Jak siedzą koło siebie miejscowy "wieśniak" i obcy "miastowy" to wieśniak łowi dużo więcej. I jak przekracza limity (kłusuje) to miastowego najbardziej drażni nie to że tamten kłusuje tylko to że sam nie moze :)(2012/11/16 22:09)
Ot i cała prawda.:)
no..., coś w tym jest:)