Zaloguj się do konta

Udostępnianie wędki

utworzono: 2014/01/19 11:14
osa12

A bardziej poważnie.

Kiedy zaczyna się wędkowanie ?

Kupuję pozwolenie na 1 dzień, od godz 00.00 do 24.00.

Ok, chciałby go wykorzystać maksymalnie. Nad woda zjawiam się o 23 szukam miejsca, rozpakowuję bambetle i co, cz ktoś może mnie skontrolować i zarzucić mi, że brak pozwolenia ?

Czy jak uzbroję wędki, rozstawie podpórki, ale zarzucę dopiero po 00.00 to źle zrobię, ja już wcześniej wędkuję?

Może, ktoś wie jak to interpretować.



[2014-01-31 21:36]

Roxola

Czy jeżeli masz pięć wędek rozłożonych na brzegu, NIE zarzuconych z przynętą w wodzie, to zapłacisz mandat będziesz uznany za kłusownika, że łowisz na większą ilość wędek niż dozwolona ? [2014-01-31 21:55]

parafik90

Nie wiem jak to działa gdzie indziej. Ale u mnie jeżeli jestem pełnoletni to do połowu gruntowego mogę dać wędkę komu mi się podoba. Ale spinning tylko jedna osoba mająca kartę. [2014-01-31 22:29]

Sniper64

A bardziej poważnie.

Kiedy zaczyna się wędkowanie ?

Kupuję pozwolenie na 1 dzień, od godz 00.00 do 24.00.

Ok, chciałby go wykorzystać maksymalnie. Nad woda zjawiam się o 23 szukam miejsca, rozpakowuję bambetle i co, cz ktoś może mnie skontrolować i zarzucić mi, że brak pozwolenia ?

Czy jak uzbroję wędki, rozstawie podpórki, ale zarzucę dopiero po 00.00 to źle zrobię, ja już wcześniej wędkuję?

Może, ktoś wie jak to interpretować.


Cześć..:) 

Nie no bez przesady:)) Masz zezwolenie więc to logiczne że zaczniesz wędkowanie - to nie apteka:) 



[2014-01-31 22:48]

JKarp

Cześć..:) 
Nie no bez przesady:)) Masz zezwolenie więc to logiczne że zaczniesz wędkowanie - to nie apteka:) 
Nie no Marku mam zezwolenie na 23.05.2014 rok więc nie zacznę wędkować 22.05. o 23:45 - to jest niestety apteka. Kiedyś już pisałem, że próbowano używać określenia " czynności około wędkarskie " wmawiając mi, że badanie dna markerem to już wędkowanie...bo nie miałem jeszcze wypisanego rejestru. Co ciekawe wszystko jeszcze było w aucie a tylko używałem spoda. A najlepsze to było, że z Panami rozmawiałem o populacji karpi bo stali obok mnie i widziałem kto zacz jest. I jak zacząłem rzucać spodem raczyli poprosić mnie o zezwolenie...  JK [2014-02-01 09:29]

Lukasz1988

Każdy wie, że egzaminy na kartę wędkarską to śmiech na sali. Dużo szumu wokół tego się robi a wynik sami znacie. Jeżeli ja mając kartę wędkarską jadę np. z kolegą, z koleżanką czy małym dzieckiem i łowimy na spławik (czyli każdy z nas łowi na jedną wędkę) bez sensu jest posądzanie o kłusownictwo tej osoby, która nie ma karty. Zgadzam się z jednym z przedmówców, że jeżeli ktoś nigdy nie był na rybach a chciałby zobaczyć jak to jest to niech sobie ze mną połapię raz czy dwa i zobaczy jak to jest. Bo mija się z celem wyrabianie karty dla osoby, która nigdy nie trzymała wędki w ręku, bo nie wiadomo czy jej się to spodoba.Kilka lat temu podczas jednego z wyjazdów z bratem na ryby, który wtedy nie miał karty mieliśmy kontrolę przez Straż Rybacką. Ja miałem zarzuconą gruntówkę, brat łowił na spławik. Mnie skontrolowali, brata o nic się nie pytali. Zobaczyli 2 wędki, siatka pusta i popłynęli dalej. 
[2014-02-01 13:51]

lars

Każdy wie, że egzaminy na kartę wędkarską to śmiech na sali. Dużo szumu wokół tego się robi a wynik sami znacie. Jeżeli ja mając kartę wędkarską jadę np. z kolegą, z koleżanką czy małym dzieckiem i łowimy na spławik (czyli każdy z nas łowi na jedną wędkę) bez sensu jest posądzanie o kłusownictwo tej osoby, która nie ma karty. Zgadzam się z jednym z przedmówców, że jeżeli ktoś nigdy nie był na rybach a chciałby zobaczyć jak to jest to niech sobie ze mną połapię raz czy dwa i zobaczy jak to jest. Bo mija się z celem wyrabianie karty dla osoby, która nigdy nie trzymała wędki w ręku, bo nie wiadomo czy jej się to spodoba.Kilka lat temu podczas jednego z wyjazdów z bratem na ryby, który wtedy nie miał karty mieliśmy kontrolę przez Straż Rybacką. Ja miałem zarzuconą gruntówkę, brat łowił na spławik. Mnie skontrolowali, brata o nic się nie pytali. Zobaczyli 2 wędki, siatka pusta i popłynęli dalej. 

Bo są strażnicy i ludzie MYŚLĄCY którzy są strażnikami.Trafiłeś na tych drugich,a uwierz mi trudno o to w dzisiejszych czasach.
[2014-02-01 19:19]

lars

Zgadzam się również z kolegą osa12.Nie ma zarzuconych wędek nie ma wędkowania i nikt nie może nikomu zabronić spacerować lub siedzieć z kijem nad wodą jeśli nie łowi.Nikt nie może też zabronić chodzić po mieście np.z otwartą butelką wódki bo nie ma takiego zakazu pod warunkiem że jej nie spożyje publicznie : )))Nie dajmy się terroryzować służbą mundurowym,bo im chodzi tylko o wynik.Tam gdzie jest kłusownictwo i trzeba iść w krzaki to strażnika nie uświadczysz bo można dostać w pałe,lepiej przejść brzegiem i walić mandaty za duperele!
[2014-02-01 19:30]

Bernard51

Rozłożonych wędek na brzegu można mieć do woli, ważne aby 2 dwie wędki były zarzucone z przynętą, bo trzecią można mieć z markerem.
Z 1993 r ustawa to reguluje nie doczytałem się do tej pory nowelizacji lub innego brzmienia.
Czyli dowolna ilość na brzegu natomiast dwie z przynętami w wodzie.
[2014-02-01 19:32]

Zionbel

Rozłożonych wędek na brzegu można mieć do woli, ważne aby 2 dwie wędki były zarzucone z przynętą, bo trzecią można mieć z markerem.
Z 1993 r ustawa to reguluje nie doczytałem się do tej pory nowelizacji lub innego brzmienia.
Czyli dowolna ilość na brzegu natomiast dwie z przynętami w wodzie.

Bernardzie ale nie wszędzie już można stosować 3 wędkę pod markera :) [2014-02-01 19:40]

Bernard51

Grześku to jest ogólnopolska ustawa , natomiast poszczególne okręgi mogą zaostrzyć ten przepis, każdy szlachetka na swej zagrodzie...
[2014-02-01 20:32]

KrokodylGiena

Witam!!Dość dokładnie przeczytałem w czym problem i też mam 2 pytania:
1. Sytuacja pierwsza - łowiłem sobie spokojnie na 2 wędki na spławik - i w obydwu jednocześnie miałem branie. Sam złapałem za jedną, a żonę, która opalała się obok poprosiłem szybko o złapanie drugiej i zacięcie a potem hol ryby - żona nie ma kart wędkarskiej - i co można zrobić w takiej sytuacji? Pewnie to często się nie zdarza, ale akurat mi się zdarzyło...
2. Często jeżdżę na ryby z moim młodym (5 lat z kawałkiem) i kiedy ja np. gapię się na spławik mój młody dla zabawy wyciąga sobie obok taką krótką wędką uklejki i wypuszcza je z powrotem do wody - czy to jest zgodne z prawem, że daję mu taką wędkę?? Widzę, że bardzo go to wciągnęło i mam ochotę "kuć żelazo póki gorące" (tym bardziej, że kilka tygodni temu musiałem mu jego własny zestaw złożyć z myślą o wiośnie i żeby wreszcie dał mi spokój), ale średnio interesuje mnie mandat i konfiskata sprzętu...
Pozdrawiam serdecznie!!!

[2014-02-01 21:38]

lars

Zgodnie z regulaminem i twoja żona i dzieciaczek mogą łowić na drugą wędkę oczywiście w granicach twojego łowiska i obowiązujących cię limitów połowu.Ja w tamtym roku siedziałem nad wodą miałem rzucone miałem dwie gruntówki,a mój 8 letni syn łowił i wypuszczał płoteczki,była kontrol i strażnicy jeszcze pochwalili młodego że świetnie sobie radzi choć nie było to całkiem zgodne z przepisami.Na dzieci patrzy się łagodnym okiem
[2014-02-01 23:19]

JKarp

Rozłożonych wędek na brzegu można mieć do woli, ważne aby 2 dwie wędki były zarzucone z przynętą, bo trzecią można mieć z markerem. Z 1993 r ustawa to reguluje nie doczytałem się do tej pory nowelizacji lub innego brzmienia. Czyli dowolna ilość na brzegu natomiast dwie z przynętami w wodzie.
Bernardzie ale nie wszędzie już można stosować 3 wędkę pod markera :)

Z ciekawości = gdzie nie można?JK [2014-02-01 23:30]

Bernard51

 Na wodach Okręgu PZW Katowice wędkarza obowiązuje:

·   usunięcie bojki, markera lub innego znacznika bezpośrednio po   zakończeniu wędkowania


Nie znalazłem że obowiązuje zakaz używania markera?


Ale Grzesiu jest taki Knif :


obowiązuje regulamin łowiska ustanowiony przez właściciela wody. ??


Dość dziwnie to  brzmi, czyli na wydzielonym łowisku właściciel może zakazać używania markera.

Jeżeli Okręg dzierżawi wodę to właściciel pewnie zastrzegł sobie prawo do decydowania o regulaminie na jego wodzie.

Jakoś inaczej tego nie pojmuję.

[2014-02-02 07:11]

Bernard51

2. Często jeżdżę na ryby z moim młodym (5 lat z kawałkiem) i kiedy ja np. gapię się na spławik mój młody dla zabawy wyciąga sobie obok taką krótką wędką uklejki i wypuszcza je z powrotem do wody - czy to jest zgodne z prawem, że daję mu taką wędkę?? Widzę, że bardzo go to wciągnęło i mam ochotę "kuć żelazo póki gorące" (tym bardziej, że kilka tygodni temu musiałem mu jego własny zestaw złożyć z myślą o wiośnie i żeby wreszcie dał mi spokój), ale średnio interesuje mnie mandat i konfiskata sprzętu...

Tak jest to zgodne z prawem. Tyle razy już wałkowany temat na tym Forum.
Ale tylko jak łowisz na jedną wędkę a syn na drugą.
[2014-02-02 07:17]

z@mela

Z tym udostepnieniem wędki to przepis jest rodem nie z tego swiata  bo co szkodzi zeby lowilo nawet 10 ludzi na  2 wędki w ramach 1 lowiska 1 siatki  1 limitu  ? ale tu  wiadomo    jak nie wiadomo o co chodzi - o kase .

Wędkowalem  w kilku krajach i tam  sie tak nie podniecaja  , wędkarstwo to hobby a nie podniecanie się  ciągłą biurokracją  zezwoleniami    to moge tego nie moge   co gorsze  my jeszcz w tymr trwamy a  klusole obok  walą prądem albo siatami.

Często będąc na rybach oddaje  wędkę np kolezance zeby łowiła (trupki) a ja w tym czasie zajmuje sie  grilem czy przygotowywaniem  nielegalnego ogniska .
[2014-02-02 09:18]

Jack14

Tym co napisałeś wyżej dajesz zły przykład innym młodym adeptom wędkarstwa, że tak można robić.

Czy można tak robić?

[2014-02-04 17:39]