Tanie kołowrotki - cena a jakość
utworzono: 2013/01/15 21:27
już to pisalem na innych wątkach ale się powtórzę. mam 11 letnią córkę która zapaliła się do łowienia a ja na co dzień jeżdżę tzw TIRem więc zakupiłem dwie wędki teleskopowe 2,1m po 10 złotych sztuka. do takiego sprzętu nie założę kręciołka za 100 złotych więc w zaprzyjaźnionym sklepie kupiłem kołowrotki podlodowe po 18,50 zł jeden zestaw kosztował więc 28,50 + żyłka haczyk itp. całkowicie nie przeszkadzało to córce w holowaniu 1,5kg leszczy a ja na swoją wyciągnąłem nawet kilka szczupaków po 50-60 cm. większe na razie się nie trafiły a płotek wzdręg i innych rybek nawet nie wspominam. oczywiście pierwsze co zrobiłem to do kołowrotków dołożyłem smaru i jak na razie trzeci sezon chodzą i to nie najgorzej. oczywiście komfort jest jakby porównac malucha z mercedesem ale.... i maluch i mercedes jeżdżą do przodu i do tyłu i przemieszczają właścicieli i tak samo z wędkami kolowrotkami i innym sprzętem. poza tym są amatorzy maluchów i są amatorzy mercedesów a czasem zasobność portfela wyznaczy sprzęt do zakupu. [2013-01-16 18:11]
borsuk 6x9- zgadzam się z tobą to co napisze wiem posypia się zaraz gromy .A mianowicei sprzęt to wygoda połowu ale nie sprzęt łowi ryby tylko umiejętnosci a wiekszość pisze doradzajac drugiemu wedkarzowi : pytanie lub trośba o pomoc w zakupie sprzętu MAM 150 ZŁ i CO DORADZICIE W TEJ CENIE podpowiedz. dołuż kika złotych tzn. 100 lub 150 zł i kup taki albo taki zestaw przecież pytający określił kwotę jaką dysponuje ,to jedno są też tacy co piszą o sprzęcie ale nie mają szerszej wiedzy w tym temacie np: do wędki 4,20 cw120 jaką zyłkę a tu podpowiedź pada 0,30 lub 0,35 choć pytający nie określił do jakiej metody połoiwu będzie tej wędki używał, ja naprzykład mam tej długości kije pod spławik i żyłki 0,18 lub 0,22 używam przy tej długości kija to nie potrzeba sznurka do prania bielizny bo w POlsce nie ma aż takich okazałych potworów a karp 4-6 kg bez problemu jest do wycholowania co żadko się trafia taka szt, a większość 2,5-4 kg to nie ma problemu żadnego. Tu ma portalu są wędkarze z doświadczeniem doradzają dobrze ale jest grono co doradza ale sam nie wiele wie . [2013-01-16 18:37]
borsuk 6x9- zgadzam się z tobą to co napisze wiem posypia się zaraz gromy .A mianowicei sprzęt to wygoda połowu ale nie sprzęt łowi ryby tylko umiejętnosci a wiekszość pisze doradzajac drugiemu wedkarzowi : pytanie lub trośba o pomoc w zakupie sprzętu MAM 150 ZŁ i CO DORADZICIE W TEJ CENIE podpowiedz. dołuż kika złotych tzn. 100 lub 150 zł i kup taki albo taki zestaw przecież pytający określił kwotę jaką dysponuje ,to jedno są też tacy co piszą o sprzęcie ale nie mają szerszej wiedzy w tym temacie np: do wędki 4,20 cw120 jaką zyłkę a tu podpowiedź pada 0,30 lub 0,35 choć pytający nie określił do jakiej metody połoiwu będzie tej wędki używał, ja naprzykład mam tej długości kije pod spławik i żyłki 0,18 lub 0,22 używam przy tej długości kija to nie potrzeba sznurka do prania bielizny bo w POlsce nie ma aż takich okazałych potworów a karp 4-6 kg bez problemu jest do wycholowania co żadko się trafia taka szt, a większość 2,5-4 kg to nie ma problemu żadnego. Tu ma portalu są wędkarze z doświadczeniem doradzają dobrze ale jest grono co doradza ale sam nie wiele wie .
Zgadzam sie z Tobą Dziadek z Borsukiem.
Operują nazwami, parametrami. symbolami i jak to wszystko przeczytałem to nie wiem czy to przypadkiem nie jest giełda tego co, kto, kiedy, na co złowił. Nieraz bym się o cos zapytał ale jak mi zaczną opisywać, że kupił w Stanach, za ile, że łowił a Angli i na kamczatce a jakie rozmiary to tylko mozna oko przymruzyć i zakonczyc temat.
Woże młodego 10 lat. Wujek dał mu sprzęt, wedki 180 wyrzutu, spławiki 10-20g, pokrowiec wiekszy od niego- ludzie ratunku. Teraz uczę go na pickerach i na delikatnym spławiku i dopiero zaczyna coś łowić a nie płakac nad sprzętem. Teraz ma kołowrotki za 30 zł wedki 20-40 gram wyrz. i to mu wystarczy . Do tego są te małe liche i tanie kołowrotki.
Jak bedzie łowił juz ,,całą gębą,, to wtedy niech pomyśli o takim sprzecie jak piszecie.
Ja jak kupuje przede wszystkim patrzę na wykonanie i cenę a nie na marke. Jeżeli koledzy mają kołowrotki ,,bardzo markowe,, i ciągle przychodzą a to po spręzynke a to po bolczyka a to po srubkę i jeszcze się głupio pytają , może masz kabłąk schimano , to na cholere mi takie schimano. Ja nigdy nie czyszczę kołowrotków tylko czasem dodam oleju wazelinowego, bo te smary oryginalne to po jakims czasie się ługuja, a jak nawali to wymieniam albo z dwóch robie jeden.
Te co mam /nie wiem jakiej marki/ chodzą mi od kilku lat bez usterek i myśle, że jeszcze tyle pochodza i nie są za 350 czy 500zł tylko właśnie za + - 150 pln.
Mam i te tanie i tez chodza ale ja nie spedzam 150 dni nad wodą jak tam ktoś pisał.
To powiedzenie, ze jestem za biedny zeby kupowac tanie jest prawdą,sprawdziłem.
Kupując należy również pamiętać, że urzadzenie jest tak dobre jak dobra jest jego najsłabsza część. Wystarczy jeden pierdołek z plastiku narażony na tarcie, obciążenie itp i klapa.
Wszyscy dobierają wedkę stosownie do ryb, ktore mają zamiar łowic czyli wyrzut 20 czy 180 czy inne ale nie czytałem zeby ktoś radził dopasować kołowrotek do wyciaganej ryby a przeciez to też jest ważne bo maluch po kilku dziesiątakach pójdzie na złom i nawet marka mu nie pomoże.
Nie kamienujcie mnie ale ja wcale nie musze znac katalogów wędek, kołowrotków,zyłek, na pamięć.
I jeszcze jedno. Czy ryby wiedzą o tym, i na lepszą markę wolą dac się złowic a na lichą nie?
[2013-01-29 20:32]
Chciałbym jeszcze jedno dodać do tych co pisali o różnicy pomiędzy Mercedesem a maluchem.
Mój kolega trzy lata pod rząd jeździł Skoda Faworitą nad Bajkał a w tym roku co minął pojechał do Chin.
Spróbujcie tego dokonac Audi może Mercem. Język znał słabo rosyjski. Próbujcie. Ja prędzej wyciągne 5kg karpia na kolowrotek za 30 zł.
[2013-01-29 20:39]
borsuk 6x9- zgadzam się z tobą to co napisze wiem posypia się zaraz gromy .A mianowicei sprzęt to wygoda połowu ale nie sprzęt łowi ryby tylko umiejętnosci a wiekszość pisze doradzajac drugiemu wedkarzowi : pytanie lub trośba o pomoc w zakupie sprzętu MAM 150 ZŁ i CO DORADZICIE W TEJ CENIE podpowiedz. dołuż kika złotych tzn. 100 lub 150 zł i kup taki albo taki zestaw przecież pytający określił kwotę jaką dysponuje ,to jedno są też tacy co piszą o sprzęcie ale nie mają szerszej wiedzy w tym temacie np: do wędki 4,20 cw120 jaką zyłkę a tu podpowiedź pada 0,30 lub 0,35 choć pytający nie określił do jakiej metody połoiwu będzie tej wędki używał, ja naprzykład mam tej długości kije pod spławik i żyłki 0,18 lub 0,22 używam przy tej długości kija to nie potrzeba sznurka do prania bielizny bo w POlsce nie ma aż takich okazałych potworów a karp 4-6 kg bez problemu jest do wycholowania co żadko się trafia taka szt, a większość 2,5-4 kg to nie ma problemu żadnego. Tu ma portalu są wędkarze z doświadczeniem doradzają dobrze ale jest grono co doradza ale sam nie wiele wie .
Zgadzam sie z Tobą Dziadek z Borsukiem.
Operują nazwami, parametrami. symbolami i jak to wszystko przeczytałem to nie wiem czy to przypadkiem nie jest giełda tego co, kto, kiedy, na co złowił. Nieraz bym się o cos zapytał ale jak mi zaczną opisywać, że kupił w Stanach, za ile, że łowił a Angli i na kamczatce a jakie rozmiary to tylko mozna oko przymruzyć i zakonczyc temat.
Woże młodego 10 lat. Wujek dał mu sprzęt, wedki 180 wyrzutu, spławiki 10-20g, pokrowiec wiekszy od niego- ludzie ratunku. Teraz uczę go na pickerach i na delikatnym spławiku i dopiero zaczyna coś łowić a nie płakac nad sprzętem. Teraz ma kołowrotki za 30 zł wedki 20-40 gram wyrz. i to mu wystarczy . Do tego są te małe liche i tanie kołowrotki.
Jak bedzie łowił juz ,,całą gębą,, to wtedy niech pomyśli o takim sprzecie jak piszecie.
Ja jak kupuje przede wszystkim patrzę na wykonanie i cenę a nie na marke. Jeżeli koledzy mają kołowrotki ,,bardzo markowe,, i ciągle przychodzą a to po spręzynke a to po bolczyka a to po srubkę i jeszcze się głupio pytają , może masz kabłąk schimano , to na cholere mi takie schimano. Ja nigdy nie czyszczę kołowrotków tylko czasem dodam oleju wazelinowego, bo te smary oryginalne to po jakims czasie się ługuja, a jak nawali to wymieniam albo z dwóch robie jeden.
Te co mam /nie wiem jakiej marki/ chodzą mi od kilku lat bez usterek i myśle, że jeszcze tyle pochodza i nie są za 350 czy 500zł tylko właśnie za + - 150 pln.
Mam i te tanie i tez chodza ale ja nie spedzam 150 dni nad wodą jak tam ktoś pisał.
To powiedzenie, ze jestem za biedny zeby kupowac tanie jest prawdą,sprawdziłem.
Kupując należy również pamiętać, że urzadzenie jest tak dobre jak dobra jest jego najsłabsza część. Wystarczy jeden pierdołek z plastiku narażony na tarcie, obciążenie itp i klapa.
Wszyscy dobierają wedkę stosownie do ryb, ktore mają zamiar łowic czyli wyrzut 20 czy 180 czy inne ale nie czytałem zeby ktoś radził dopasować kołowrotek do wyciaganej ryby a przeciez to też jest ważne bo maluch po kilku dziesiątakach pójdzie na złom i nawet marka mu nie pomoże.
Nie kamienujcie mnie ale ja wcale nie musze znac katalogów wędek, kołowrotków,zyłek, na pamięć.
I jeszcze jedno. Czy ryby wiedzą o tym, i na lepszą markę wolą dac się złowic a na lichą nie?
Kolego nie wiem (i nie chcę wiedzieć) czemu się tak napinasz, ale wiec jedno. Każdy łowi tym, czym uważa za stosowne. Jak dla mnie to możesz sobie łowić na leszczynową witkę z końskim włosiem. Jeżeli będzie o czym opowiadać to opiszesz swoje doświadczenia i każdy chętnie przeczyta i napisze jakiś komentarz. Bo pamiętaj kolego, że fora są po to, aby wchodzić w polemikę. Jeżeli został poruszony wątek to każdy ma prawo się w nim wypowiedzieć. Oczywiście bez złośliwości i uszczypliwości.
Narzekasz na kolegów, że posługują się takimi a takimi określeniami, przyczepiasz się, że ktoś się twoim zdaniem lansuje tudzież chwali sprzętem.
Żalisz się, że poziom dyskusji jest za wysoki abyś mógł brać w nim udział. A do tego wszystkiego zarzucasz części wędkarzy, że tak naprawdę to mówią o czymś, o czym nie mają pojęcia.
W ten sposób właśnie przyczyniasz się do tego, że część ludzi z wielkim doświadczeniem wędkarskim nie wypowiada się na tym forum, bo po prostu mają dosyć takich stetryczałych jak Ty osób.
Jak sobie wyobrażasz ten wątek, gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie jak założyciel tego tematu?!
Więcej luzu. Kolego więcej luzu
[2013-01-30 11:40]Więc trzeba by w ten sposób patzrc że każdy łowi na to na ile jego portfel jest w stanie wytrzymać. Natomiast jak sie katuje sporzet tak jak napisal kolega 150 -180 dni w roku ,
to niestety już trzeba wydać troche więcej kasy aby to łowienie nas taniej wyszlo.Czyli co tanie jest drogie. Też nie mam jekiegoś sprzętu super drogiego ale te może mniej jak srednią posiadam bo wiem że zainwestowalem i bedzie mi to jakiś czs slużylo, i sluży natomiast mam też wedki tansze z przed 15 i wiecej lat i kołowrotki też (okuma) nie mówiąc o kołowrotku ABU garcia który ma 27 lat i nadal kreci po malych remontach i mam też kreciołek z "Lidla" za 25 zl już 4 sezon i na spławiku mi nadal śmiga jak nowy, ale tylko do połowu żywca i na rzece nieraz pobawić sie na przepływankę, natomiast kiedy zarzucam na wiekszą rybke to na spławik używam robinsona 3 skladowego 390cm i moge sobie pozwolic tak do 5kg i wiecej wyjąc bez uszczerbku dla sprzętu.
Więc każdy z nas łowi tyle ile może(w roku) i zależy co łowi bo to jego hobby i przyjemność.
Każdy ma możliwość zaspokoić wlasne zamilowania ,potrzeby, bo to jest rekreacyjny sposób spędzenia czasu, i nie każdy traktuje to jako wyczyn.
[2013-01-30 12:40]
Zgadzam się ze stwierdzeniem kolegi @Bernard51 jak wyżej "tanio to znaczy drogo" wiem to z własnego doświadczenia gdyż kołowrotki mniej więcej po 100 zł zajechałem łowiąc metodą spiningową w ciągu góra max 1,5 miesiąca średnio spędzam nad wodą powiedzmy około 100 dni w roku licząc po 6h a zdarzają się i maratony 12 godzinne tzw. orki spiningowej także wychodzi na to że lepiej zainwestować parę złociszy więcej...
Pozdrawiam.
[2013-01-30 13:41]
borsuk 6x9- zgadzam się z tobą to co napisze wiem posypia się zaraz gromy .A mianowicei sprzęt to wygoda połowu ale nie sprzęt łowi ryby tylko umiejętnosci a wiekszość pisze doradzajac drugiemu wedkarzowi : pytanie lub trośba o pomoc w zakupie sprzętu MAM 150 ZŁ i CO DORADZICIE W TEJ CENIE podpowiedz. dołuż kika złotych tzn. 100 lub 150 zł i kup taki albo taki zestaw przecież pytający określił kwotę jaką dysponuje ,to jedno są też tacy co piszą o sprzęcie ale nie mają szerszej wiedzy w tym temacie np: do wędki 4,20 cw120 jaką zyłkę a tu podpowiedź pada 0,30 lub 0,35 choć pytający nie określił do jakiej metody połoiwu będzie tej wędki używał, ja naprzykład mam tej długości kije pod spławik i żyłki 0,18 lub 0,22 używam przy tej długości kija to nie potrzeba sznurka do prania bielizny bo w POlsce nie ma aż takich okazałych potworów a karp 4-6 kg bez problemu jest do wycholowania co żadko się trafia taka szt, a większość 2,5-4 kg to nie ma problemu żadnego. Tu ma portalu są wędkarze z doświadczeniem doradzają dobrze ale jest grono co doradza ale sam nie wiele wie .
Zgadzam sie z Tobą Dziadek z Borsukiem.
Operują nazwami, parametrami. symbolami i jak to wszystko przeczytałem to nie wiem czy to przypadkiem nie jest giełda tego co, kto, kiedy, na co złowił. Nieraz bym się o cos zapytał ale jak mi zaczną opisywać, że kupił w Stanach, za ile, że łowił a Angli i na kamczatce a jakie rozmiary to tylko mozna oko przymruzyć i zakonczyc temat.
Woże młodego 10 lat. Wujek dał mu sprzęt, wedki 180 wyrzutu, spławiki 10-20g, pokrowiec wiekszy od niego- ludzie ratunku. Teraz uczę go na pickerach i na delikatnym spławiku i dopiero zaczyna coś łowić a nie płakac nad sprzętem. Teraz ma kołowrotki za 30 zł wedki 20-40 gram wyrz. i to mu wystarczy . Do tego są te małe liche i tanie kołowrotki.
Jak bedzie łowił juz ,,całą gębą,, to wtedy niech pomyśli o takim sprzecie jak piszecie.
Ja jak kupuje przede wszystkim patrzę na wykonanie i cenę a nie na marke. Jeżeli koledzy mają kołowrotki ,,bardzo markowe,, i ciągle przychodzą a to po spręzynke a to po bolczyka a to po srubkę i jeszcze się głupio pytają , może masz kabłąk schimano , to na cholere mi takie schimano. Ja nigdy nie czyszczę kołowrotków tylko czasem dodam oleju wazelinowego, bo te smary oryginalne to po jakims czasie się ługuja, a jak nawali to wymieniam albo z dwóch robie jeden.
Te co mam /nie wiem jakiej marki/ chodzą mi od kilku lat bez usterek i myśle, że jeszcze tyle pochodza i nie są za 350 czy 500zł tylko właśnie za + - 150 pln.
Mam i te tanie i tez chodza ale ja nie spedzam 150 dni nad wodą jak tam ktoś pisał.
To powiedzenie, ze jestem za biedny zeby kupowac tanie jest prawdą,sprawdziłem.
Kupując należy również pamiętać, że urzadzenie jest tak dobre jak dobra jest jego najsłabsza część. Wystarczy jeden pierdołek z plastiku narażony na tarcie, obciążenie itp i klapa.
Wszyscy dobierają wedkę stosownie do ryb, ktore mają zamiar łowic czyli wyrzut 20 czy 180 czy inne ale nie czytałem zeby ktoś radził dopasować kołowrotek do wyciaganej ryby a przeciez to też jest ważne bo maluch po kilku dziesiątakach pójdzie na złom i nawet marka mu nie pomoże.
Nie kamienujcie mnie ale ja wcale nie musze znac katalogów wędek, kołowrotków,zyłek, na pamięć.
I jeszcze jedno. Czy ryby wiedzą o tym, i na lepszą markę wolą dac się złowic a na lichą nie?
Kolego nie wiem (i nie chcę wiedzieć) czemu się tak napinasz, ale wiec jedno. Każdy łowi tym, czym uważa za stosowne. Jak dla mnie to możesz sobie łowić na leszczynową witkę z końskim włosiem. Jeżeli będzie o czym opowiadać to opiszesz swoje doświadczenia i każdy chętnie przeczyta i napisze jakiś komentarz. Bo pamiętaj kolego, że fora są po to, aby wchodzić w polemikę. Jeżeli został poruszony wątek to każdy ma prawo się w nim wypowiedzieć. Oczywiście bez złośliwości i uszczypliwości.
Narzekasz na kolegów, że posługują się takimi a takimi określeniami, przyczepiasz się, że ktoś się twoim zdaniem lansuje tudzież chwali sprzętem.
Żalisz się, że poziom dyskusji jest za wysoki abyś mógł brać w nim udział. A do tego wszystkiego zarzucasz części wędkarzy, że tak naprawdę to mówią o czymś, o czym nie mają pojęcia.
W ten sposób właśnie przyczyniasz się do tego, że część ludzi z wielkim doświadczeniem wędkarskim nie wypowiada się na tym forum, bo po prostu mają dosyć takich stetryczałych jak Ty osób.
Jak sobie wyobrażasz ten wątek, gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie jak założyciel tego tematu?!
Więcej luzu. Kolego więcej luzu
Do Uvex.
Chyba nie bardzo rozeznajesz się jaka jest róznica pomiędzy polemiką monologiem. Dowiedz się tego zanim stetryczejesz.
W polemice mam prawo wypowiedzieć zdanie na ten temat a ty mnie za to krytykujesz więc chcesz mówić a reszta cie nie obchodzi a to jest monolog. Wiec może nie uczmy się do czego jest to forum.
Ja przedstawiłem, że i te tanie kołowrotki tez się przydaja. A co może nie?
Znam takich snobów co uważają, że jak ktoś nie ma kołowrotka albo wędki kupionej w stanach to juz nie wedkarz a szmaciarz. Jeżeli sie o to obruszyłeś to znaczy,że też taki jesteś.
Przypomnę co, że to nie wedka ani kołowrotek łowi rybe tylko wedkarz. Najlepiej to połóz wędkę, napisz jaki to masz cudowny sprzet i idź spać a ryba sama wejdzie ci do siatki.
To, że napisałem o operowaniu tylko nazwami, bo jak sie tak po kolei czyta to bardzo to głupio czyta i staje się az nudne.
Nie odpisalbym ci w tym stylu ale jezeli piszesz, że jestem stetryczały bo mam inne zdanie to powinieneś zapytać co lekarz powie ci na ten temat.
Ja sie nie napinam i nie krytykuje imiennie bo każdy w tekście ma coś co jak nie mnie to innemu sie spodoba, chyba, że chcesz sie na mnie wyżyc no to rób to a moze ci ulży.
[2013-01-30 22:53]
borsuk 6x9- zgadzam się z tobą to co napisze wiem posypia się zaraz gromy .A mianowicei sprzęt to wygoda połowu ale nie sprzęt łowi ryby tylko umiejętnosci a wiekszość pisze doradzajac drugiemu wedkarzowi : pytanie lub trośba o pomoc w zakupie sprzętu MAM 150 ZŁ i CO DORADZICIE W TEJ CENIE podpowiedz. dołuż kika złotych tzn. 100 lub 150 zł i kup taki albo taki zestaw przecież pytający określił kwotę jaką dysponuje ,to jedno są też tacy co piszą o sprzęcie ale nie mają szerszej wiedzy w tym temacie np: do wędki 4,20 cw120 jaką zyłkę a tu podpowiedź pada 0,30 lub 0,35 choć pytający nie określił do jakiej metody połoiwu będzie tej wędki używał, ja naprzykład mam tej długości kije pod spławik i żyłki 0,18 lub 0,22 używam przy tej długości kija to nie potrzeba sznurka do prania bielizny bo w POlsce nie ma aż takich okazałych potworów a karp 4-6 kg bez problemu jest do wycholowania co żadko się trafia taka szt, a większość 2,5-4 kg to nie ma problemu żadnego. Tu ma portalu są wędkarze z doświadczeniem doradzają dobrze ale jest grono co doradza ale sam nie wiele wie .
Zgadzam sie z Tobą Dziadek z Borsukiem.
Operują nazwami, parametrami. symbolami i jak to wszystko przeczytałem to nie wiem czy to przypadkiem nie jest giełda tego co, kto, kiedy, na co złowił. Nieraz bym się o cos zapytał ale jak mi zaczną opisywać, że kupił w Stanach, za ile, że łowił a Angli i na kamczatce a jakie rozmiary to tylko mozna oko przymruzyć i zakonczyc temat.
Woże młodego 10 lat. Wujek dał mu sprzęt, wedki 180 wyrzutu, spławiki 10-20g, pokrowiec wiekszy od niego- ludzie ratunku. Teraz uczę go na pickerach i na delikatnym spławiku i dopiero zaczyna coś łowić a nie płakac nad sprzętem. Teraz ma kołowrotki za 30 zł wedki 20-40 gram wyrz. i to mu wystarczy . Do tego są te małe liche i tanie kołowrotki.
Jak bedzie łowił juz ,,całą gębą,, to wtedy niech pomyśli o takim sprzecie jak piszecie.
Ja jak kupuje przede wszystkim patrzę na wykonanie i cenę a nie na marke. Jeżeli koledzy mają kołowrotki ,,bardzo markowe,, i ciągle przychodzą a to po spręzynke a to po bolczyka a to po srubkę i jeszcze się głupio pytają , może masz kabłąk schimano , to na cholere mi takie schimano. Ja nigdy nie czyszczę kołowrotków tylko czasem dodam oleju wazelinowego, bo te smary oryginalne to po jakims czasie się ługuja, a jak nawali to wymieniam albo z dwóch robie jeden.
Te co mam /nie wiem jakiej marki/ chodzą mi od kilku lat bez usterek i myśle, że jeszcze tyle pochodza i nie są za 350 czy 500zł tylko właśnie za + - 150 pln.
Mam i te tanie i tez chodza ale ja nie spedzam 150 dni nad wodą jak tam ktoś pisał.
To powiedzenie, ze jestem za biedny zeby kupowac tanie jest prawdą,sprawdziłem.
Kupując należy również pamiętać, że urzadzenie jest tak dobre jak dobra jest jego najsłabsza część. Wystarczy jeden pierdołek z plastiku narażony na tarcie, obciążenie itp i klapa.
Wszyscy dobierają wedkę stosownie do ryb, ktore mają zamiar łowic czyli wyrzut 20 czy 180 czy inne ale nie czytałem zeby ktoś radził dopasować kołowrotek do wyciaganej ryby a przeciez to też jest ważne bo maluch po kilku dziesiątakach pójdzie na złom i nawet marka mu nie pomoże.
Nie kamienujcie mnie ale ja wcale nie musze znac katalogów wędek, kołowrotków,zyłek, na pamięć.
I jeszcze jedno. Czy ryby wiedzą o tym, i na lepszą markę wolą dac się złowic a na lichą nie?
Kolego nie wiem (i nie chcę wiedzieć) czemu się tak napinasz, ale wiec jedno. Każdy łowi tym, czym uważa za stosowne. Jak dla mnie to możesz sobie łowić na leszczynową witkę z końskim włosiem. Jeżeli będzie o czym opowiadać to opiszesz swoje doświadczenia i każdy chętnie przeczyta i napisze jakiś komentarz. Bo pamiętaj kolego, że fora są po to, aby wchodzić w polemikę. Jeżeli został poruszony wątek to każdy ma prawo się w nim wypowiedzieć. Oczywiście bez złośliwości i uszczypliwości.
Narzekasz na kolegów, że posługują się takimi a takimi określeniami, przyczepiasz się, że ktoś się twoim zdaniem lansuje tudzież chwali sprzętem.
Żalisz się, że poziom dyskusji jest za wysoki abyś mógł brać w nim udział. A do tego wszystkiego zarzucasz części wędkarzy, że tak naprawdę to mówią o czymś, o czym nie mają pojęcia.
W ten sposób właśnie przyczyniasz się do tego, że część ludzi z wielkim doświadczeniem wędkarskim nie wypowiada się na tym forum, bo po prostu mają dosyć takich stetryczałych jak Ty osób.
Jak sobie wyobrażasz ten wątek, gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie jak założyciel tego tematu?!
Więcej luzu. Kolego więcej luzu
Do Uvex.
Chyba nie bardzo rozeznajesz się jaka jest róznica pomiędzy polemiką monologiem. Dowiedz się tego zanim stetryczejesz.
W polemice mam prawo wypowiedzieć zdanie na ten temat a ty mnie za to krytykujesz więc chcesz mówić a reszta cie nie obchodzi a to jest monolog. Wiec może nie uczmy się do czego jest to forum.
Ja przedstawiłem, że i te tanie kołowrotki tez się przydaja. A co może nie?
Znam takich snobów co uważają, że jak ktoś nie ma kołowrotka albo wędki kupionej w stanach to juz nie wedkarz a szmaciarz. Jeżeli sie o to obruszyłeś to znaczy,że też taki jesteś.
Przypomnę co, że to nie wedka ani kołowrotek łowi rybe tylko wedkarz. Najlepiej to połóz wędkę, napisz jaki to masz cudowny sprzet i idź spać a ryba sama wejdzie ci do siatki.
To, że napisałem o operowaniu tylko nazwami, bo jak sie tak po kolei czyta to bardzo to głupio czyta i staje się az nudne.
Nie odpisalbym ci w tym stylu ale jezeli piszesz, że jestem stetryczały bo mam inne zdanie to powinieneś zapytać co lekarz powie ci na ten temat.
Ja sie nie napinam i nie krytykuje imiennie bo każdy w tekście ma coś co jak nie mnie to innemu sie spodoba, chyba, że chcesz sie na mnie wyżyc no to rób to a moze ci ulży.
@Iynx Rozumiem, że troszkę prawdy ubodło cię do żywego. Ale wracając do naszej polemiki, wklejam troszkę wiadomości zaczerpniętej z wikipedii, która jest przecież dostępna dla wszystkich. Poczytaj, pomyśl, przeanalizuj. Zwróć też uwagę na swoje wypowiedzi w postach. Pomyśl na ile dotyczą one tematu a na ile stanowią atak na kolegów po kiju.
Polemika (gr. pólemos – wojna, spór; także od przymiotnika polemikós – wojowniczy, wrogi) – dyskusja (słowna lub pisemna) na sporny dla jej stron temat, najczęściej na temat związany z polityką, sportem, religią, socjologią, sztuką, literaturą itp.
Monolog – wypowiedź jednego podmiotu, będąca całością znaczeniową i formalną, w przeciwieństwie do dialogu, składającego się z wypowiedzi niesamodzielnych.
Monolog wyraża myśli i uczucia mówiącego.
Post - anglicyzm (słup ogłoszeniowy, ogłaszać za pomocą plakatu, przyklejać) ; komentarz, głos w dyskusji - wiadomość, informacja wysłana na grupę lub forum dyskusyjne, napisana w określonym temacie wypowiedź. Może to być pierwsza wiadomość w nowym wątku, wyznaczająca kierunek dyskusji, bądź też będąca odpowiedzią na inny. Obok posta widoczna jest zawsze nazwa użytkownika, który ją napisał, zazwyczaj także informacje o nim oraz data i godzina napisania.
Forum dyskusyjne to przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach przy użyciu przeglądarki internetowej.
Fora dyskusyjne są obecnie bardzo popularną formą grup dyskusyjnych w Internecie. Prowadzą je praktycznie wszystkie portale, większość wortali, znaczna liczba ISP. Są one także powszechne na stronach wielu instytucji, czasopism, przedsiębiorstw, uczelni itp. a także spotykane są liczne fora zakładane zupełnie prywatnie.
Tetryk to mężczyzna marudny, zgryźliwy; zrzęda.
Pozdrawiam. I życzę więcej luzu :)
[2013-01-31 11:41]oczywiście zgadzam się, że jeśli ktoś spędza 100 czy 180 dni w roku nad wodą i non stop kręci to potrzebuje duzo lepszego sprzetu niż ten kto jedzie raz w miesiącu połowić. chcąc wywiercić pięć otworków w ścianie i sporadycznie potrzebując wiertarki nie kupię makity za dwa tysie bo to przerost formy nad treścią tylko zadowolę się popularnym bosch'em z marketu za 150 złociszy. wiadomo że amatorka to inny poziom obciążenia niż zawodowstwo. a z drugiej strony znam wiele osób na które działa magia marki jakiejś tam i dodane w nazwie ultra, speed, mega czy extra z ksomiczną cyferką 2000 czy 5000.ja wychodzę z założenia jak świnka dosia jeśli coś jest równie dobre to po kiego przepłacać ??? [2013-01-31 11:56]
borsuk 6x9- zgadzam się z tobą to co napisze wiem posypia się zaraz gromy .A mianowicei sprzęt to wygoda połowu ale nie sprzęt łowi ryby tylko umiejętnosci a wiekszość pisze doradzajac drugiemu wedkarzowi : pytanie lub trośba o pomoc w zakupie sprzętu MAM 150 ZŁ i CO DORADZICIE W TEJ CENIE podpowiedz. dołuż kika złotych tzn. 100 lub 150 zł i kup taki albo taki zestaw przecież pytający określił kwotę jaką dysponuje ,to jedno są też tacy co piszą o sprzęcie ale nie mają szerszej wiedzy w tym temacie np: do wędki 4,20 cw120 jaką zyłkę a tu podpowiedź pada 0,30 lub 0,35 choć pytający nie określił do jakiej metody połoiwu będzie tej wędki używał, ja naprzykład mam tej długości kije pod spławik i żyłki 0,18 lub 0,22 używam przy tej długości kija to nie potrzeba sznurka do prania bielizny bo w POlsce nie ma aż takich okazałych potworów a karp 4-6 kg bez problemu jest do wycholowania co żadko się trafia taka szt, a większość 2,5-4 kg to nie ma problemu żadnego. Tu ma portalu są wędkarze z doświadczeniem doradzają dobrze ale jest grono co doradza ale sam nie wiele wie .
Zgadzam sie z Tobą Dziadek z Borsukiem.
Operują nazwami, parametrami. symbolami i jak to wszystko przeczytałem to nie wiem czy to przypadkiem nie jest giełda tego co, kto, kiedy, na co złowił. Nieraz bym się o cos zapytał ale jak mi zaczną opisywać, że kupił w Stanach, za ile, że łowił a Angli i na kamczatce a jakie rozmiary to tylko mozna oko przymruzyć i zakonczyc temat.
Woże młodego 10 lat. Wujek dał mu sprzęt, wedki 180 wyrzutu, spławiki 10-20g, pokrowiec wiekszy od niego- ludzie ratunku. Teraz uczę go na pickerach i na delikatnym spławiku i dopiero zaczyna coś łowić a nie płakac nad sprzętem. Teraz ma kołowrotki za 30 zł wedki 20-40 gram wyrz. i to mu wystarczy . Do tego są te małe liche i tanie kołowrotki.
Jak bedzie łowił juz ,,całą gębą,, to wtedy niech pomyśli o takim sprzecie jak piszecie.
Ja jak kupuje przede wszystkim patrzę na wykonanie i cenę a nie na marke. Jeżeli koledzy mają kołowrotki ,,bardzo markowe,, i ciągle przychodzą a to po spręzynke a to po bolczyka a to po srubkę i jeszcze się głupio pytają , może masz kabłąk schimano , to na cholere mi takie schimano. Ja nigdy nie czyszczę kołowrotków tylko czasem dodam oleju wazelinowego, bo te smary oryginalne to po jakims czasie się ługuja, a jak nawali to wymieniam albo z dwóch robie jeden.
Te co mam /nie wiem jakiej marki/ chodzą mi od kilku lat bez usterek i myśle, że jeszcze tyle pochodza i nie są za 350 czy 500zł tylko właśnie za + - 150 pln.
Mam i te tanie i tez chodza ale ja nie spedzam 150 dni nad wodą jak tam ktoś pisał.
To powiedzenie, ze jestem za biedny zeby kupowac tanie jest prawdą,sprawdziłem.
Kupując należy również pamiętać, że urzadzenie jest tak dobre jak dobra jest jego najsłabsza część. Wystarczy jeden pierdołek z plastiku narażony na tarcie, obciążenie itp i klapa.
Wszyscy dobierają wedkę stosownie do ryb, ktore mają zamiar łowic czyli wyrzut 20 czy 180 czy inne ale nie czytałem zeby ktoś radził dopasować kołowrotek do wyciaganej ryby a przeciez to też jest ważne bo maluch po kilku dziesiątakach pójdzie na złom i nawet marka mu nie pomoże.
Nie kamienujcie mnie ale ja wcale nie musze znac katalogów wędek, kołowrotków,zyłek, na pamięć.
I jeszcze jedno. Czy ryby wiedzą o tym, i na lepszą markę wolą dac się złowic a na lichą nie?
Kolego nie wiem (i nie chcę wiedzieć) czemu się tak napinasz, ale wiec jedno. Każdy łowi tym, czym uważa za stosowne. Jak dla mnie to możesz sobie łowić na leszczynową witkę z końskim włosiem. Jeżeli będzie o czym opowiadać to opiszesz swoje doświadczenia i każdy chętnie przeczyta i napisze jakiś komentarz. Bo pamiętaj kolego, że fora są po to, aby wchodzić w polemikę. Jeżeli został poruszony wątek to każdy ma prawo się w nim wypowiedzieć. Oczywiście bez złośliwości i uszczypliwości.
Narzekasz na kolegów, że posługują się takimi a takimi określeniami, przyczepiasz się, że ktoś się twoim zdaniem lansuje tudzież chwali sprzętem.
Żalisz się, że poziom dyskusji jest za wysoki abyś mógł brać w nim udział. A do tego wszystkiego zarzucasz części wędkarzy, że tak naprawdę to mówią o czymś, o czym nie mają pojęcia.
W ten sposób właśnie przyczyniasz się do tego, że część ludzi z wielkim doświadczeniem wędkarskim nie wypowiada się na tym forum, bo po prostu mają dosyć takich stetryczałych jak Ty osób.
Jak sobie wyobrażasz ten wątek, gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie jak założyciel tego tematu?!
Więcej luzu. Kolego więcej luzu
Do Uvex.
Chyba nie bardzo rozeznajesz się jaka jest róznica pomiędzy polemiką monologiem. Dowiedz się tego zanim stetryczejesz.
W polemice mam prawo wypowiedzieć zdanie na ten temat a ty mnie za to krytykujesz więc chcesz mówić a reszta cie nie obchodzi a to jest monolog. Wiec może nie uczmy się do czego jest to forum.
Ja przedstawiłem, że i te tanie kołowrotki tez się przydaja. A co może nie?
Znam takich snobów co uważają, że jak ktoś nie ma kołowrotka albo wędki kupionej w stanach to juz nie wedkarz a szmaciarz. Jeżeli sie o to obruszyłeś to znaczy,że też taki jesteś.
Przypomnę co, że to nie wedka ani kołowrotek łowi rybe tylko wedkarz. Najlepiej to połóz wędkę, napisz jaki to masz cudowny sprzet i idź spać a ryba sama wejdzie ci do siatki.
To, że napisałem o operowaniu tylko nazwami, bo jak sie tak po kolei czyta to bardzo to głupio czyta i staje się az nudne.
Nie odpisalbym ci w tym stylu ale jezeli piszesz, że jestem stetryczały bo mam inne zdanie to powinieneś zapytać co lekarz powie ci na ten temat.
Ja sie nie napinam i nie krytykuje imiennie bo każdy w tekście ma coś co jak nie mnie to innemu sie spodoba, chyba, że chcesz sie na mnie wyżyc no to rób to a moze ci ulży.
@Iynx Rozumiem, że troszkę prawdy ubodło cię do żywego. Ale wracając do naszej polemiki, wklejam troszkę wiadomości zaczerpniętej z wikipedii, która jest przecież dostępna dla wszystkich. Poczytaj, pomyśl, przeanalizuj. Zwróć też uwagę na swoje wypowiedzi w postach. Pomyśl na ile dotyczą one tematu a na ile stanowią atak na kolegów po kiju.
Polemika (gr. pólemos – wojna, spór; także od przymiotnika polemikós – wojowniczy, wrogi) – dyskusja (słowna lub pisemna) na sporny dla jej stron temat, najczęściej na temat związany z polityką, sportem, religią, socjologią, sztuką, literaturą itp.
Monolog – wypowiedź jednego podmiotu, będąca całością znaczeniową i formalną, w przeciwieństwie do dialogu, składającego się z wypowiedzi niesamodzielnych.
Monolog wyraża myśli i uczucia mówiącego.
Post - anglicyzm (słup ogłoszeniowy, ogłaszać za pomocą plakatu, przyklejać) ; komentarz, głos w dyskusji - wiadomość, informacja wysłana na grupę lub forum dyskusyjne, napisana w określonym temacie wypowiedź. Może to być pierwsza wiadomość w nowym wątku, wyznaczająca kierunek dyskusji, bądź też będąca odpowiedzią na inny. Obok posta widoczna jest zawsze nazwa użytkownika, który ją napisał, zazwyczaj także informacje o nim oraz data i godzina napisania.
Forum dyskusyjne to przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach przy użyciu przeglądarki internetowej.
Fora dyskusyjne są obecnie bardzo popularną formą grup dyskusyjnych w Internecie. Prowadzą je praktycznie wszystkie portale, większość wortali, znaczna liczba ISP. Są one także powszechne na stronach wielu instytucji, czasopism, przedsiębiorstw, uczelni itp. a także spotykane są liczne fora zakładane zupełnie prywatnie.
Tetryk to mężczyzna marudny, zgryźliwy; zrzęda.
Pozdrawiam. I życzę więcej luzu :)
Koledzy @lynx&@uvex bardzo proszę o wypowiadanie się w temacie czyli... "Czy tanie kołowrotki są do niczego?"...
Pozdrawiam.
[2013-01-31 12:32]
kołowrotki które mam niekosztowały więcej jak 100zl i do tej pory nigdy mnie nie zawiodły
do jeziora mam trzy kroki więc na rybach spędzam po pracy i obowiązkach domowych cały wolny czas od wiosny do późnej jesieni prawda jest taka że 90% wedkarzy ma sprzęt który jest tani i wszyscy na niego łowią bez większych komplikacji .Mi wystarczy żeby dobrze nawijał żyłke i był bezawaryjny ,ilośc łożysk z czego jest obudowa to jest bez znaczenia .
Jeśli ktoś uważa że bez drogiego sprzętu nie złowi okazu to go wyśmieje
oczywiście jest gatunek wedkarzy " kupa sprzętu zero talentu"którzy trzy godziny rozwijaja swój drogi sprzęt i po godzinie stwierdzają że w jeziorze niema ryb albo jest cos z ciśnieniem bo na swój mega sprzet brak brań
albo masz wiedze i troche szczęścia i znajdujesz gdzie biorą ładne rybki albo podniecasz sie jak na filmikach z youtube rybkami 10cm "naprawde piękna ryba " bardzo Ładny okaz"
Poprostu trzeba wiedzieć który kołowrotek wybać sam kupuje okumy tańsze modele ale w wędkarskim nie na bazarku ale z tych bazarowych jakiś golden albo no name jak sie ma wyczucie też da rade
[2013-01-31 23:20]
CześćKażdy łowi jak lubi i czym lubi.Zawsze można powiedzieć, że kołowrotek kosztujący około 100 zł jest baaardzo drogi.Ale można też powiedzieć, że kołowrotek za 300 zł to straszny chłam bo znam takich, że za taką kasę nawet na niego nie spojrzą bo ich normalnie na to stać.Sam tytuł posta skłania do polemiki i dyskusji.Jak chcesz sprawdzić czy tani sprzęt jest do niczego? Ilością czasu użytkowania nad wodą? A dlaczego nie ilością i masą złowionych ryb powiedzmy powyżej trzy kilo ? Czy można porównać sprzęt za 50 zł przy spławikowej wędce na płotki do kołowrotka za 50 zł przy ciężkich gruntówkach? Oczywiście, że nie.Samo stwierdzenie, że mam sprzęt za 150 zł i służy mi pięć lat nic nie znaczy - pięć lat temu były inne standarty materiałowe i inny sposób wykonania. Weźcie pod uwagę sprzęt np AGD - wszyscy mechanicy jednym głosem mówią, że to co teraz robią może nie jest chłamem ale do dobrej jakości to dużo im brakuje. Dziś słyszałem, że któreś pralki są tak zrobione, że łożyska nikt nie zmieni - jest ono po prostu zalane plastikiem.
Jak chcesz sprawdzić czy tani sprzęt jest do niczego?
JK [2013-01-31 23:45]
Zgadzam sie z Januszem .Każdy łowi na co go stać ...Bo to co każdy ma, a chciał by pewnie miec - to dwie bajki.
Z tanich kołowrotków moge śmiało polecić Robinsony .W stówce można kupić fajny kręncioł ,a co najważniejsze ma 5 lat gwarancj i wytrzyma więcej jak dwa sezony.
Ja jeżdżę bardzo często na ryby,cały sezon -od zimy ,do zimy i mam różne kręcioły .Od lidlowskich - maja tez koledzy po dwa lata i o dziwo nie można złego słowa powiedzieć /
do Shimano ,gdzie tez nie mogę złego słowa powiedzieć .Jedynie z kołowrotków tych tanich odradził bym jaxonowskie i kongerowskie ,choć i tu znajda sie zwolennicy.
Po drugie zalezy od użytkownika - wędkarza, jak dba.Bo widze czasami jak koledzy kładą wędki z kołowrotkami na piachu ,na betonie ,holują duże ryby bez odpowiednio ustawionego hamulca ,na siłe przy zaczepie - a na kołowrotku plecionka - szarpia że kołowrotek prawie z zaczepów wychodzi z wędki ..tak że jednemu jak dba posłuży i lidlowski ,a drugiemu nie bardzo.
Jednak nie podlega dyskusji ,że markowe ,drogie ,dobrej jakości kręcioły sa nieporównywalne do tanich.
Tak jak z samochodami - jeden bedzie zachwycał sie przeciętnym Golfem ,drugi jaguarem .To i to jeżdżi - a komfort sobie sami dopowiedzcie gdzie lepszy.
[2013-02-01 07:02]
Po pierwsze to trzeba jeszcze umieć obsługiwać kołowrotek ;-) Kołowrotek nie służy do holu ryby tylko do zwijania żyłki a rybę to wędką holujemy poprzez pompowanie.m Warto też co jakiś czas zrobić przegląd w tańszej maszynie. Niektórzy się dziwią że po kilku wypadach im się zepsuł! Ano zespół się jak go na piachu kładłeś albo przy holu średniej wielkości ryb 2-4 kg hamulec na maxa miałeś dokręcony. Oczywiście takie jest moje zdanie przy metodzie gruntowej i spławikowej spining to już inna sprawa.
[2013-02-01 10:25]
UVEX
I kto tu sie napina?
Poczytaj wpisy i powiedz, czy ci co maja podobne wpisy to też już stetryczeli. Powiedz im to a nie czepiasz sie jednego.
Encyklopedii mi nie cytuj tylko się sam jej naucz. Myślisz, że jak przeczytasz to już wszystko? Naucz się stosować w zyciu to co się nauczysz. Nie przerażaj się trudnosciami w nauce. Kapaniem to i woda skałę wydrąży.
A tak prawde mówiąc to sie odczep ode mnie. Ja ciebie nie atakowałem.
[2013-02-01 18:47]
Ja bym o kołowrotkach nie powiedział że są tanie czy drogie. Tu jest istotne czy są oszukane czy nie. Np Okumy są tanie i nie są oszukane bo producent bez ściemniania wyposażył je w nierdzewne łożyska, mocne przekładnie i twarde nieścierające się rolki kabłąka. Wertując katalog Mistralla można znaleźć też tanie i nie oszukane kołowrotki. U innych producentów też się co nieco znajdzie. Oszukane mimo że niby tanie to takie w które producent wcisnął rdzewne łożyska - a przecież kołowrotek ma styczność z wodą albo niklowane mosiężne rolki kabłąka, które plecionka przecina po którejś tam kolejnej wyprawie ze spinningiem (najczęściej 3-4). Do tych oszukanych mimo że sporo kosztują należy zaliczyć np Red Arc i pozostałe tańsze modele Spro (rdzewne łożyska). Większość Dragonów (jak Spro - rdzewne łożyska). Shimano - Catany, Nexave itp - miękkie mosiężne rolki kabłąka, słabe przekładnie posuwu szpuli. Wiele innych modeli różnych firm jest oszukanych. Handlowcom zależy na zysku a nie na zadowoleniu klienta. Obecnie pod przymusem ekonomicznym nawet najlepsze marki mają w swej ofercie rdzewną plastikową taniochę. Łożyska nierdzewne są kilkanaście razy droższe od rdzewnych więc jest możliwość zarobienia kasy na niewiedzy wędkarzy. Wykonanie rolki kabłąka z miękkiego mosiądzu też jest łatwiejsze niż z trudnościeralnych materiałów. Tak jak niektórzy z kolegów pisali, kołowrotkiem za 30 czy 60zł da się łowić ryby jednak nie każdą metodą. Największe wymagania pod względem wytrzymałości, jakości materiałów z których są wykonane kołowrotki, stawia metoda spinningowa, ciężka gruntówka, łowienie z plaży czy z kutra. Do spławikowego połowu, lekkiej gruntówki wystarczy kołowrotek za 30-60zł należy jednak pamiętać że ryby holujemy wędziskiem, nie szarpiemy na siłę przy zawadzie gdzie siły przenoszą się bezpośrednio na przekładnię kołowrotka. Nie kładziemy kołowrotka na ziemi, piasku. Takich zachowań najlepszy sprzęt nie zdzierży. Naprawiam kołowrotki i czasem się dziwię jak można było urwać korbkę, stopkę, wyłamać oś w przekładni posuwu szpuli. No ale nic co ludzkie nie jest mi obce i nie każdy ma ten dar w postaci kultury technicznej.
Kupując kołowrotek czytajmy jakie ma parametry, sprawdzajmy jak nawija linkę (w sklepie przed zakupem) a potem pytajmy ile....W moim wpisie "Anatomia spinningowego kołowrotka" opisałem co i jak powinno być w kołowrotku spinningowym by posłużył te 7-10 sezonów. Opisałem też Okumę Trawertine którą z racji ceny i parametrów polecam do spinningu.
[2013-02-02 17:13]CześćStrasznie dużo teorii w Twoim wpisie.Ile kosztuje dobre łożysko a ile te rdzewne?Gdzie pozwolą na próbę nawijania żyłki?
Pytam jak sprawdzić czy tani kołowrotek jest do niczego a nie jak rozpoznać dobry kołowrotek.JK
[2013-02-02 17:35]
UVEX
I kto tu sie napina?
Poczytaj wpisy i powiedz, czy ci co maja podobne wpisy to też już stetryczeli. Powiedz im to a nie czepiasz sie jednego.
Encyklopedii mi nie cytuj tylko się sam jej naucz. Myślisz, że jak przeczytasz to już wszystko? Naucz się stosować w zyciu to co się nauczysz. Nie przerażaj się trudnosciami w nauce. Kapaniem to i woda skałę wydrąży.
A tak prawde mówiąc to sie odczep ode mnie. Ja ciebie nie atakowałem.
Ok kolego już złażę z twojego poczucia godności.
Pozdrawiam i pamiętaj więcej luuuzu.
A wracając do tematu to tanie kołowrotki są tyle warte na ile ceni je osoba z nich korzystająca.
[2013-02-02 19:06]
Tanie kołowrotki to teraz zagadnienie rzeka.
Tani kołowrotek + logo importera = drogi kołowrotek.
Kto z Was ma trochę czasu niech sobie zerknie na www.alibaba.com.
Bez większego problemu znajdziemy tak kołowrotki wyglądające tak samo jak produkty naszych rodzimych importerów. Czy te kołowrotki tylko tak samo wyglądają? Otóż nie rzadko zdarza się ze pochodzą z tej samej fabryki co „markowe kołowrotki’.
Denerwuje mnie takie gadanie w sklepie wędkarskim, nie kupuj tego chińskiego gówna. Co się okazuje sprzedawca oferuje mi kołowrotek polskiego producenta. Co na pudełku oczywiście Made In China.
Ja osobiście kupiłem kołowrotek bez nazwy od chińskiego producenta, zapłaciłem za niego 20 dolarów. Kołowrotek ma się świetnie. Każdy weekend wypad nad wodę i spinning. W tygodniu młodszy brat użytkuje ten sprzęt. Sprzęt działa i ma się świetnie.
Poza tym na to co piszą na forum trzeba brać poprawkę. Jest tutaj spora garstka ludzi która dba o swój biznes.
Pracując w branży cctv do moich obowiązków należało rejestrowanie się na forach i reklamowanie sprzętu, i tutaj jest to samo.
[2013-02-02 19:35]CześćStrasznie dużo teorii w Twoim wpisie.Ile kosztuje dobre łożysko a ile te rdzewne?Gdzie pozwolą na próbę nawijania żyłki?
Pytam jak sprawdzić czy tani kołowrotek jest do niczego a nie jak rozpoznać dobry kołowrotek.JK
Łożysko rdzewne to średnio kilka złotych w sklepie internetowym http://www.lozyska.net.pl/index.php?cPath=68_70 nierdzewne są o wiele droższe. Jak ktoś lubi szum łożysk przy spinningowaniu to tanie kolowrotki są super. Tylko szkoda na nie plecionkę nawijać bo w większości ich rolki tego eksperymentu nie wytrzymują. Ja sam mam 4 jaxony, dwa mitchele, mistrala i dragona. Wszystkie są "tanie" (czyt. rdzewne) i wszystkie chodzą ale przy spławiku, federze i pickerze oraz podlodówce. Mam też (wygrane na zawodach) shimano które mają nierdzewne łożyska ale miękkie rolki kabłąka i nawet żyłka je nacina (slade, catana, nexave) mają też te shimaniaki "patent" w postaci "kwadratoidalnych kół napędowych w mechanizmie posuwu szpuli i ten wynalazek jest przyczyną szybkiej awarii tych kołowrotków.Ja wchodzę do sklepu prawie kupuję kołowrotek ale proszę by mi sprzedawca nawinął żyłkę. Jeśli tego nie chce zrobić rezygnuję i mówię że idę do konkurencji - to zawsze działa (chyba że trafimy na sprzedawcę gbura to wtedy na takiego nic nie działa).
[2013-02-03 19:41]
CześćNo to tylko pozostaje wskazać producenta tych łożysk ;-)Nie znam się może ale śmiem twierdzić, że na zbiorczym opakowaniu widnieje gdzieś tam napis Made in China.No wiesz masz tupet - sprzedawca ma nawinąć na kołowrotek swoją żyłkę. Ciekawe czy jak jest ok z nawijaniem płacisz za żyłkę?
Jak dla mnie to wszystko teoria - tani jak i drogi sprzęt to pojęcie względne. Czy sprzęt jest do niczego to też pojęcie względne.Jak do tej pory nikt nie napisał jak sprawdzić czy tani kołowrotek jest do niczego.
Wiem jedno - każdy sprzęt powinien być odpowiednio traktowany. Żaden kołowrotek ani żadna wędka nie lubi piachu, błota i przeciążania. JK
[2013-02-03 20:12]
Witam
Nawiązując do mojego tematu, od niedawna posiadam shimano catane 3000 FSB. Kołowrotek za 125 zł a spisuje się świetnie. Wyholował już około 20 szczupaków. Jednak do woblerów jest za słaby, czuć przy kręceniu minimalne luzy, ale to wobler wiadomo, że stwarza potężny opór. Do rzucania na gumy idealny, nic lepszego nie potrzeba.
[2013-11-16 08:45]
Witam
Nawiązując do mojego tematu, od niedawna posiadam shimano catane 3000 FSB. Kołowrotek za 125 zł a spisuje się świetnie. Wyholował już około 20 szczupaków. Jednak do woblerów jest za słaby, czuć przy kręceniu minimalne luzy, ale to wobler wiadomo, że stwarza potężny opór. Do rzucania na gumy idealny, nic lepszego nie potrzeba.
Czyli trzeba nosić dwa kołowrotki i zmieniać w zależności od używanej przynęty ?
Czy po prostu ten kołowrotek jest do niczego ?
Proszę sobie wybrać właściwą dla siebie wersję.:)
[2013-11-16 09:03]nie.
mialem okuma safina 1 lozysko z przednim hamulcem. wyciaglem na niego okolo 50 sandaczy w tym jeden zerwany hol sztuki kolo 8 kg. szczupaka 90cm i pare innych mniejszych.
podkreslam, ze kolowrotek o wartosci ok 50 zł, a raczej mniej. mozna? otoz mozna.
zdumiewajaca praca przedniego hamulca. dla niezbyt wymagajacych wedkarzy moim zdaniem to fajny kolowrotek.
mimo wszystko w nastepnym sezonie planuje zakup czegos bardziej wyrafinowanego :D
[2013-11-16 10:09]