Zaloguj się do konta

Szczupaki 2017

utworzono: 2017/05/02 20:16
Tedi2

Szkoda ze w polskich wodach nie ma takich szczupaków- byłem i łowiłem tydzień na jeziorze Lubiąż a tam pustka -brak rybek  [2017-07-03 21:16]

Artur z Ketrzyna

Dzięki Luxxxis, poszukam ich :-)
No ja się nie chwalę, bo nie mam czym.
Dziś po pracy wypadzik, wiele ziela i tylko 46 cm żębowatości. Nic po za tym :-( [2017-07-04 12:06]

luxxxis

Szkoda ze w polskich wodach nie ma takich szczupaków- byłem i łowiłem tydzień na jeziorze Lubiąż a tam pustka -brak rybek 
??? Myślisz że z zagranicy nadaję? proszę...ONLY PL.
Barrakuda-moje łowisko to woda której nie ma nawet w wykazie wód pzw gd,w zasadzie niczyja,nigdy nie zarybiana,wolna amerykanka tam jest,w kask wali każdy wszystko jak leci,presja taka że na 30H zapieprza 25 łódek,dziadki łowią na 4-6 kijów na raz,wszystko co ma oczy i łeb dostaje z urzędu w kask--taka to woda...

Dzisiaj wróciłem z 4 dniowego pobytu w Mikoszewie ,dzieciaki,plażing i takie tam...O 13 otworzyłem drzwi domu,walnąłem kawę i o 14 byłem już na wodzie...
2 rzut i łup...spasione 94cm :) Potem naście konusów i zwijka na chatę...
  [2017-07-05 19:28]

luxxxis

Ty masz Daniel luzackie podejście. Zazdroszczę Ci tego. Szczupak 7 kilo, kij 20 gram, parę odjazdów i jest. Bez stresu. Oby tak dalej. Pozdrawiam.

Spróbuj kiedyś-warto...Takim patykiem podasz wabia jak marzenie,poczujesz jak merda ogonkiem,osiada na ile,startuje ponownie...Wszystko płynnie i naturalnie,jak w naturze,ręki nie zmęczysz,będziesz dokładniejszy i bardziej precyzyjny.
Przerabiam taki styl x lat i wiem jedno -działa,ryb też nie tracę i wracam z całymi kijami. [2017-07-05 19:38]

Sith

Daniel, załamujesz mnie :'-(
Kiedyś zeźre mnie zazdrość i pozostaną tylko ości... :'-(( [2017-07-06 07:01]

luxxxis

Daniel, załamujesz mnie :'-(
Kiedyś zeźre mnie zazdrość i pozostaną tylko ości... :'-((
Nie peniaj Sith...jeszcze dwa,trzy dni i po esoxach...Woda już zielenieje i się nagrzewa,to ostatki...
Niebawem czas na liny i zakichane krasnopióry--w sumie już się cieszę i zacieram ręce,spodobało mi się łowienie zielonych prosiaków,fajnie ciągną na kiju.

  [2017-07-06 14:26]

Sith

Kompletnie nie "kręcą" mnie inne metody wędkarstwa poza spinningiem. Jako chłopak łowiłem trochę na splawik, później próbowalem "koszyczka", ale żadna mnie nie urzekla. Dla mnie wędka to tylko spinninig i to klasyczny. Teraz zaczynam się przymierzać do castingu, ale nie wiem czy mnie "wciągnie". [2017-07-06 14:45]

luxxxis

Mnie w zasadzie też,ale... W zeszłym roku trochę ze znudzenia a trochę za sprawą przegrzania i przekwitu wód --"ot tak sobie" odświeżyłem w sobie spławikowca po blisko 20 latach uśpienia.
I nie powiem...-wciągło mnie ,fajna odskocznia od miotania żelastwa,cisza,spokój,można "poczaszkować" o tym i owym...
Pewnie gdybym "ch...a" złowił albo natrzaskał drobiazgu to byłaby to przygoda na raz,i kolejne 20lat odstawki ale... linczaki "z marszu" połowiłem,i to nieliche.
Wypad w wypad brały jak dziki,bez ceregieli,po kilka fajnych holi na cztero-pięciogodzinny wypad,pękały mi haki,rwały mi zestawy z 0,22 żyłki,odjeżdżały z siłą parowozu na odległościówkach rzędu max 10g...
No i wzieło mnie...Gdyby było normalnie tj .nęcenie,czekanie pół dnia,kręcenie jakichś ciast,dyganie za rosówkami po trawnikach to pierd...bym taki interes.
Moja "wersja" przypomina spina w minimalizmie-cztery kule Quattrona byle gdzie,prosto z paczki,pudło białych,spławik "z przypadku" i heja do wody...Pierwsze odjazdy po pół godzinie są,w seriach po 3-4 szt potem zmieniam burtę pontonu i z drugiego miejsca wlokę prosiaki albo one mnie...I tak co wypad,bez sentymentów,żyła 0,22 hm (z pstrągów),jakieś haki,znaleziony spławik,i sruuu...do pstrągowego podbieraka... [2017-07-06 19:35]

grisza-78

[2017-07-07 23:02]

luxxxis

Ja pierdzielę...Na takim mocarnym zestawie blisko trzy minuty ciągać szczupca? jak wy to robicie??? Ja też tak chcę,ze mną chyba coś nie tak wtedy jest...Muszę się leczyć,to nie jest normalne... [2017-07-08 11:09]

darkonis

U mnie z drapieznikiem niesamowita pi..da w tym roku ...W zasadzie łowię tylko na spining i mam sporo sprzętu dobrej jakości i nie ma gdzie na to połowić..na kazdym jeziorze jest praktycznie to samo..Są jeziora że jest szczupak ale nie rajcuja mnie jakoś połowy ilościowe , a jakosciowe . Coraz bardziej zaczynam się zastanawiać nad zmianą metody..Drapieżników nie wiele lub same małe a białorybu jest sporo i niekoniecznie małe... [2017-07-08 23:25]

luxxxis

U mnie z drapieznikiem niesamowita pi..da w tym roku ...W zasadzie łowię tylko na spining i mam sporo sprzętu dobrej jakości i nie ma gdzie na to połowić..na kazdym jeziorze jest praktycznie to samo..Są jeziora że jest szczupak ale nie rajcuja mnie jakoś połowy ilościowe , a jakosciowe . Coraz bardziej zaczynam się zastanawiać nad zmianą metody..Drapieżników nie wiele lub same małe a białorybu jest sporo i niekoniecznie małe...

Nie stresuj się,lato ma to do siebie że drapieżce świrują.
Spinem param się ok 20 lat,prowadzę swoje własne zapiski z każdej wyprawy,czasem siadam i podsumowuję naście lat pod kątem metody\odmiany ,przynęt czy ryb,dobitnie i czarno na białym wychodzi mi że okres od lipca do pierwszej połowy września to bryndza jak ch...j.
To czas sieczki,drobnych zdobyczy,gra niewarta świeczki,na palcach jednej ręki mogę zliczyć te "grube" ryby z tego 20-letniego okresu.
Upały,zakwity wód,termika-to wszystko działa na twoją niekorzyść...

Ja postanowiłem na ten okres brać sobie spinningowy "urlop"-kilkanaście wypadów za linami,karasiami,jakaś leszczowa nocka...tak aby przetrwać.
Spina całkiem nie odstawiam,a to na kleniki w laczkach wyskoczę,a to pomacham bocznym trokiem spływając z zasiadki,a to machnę parę razy gumą gdy esox mi za plecami rozrabia...
"Nie chcem ale muszem"-jak mawiał pewien jegomość od styropianu,natura mnie pod ścianą postawiła,od trzech lat z różnych powodów dochodzi na moich wodach do eksplozji zielicha,wody mętnieją i są ciepłe jak zupa..Patrz foto poniżej,sześć dni wcześniej tego nie było,parę chwil słońca i jest co jest...
Czas na linczaki. [2017-07-09 10:46]

luxxxis

Fota wyżej pochodzi z przedwczoraj a ta poniżej z 1.07,sześć dni raptem i trawnik wystrzelił psia mać...To badziewie nie jest "nawiane" z falą,to rośnie na dnie i wystarczy chwila z ciepłem i bez wiatru a staje w pion jak po viagrze xxxl. [2017-07-09 10:55]

z@mela

u mnie znowu na kilku akwenach odwrotnie od 5-6 lat nie ma prawie w ogóle zielska  od kiedy są  takie  upalne lata  rdestnica pływająca zanikła  choć  może  to miec związek z niską wodą  w czasie trwania tych upalów  co jak co  brak  rdestnicy = wieksza kłusera = mniej ryb = gorsze warunki dla ryb no i woda  brudniejsza  bez  roślin niż z nimi.

A tak ogólnie to z drapieżnikiem jest  totalna klapa i ilekroć  razy chcę  odłożyć  spin w czasie lata  w zmian wziąć  gruntówki  to po  1 wypadzie  wymiękam i spowrotem jadę  ze spinem w łapie  nad wodę i pomimo samych niepowodzen od X  lat twardo łowię :D  może kidyś się  nałowię  tak że na kilka dni mi wystarczy :P
  [2017-07-09 12:30]

Artur z Ketrzyna

Luxxxis, nie dołuj mnie tymi fotami. Ja w tym roku mam ochotę się pochlastać. Nie dość że mało kontaktu z zębatymi to największy 57 cm?
Fakt, początek był obcujący, klocki siadały i cięły fluokarbony. ale widać je przepłoszyłem, bo jakoś od kiedy wróciłem co wolframów nie ma mamusiek :-( [2017-07-10 16:52]

grisza-78

Luxxxis, nie dołuj mnie tymi fotami. Ja w tym roku mam ochotę się pochlastać. Nie dość że mało kontaktu z zębatymi to największy 57 cm?
Fakt, początek był obcujący, klocki siadały i cięły fluokarbony. ale widać je przepłoszyłem, bo jakoś od kiedy wróciłem co wolframów nie ma mamusiek :-(

Ustawiałeś się na szczupaki i nie zabezpieczyłeś przynęty przyzwoitym przyponem, odpornym na szczupacze zęby? [2017-07-10 22:23]

grisza-78

Metr. [2017-07-10 22:25]

luxxxis

"Metr"? szybko rośnie...Od maja do lipca zyskał 3-4 cm,jeśli utrzyma tempo wzrostu to w grudniu będzie jak kajak :) [2017-07-11 16:00]

Artur z Ketrzyna

Luxxxis, nie dołuj mnie tymi fotami. Ja w tym roku mam ochotę się pochlastać. Nie dość że mało kontaktu z zębatymi to największy 57 cm?
Fakt, początek był obcujący, klocki siadały i cięły fluokarbony. ale widać je przepłoszyłem, bo jakoś od kiedy wróciłem co wolframów nie ma mamusiek :-(

Ustawiałeś się na szczupaki i nie zabezpieczyłeś przynęty przyzwoitym przyponem, odpornym na szczupacze zęby?

Grisza, to  były i nadal są przypony szczupakowate. Dragona i innych firm :-D
Nie jednego wyciągnąłem na niego. No i sporo ładnych okoni :-)
Ale jednak, nie są zbyt odporne na zęby szczupaczka :-( [2017-07-11 19:07]

polobmw

Grisza o co kaman? Bo nie rozumiem  [2017-07-11 19:29]

grisza-78

Wrzucę filmik na YT.  Potem link wkleję. Daniel  coś sugeruje, ale ja łowię 3-4 dni w tygodniu, więc mam zajęcie i ładne wyniki.
  [2017-07-11 22:06]

grisza-78

Wszystkie pływają dalej i będą cieszyć w przyszłości. To foto miałem wstawić, a nie to, które już było wcześniej. [2017-07-11 22:12]

grisza-78

"Metr"? szybko rośnie...Od maja do lipca zyskał 3-4 cm,jeśli utrzyma tempo wzrostu to w grudniu będzie jak kajak :)

Nie ta fota miała być. Dzięki za spostrzegawczość. Piwo masz Daniel. [2017-07-11 22:15]

mazur123

@Grisza - piękne pajki,  to wody angielskie czy irlandzkie? [2017-07-12 12:45]

Artur z Ketrzyna

Dziś znów szczeniaki, łącznie 3 szt, największy 45 cm. Ale wyderka targnęła takiego1,5-2 kg.
Łajza nawet go nie wypuściła jak łódką ją goniłem. On biedak swoimi zrywami jedynie ją przy-nurzał że ogon jak antenka z wody wystawał :-D [2017-07-12 14:11]