Witam. Na forum jestem początkujący. Choć łowię nie od wczoraj i parę sukcesów mam chociaż nie z rybą o której piszę.
Problem polega na znacznej odległości rzutu/podania żywca. Odległość na jaką udaje mi się rzucić to ok.50 metrów a brakuje jeszcze jakieś 15-20 na takiej odległości zębate mają swoje stanowiska poznaje po "gejzerze" gdy żerują. Może koledzy doradzą czego użyć jakiej metody?
Jezioro w którym łowię ma powierzchnię ok 7ha dno twarde żwirowe zarośnięte grążelami maksymalna głębokość ok 5m.
Pozdrawiam.
Witam. Na forum jestem początkujący. Choć łowię nie od wczoraj i parę sukcesów mam chociaż nie z rybą o której piszę.
Problem polega na znacznej odległości rzutu/podania żywca. Odległość na jaką udaje mi się rzucić to ok.50 metrów a brakuje jeszcze jakieś 15-20 na takiej odległości zębate mają swoje stanowiska poznaje po "gejzerze" gdy żerują. Może koledzy doradzą czego użyć jakiej metody?
Jezioro w którym łowię ma powierzchnię ok 7ha dno twarde żwirowe zarośnięte grążelami maksymalna głębokość ok 5m.
Pozdrawiam.
Aby rzucić żywcem na spławiku 70 m trzeba zmontować naprawdę ciężki zestaw a do tego mieć ciężki i wytrzymały kij . Tak jak Kolega wyżej zauważył , możesz wywieść zestaw , zastosować zestaw gruntowy lub jak ostatnio widziałem jeden z wędkarzy łowił szczupaki na podwodny spławik .
Witam. Na forum jestem początkujący. Choć łowię nie od wczoraj i parę sukcesów mam chociaż nie z rybą o której piszę.
Problem polega na znacznej odległości rzutu/podania żywca. Odległość na jaką udaje mi się rzucić to ok.50 metrów a brakuje jeszcze jakieś 15-20 na takiej odległości zębate mają swoje stanowiska poznaje po "gejzerze" gdy żerują. Może koledzy doradzą czego użyć jakiej metody?
Jezioro w którym łowię ma powierzchnię ok 7ha dno twarde żwirowe zarośnięte grążelami maksymalna głębokość ok 5m.
Pozdrawiam.Aby rzucić żywcem na spławiku 70 m trzeba zmontować naprawdę ciężki zestaw a do tego mieć ciężki i wytrzymały kij . Tak jak Kolega wyżej zauważył , możesz wywieść zestaw , zastosować zestaw gruntowy lub jak ostatnio widziałem jeden z wędkarzy łowił szczupaki na podwodny spławik .
Witam. Na forum jestem początkujący. Choć łowię nie od wczoraj i parę sukcesów mam chociaż nie z rybą o której piszę.
Problem polega na znacznej odległości rzutu/podania żywca. Odległość na jaką udaje mi się rzucić to ok.50 metrów a brakuje jeszcze jakieś 15-20 na takiej odległości zębate mają swoje stanowiska poznaje po "gejzerze" gdy żerują. Może koledzy doradzą czego użyć jakiej metody?
Jezioro w którym łowię ma powierzchnię ok 7ha dno twarde żwirowe zarośnięte grążelami maksymalna głębokość ok 5m.
Pozdrawiam.Aby rzucić żywcem na spławiku 70 m trzeba zmontować naprawdę ciężki zestaw a do tego mieć ciężki i wytrzymały kij . Tak jak Kolega wyżej zauważył , możesz wywieść zestaw , zastosować zestaw gruntowy lub jak ostatnio widziałem jeden z wędkarzy łowił szczupaki na podwodny spławik .
taka drobna uwaga, ten żywiec po locie na 70m musi wylądować, przy spotkaniu z wodą nie stanie się już czasem trupkiem... po takim locie raczej metoda żywcowa to już nie będzie :)
łódka i wywózka. innej opcji nie widzę:)
Aby ryba przeżyła ten długi lot trzeba mieć odrobine wprawy , na takiej odległości ( 70m ) nigdy nie łowiłem ale rzucałem już w bankowe miejsce pod wyspę około 50 metrów . Tutaj sprawa jest bardzo prosta , chodzi o wyhamowanie zestawu przed uderzeniem w wodę , bez problemu większość ryb przeżywa , najlepszy jednak jest karaś .
(2014/08/25 20:51)Witam. Na forum jestem początkujący. Choć łowię nie od wczoraj i parę sukcesów mam chociaż nie z rybą o której piszę.
Problem polega na znacznej odległości rzutu/podania żywca. Odległość na jaką udaje mi się rzucić to ok.50 metrów a brakuje jeszcze jakieś 15-20 na takiej odległości zębate mają swoje stanowiska poznaje po "gejzerze" gdy żerują. Może koledzy doradzą czego użyć jakiej metody?
Jezioro w którym łowię ma powierzchnię ok 7ha dno twarde żwirowe zarośnięte grążelami maksymalna głębokość ok 5m.
Pozdrawiam.Aby rzucić żywcem na spławiku 70 m trzeba zmontować naprawdę ciężki zestaw a do tego mieć ciężki i wytrzymały kij . Tak jak Kolega wyżej zauważył , możesz wywieść zestaw , zastosować zestaw gruntowy lub jak ostatnio widziałem jeden z wędkarzy łowił szczupaki na podwodny spławik .
taka drobna uwaga, ten żywiec po locie na 70m musi wylądować, przy spotkaniu z wodą nie stanie się już czasem trupkiem... po takim locie raczej metoda żywcowa to już nie będzie :)
łódka i wywózka. innej opcji nie widzę:)Aby ryba przeżyła ten długi lot trzeba mieć odrobine wprawy , na takiej odległości ( 70m ) nigdy nie łowiłem ale rzucałem już w bankowe miejsce pod wyspę około 50 metrów . Tutaj sprawa jest bardzo prosta , chodzi o wyhamowanie zestawu przed uderzeniem w wodę , bez problemu większość ryb przeżywa , najlepszy jednak jest karaś .
mowa oczywiście o srebrzystym karasiu :) w sumie to też jak już bawiłem się w żywca, a było to już dawno temu, to z reguły wybierałem karasia.ok rozwiałeś moje obawy co do przeżycia przynęty :) ale kawał kija na taki lot trzeba mieć... co prawda rzucam na zbliżone lub większe odległości z pva + 80gr czasem 100gr ale na kiju taki strzał już czuć... a i zestaw się składa w miarę opływowo...
cóż powodzenia z tym żywcem :)