Technika nęcenia w czasie jednodniowych wypadów na
utworzono: 2012/06/04 13:55
Witam. Jestem poczatkującym wędkarzem, wszystkiego uczyłem się sam bo niestety nikt ze znajomych ani z rodziny nie podziela mojej pasji. Nie lubie zaśmiecać forów niepotrzebnymi tematami ale niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytanie. A więc chciałbym się dowiedzieć jak i ile nęcic w czasie jednodniowych wypadów na ryby( od rana do wieczora) lub kilkugodzinnych? łowie metodą gruntowa z koszyczkiem. Czy jeżeli łowie z koszyczkiem to wystarczy tylko zanęta w koszyczku czy wrzucać jeszcze zanete oprocz tego ?? Jesli tak to ile? (zeby nie przesadzic) i kiedy? ( czy tylko na poczatku łowienia? czy wrzucac np. co godzine? ) Z góry dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam [2012-06-04 13:55]
zazwyczaj jak z gruntu łowisz to tylko zanęt z koszyka powinna wystarczac bo wątpię żebyś dorzucił zanętą w wybrane miejsce. Jesli bedziesz miał jeden punkt w który rzucasz to tak raz na kilka godzin to tez zależy od konsystencji zanęty, jeśli bedziesz miał suchą albo za rzadką to będzie wypadać z koszyka musisz wyczuć że jak wpadnie do wody to od razu się nie rozpadnie :D połamania kija :D [2012-08-18 14:34]
możesz posłać jedną kulke wielkości mandarynki z procy na 3 godziny :) ale zanęta z koszyka powinna wystarczyć :) [2012-08-18 14:36]
Jak masz dobrze rozrobioną zanetę /schodzi fajnie z koszyka/ to przed łowieniem mozesz wykonać z dziesięć rzutów samym koszyczkiem w jedno miejsce-możesz też użyć procy-teraz produkują,że możesz daleko umiesćic zanętę i nie zaszkodzi postrzelać parę kulek co np dwie godz.
[2012-08-18 14:41]
Jak łowie na kulki to raz na 4 godziny :D
A jak łowie w nocy na kulki to nie ściągam wcale :D
A jak łowie normalnie z koszyczkiem to co 30 min.
[2012-09-06 19:34]
ja panowie jak lowie leszcze to obklejam koszyk peczakiem z kluskami i zarzucam duza kule, czasem ma ze 300g razem z koszykiem. nie wiem czy to dobry pomysl, rzadko chyba stosowany. [2012-09-07 10:06]
Zanęta w koszyku nie powinna być zubożona- podajemy jej tak niewielkie ilości, że ryb nie przekarmimy. Mało tego- powinna być dość treściwa i wyrazista- to nie jest łowienie spławikowe, że na dzień dobry podajesz 5-10 kul. Wtedy owszem proporcje ziemi do zanęty często są większe niż nawet 2:1.
Wracając do pytania- przy łowieniu feederem- Dostępne są koszyki o dużej średnicy, do nęcenia. Przed łowieniem kilkukrotnie możesz taki koszyk wrzucić w łowisku. Na wodzie stojącej zanęta powninna wypaść z koszyka niedługo po opadnięciu na dno- błędem jest jeśli po godzinie wyciągasz koszyk a ona wciąż tam jest.
Na rzece zanęta z koszyczka powinna wymywać się koło 10 minut- tworząc smugę wabiącą ryby. Dlatego też nie dodaje się żadnych glin itd do zanęty feederowej. [2012-09-07 11:33]
ja panowie jak lowie leszcze to obklejam koszyk peczakiem z kluskami i zarzucam duza kule, czasem ma ze 300g razem z koszykiem. nie wiem czy to dobry pomysl, rzadko chyba stosowany.
Cześć300g? Chyba z lekka przesadzasz ;-) ???Jak bawiłem się feederami robiłem dwie porcje zanęty: jedna do koszyków a druga do nęcenia. Nęciłem najczęściej procą mocno doklejonymi kulami zanętowymi z niedużą ilością zhibernowanych białych i pinek. Do koszyków zanęta była zdecydowanie lżejsza i często psikałem jakimś dopalaczem na koszyk z zanętą i robaki. A że miałem dużo różnych specjałów prawie zawsze udało mi się dobrać dopalacz do preferencji leszczy bo te najczęściej brały na feedery.No tak ;-)JK
[2012-09-07 12:12]
Gdybym to wiedział byłbym najlepszym zawodnikiem na świecie ;) Nie ma najlepszej przynęty na leszcza, bardzo często zdarza się nawet w jednym zbiorniku że leszcze raz biorą na białaski, a raz na rosówki.
Ja w zasadzie łowię leszcze na wszystko- kuku, biały, czerwony- musisz wstrzelić im się w gusta, tak jak każdej rybie. Często łykają pęczak, pszenice. [2012-09-07 17:13]