
Przynajmniej są tacy,którzy posiadają trochę samokrytyki i mówią:zabije bo rodzina przyjedzie...,żonie obiecałem już od roku, bla bla bla.
A potem pisze o sandaczach i szczupakach wybitych kolego,wybitych a nie przez karpie wyniszczonych.
Ludzie opanujcie się.
Ja karpiówki rozkładam raz do roku na jedną nockę,kiedy przebywam w kraju na miesięcznym urlopie,więc nie jestem karpiarzem,Z " zawodu " jestem muszkarzem i spiningistą ,i na prawdę szczycę się tym,iż nie ubijam złowionych sandaczy,lipieni,pstrągów oraz głowacic.Nawet staram się ich nie wyjmować z wody do odhaczenia,jeżeli muszę to są to sekundy.I też mam żonę i rodzinke.Ostatnich kilka lat " bawię "się w zawody spławikowe za granicą.Też frajda,ale jednak na zawsze związany jestem z moimi rzekami,rzeczkami,potokami górskimi.
Kiedy zaś słyszę takie krytyki ludzi-wędkarzy to po prostu szla...mnie trafia.
No cóż są wędkarze i Wędkarze,a kto do których się zalicza to doskonale oddają przytoczone do tej pory posty.
Na tym kończę ten temat gdyż widzę,że to temat rzeka i z co niektórymi nie ma sensu polemizować.Mają swój pogląd na niektóre rzeczy.I dobrze niech mają.
Pozdrawiam kolegów wędkarzy-tych prawdziwych. (2011/08/20 23:11)

u?ytkownik10466


Ciemność,widzę ciemność...:) Kolejny raz Criss piszesz o tym samym,nie zamierzam po raz drugi ci odpowiadać bo spieszę się na pstrągi....Odeślę cię tylko do pierwszej strony tego wątku,tam już ustosunkowałem się do twoich zarzutów.Zwróć też mój drogi kolego uwagę na ton tego co piszesz,jeśli brak ci racjonalnych argumentów to nie szastaj się jak ryba w matni używając stwierdzeń typu-mięsiarz,chwaściarz bo możesz niechcący sprowokować jakąś drakę.Dodatkowo ponawiam swój apel do ciebie abyś czytał ze zrozumieniem.Pozdrawiam wszystkich prawdziwych wędkarzy-ciebie Criss także..:) (2011/08/21 08:00)

u?ytkownik88998


Pomimo niegdysiejszych dysput na temat uśmiercania ryb w trakcie połowu nie wszyscy sprawę zrozumieli do końca.

Był ktoś kto miał obalić moje tezy rzekomo opinią Komendanta Głównego PSR ale do tej pory nikt ich nie obalił więc na ich potwierdzenie podaję odpowiedź Rzecznika A.Kustusza którą przysłał mi w odpowiedzi na moje pytanie.

A oto oryginalna wiadomość od Pana Rzecznika A.Kustusza:


W dniu 2011-05-03 09:21:50 użytkownik  <rzecznikprasowy@zgpzw.pl> napisał:
 
Pozdrawiam
 Prawdziwie akademickie rozważania mi Kolega proponuje.
 Z RAPR wynika kilkazasadniczych ustaleń, które muszą być uwzględniane
 trakcie wędkowania, czyli w okresie od rozpoczęcia wędkowania zaznaczonego 
 wrejestrze połowów poprzez wpisanie daty i miejsca połowu, aż do zakończenia połowu,  czyli do wpisania do rejestru gatunków i ilości zlowionych ryb, w ustawie o rybactwie, nazywanych pożytkami.
    - złowione ryby w stanie żywym, przeznaczone do zabrania, a więc traktowane jako    pożytki, należy do zakończenia wędkowania przechowywać zgodnie z dobowym limitem  ilościowym wyłącznie w siatkach wykonanych z miękkich nici, rozpiętych na sztywnych  obręczach.
    - ryby przeznaczone na przynętę w stanie żywym (żywce),należyprzechowywać w  tych samych siatkach lub w specjalnym sadzyku
     - ryby łososiowate i lipienie przeznaczone do zabrania należy uśmiercić bezpośrednio  po złowieniu. Oznacza to, że ryby te przechowuje się do zakończenia wędkowani zgodnie  z limitem ilosciowym w stanie martwym, natomiast  wszystkieegzemplarzenieprzeznaczone  do zabrania,należy natychmiast wypuścić.
  - każdy wędkarz musi mieć odrębną siatkę do przecjhowywania ryb w stanie
 żywym,
  - ryb w stanie żywym nie można przechowywać dłużej niż 24 godz.
  - ryby przeznaczone na przynetę w stanie zywym mogą być wprowadzone do
 wód, z których zostały pozyskane, a więc i muszą być przechowywane w 
 wodzie,
 z której zostały pozyskane.
  - ryby przenaczone na przynętę zarówno żywe, jak i martwe w czasie
 przechowywania w sadzyku lub siatce, jak w pkt. 3.5 RAPR wchodzą do 
 dobowegolimitu ilościowego,
  - nie wolno przechowywac i zabierac ryb poniżej ich wymiarów ochronnych,
  -  złowionym rybom przed zakończeniem wędkowanianie wolno obcinać głów i
 ogonów, co oznacza, że wszystkie ryby złowione i taktowane jako pożytki
 (żywe i martwe) do zakończenia wędkowania muszą posiadać głowy i ogony.


 Z powyższych zapisów wynikają nastepujące konstatacje odpowiednie do
 poruszonego tematu:

  - poza rybami łososiowatymi i lipieniami, które do zakończenia 
 wędkowania,
 a więc do wyczerpania sie dziennych limitów ilościowych, muszą być
 przechowywane w stanie martwym (po uśmierceniu), pozostałe ryby 
 przechowuje
 się w stanie, w jakim zostały złowione, bez obowiązku ich uśmiercania.
Nie
 dotyczy to  metody podlodowej, gdzie wszystkie złowione ryby, przeznaczone
 do zabrania należy uśmiercić bezpośrednio po złowieniu, a zabite ryby 
 należy
 przechowywać w pojemnikach (RAPR III, 5.4)
  - ryby przeznaczone do zabrania w stanie żywym i  (lub)  martwym
 przechowuje się do zakończenia wędkowania w tych siatkach lub pojemnikach,
 które stanowią odrębne dla danego wędkarza miejsce przechowywania ryb, tak
 
by przy kontroli można było ocenic cały połów, a nie jego część, np.
 odrębnie ryby martwe, a odrębnie ryby żywe.

  - sam zapis w rejestrze nie stanowi o stanie połowu, bo o jego wyniku
 decyduje całkowity stan pożytku (dobowy limit ilościowy, limit wagowy, 
 normy
 gatunkowe), a więc jak stwierdziłem powyżej, połów przechowuje sie w
 całości

 zgodnie z wymogami RAPR,
  - w RAPR nie ma nakazu uśmiercania ryb, poza rybami łososiowatymi i
 lipiniami, oraz w metodzie podlodowej, a więc zakłada się, że będą one
 przechowywane przede wszystkim w stanie żywym, a jeśli staną sie martwe,
 to w stanie martwym, bowiem wtedy także stanowią przedmiot oceny wielkości i
 jakości pożytku i podlegają wpisowi do rejestru po zakończeniu wędkowania.


 Z poważaniem

 Antoni Kustusz
 rzecznik prasowy ZG PZW


Mam nadzieję, że to już wyjaśnia czy mam prawo uśmiercić rybę podczas połowu czy nie!
Stokrotkapolna.
czuwaj!

(2011/08/21 13:47)

u?ytkownik60251


szkoda się Luxis nawet denerwować,rób swoje nad wodą bo robisz to etycznie i dużo pyskaczy mogło by się czegoś od Ciebie nauczyć ,przede wszystkim jak rybę złowić żeby mieć co zabić ,pozdrawiam (2011/08/21 14:02)

nieno


ryba myślała o niedzieli a w sobote łep jej oderżnęli (2011/08/22 18:15)