Szczupak i sandacz - wymiar ochronny 50cm

/ 113 odpowiedzi
robson_so1


Jestem ZA podniesieniem wymiaru ochronnego szczupaka czy też sandacza. Nawet o te pięć cm. ale zawsze to już coś. A wiadomo, że szczupaczki w przedziale 40-50cm łowione są najczęściej. Wtedy każdy "wędkarz", który zabierać będzie esoxy właśnie w takim przedziale centymetrowym, będzie już się nerwowo oglądał za siebie. A swoją drogą nic by tak nie dało efektu, o czym już wcześniej koledzy pisali, jak zaostrzenie kar za złamanie regulaminu. Zachęcam do stosowania zasady "Catch&Release" zwłaszcza w przypadku pięćdziesiątaków. p o z d r o 

(2011/01/18 20:54)

pawelz


Czy zwiększenie wymiaru dla szczupaka sprawi.że będzie go więcej w naszych łowiskach-wątpie!!!!!!Kiedyś szczupak miał wymiar 40cm i 4 szt limit dzienny.Władze PZW zmieniły na 45 cm wymiaru i 3 szt limitu,a tych ryb wcale nie przybyło,a nawet wręcz odwrotnie.Teraz będzie tak samo......PZW musi u siebie coś zmienić,a nie tylko wędkarzom nakazywać.


A moze wlasnie taka bezmyslna polityka (40 cm i 4 szt) doprowadzila ze szczupakow jest mniej. Przez jakis okres bylo OK a potem wraz ze wzrostem presji, coraz doskonalszego sprzetu itp populacja zaczela znikac. Zanim opamietano sie w PZW bylo juz za pozno. Toczacego sie kola nie dalo sie zatrzymac. Wszystko poszlo lawinowo.
Tez pamietam czasy kiedy ryb bylo duzo wiecej i przepisy duzo bardziej liberalne. I nie podoba mi sie to ze w tamtych czasach kazdy zwozil ryby calymi michami. I pol osiedla na ktory mieszkalem bylo obdarowywane leszczami i brzanami. To musialo sie skonczyc, zwlaszcza ze presja na nasze wody wzrosla kilkukrotnie. Sprzet tez mamy duzo lepszy. Kiedys ryby mialy swoje mateczniki gdzie wedkarz nie byl w stanie ich zlowic. Teraz prosze bardzo. Poslanie przynety na 100-120 m od brzegu nie jest jakas magia. A kiedys.
Moj dziadek do konca zycia lowil na bambusa z dowiazana zylka do szczytowki. Jesli ryby byly dalej jak 10m od brzegu, byly dla niego nieosiagalne. (2011/01/19 09:57)

dany21


Kolego pawelz masz 100% rację. PZW chce mieć coraz więcej członków ale kar zaostrzyć nie chce. Bo po co karać tych co napełniają im kieszenie. Niedługo nad wodą będzie więcej wędkarzy niż ryb w wodzie i złowienie jakiejś sztuki będzie wielką sensacją. (2011/01/19 11:37)

Rufin


A moze wlasnie taka bezmyslna polityka (40 cm i 4 szt) doprowadzila ze szczupakow jest mniej. Przez jakis okres bylo OK a potem wraz ze wzrostem presji, coraz doskonalszego sprzetu itp populacja zaczela znikac. Zanim opamietano sie w PZW bylo juz za pozno. Toczacego sie kola nie dalo sie zatrzymac. Wszystko poszlo lawinowo.
Tez pamietam czasy kiedy ryb bylo duzo wiecej i przepisy duzo bardziej liberalne. I nie podoba mi sie to ze w tamtych czasach kazdy zwozil ryby calymi michami. I pol osiedla na ktory mieszkalem bylo obdarowywane leszczami i brzanami. To musialo sie skonczyc, zwlaszcza ze presja na nasze wody wzrosla kilkukrotnie. Sprzet tez mamy duzo lepszy. Kiedys ryby mialy swoje mateczniki gdzie wedkarz nie byl w stanie ich zlowic. Teraz prosze bardzo. Poslanie przynety na 100-120 m od brzegu nie jest jakas magia. A kiedys.
Moj dziadek do konca zycia lowil na bambusa z dowiazana zylka do szczytowki. Jesli ryby byly dalej jak 10m od brzegu, byly dla niego nieosiagalne.


Nie do końca się z kolegą zgodzę.PZW za kasę zezwala na odłowy przez rybaków(jak pisał już jeden z kolkegów wcześniej). Efekt jest taki,że w prawie każdym sklepie dostaniemy szczupaki niewymiarowe,bo rybacy muszą wyrobić normę(wędkarze ich nie dostarczają do sklepów).Na mazurach jak tylko pokrywa lodowa cofnie się od brzegu,to automatycznie są obstawione wszystkie tarliska,przez to tarło prawie się nie odbywa i dla tego ryb jest coraz mniej.Bo niby skąd mają być-z nieba przecież nie spadną. (2011/01/19 17:56)

essoxx


Zgadzam się z Tobą Rufin i potwierdzam, że takie praktyki są dniem powszednim na Mazurach rybacy są poza jakąkolwiek kontrolą, ważne aby dostarczali ryby do centrali. (2011/01/19 22:46)

pawelz


Na duzych zbiornikach (Mazury, Wisla itp) pewnie jest tak jak piszecie. A co z mniejszymi zbiornikami, rzeczkami, stawami i malymi zaporowkami ?.
Tam rybakow nie ma. Mozna powiedziec, ze klusownicy. Ale oni byli i 30 latemu i teraz.
A z takich wlasnie zbiornikow szczupak zniknal w tempie ekspresowym.
Ale jak na np. Zalewie Miedzna k/opoczna naliczylem kiedys (na poczatku lat 90-tych) ponad 40 pontonow i kazdy palowal po 4 szczupaki to w jeden sezon taki zbiornik mozna przelowic. A zlowienie tam szczupaka 40 - pare cm nie sprawialo wiekszych trudnosci.
Zanim ktokolwiek sie zorientowal w zalewie pozostaly niedobitki. Nie jezdze tam od kilkunastu lat, ale to co bylo kiedys na pewno odeszlo w zapomnienie. (2011/01/20 08:59)

jacenty75


Witam,

Ja osobiście już od jakiegoś czasu starałem zabierać szczupaki i sandacze od 50 cm. tak więc dla mnie ten nowy wymiar to żadna rewolucja. Inaczej sprawa będzie się będzie miała na zawodach spinningowych gdzie o wiele trudniej będzie zdobyć jakieś punkty.

(2011/01/20 09:37)

Rufin


Ja osobiście już od jakiegoś czasu starałem zabierać szczupaki i sandacze od 50 cm. tak więc dla mnie ten nowy wymiar to żadna rewolucja. Inaczej sprawa będzie się będzie miała na zawodach spinningowych gdzie o wiele trudniej będzie zdobyć jakieś punkty.


Dla mnie także nie będzie problemu,żeby wypuszczac szczupaki mniejsze niż 50cm.Ale chuj mnie bierze,jak widzę niewymiarowe ryby w sklepie rybnym,a dzień wcześniej będąc na rybkach nie mogłem złowic chociaż jednego szczupaka dla mojej dwuletniej córki na kolację,która rubki wprost uwielbia.......... (2011/01/20 19:49)

Rufin


Podam jeszcze jeden przykład-Jezioro Kirsajty-łacznik J.Mamry Płn i J.Dargin.Dawniej te jezioro było uważane jako jedne wielkie tarlisko wielkich jezior mazuskich,na którym normalny wędkarz może wędkowac dopiero od 16 lipca,aby rybki mogły w spokoju odbyc tarło,a rzecywistośc wygląda tak,przy moście drogowym do m.Sztynort non stop stoi siata,która ogranicza ciąg tarłowy.Po drugiej stronie (od Mamr)pełno żaków rybackich,które stoją tam przez cały sezon.Do tego jesienią bardzo intensywne odłowy sieciami.Szalę goryczy przepełniają pseudo wędkarze na luksusowych jachtach,którzy zaczynają sezon 1 maja i bezkarnie trolingują nawet na kilka wędek jednocześnie-osobiście widziałem,więc wiem co mówię.A straż rybacka kontroluję tylko niewielkie łodzie wędkarskie-jachty omijają szerokim łukiem......Normalnie krew zalewa. (2011/01/20 20:16)

thomasxxx85


Moje zdanie jest następujące: ogólnopolskie wymiary ochronne ryb to przegięcie. Powiedzmy na Śląsku jest nieporównywalnie więcej ryb niż na Mazurach. Jeśli dość łatwo jest złowić szczupaka powyżej, powiedzmy 60 cm to oczywiste że wymiar powinien być spory i limit nawet 1 sztuka. A na Mazurach nie ma ryb! Prawie każde jezioro ( z tych mniejszych) ma jakiś tam poddzierżawców czego efektem są sieci, niewody, żaki, przestawy, sznury z hakami. Na lepszych wodach żadnej rybce nie popuszczą rybacy pzw, bo tony muszą być. A w sklepie nie niewymiarowe szczupaki tylko szczukaki, czy coś podobnego żeby sprzedać.I jeszcze na małych jeziorach prawie coroczna przyducha. Więc ja zapraszam tych kolegów co krzyczą wymiar 75 cm na mazury niech się popiszą. W roku 2010 próbowałem spiningować z 15 wypraw, czego efektem było kilka szczupaczków poniżej 45cm(wróciły do wody) i dwa 47 i 48cm które zjadłem, więc jestem mięsiażem??? W tym roku raczej wątpie że uda mi się złowić szczupaka powyżej 50 cm, coś mi się zdaje że spinningu to zrobię tyczkę do pomidorów. (2011/01/20 21:36)

dany21


Dla mnie to jest dziwne że nam wędkarzom którzy utrzymują PZW narzuca się coraz to większe wymiary (nie jestem temu przeciwny) a rybakom nic się nie robi. Skoro PZW tak lubi rybaków to niech spróbuje utrzymać się z samych ich śmiesznych opłat za odłowy, nałoży na nich limity i wymiary a nam pozwoli wyławiać wszystko co w wodzie tak jak robią to rybacy. Ciekawe jak długo by istniało PZW bez naszych składek. (2011/01/21 12:42)

111sebo


Zwiększenie wymiaru szczupakowi i sandaczowi nic nieda tak jak wprowadzenie górnych wymiarów. Okazów nam nieprzybędzie jedynie rybacy i kłusole będą się cieszyc. Już teraz na wielu wodach mądre głowy wymyśliły zakaz spiningu do końca kwietnia tak niby dla ochrony jednak skutek jest całkiem inny niema wędkarzy są sieciarze a okazów brak a wiadomo gdy kłusolowi nikt nie przeszkadza potrafi byc bardzo skuteczny. Tak wymyślajmy sami dla siebie dalsze zaostrzenia to zpewnością wszystkim pomoże. (2011/01/21 13:19)

pawelz


Rozumiem, ze wg Ciebie wedkarze lowiacy szczupaki beda przeganiac klusoli, ale wedkarze lowiacy inne ryby juz nic nie robia ?.
Piszesz tak, ze skoro szczupaka wolno lowic od 1.05 to do tego okresu nad woda nie ma zywego ducha. Tak jakby wszyscy lowili wylacznie szczupaka.
Piszesz ze zwiekszenie wymiaru nic nie da. To moze przyklad. Nie szczupak ale tez ryba.
Na Sanie byl swego czasu wymiar dla lipienia 31 cm. Lowilo sie sporo ryb w granicach 29-30 cm. Tych pow 32 bylo zdecydowanie mniej. W pewnym momencie ktos madry wpadl na pomysl i ziwekszyl do 35 cm. Co sie stalo. Ano ryby w wielkosci 33-34 cm wcale nie sa rzadkoscia. Nagle okazalo sie ze jest ich sporo. Teraz ciezko zlowic cos pow 35 cm.
To moje obserwacje sprzed 2 lat. Byc moze cos sie zmienilo od tego czasu. (2011/01/21 13:35)

111sebo


Nie wędkarze łowiący szczupaki tylko spiningiści bo powinieneś wiedziec że na spining łowi się nietylko szczupaki. Oczywiście że inni wędkarze działają odstraszająco tylko że tych wędkarzy w tym okresie jest znacznie mniej niż w pużniejszych okresacha, wiadomo że im nas mniej tym....Teraz ja podam Ci przykład bzdurny zakaz spiningu na wiosne obowiązuje w moim rejonie już kilka lat czego skutkiem  jest  niesamowity zanik pogłowia drapieżników, targanych w ogromnych ilościach podczas drogi na tarliska (2011/01/21 17:22)

ziolo


Moim zdaniem to nie jest wina "zbyt dużą ilością wędkarzy" ani " tzw małymi wymiarami ochronnymi (ponieważ są one i tak wysokie w porównaniu z wcześniejszymi latami)" Powiedzmy sobie szczerze ile procent funduszy z naszych składek idzie na zarybianie? I ile razy w sezonie jakieś średnie łowisko jest kontrolowane? W ubiegłym sezonie byłem ponad 30 razy na rybach wiem że to jest mało... i miałem tylko JEDNĄ kontrolę... (2011/01/22 14:09)

robson69


Tak jest kolego niema unas wedkarzy tylko same czarne owce i SSR i PSR ja proponuje podniesc podniesc oplate za karte wedkarska z 197zl. na 500zl. i ztego polowe oddac na straz zeby mieli zaco chlac podczas kontroli / niedlugo to bedzie panstwo samej POLICJI STRAZY i POLITYKOW a gdzie normalni ludzie... (2011/01/22 14:18)

bluehornet


Ciekawa opinia - wychodzi wg ciebie panie robson69 , że w straży są sami alkoholicy ???!!! (2011/01/22 15:46)

Samotnik


Tak na Sląsku  50 cm to juz dawno dawno. żadna rewelacyjna wiadomość. mysle że juz czas przegonic tzw . prostowaczy rzek  Meliorantow!!!!  Gdzie ten biedny szczupak ma sie rozmnażac???? . A za klusoli trzeba sie wziąsc  twardą reką  tu pole do popisu ma  SĄD . Kto w to wierzy???? Wyroki - śmiech na sali!!!! (2011/01/22 16:04)

bluehornet


I z tym się zgadzam w 100 % !!! (2011/01/22 16:23)

pawelz


Nie wędkarze łowiący szczupaki tylko spiningiści bo powinieneś wiedziec że na spining łowi się nietylko szczupaki. Oczywiście że inni wędkarze działają odstraszająco tylko że tych wędkarzy w tym okresie jest znacznie mniej niż w pużniejszych okresacha, wiadomo że im nas mniej tym....Teraz ja podam Ci przykład bzdurny zakaz spiningu na wiosne obowiązuje w moim rejonie już kilka lat czego skutkiem  jest  niesamowity zanik pogłowia drapieżników, targanych w ogromnych ilościach podczas drogi na tarliska



Sorry, zle Cie zrozumialem. Wydawalo mi sie ze piszesz o tym, zeby skrocic okres ochronny szczupaka zeby spinningisci mogli odstraszac klusoli. Moj blad.
A co do zakazu spinning przed 01.05 jest rzeczywiscie bez sensu. No chyba ze szanse zlowienia czegokolwiek innego jak szczupak w danej wodze jest bliskie 0. A sa takie zbiorniki (przynajmniej byly). (2011/01/24 09:09)

pawelz


"W ubiegłym sezonie byłem ponad 30 razy na rybach wiem że to jest mało... i miałem tylko JEDNĄ kontrolę..."

To jestes kolego szczesciarzem. Ja na 35 lat lowienia na Pilicy bylem kontrolowany z tego co pamietam 1 raz. I 1 raz na zalewie Sulejowskim przez policje.
Moge sie mylic , bo to szmat czasu. Ale pamietam tylko te dwie kontrole.
Gdzie indziej bylo troche lepiej. Ale u siebie.... Szkoda gadac. (2011/01/24 09:11)

dany21


U mnie na Pilicy też zero kontroli ze strony PSR. Na cztery lata wędkowania nie skontrolował mnie jeszcze nikt i nawet nie widziałem strażników z PSR a na rybach w tamtym roku byłem co drugi dzień. Dlatego w takich miejscach nawet zwiększenie wymiaru nie uchroni szczupaków i nie zwiększy ich populacji. Kłusownicy z wiosek i tak zrobią swoje a nawet teraz więcej bo my będziemy wypuszczać szczupaki poniżej 50cm a oni wyłapią je w siatki. (2011/01/24 13:39)

pawelz


Bo smiem twierdzic, ze najwazniejsza rzecza w gospodarowaniu wodami sa nie zarybienia czy coraz to nowe przepisy, ale kontrola. Bez niej wszelkie zarybiania nie maja sensu.
Ale zarzady okregu powinny byc zobligowane do kontroli. Ale poki to bedzie SSR czy PSR jest to nierealne. Dlatego cala para w gwizdek i wiekszosc srodkow powinna isc na ZATRUDNIENIE odpowiedniej ochrony. Tak zeby nie mozna bylo wymigac sie stwierdzeniem, ze nie ma komu pilnowac wod. I od tego jest prezes i zarzad zeby wymyslec, skad na to zdobyc fundusze. Ludzie ktorzy potrafia to zrobic, byliby wlasciwymi osobami na wlasciwym miejscu. A sposobow zarabiania pieniedzy (nie koniecznie na przecietnym wedkarzu) mozna wymyslec sporo. (2011/01/24 13:51)

dany21


Może kiedyś doczekamy się wód pozbawionych kłusoli pełnych dużych szczupaków i innych ryb. Gdyby kontrole były częste i kary wysokie to kłusownicy bali by się wyjść nad wodę. (2011/01/24 13:58)

u?ytkownik57785


Strażnikami SSR mogą zostać tylko wędkarze. Więc zapraszam.  (2011/01/24 14:31)