Zaloguj się do konta

Totalne bezrybie - u Was podobnie?

utworzono: 2016/06/26 20:03

Co to za jakieś pieprzone gatki szału nie ma ,gdzieś tam na jakimś grajdole można lina i karpia złapać  to co to znaczy że parę tysiecy moczykij takich jak ja to sami niewydarzeńce i fajtłapy. A ten film to taka ciekawostka przyrodnicza ot fenomen natury.I na tym te całe szemrane towarzystwo żeruje  . Mamy do czynienia z niespotykaną wprost w historii  PZW grandą a tu -szału niema . Przecież można zawsze połapać ryba jest to nic że przeważnie na komercji albo na tkzw. łowiskach specjalnych. A to ciekawostka - łowiska specjalne PZW to tak jak za Gierka sklepy komercyjne albo eksport wewnętrzny czyli Pewexy.
To na to do Q....wy nędzy idą Nasze pieniądze. Więcej nie pisze bo mnie krew zalewa. Dlaczegoś chamie biedny boś głupi a dlaczego głupi boś biedny.
Julian
Ps. Więcej nie polemizuje . Bo jak mawiał Cejrowski z głupimi się nie dyskutuje. [2016-07-05 20:43]

Co to za jakieś pieprzone gatki szału nie ma ,gdzieś tam na jakimś grajdole można lina i karpia złapać  to co to znaczy że parę tysiecy moczykij takich jak ja to sami niewydarzeńce i fajtłapy. A ten film to taka ciekawostka przyrodnicza ot fenomen natury.I na tym te całe szemrane towarzystwo żeruje  . Mamy do czynienia z niespotykaną wprost w historii  PZW grandą a tu -szału niema . Przecież można zawsze połapać ryba jest to nic że przeważnie na komercji albo na tkzw. łowiskach specjalnych. A to ciekawostka - łowiska specjalne PZW to tak jak za Gierka sklepy komercyjne albo eksport wewnętrzny czyli Pewexy.
To na to do Q....wy nędzy idą Nasze pieniądze. Więcej nie pisze bo mnie krew zalewa. Dlaczegoś chamie biedny boś głupi a dlaczego głupi boś biedny.
Julian
Ps. Więcej nie polemizuje . Bo jak mawiał Cejrowski z głupimi się nie dyskutuje. [2016-07-05 20:45]

ogtw

W dawnych czasach, kiedy to PZW nie zarybiał linem ani karasiem, to w lecie karasie i kilkunastocentymetrowe linki brały jak szalone. Teraz małych linów i karasi niema, są tylko duże, te z zarybienia. Podejrzewam, że ryby z hodowli, urodzone w wyniku sztucznego zapłodnienia, nie potrafią się rozmnażać w warunkach naturalnych. [2016-07-08 13:36]

jaca2003

Jestem z Torunia,byłem w tym sezonie 21 razy na rybach,a dokładnie chodzę nad Wisłę,totalne bezrybie,widuję wielu wedkarzy,kazdy mówi to samo,chodza dosłownie wszędzie,od mostu autostradowego,po Nieszawkę,rano,popołudniu,wieczory,efektów brak,wędki stoja jak zaklęte, jedynie,jazgarze,babki,jakas płotka,sapa,okonek.
Kolega kupił łódke,silnik,sonde,zrobił uprawnienia,właśnie szuka fajnych miejsc,i skupisk ryb,pisałem to juz w innym wątku,efekt jest taki jak mówi,że ryb jest bardzo mało,czasami jakies małe ławice,od główki do główki pojedyńcze sztuki,no i bardzo często totalna pustynia.Takie sa fakty.

Też jestem z Torunia i od 1 lipca rozpocząłem sezon nad Wisłą i po 2 dniach mam kilka leszczy powyżej 1-2 kg, w tym tylko jedna babka :) Kolega od suma 20 + zaczął i większy niestety poszedł w korzenie. Tragedi nie ma. Podobnie z jeziorami w okolicach Torunia (można karpia/lina/węgorza połowić). Wrzucanie wiadra zanęty i czekanie na zbawienie niestety nie przynosi często efektów ...
Z miłą chęcią bym zobaczył,gdzie i jak można łowić leszcze,i inne ryby,w takim wypadku nie wiem co zrobić by były efekty,spotykam na łowiskach wędkarzy,co mówią to nie będe tu cytował,bo dostane bana,oczywiście,jak ktoś chodzi co dziennie,lub co drugi dzień,to nie da sie nic nie złowić,zawsze coś sie czsami trafi,ogólnie jest mizaga,coraz gorzej.
Wróciłem z tygodniowego pobytu nad jeziorem "Białym",w Skorzęcinie,ośrodku wypoczynkowym,tam dniówka kosztuje 20zł,i jakoś tam zabawy było pod dostatkiem,płocie,krapie,wzdręgi,liny.Jakoś tam brały.
Na koniec tylko powiem,ostatnie badanie sondom,silno-nowa długa główka za mostem autostradowym w Toruniu oczywiście,sonda ustawiona na min-20cm,czasami po przepłynięciu 3 główek,1 "piknięcie",czasami małe ławice,ale to rzadko.Takie sa fakty,ktoś nie wierzy,zapraszam.
  [2016-08-02 12:31]

Wrzos76

W ostatnich tygodniach doświadczałem podobnych emocji. Spinning czy spławik było podobnie. Swoimi wrażeniami podzieliłem się tu: https://youtu.be/ymcJY5g5ukM [2016-08-23 20:09]

kajko11

Niestety Wisła w Grudziądzu to samo. [2016-08-24 08:44]

Sith

J. Sulejowskie - nic, nic, nic... ;-( [2016-08-24 09:42]

Jędrula

J. Sulejowskie - nic, nic, nic... ;-(

  Również słyszę podobne narzekania od znajomych mi wędkarzy. Rzut ode mnie beretem w Czechach, znajomi łowią ryby bez problemu, nawet na czeskim odcinku Odry ryba wchodzi. Mało tego, ryby na Odrze dobrze biorą w strefie przygranicznej. Potem, czym niżej tym brań jest mniej - ciekawe dlaczego :( Koledzy, jak ryb jest odpowiednia ilość, to nawet przy złej pogodzie i niesprzyjających warunkach można coś zawsze wyłuskać. Niestety, nasze ryby zeżarliśmy, rybacy wyłowili, truciciele zrobili swoje, na koniec kormorany dobijają resztki. PZW ma inne priorytety i mamy co mamy :( [2016-08-24 10:52]

zielony401

Co do Zegrza to jest jakaś kpina!!! W zeszłym roku Okręg Radomski odłowił ze zbiornika Domaniów ponad siedem to ryby (co do liczby mogę sie mylić.zanizyłem) sprzedał Mazowieckiemu okręgowi w celu zarybienia Zegrza.Pytanie brzmi!Po co kupować rybę na Zegrze z innych okregów skoro woda aż kipi od ryb?Żenada!Pod koniec tego lub na poczatku przyszłego roku z zalewu na Borkach w Radomiu ma zostac spuszczona woda w celu oczyszczenia, przebudowy zapory oraz powiekszenia zalewu.Inwestycja na 25 mln. PZW Radom zastanawia sie gdzie wpuścić odłowiona rybę. Pewnie padnie na juz bezrybny Domaniów.Co będzie dalej? Rybę odłowia i sprzedadza na ... Brawo panowie!!! Na Zegrze!!! Borki zarybi sie karpiem jaziem i kleniem a okazałe węgorze sandacze i inne cennegatunki ryb skończą w przyległych do zalewu knajpach!!!Żenada!!! PZW to kpina.   [2016-08-24 11:23]

rysiek38

Niewiem czemu tak jest ,ja łowię na niepozornych "bezrybnych" wodach i nie narzekam [2016-08-25 12:59]

DANIEK

Jakby co 2 wędkarz nie był mięsiarzem to ryb by nie brakowało najpierw biorą każdą rybę z wymiarem przekroczonym o centymetr a czasem nawet bez wymiaru a puzniej płaczą bo ryb nie ma, żenada totalna [2016-08-25 13:34]

jaca2003

Jakby co 2 wędkarz nie był mięsiarzem to ryb by nie brakowało najpierw biorą każdą rybę z wymiarem przekroczonym o centymetr a czasem nawet bez wymiaru a puzniej płaczą bo ryb nie ma, żenada totalna

Zawsze wędkarze brali ryby,tak było,jest i będzie,po to sie płaci,chcesz mi powiedzieć że taki zbiornik jak Wisła z dopływami,i wędkarz ma to odłowić?To chyba jakis żart,problem w tym,że PZW kasuje pieniądze,nie dając w zamian nic,bezrybie jest od Mazur,po południe kraju,a będzie jeszcze gorzej i to nie wina wędkarzy,a złej polityki PZW,dlaczego ostatnie lata jest coraz gorzej?,czy kiedyś wędkarze nie brali ryb?,brali i to więcej jak teraz,a jednak tendencja ostatnich lat jest coraz gorsza.Co do tego,że biora wszystko,bo nic innego w sumie nie wchodzi,i to jest cała tajemnica.Kazdy ma znajomych,ja akurat mam znajomego wysoko postawionego w moim kole,co mówi,to nie bedę tu cytował,bo nie jestem upoważniony,ale polityka PZW to totalny WAŁ,na wędkarzach,ale oczywiście w papierach wszystko się zgadza.
I przestańcie oskarżać sami siebie,bo problemem nie jest wędkarz,który płaci składki,i jest tak na prawdę inwestorem tego bajzlu,a że pieniądze nie ida tak gdzie powinny,to juz inny problem.
Jeszcze raz napiszę,kolega z którym chodze na ryby,ma łódkę z silnikiem,i sondę,chcecie zobaczyć ile jest ryby,zapraszam,totalne dno,tyle moge napisać.Aha jestem z okręgu Toruń,jakby ktos chciał popływać,i zobaczyć co pokazuje sonda.

  [2016-08-25 21:18]

pakul1206

A ja myślę że problem jest bardziej złożony, nie tylko wędkarze, rybacy czy kormorany, u mnie kiedyś wędkarzy policzyć można było na palcach jednej ręki a sieci były niemal w każdym domu i wszyscy łowili, dużym problemem jest regulowanie wszystkiego co płynie, w rzeczce koło mnie kiedyś można było złowić prawie wszystko, wody co prawda do kolan ale na każdym zakolu wody niemal dwa metry, dzisaj rzeczka prosta jak linijka, na dużych odcinkach na dnie jakaś metalowa siatka, woda pusta jak studnia, a pamiętam jak szczupaki wycierały się na zalanych łąkach, ryby wiosną płynęły jakimiś rowkami ale się skończyło, melioracja, wszystko musi spłynąć, wody mało jak h...i, staw koło mnie miał kiedyś 9 ha. teraz zostało może cztery, z czego  z 50 % nadaje się do łowienia reszta mocno zarośnięta. [2016-08-25 22:32]