Zaloguj się do konta

Sztuczne przynęty

utworzono: 2013/03/28 10:09
jurek1950

Zgodnie z RAPR w wędkarstwie gruntowo-spławikowym można łowić na wędkę zaopatrzoną w linkę zakończą haczykiem i naturalną przynętą .Tymczasem na rynku krajowym dostępne są sztuczne ochotki i dżdżownice,a w innych krajach w sprzedaży jest sztuczny pellet i kukurydza wykonane z gumy.Widziałem w jednym z odcinków filmu "Czesi na rybach"jak stosowano,z dobrym skutkiem,te przynęty w poławianiu karpi.Wiem,że wielu naszych kolegów często stosuje sztuczną ochotkę,ale jak to się ma do RAPR.Czy nie uważacie że te przynęty powinno się dopuścić do stosowania?
[2013-03-28 10:09]

halski021

Widziałem także sztuczne białe robaki.Uważam,że sztuczne imitacje przynęt naturalnych powinny być dopuszczone w wędkowaniu gruntowym ,ale trzeba zmienić przepis.Zebrania delegatów w okręgach,a potem zjazd krajowy , to chyba dobry czas na taką zmianę,tylko pytanie,czy gdzieś padła taka propozycja zmiany w jakimś kole na walnym zebraniu jako wniosek.
[2013-03-28 09:58]

JOPEK1971

Zgodnie z RAPR w wędkarstwie gruntowo-spławikowym można łowić na wędkę zaopatrzoną w linkę zakończą haczykiem i naturalną przynętą .Tymczasem na rynku krajowym dostępne są sztuczne ochotki i dżdżownice,a w innych krajach w sprzedaży jest sztuczny pellet i kukurydza wykonane z gumy.Widziałem w jednym z odcinków filmu "Czesi na rybach"jak stosowano,z dobrym skutkiem,te przynęty w poławianiu karpi.Wiem,że wielu naszych kolegów często stosuje sztuczną ochotkę,ale jak to się ma do RAPR.Czy nie uważacie że te przynęty powinno się dopuścić do stosowania?

Przecież nic nie zakazuje stosowania sztucznej ochotki czy sztucznych robaków.


[2013-03-28 10:56]

Diablo

Zgodnie z RAPR w wędkarstwie gruntowo-spławikowym można łowić na wędkę zaopatrzoną w linkę zakończą haczykiem i naturalną przynętą .Tymczasem na rynku krajowym dostępne są sztuczne ochotki i dżdżownice,a w innych krajach w sprzedaży jest sztuczny pellet i kukurydza wykonane z gumy.Widziałem w jednym z odcinków filmu "Czesi na rybach"jak stosowano,z dobrym skutkiem,te przynęty w poławianiu karpi.Wiem,że wielu naszych kolegów często stosuje sztuczną ochotkę,ale jak to się ma do RAPR.Czy nie uważacie że te przynęty powinno się dopuścić do stosowania?

Przecież nic nie zakazuje stosowania sztucznej ochotki czy sztucznych robaków.



18 V. DOZWOLONE METODY POŁOWU1. Metoda gruntowo–spławikowa1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo–spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.
ten zapis moim zdaniem dopuszcza jedynie przynety naturalne przy metodach grunt i spławik
[2013-03-28 13:06]

kuba7128

Moim zdaniem RAPR nie ma powodów żeby nie dopuścić do użytku. Chyba że przynęta będzie zrobiona z materiału który  wpływa nawet w mikroskopijnie na zanieczyszczenie wody. [2013-03-28 13:15]

JOPEK1971

Zgodnie z RAPR w wędkarstwie gruntowo-spławikowym można łowić na wędkę zaopatrzoną w linkę zakończą haczykiem i naturalną przynętą .Tymczasem na rynku krajowym dostępne są sztuczne ochotki i dżdżownice,a w innych krajach w sprzedaży jest sztuczny pellet i kukurydza wykonane z gumy.Widziałem w jednym z odcinków filmu "Czesi na rybach"jak stosowano,z dobrym skutkiem,te przynęty w poławianiu karpi.Wiem,że wielu naszych kolegów często stosuje sztuczną ochotkę,ale jak to się ma do RAPR.Czy nie uważacie że te przynęty powinno się dopuścić do stosowania?

Przecież nic nie zakazuje stosowania sztucznej ochotki czy sztucznych robaków.



18 V. DOZWOLONE METODY POŁOWU1. Metoda gruntowo–spławikowa1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo–spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.
ten zapis moim zdaniem dopuszcza jedynie przynety naturalne przy metodach grunt i spławik


Ha ha ha,przecież można powiedzieć że łowi się metodą spinningową z użyciem spławika.Dla mnie to przepis dla tych co zajmują wysokie stanowiska w PZW,są tak debilne jak oni sami.


[2013-03-28 13:15]

Diablo


18 V. DOZWOLONE METODY POŁOWU1. Metoda gruntowo–spławikowa1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo–spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.
ten zapis moim zdaniem dopuszcza jedynie przynety naturalne przy metodach grunt i spławik


Ha ha ha,przecież można powiedzieć że łowi się metodą spinningową z użyciem spławika.Dla mnie to przepis dla tych co zajmują wysokie stanowiska w PZW,są tak debilne jak oni sami.



To też nie do końca bo łowiąc na spinning nie możesz mieć dodatkowych sygnalizatorów brań typu spławik :)
[2013-03-28 13:34]

halski021

JOPEK1971 - nie jestem prawnikiem,czytając twój pierwszy wpis, myślałem,że masz na uwadze powiedzenie ,,co nie jest zabronione to jest dozwolone".Wpisem,o spławiku dałeś plamę bo:  w RAPR pisze - V.DOZWOLONE METODY POŁOWU  2.Metoda spinningowa.............W czasie  spinningowania nie wolno stosować żadnych dodatkowych wskaźników brań instalowanych na lince.Moje zdanie na temat sztucznych robaków takie jak Diablo.
[2013-03-28 13:44]

Imatyta

To wszystko jest tak durne, jak to że nie można łowić na 2 wędki w kombinacji grunt/spinning ;) [2013-03-28 17:51]

JOPEK1971

To wszystko jest tak durne, jak to że nie można łowić na 2 wędki w kombinacji grunt/spinning ;) 

Pewnie że jest durne.Najważniejszy punkt regulaminu jest o zabieraniu ryb,więc nie mogę zrozumieć dlaczego zakazuje się na łowienie więcej niż dwoma wędekami jak i tak prawnie można zabrać tyle ryb na ile pozwalają przepis. 

[2013-03-28 19:06]

Diablo

To wszystko jest tak durne, jak to że nie można łowić na 2 wędki w kombinacji grunt/spinning ;)


Dla wędkarzy którzy dbają o przyrodę i ryby cały RAPR jest niepotrzebny bo sumienie na niektóre czyny im nie pozwoli. Dla kłusowników też jest niepotrzebny bo jaki zapis by sie tam nie znalazł to i tak go złamią. Rapr Jest po to żeby na jakiejś podstawie móc tych kłusowników karać. A że niektóre zapisy są delikatnie mówiąc zakręcone... cóż zrobić.


[2013-03-28 19:26]

Jakub Woś

To wszystko jest tak durne, jak to że nie można łowić na 2 wędki w kombinacji grunt/spinning ;)



Na przełomie lata i jesieni spotkała mnie taka przygoda: Jak zapewne pamiętacie lato było bardzo suche a stan wody w Wiśle bardzo niski. Dlatego wybrałem sie nad Wisłę na rozpoznanie z samym aparatem. Zanim dotarłem do koryta musiałem przejść przez piaszczystą pustynie. Ok 200 może 300 metrów piachu. Dotarłem do stromej burty piaszczystej i szedłem w górę rzeki.W oddali zobaczyłem czyjeś manele rozłożone i zarzuconą wędkę. Ale wędkarza nie widziałem. Pierwsza myśl była taka że śpi gdzieś pośród sprzętu i dlatego go nie widze. Kiedy byłem coraz bliżej zdałem sobie sprawę że nikogo tam nie ma. W promieniu ok 300 metrów nie widziałem żywej duszy. Kolejna moja myśl to taka że wpadł do wody z tej stromej piaszczystej burty. Patrzyłem to w wodę to na sprzęt. Nie widziałem nigdzie żadnego osuwiska świadczącego że ktoś mógł wpaść. Kiedy byłem już przy jego wędkach, zauważyłem że jedna jest na podpórce a druga leży w połowie na piachu a w połowie w wodzie. Wędka co chwilę poruszała sie i była wciągana do wody. Podniosłem wędkę i ściągnąłem zestaw. Na końcu wisiał sumik ok 50 cm a zestaw już miał w końcu układu pokarmowego. Nie było szans na odhaczenie ryby więc odciąłem żyłkę odłożyłem wędke i idę dalej. Nagle słysze jakieś krzyki. Widzę że od strony drzew biegnie po piachu jakiś wędkarz machając wędką w ręku i krzycząc coś w moim kierunku. Kilka zwrotów było dość wulgarnych. Poczekałem chwilę. Kiedy ten dobiegł, po sprincie w gumiakach po plaży byl tak zdyszany że wydusił tylko: "zostaw to moje".

Widocznie nudziło mu sie na piachu i poszedł szukać wrażeń ze spinningiem w inne miejsce a sumik wyrywał sobie bebechy chcąc się uwolnić. Myśle że ten zapis ma sens i ma na celu uniknięcie takich sytuacji.
[2013-03-28 20:08]

piotr1284

Zgadzam się w 100% z Diablo. Od siebie dodam, że w razie kontroli wszystko będzie zależeć od kontrolującego, czy jest strasznym służbistą czy normalnym człowiekiem... [2013-03-28 20:11]

pstrag222

Idąc takim tokiem myślenia to karpiarze łowią nie zgodzie z przepisami, skoro np. stosują kulkę z pianki lub innego tworzywa sztucznego i np. pływającego???
[2013-03-28 21:17]

Imatyta

To wszystko jest tak durne, jak to że nie można łowić na 2 wędki w kombinacji grunt/spinning ;)



Na przełomie lata i jesieni spotkała mnie taka przygoda: Jak zapewne pamiętacie lato było bardzo suche a stan wody w Wiśle bardzo niski. Dlatego wybrałem sie nad Wisłę na rozpoznanie z samym aparatem. Zanim dotarłem do koryta musiałem przejść przez piaszczystą pustynie. Ok 200 może 300 metrów piachu. Dotarłem do stromej burty piaszczystej i szedłem w górę rzeki.W oddali zobaczyłem czyjeś manele rozłożone i zarzuconą wędkę. Ale wędkarza nie widziałem. Pierwsza myśl była taka że śpi gdzieś pośród sprzętu i dlatego go nie widze. Kiedy byłem coraz bliżej zdałem sobie sprawę że nikogo tam nie ma. W promieniu ok 300 metrów nie widziałem żywej duszy. Kolejna moja myśl to taka że wpadł do wody z tej stromej piaszczystej burty. Patrzyłem to w wodę to na sprzęt. Nie widziałem nigdzie żadnego osuwiska świadczącego że ktoś mógł wpaść. Kiedy byłem już przy jego wędkach, zauważyłem że jedna jest na podpórce a druga leży w połowie na piachu a w połowie w wodzie. Wędka co chwilę poruszała sie i była wciągana do wody. Podniosłem wędkę i ściągnąłem zestaw. Na końcu wisiał sumik ok 50 cm a zestaw już miał w końcu układu pokarmowego. Nie było szans na odhaczenie ryby więc odciąłem żyłkę odłożyłem wędke i idę dalej. Nagle słysze jakieś krzyki. Widzę że od strony drzew biegnie po piachu jakiś wędkarz machając wędką w ręku i krzycząc coś w moim kierunku. Kilka zwrotów było dość wulgarnych. Poczekałem chwilę. Kiedy ten dobiegł, po sprincie w gumiakach po plaży byl tak zdyszany że wydusił tylko: "zostaw to moje".

Widocznie nudziło mu sie na piachu i poszedł szukać wrażeń ze spinningiem w inne miejsce a sumik wyrywał sobie bebechy chcąc się uwolnić. Myśle że ten zapis ma sens i ma na celu uniknięcie takich sytuacji.


To tak samo jak wędkarz pójdzie spać i się nie obudzi na branie bo bywają takie przypadki. Ryba wtedy też wisi na haku bardzo długi czas. Więc sądze że to co mówisz nie ma sensu. W dodatku kto mówi że trzeba się tak oddalać? Wystarczyłby zapis że np. można spinningować do 30 metrów od stanowiska i tyle. [2013-03-29 07:13]

Jakub Woś


To tak samo jak wędkarz pójdzie spać i się nie obudzi na branie bo bywają takie przypadki. Ryba wtedy też wisi na haku bardzo długi czas. Więc sądze że to co mówisz nie ma sensu. W dodatku kto mówi że trzeba się tak oddalać? Wystarczyłby zapis że np. można spinningować do 30 metrów od stanowiska i tyle.


Może według Ciebie to nie ma sensu ale według mnie ma. Bo kto by spinningował rzucając sobie gumą pod spławik? Musi sie trochę oddalić żeby nie płoszyć sobie ryb. Wtedy tak jak i podczas snu zostawia wędki bez opieki co jest niezgodne z regulaminem.
[2013-03-29 08:18]

Imatyta


To tak samo jak wędkarz pójdzie spać i się nie obudzi na branie bo bywają takie przypadki. Ryba wtedy też wisi na haku bardzo długi czas. Więc sądze że to co mówisz nie ma sensu. W dodatku kto mówi że trzeba się tak oddalać? Wystarczyłby zapis że np. można spinningować do 30 metrów od stanowiska i tyle.


Może według Ciebie to nie ma sensu ale według mnie ma. Bo kto by spinningował rzucając sobie gumą pod spławik? Musi sie trochę oddalić żeby nie płoszyć sobie ryb. Wtedy tak jak i podczas snu zostawia wędki bez opieki co jest niezgodne z regulaminem.


Pisałem o wędkowaniu na grunt, a nie spławik. Wtedy nie ma problemu ze spinningiem 2 metry koło zarzuconej wędki. Ile razy się taplał szczupak po mojej lewej lub prawej i czemu nie mógłbym sobie wtedy pospinningować? [2013-03-29 11:40]

Artur z Ketrzyna

Zgodnie z RAPR w wędkarstwie gruntowo-spławikowym można łowić na wędkę zaopatrzoną w linkę zakończą haczykiem i naturalną przynętą .Tymczasem na rynku krajowym dostępne są sztuczne ochotki i dżdżownice,a w innych krajach w sprzedaży jest sztuczny pellet i kukurydza wykonane z gumy.Widziałem w jednym z odcinków filmu "Czesi na rybach"jak stosowano,z dobrym skutkiem,te przynęty w poławianiu karpi.Wiem,że wielu naszych kolegów często stosuje sztuczną ochotkę,ale jak to się ma do RAPR.Czy nie uważacie że te przynęty powinno się dopuścić do stosowania?

Przecież nic nie zakazuje stosowania sztucznej ochotki czy sztucznych robaków.



18 V. DOZWOLONE METODY POŁOWU1. Metoda gruntowo–spławikowa1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo–spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną.
ten zapis moim zdaniem dopuszcza jedynie przynety naturalne przy metodach grunt i spławik


Ha ha ha,przecież można powiedzieć że łowi się metodą spinningową z użyciem spławika.Dla mnie to przepis dla tych co zajmują wysokie stanowiska w PZW,są tak debilne jak oni sami.



Zaś w spiningu nie dopuszcza się używania dodatkowych wskaźników brań, czyli spławików itd.

Co do samego RAPR. Czy on jest głupi? Nie, on poprowtu powstał na podstawie przepisów które obowiązują w Polsce.
Dziś gospodarka idzie do przodu dużymi krokami. Dlatego przepisy nie nadarzają za nimi. Porostu co jakiś czas trzeba je nowelizować.
Zakaz użynania sztucznych przynęt w metodzie gruntowej i spławikowej, jest taki sam jak w metodzie spinningowej wskaźników brań. To znaczy by spławikowieć nie używał przynęt takich jak błystki pod lodowe (widziałem kiedyś gościa, miał wędzisko teleskopowe z centralnie przelotowym spławikiem, a na końcu taka błystkę i latem za pomocą takiego sprzęciku poławiał okonie...).
Macie zebrania w kole, więc składajcie wnioski. Np.; Co do tego by dopuścić miękkie sztuczne imitacje przynęt naturalnych, uzbrojone w pojedynczy hak.
Takie wnioski też możecie składać przy okazji, podczas wizyty w kole. Delegaci przekażą je do okręgów i tam zostaną one zaopiniowane.

[2013-03-29 23:08]

Artur z Ketrzyna

To wszystko jest tak durne, jak to że nie można łowić na 2 wędki w kombinacji grunt/spinning ;)


Dla wędkarzy którzy dbają o przyrodę i ryby cały RAPR jest niepotrzebny bo sumienie na niektóre czyny im nie pozwoli. Dla kłusowników też jest niepotrzebny bo jaki zapis by sie tam nie znalazł to i tak go złamią. Rapr Jest po to żeby na jakiejś podstawie móc tych kłusowników karać. A że niektóre zapisy są delikatnie mówiąc zakręcone... cóż zrobić.



Ale jest on potrzebny by móc walczyć z nie etycznymi wędkarzami. Którzy miedzy innymi zabrali by z nad wody rybkę nie większą od kijanki, czy łowili by je w tarliskach i okresie ochronnym. lub pozyskiwali w sposób wyrządzający duże szkody dla środowiska.

Dla etycznego wędkarza on nie przeszkadza, a jest jedynie wytyczną jak trzeba postępować.
[2013-03-29 23:14]

kuba7128

Gdy by można łowićna więcej niż dwie wędki to zapewne niektórzy by brali ile wlezie . [2013-03-30 07:30]