Widzisz, tak to jest. Jedni nie reagują inni nie interweniują. Pełna współpraca. A potem narzekają. No i niektórzy myślą że w takim przypadku jak wprowadzą górny wymiar to będzie lepiej.
Dla kogo?
Dla tych co w de maja przepisy jak też dla rybaków których górny wymiar nie obowiązuje.
Najpierw trzeba wszystko zrobić by ryby nie były grabione i niszczone, bo w wielu przypadków ryba z siaty już się nie nadaje do sprzedaży bo dawno śnięta.
Ale co do tych interwencji. To w większości przypadków one są.
Co to ma wspólnego z tematem?
u mnie na Wiśle znajduje żaki bądź linki z hakami to nic jest jedno takie miejsce gdzie łowią pewne osoby na sieć i informowałem pewne służby nawet wtedy gdy niemiałem opłat i co i gówno nikt nie przyjechał mieli to w dupie. Chłopcy ci pojawią się w kwietniu znowu i znowu to zgłoszę i co będzie znając życie dupa, ale co ja w pojedynkę mogę zrobić ,lepiej jak łódką podpłynie policja i dadzą mi mandat za picie piwa niż kłusola złapać następny żart życiowego kopniaka w dupę
u mnie na Wiśle znajduje żaki bądź linki z hakami to nic jest jedno takie miejsce gdzie łowią pewne osoby na sieć i informowałem pewne służby nawet wtedy gdy niemiałem opłat i co i gówno nikt nie przyjechał mieli to w dupie. Chłopcy ci pojawią się w kwietniu znowu i znowu to zgłoszę i co będzie znając życie dupa, ale co ja w pojedynkę mogę zrobić ,lepiej jak łódką podpłynie policja i dadzą mi mandat za picie piwa niż kłusola złapać następny żart życiowego kopniaka w dupę
Porusz ten problem w kole. Prezes powinien w tej sprawie wystosować pismo do Komendanta PSR czy SSR.
No i możesz też napisać do Wojewody, bo on nadzoruje pracę jednostek PSR. Pewnie wystarczy e-mail.
A wtedy wojewoda rozmnoży PSR z pięciu osób na tysiąc i upilnują ?
A wtedy wojewoda rozmnoży PSR z pięciu osób na tysiąc i upilnują ?
A wtedy wojewoda rozmnoży PSR z pięciu osób na tysiąc i upilnują ?
Jeśli chodzi o dzwonienie po psr to niestety Tomku ale każdy nawet najbardziej optymistyczny sposób w jaki by to wyglądało jest dla mnie nie do przyjęcia. :)
Musiałbym czekać na nich i wskazać sieć, ile by to trwało ? Nie powiedziałbym im że sieć leży gdzieś tam bo by jej nigdy nie znaleźli. Rzeki i okolicy nie znają więc samo wytłumaczenie jak mają dojechać na miejsce sprawiłoby niemały kłopot. Więc po co robić sobie trudności, nie było jeszcze takiego znaleziska z którym bym sobie nie poradził w ciągu dziesięciu minut.
(2014/03/02 18:36)Janusz, a dlaczego Strażnik nie może przybić stempla w dokumencie, który nazywa się "zezwolenie" ?Zawsze tak było przy okazji kontroli w różnych miejscach i również okręgach.
Ale po co i kto im na to pozwala? Zezwolenie należy do wędkarza i to on za nie odpowiada.Jaki ma to cel?Jak chce sobie listę obecności podbić to ja mogę podpisywać każdemu strażnikowi co mnie odwiedzi :-) tylko w jego dokumencie.
JK
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.