Jędrula
To niby spinning z brzegu kiedy nawisy śnieżne, , śliskie stoki, urwiska, osłabione mrozem i roztopami uskoki stanowią śmiertelne zagrożenie jest bezpieczny? Prędzej zabezpieczy się łowiący z lodu niż amator spinningu łażący tam gdzie nie powinien. Jestem ciepłolubem i nie rozumiem ludzi którzy nie potrafią sobie zrobić przerwy w wędkowaniu. Wędkowanie z lodu lub spinn zimowy to sztuka z którą nie może się bratać każdy. Ja widziałem świat przez warstwę lodu. Już nigdy na lód nie wejdę. I bynajmniej nie była to wina przyrody czy mojego hobby, ale wyłącznie moja, bo polazłem za rybą w miejsce, gdzie nie powinienem był poleźć. Teraz inaczej patrzę na takich wariatów. Byłem młody i głupi. Uwierzcie mi, świat przez lód i lodowata wodę nie jest ciekawy. Raz wystarczy. Dzięki trzeźwości umysłu mojego kumpla przebywałem pod lodem jakieś ... no moze do minuty. Ale i tak doznałem rertrospektywnej projekcji całego życia.
Marek postąpił jak prawdziwy mocarz! Dzięki niemu żyję cholera. I już nigdy nikt nie będzie ryzykował żeby mnie ratować. Oj, opisze ja to na blogu kiedyś, opiszę.
Tak czytam , czytam i trafiłem na jakąś obietnicę ? Temat byłby na czasie , @Home dawaj !
(2011/01/07 12:46)