Zaloguj się do konta

Test wytrzymałościowy czeburaszek Dragona

utworzono: 2016/03/21 05:57
tripod

Witam,
Na firmadragon.pl ukazał się artykuł z wynikami testu wytrzymałościowego ciężarków spinningowych wymiennych (czeburaszek) Dragona, zamieszczam fragment i zdjęcie z artykułu. Ciekawi wyników testu - znajdą je tutaj: http://www.firmadragon.pl/czytelnia/waldemar-ptak-przedstawia/2398-test-wytrzymalosciowy-ciezarkow-wymiennych


"Ciężarek spinningowy wymienny (zwany z rosyjskiego czeburaszką) umożliwia zdecydowanie subtelniejszą grę przynętą miękką, niż można to zrobić z użyciem standardowej główki jigowej. Mówiąc w dużym skrócie, istotą tego ciężarka jest ruchome połączenie z hakiem i przynętą. Przynęta na „przegubie” zyskuje na lekkości, dynamice i płynności ruchów, wolniej opada i tymi ruchami znakomicie wabi niekiedy ospałe, a niekiedy kapryszące drapieżniki. Również zacięcie jest skuteczniejsze i ryby o wiele rzadziej się wypinają podczas dynamicznego holu."

artykuł napisał i zdjęcie Waldemar Ptak

Pozdrawiam [2016-03-21 05:57]

Sith

To nie są typowe czeburaszki, to "wynalazek" DRAGON-a. Na pewno trwalsze niż oryginalne, ale czy tak samo funkcjonalne? Przydałby się test jej pracy w wodzie. Poza tym jak dla mnie brakuje nieco lżejszych, najlżejsza to 5g, a czasem potrzebne są nawet 1-gramowe. Osobiście najczęściej używam 3-gramowych, a tych już brak w ofercie. Szkoda. [2016-03-21 07:48]

ryukon1975

Testy  praktyczne ukażą się w niedługim czasie.:) [2016-03-21 08:02]

Pike000

Mam je już u siebie w torbie i czekają teraz tylko na sezon,szkoda jednak jak wyżej napisane że brak mniejszej gramatury bo przydało by się 2-3g. [2016-03-21 08:34]

luxxxis

Testy w wodzie powiadacie...Używam ich od dwóch miesięcy i powiem że nie mam w arsenale linki która byłaby w stanie ją rozgiąć,łamałem na nich kute haki streamerów,wszelkie offsety,kotwice,trzaskały plećki 0,12 a ani razu główka-używam najmniejszych 5-gr.Co je wyróżnia-przegub,oryginalna go nie posiada,krótki uchwyt kładzie gumę czy streamera na dnie , dragonowska natomiast legnie a wabika nie "obali",ten sterczy i pracuje.Dodatkowo z racji "ramienia" nie jest podatna na "skulanie"przez nurt tak jak okrągłe odpowiedniki bez przegubu-nurt je zabiera i szoruje gumą czy czymkolwiek innym po dnie.Ich praca kończy się gdy osiągną dno,dragonowskie sprawiają że wabik jeszcze pracuje do kolejnego podbicia-ten moment to 90proc uderzeń potokowca,nie w szybowaniu czy szuraniu skosem po dnie a właśnie w tej sekundzie dwóch postoju gdy guma spocznie i dupkę do góry wystawi--bez skojarzeń...:)
To co mi w nich nie pasi to brak 3g oraz grubość drutu-ten jest mega gruby,bywa że hak ma za małe oczko i się bokiem przykleszczy-tu dodaję spinlocka "20" i temat zapominam.Do esoxowania z s4p wymarzone,jako obciążenie do blach typu suissex i lusox-jedynie słuszne...Nie mają tendencji do łapania korpusu obrotówki-czemu? nie wiem,ale podaję nimi lusoxy 2 w rzekę i o niebo mniej mam tych wypadków niż na tradycyjnym dociążniku z rybią główką.Testy...a po co to komu? jeśli wytrzymałość liniowa na rozginanie oscyluje na poziomie 24 kg w najmniejszej wersji to brak takiej ryby w polskich wodach co mogłaby jej zagrozić,to walenie z bazooki do wróbla.
Dodam jeszcze że przydałyby się główki typu "stójka" na takiej samej zasadzie mocowania.Poniżej cały "ja" i rzeczony wynalazek ze streamerem,całość jest lekiem na kapryśne lutowe kropkowańce.Ten akurat olał ok 20 różnych przynet w tej samej miejscówce a na skaczącą główkę poszedł w 2 rzucie,wcześniejsze ryby podobnie miały,metoda szurania po dnie sprawdza się od lat. [2016-03-21 08:59]

Sith

Na kładzenie się cięższej przynęty stosuję kulki styropianu w brzuszku, lekkie raczej się nie kładą.
"Kulanie" się wydaje mi się wadą ciut przesadzoną, bo przecież nie trzyma się przynęty na dnie zbyt długo i moim zdaniem może być upierdliwe podczas prowadzenia w poprzek bystrego nurtu, pod prąd nie powinno występować, ale tutaj mogę się mylić.
Grubość drutu powalająca.
Pomijając 1-gramowe, które też są oferowane w tradycyjnym wzorze bo można by sobie darować jako, że mają minimalne zastosowanie - brak 2-3g to zdecydowane niedopatrzenie.
Zawyżona cena - chyba ze względu na ten pancerny drut. ;-)
To podstawowe argumenty, ktore skłaniają mnie do używania tradycyjnych czeburaszek od 0,5 za 1-8g http://allegro.pl/czeburaszka-zhibo-1g-10szt-glowka-wymienna-i6063507236.html   do 1,7 za 30g http://allegro.pl/czeburaszka-zhibo-30g-3szt-glowka-wymienna-i6063570458.html [2016-03-21 11:59]

luxxxis

Sith---pokaż mi jak ja mam założyć do streamera styropian?:) ponadto--do gumy rzędu 7cm zakładasz taki hak że gdyby ona nawet cała była wypchana to ten hak i tak ją położy-waga.
Kulanie się-to przenośnia,rzut,dno,lekuchne podbicie,dno,podbicie i tak w kółko,łowi element podbicia i osiadania a nie ściaganie w poprzek,"oryginalna" gdy ją położysz to nurt obala gumę a kulka zaczyna się toczyć i wałkować razem z naszym wabikiem---widziałem na płytkiej wodzie,wpierw się zawsze "uczę" przynet a dopiero potem stosuję w łowach aby wiedzieć jak ją zaprezentować.Na tych twoich z linku guma pracuje wokół własnej osi gdy zbiera ją nurt-turla się jak szalona----mam je,innej firmy ale konstrukcja ta sama,ponadto ten sposób mocowania przynety mi się nie widzi---drucik jak z bombki na choinke i możliwość rozprostowania.Dziura w główce chowie drut,sto razy to zrobisz i miekki ołów jest wyrobiony,sto pierwszy założysz i rybę życia stracisz,ponadto-przy dużych gramaturach przeciążenie rzutu sprawia że ołów zsuwa się po tym stelażyku kleszcząc oczko haka i całość jest sztywna,zsuwając się odsłania część mocowania z przodu,efekt jw:)
To tylko promil faktów "za" na rzecz dragonowskich,przerabiałem to już x razy,wolę przepłacić ale mieć pewność niż zaoszczędzić piątaka i wychodzoną torpedę zerwać....Reszta jw:) [2016-03-21 12:56]

Sith

Nie zamirzam się spierać, ale na razie pozostanę przy swoim. Choć nigdy nie wiadomo - tylko krowa nie zmienia zdania... ;-) [2016-03-21 13:00]

Pike000

Ja czekałem na te czeburaszki głównie dla ich zapięcia,które ułatwia zmianę przynęty.Te na wyjmowanych drucikach jak dla mnie lipa,oczywiście przydały by się jeszcze te na główce stojącej w pionie przy dnie.Zacznie się sezon szczupakowy,później sandacz to będzie można rzeczywiście ocenić ich przydatność.Co do ceny to ja za paczkę płaciłem coś ok 5.5 zeta nie najgorzej zważywszy na to że wczesniej kupowałem pojedynczo te z drucikiem po 2 zeta chyba. [2016-03-21 17:52]