Ja się prawie we wszystkim zgadzam z założycielem tematu. Uważam że mamy dość problemów by na dodatek szukać dziury w całym i gnębić ludzi z powodu fotki zrobionej w domu. Jest to sprawa poczucia estetyki każdego z osobna i myślę że ten kiep który zgłosił podobnie naruszenie, sam ma chyba dość na sumieniu i rżnie głupa żeby zabłysnąć.
Można sobie taką fotkę ocenić w dowolny sposób, ale nie daje to nikomu prawa do besztania autora zdjęć, a co gorsza obrażać. Jak się komu nie podoba, niech nie ogląda.
Odczucia osobiste nie mają tu nic wspólnego z etyką. Etykę możemy pokazywać nad wodą, Ryba martwa może być uwieczniona w domu. Krew? A co same mimozy tu się logują? Rybę opłukać i zrobić fotę na czysto - też się zaraz znajdzie jakiś etyk i będzie płakał bo ryba zabita!
Nie oglądać jak się nie podoba - ot całe rozwiązanie.
(2011/02/04 17:40)Słusznie GHOSTMIR gadasz;). Jak się fota nie podoba to nie oglądać i nie prawić morałów bo coś tam nie leży. A to rybka martwa, zakrwawiona, nie to tło itp. Poza tym wędkarstwo z natury jest krwawym sportem opartym na bólu i co za tym idzie walki o życie samej ryby. Więc marudy lepiej nie piszcie jak macie jakiś problem tylko mordki w kubeł. I nie bulgotać:)))
(2011/02/04 19:07)mnie się takie foty nie podobają -taki mam akurat gust.
nie pisze komentarzy pod takimi zdjeciami i nie robie rabanu,w tym wypadku było pytanie więc się odniosłem.
i nie wydaje mi się,żeby na tym forum prawo do zabierania głosu i wyrażania swoich opini na rózne tematy mieli przedstawiciele tylko jednej opcji.po to jest właśnie portal i forum ,żeby wymieniać uwagi i opinie.
cały dowcip polega na tym ,żeby to robić z kulturą ,a nie stawiac oponentów do konta.
podobają Ci się zdjęcia?-to dobrze-Twoja opinia.
a innemu się nie widzą i to też trzeba przyjąc do wiadomości.
i żadnych kubełków nie proponować.bo znowu będzie jazda i po temacie.
pozdro dla mających różne gusta
(2011/02/04 19:19)Mój Drogi Jacku. Oczywiście! Na tym to powinno polegać. Ale myślę że z tą "mordką w kubełek i nie bulgotać", to Kolega sobie tylko zażartował. Nie odczułem w tej wypowiedzi żadnej wrogości do którejś ze stron.
Natomiast co do reszty Jacku, jestem z Tobą zgodny. Każdemu to co lubi.
(2011/02/04 20:40)Ino tylko nie godej Klepie,bo zaro przyleci i wyłapie nom ryby.:)
On tak umi i mo talencik do tego:)
(2011/02/04 21:12)
Nieporozumienia zazwyczaj powstają tam, gdzie ktoś szuka ukrytych podtekstów w wypowiedziach użytkowników. Sam się na tym nieraz przejechałem.
W tym wątku zaś chodzi jedynie o to, że ktoś kogoś oskarża o dziwne rzeczy mając na dowód jedynie jakąś fotografię. Ile już było na tym forum podobnych przypadków? Komuś sie nie spodoba fotka i od razu - sruuuu..... zgłoszenie naruszenia.
A ja pytam, o jakiego rodzaju naruszenie chodziło? Jaki punkt regulaminu forum został złamany przez publikację rzeczonego zdjęcia? Czy może chodziło tylko o zaspokojenie osobistego wstrętu do podobnych obrazków? A może ktoś kto opublikował podobną fotkę nałowił ryb wspólnie np. z ojcem?... bratem......... teściową? Może łowili na 4 wędki? - stąd większa niż w limicie ilość ryb...
A może martwa ryba namalowana przez artystę jest bardziej miłym widokiem , bo martwa natura malowana, a nie fotografowana jest piękna?! A jeśli się zrobi zdjęcie martwemu stworzeniu to już jest łamanie jakichś zasad? Jeśli tak, to czyich? Czyje zdanie powinno być tu wyznacznikiem?
Moja uwagę przyciągają zdjęcia ciekawe ze względu na ekspozycje, kompozycję, jakość, estetykę... ale nie gderam bo gdzieś widziałem obrazek który mi się nie spodobał.
Też nie popieram publikowania fotek łazienki, ale nie robię z tego draki.
I podobnego podejścia życzę wszystkim. Wtedy będzie panowała zgoda i będą milutkie pogaduszki. Natomiast jeśli sie spieramy, to spierajmy się w przejrzysty sposób i używajmy argumentów.
Pozdro all.
(2011/02/05 09:50)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Jestem młodym wędkarzem i uczę się od taty zasad wędkarstwa. I tego jak szanowaś środowisko. Nie jestem zwolenniczką złap i wypuść i nie krytykuję, ani nie zgłaszam naruszenia jak widzę że karpiarz wypuszcza karpia do jeziora. A przecież bym mogła, bo on przyczynia się do degradacji tego zbiornika, co fakt wyją tą rybę z tego zbiornika ale nie znaczy to że ta ryba musi tam wrócić. Bardziej etycznym by było, by ta ryba przeszła kwarantannę i trafiła do specjalistycznego łowiska, wtedy jego postępowanie było by wzorem do naśladowania.
A tak on chce łowić karpie i nie zważa na to czy szkodzi przyrodzie, przecież nie on wpuścił tu tego karpia, tylko że powiela błąd tej osoby co wprowadziła ten gatunek do dziewiczej wody.
Te zdjęcie które zostało zgłoszone jako naruszenie, to zdjęcie połowu mojego i taty, tak więc z nad wody mogliśmy zabrać nawet 10kg ryb. Ale my tego nie zrobiliśmy, w tym dniu wypuściliśmy do wody około; 5 linów (do 25cm), 3 karasie (do 20cm) i około 4kg; płoci, leszczy do 25cm i okonków do 18cm. Tak więc nawet stwierdzenie iż jesteśmy mięsiarzami też jest nas godzące. Często z nad wody wracamy bez ryby, bo słabo żerowała i nie była zbyt okazała, dlatego zwróciliśmy im wolność.
Czasami z nad wody zabraliśmy jakiegoś malutkiego drapieżnika (szczupaczka, okonka), podchowaliśmy go w naszym akwarium (tak więc przeszedł kwarantannę) i wypuściliśmy go do zbiornika w którym z powodu jego braku ryba karłowaciała, (nie pochwalę się takimi zdjęciami gdyż zostały bezpowrotnie utracone).
PS. Mój tato założył tego posta byśmy mogli się pogodzić i przekonać iż ci co zabierają parę rybek z nad wody tez mają swoje uczucia i na pewno nie są gorsi od tych co nie zabierają ich wcale. Śmiało można stwierdzić iż my szkody żadnej nie wyrządzamy wodzie, a nawet bardziej dbamy o nią niż co niektórzy zwolennicy złów i wypuść.
To my jesteśmy poszkodowani, bo przez wprowadzenie karpia w mniejsze zbiorniki wodne spowodowało to iż teraz o okazałego leszcza czy wyrośniętą płoć jest trudno a nawet graniczy z cudem. Drapieżnik też na tym traci bo szczupak a tym bardziej okoń nie połknie 2kg karpia, a innych ryb którymi się żywili jest coraz mniej bo je ten karp wypiera powoli ale dość skutecznie…
(Może kiedyś zrobię z tego wpis tak więc nie zgłaszać iż jest to plagiat bo to moja wypowiedź! Jedynie zdjęcie zapożyczę bo ja karpi do jezior nie wpuszczam).
GHOSTMIR jeden obrazek wystarczał. Bo na ich widok to i mi się żal zrobiło.
(2011/02/05 11:21)tomustad
„Nie mogę natomiast zgodzić się z wypowiedzią niektórych kolegów, którzy uważają by złowioną rybę walnąć w krzaki, jak dla mnie takie traktowanie ryby jest nie etyczne. Nawet jeśli karp jest rybą uważaną za obcy gatunek i jest takim szkodnikiem, to dlaczego posiada wymiar ochronny na wodach stojących ?.”
Też się zgodzę że jest nie etyczne, ale i nie etyczne jest wprowadzać obcy gatunek nie zważając na konsekwencje, byle by przypodobać się jej amatorom.
Wymiar wprowadzili bo nie wszędzie się ta ryba rozmnaża, i jeśli ktoś zabierze 2 małe sztuki to więcej zaszkodzi niż zabierze 1 większą itp. Szkoda tylko że nasze władze PZW nie do końca rozumieją jaką szkodę przynosi ich bezmyślność i chęć przyciągnięcia jak największej rzeszy krasiastych członków. Ja na tym forum nie protestuję przeciwko karpiarzy, ale wołam o opamiętanie i tolerancję innych nacji.
Jak już mówiłem wcześniej karp jest fajną rybką ale nie powinno go się bezmyślnie wpuszczać do dziewiczej wody. Trzeba tylko wydzielić akweny, a nawet stworzyć nowe by muc się cieszyć walką z taką okazałą rybą. I na takich łowiskach wymiar ochronny karpia ma rację jak najbardziej, lecz na pewno nie w zbiornikach naturalnych gdzie żyją nasze rodzime gatunki ryb.
Ten post jest apelem o tolerancję a nie oczernianie się nawzajem. Napisałem go przeciwko bezsensownej dyskryminacji się pomiędzy zwolennikami złap i wypuść a tradycyjnymi wędkarzami i przeciwko idiotycznymi komentarzami czy zgłoszeniami naruszeń. Każdy z nas ma swoje racje i upodobania, ale nie upoważnia go do tego by drugiego beształ z błotem.
„Najpierw niech zobaczy kołek w swoim oku zanim wytknie drzazgę u innego”
(2011/02/05 13:55)