Zaloguj się do konta

Sum do stawu :-) zarybienie stawu sumem

utworzono: 2012/08/13 14:08
kolobri

witam kolege.Sum w stawie nie,nie ,nie odradzam albo wylów suma albo resztę ryb.Sum lubi dużą przestszeń a zwłwaszcza dołki.W nocy wychodzi na łowy ,a wstawie nie ma przyszlosci.pozdrawiam [2012-08-17 09:57]

Tak sobie czytam te wasze wypowiedzi i trochę zaczynam się podśmiewać z nich.Nie chodzi mi o to czy wpuszczać suma do małego stawu bo odpowiedź jest jednoznaczna: NIE. Ale tylko dlatego że jest to ryba rosnąca bardzo szybko i zjadająca wiele ryb co w perspektywie kilku lat może się skończyć tym iz w stawie zostaną same sumy. Ale chodzi mi o te bajeczki że sum będzie się tam "męczył". W takim razie nich ktoś mądry mi wyjaśni dlaczego to właśnie w płytkich, małych stawach hoduję się to rybę na zarybienia a także jako drugorzędowego drapieżnika. I ryby wbrew temu co niektórzy tu piszą że się "męczą" czyli nie powinny rosnąć, jednak rosną jak na przysłowiowych drożdżach. Czyli małe stawy im sprzyjają w rozwoju, nieprawdaż? Prawda jest taka że jak ryba żre i rośnie to środowisko w którym żyje jej odpowiada.
[2012-08-17 20:08]

[...]  Prawda jest taka że jak ryba żre i rośnie to środowisko w którym żyje jej odpowiada.


Nic dodać , nic ująć ;)


[2012-08-17 20:33]

JOPEK1971

[...]  Prawda jest taka że jak ryba żre i rośnie to środowisko w którym żyje jej odpowiada.


Nic dodać , nic ująć ;)


Jeśli twierdzicie że tak jest to pokażcie mi staw nie hodowlany gdzie żyją sumy sporych rozmiarów. W mojej okolicy dawny dzierżawca wpuścił kilka tych ryb do jeziorka śródleśnego o średniej głębokości 1,5m,pożyły tylko 2 lata,przyszła zima i sumów nima ;-)))




[2012-08-17 20:42]

[...]  Prawda jest taka że jak ryba żre i rośnie to środowisko w którym żyje jej odpowiada.


Nic dodać , nic ująć ;)


Jeśli twierdzicie że tak jest to pokażcie mi staw nie hodowlany gdzie żyją sumy sporych rozmiarów. W mojej okolicy dawny dzierżawca wpuścił kilka tych ryb do jeziorka śródleśnego o średniej głębokości 1,5m,pożyły tylko 2 lata,przyszła zima i sumów nima ;-)))





Radku jak bym znał taki staw niedaleko mnie to bankowo bym siedział nad nim często;) Z drugiej strony skąd wiesz że nie ma tam sumów? Była woda spuszczana aby to w 100% stwierdzić? Poza tym piszesz o kilku rybach. Przecież wiadomo że nie wszystko przeżyje. Choroby, pasożyty, wydra czy jakiś większy szczupak. Inna sprawa że sum to dość skryta ryba którą niełatwo wypatrzeć. Przecież żeruje najczęściej po zmroku. Nie pisz że ich tam nie ma bo możesz się zdziwić, jak woda nie była oczywiście spuszczona. Zresztą dla przykładu: kumplowi świętej pamięci mojego dziadka ktoś dawno, dawno temu wpuścił suma/ki do małego stawiku. Głębokość do metra z haczykiem a duży może z 60-70 m na tyle samo. Sam raz na nim łowiłem za dzieciaka, teraz bym tam nie trafił;) Facet nie miał o tym zielonego pojęcia dopóki nie zaczęły mu ginąć kaczki. Wtedy zrozumiał że ma wąsacza. Wyłowił go poświęcając jedną kaczuchę. Ile ważył nie mam pojęcia. Wiem że koleś ledwo co go wyciągną na jakąś linkę i wielki hak. Akcja ta była na pocz. lat 90' w zadupiu pod Łubianką. Ciekawe ile ten sum tak żył skoro wpierdzielał kaczki. A zimy przecież też były ostrzejsze a skubany przeżył je. Więc nie było mu źle, zgadza się?
[2012-08-17 21:32]

klu222

Koledzy, wszystko zależy jakie stawy, jak głębokie, jaka zima, czy wierci się otwory, w zimę, ja mam  sumy w stawie o sredniej głębokości 3,5 m z miejscami  ponad 4m i sumy przeżywają bez problemu nawet w najmrożniejsze zimy i nie trzeba wiercić otworów, sumy niektóre mają po 7-8 lat [2012-08-17 21:45]

JOPEK1971

[...]  Prawda jest taka że jak ryba żre i rośnie to środowisko w którym żyje jej odpowiada.


Nic dodać , nic ująć ;)


Jeśli twierdzicie że tak jest to pokażcie mi staw nie hodowlany gdzie żyją sumy sporych rozmiarów. W mojej okolicy dawny dzierżawca wpuścił kilka tych ryb do jeziorka śródleśnego o średniej głębokości 1,5m,pożyły tylko 2 lata,przyszła zima i sumów nima ;-)))





Radku jak bym znał taki staw niedaleko mnie to bankowo bym siedział nad nim często;) Z drugiej strony skąd wiesz że nie ma tam sumów? Była woda spuszczana aby to w 100% stwierdzić? Poza tym piszesz o kilku rybach. Przecież wiadomo że nie wszystko przeżyje. Choroby, pasożyty, wydra czy jakiś większy szczupak. Inna sprawa że sum to dość skryta ryba którą niełatwo wypatrzeć. Przecież żeruje najczęściej po zmroku. Nie pisz że ich tam nie ma bo możesz się zdziwić, jak woda nie była oczywiście spuszczona. Zresztą dla przykładu: kumplowi świętej pamięci mojego dziadka ktoś dawno, dawno temu wpuścił suma/ki do małego stawiku. Głębokość do metra z haczykiem a duży może z 60-70 m na tyle samo. Sam raz na nim łowiłem za dzieciaka, teraz bym tam nie trafił;) Facet nie miał o tym zielonego pojęcia dopóki nie zaczęły mu ginąć kaczki. Wtedy zrozumiał że ma wąsacza. Wyłowił go poświęcając jedną kaczuchę. Ile ważył nie mam pojęcia. Wiem że koleś ledwo co go wyciągną na jakąś linkę i wielki hak. Akcja ta była na pocz. lat 90' w zadupiu pod Łubianką. Ciekawe ile ten sum tak żył skoro wpierdzielał kaczki. A zimy przecież też były ostrzejsze a skubany przeżył je. Więc nie było mu źle, zgadza się?

Tomku.Wiem że tam już sumów nie ma bo wszystkie z kolegami po roztopach z lodu wyciągaliśmy,to zdarzenie miało miejsce ponad 20 lat temu :-) do tej pory na pewno któryś z wędkarzy miał by co najmniej kontakt z rybą która się uchowała jakimś cudem.Jest jezioro miejskie które też było zarybiane sumem 15 lat temu,i jest co jakiś czas dorybiane tym gatunkiem.Jest to jezioro niewielkie.Na takiej wodzie musiał by ktoś zaobserwowac obecnośc zwłaszcza dużej ryby,niestety nic takiego się nie wydarzyło.Nawet jak by jeziorko kilkuhektarowe odpowiadało sumowi to by dochodziło do tarła,niestety maleńkich sumów nikt dotąd nie złowił.Sumy tylko w dużych rzekach,lub w wielkich jeziorach zaporowych,tam sumy się dobrze czują a nie w jakimś stawie wykopanym "szpadelkiem". Pozdrawiam. [2012-08-17 22:01]

Radku to skąd są sumy do zarybień? Chyba nie z rzek:) Z płytkich, niewielkich stawów. Czy się tam rozmnażają? Raczej nie bo są z reguły  wcześniej odławiane:))) Co do niewielkich jeziorek. Mam jedno niedaleko mnie, ot 30 kilosów. Mała dziura, ciut ponad 20 ha, głębokość niby do 8 m ale chyba sporo płycej. Nie wiem, popływam to może dokładniej sprwdzę. Kiedyś wpuszczono tam dokładnie 300 sumków w dwóch rzutach, po 100 i 200. Teraz największe jakie się tam łapie mają po ok 30kg, poza tym jest też sporo drobniejszego co oznacza że się wytarł i to nie raz. Żeby nie być gołosłownym podam nazwę: Oszczywilk inaczej Gajewo. Jest ono nawet dobrze opisane tu na forum. I są zdjęcia ładnych wąsaczy. A ten kumpla mojego dziadka? Więc jak? Mogą jednak się mnożyć w takim kaczym dołku;)
Pozdro!
[2012-08-17 22:21]

JOPEK1971

Radku to skąd są sumy do zarybień? Chyba nie z rzek:) Z płytkich, niewielkich stawów. Czy się tam rozmnażają? Raczej nie bo są z reguły  wcześniej odławiane:))) Co do niewielkich jeziorek. Mam jedno niedaleko mnie, ot 30 kilosów. Mała dziura, ciut ponad 20 ha, głębokość niby do 8 m ale chyba sporo płycej. Nie wiem, popływam to może dokładniej sprwdzę. Kiedyś wpuszczono tam dokładnie 300 sumków w dwóch rzutach, po 100 i 200. Teraz największe jakie się tam łapie mają po ok 30kg, poza tym jest też sporo drobniejszego co oznacza że się wytarł i to nie raz. Żeby nie być gołosłownym podam nazwę: Oszczywilk inaczej Gajewo. Jest ono nawet dobrze opisane tu na forum. I są zdjęcia ładnych wąsaczy. A ten kumpla mojego dziadka? Więc jak? Mogą jednak się mnożyć w takim kaczym dołku;)
Pozdro!


Tomku.Jaki kaczy dołek by wytrzymał jak by się w nim sumy rozmnażały,pomyśl.Profesjonalna hodowla suma to nie dzikie tarło,tak samo jest z innymi rybami.W hodowlach to wygląda zgoła inaczej niż w naturze.W Wiśle nawet jest ciężko się sumowi wytrzec z wielu powodów, dlatego się zarybia tym gatunkiem bo natura już nie daje rady.Widocznie do tego bajora o którym piszesz zarybia się tą rybą chociaż tak nie powinno byc.

[2012-08-17 22:44]

klu222

[2012-08-17 22:46]

JOPEK1971

Radku to skąd są sumy do zarybień? Chyba nie z rzek:) Z płytkich, niewielkich stawów. Czy się tam rozmnażają? Raczej nie bo są z reguły  wcześniej odławiane:))) Co do niewielkich jeziorek. Mam jedno niedaleko mnie, ot 30 kilosów. Mała dziura, ciut ponad 20 ha, głębokość niby do 8 m ale chyba sporo płycej. Nie wiem, popływam to może dokładniej sprwdzę. Kiedyś wpuszczono tam dokładnie 300 sumków w dwóch rzutach, po 100 i 200. Teraz największe jakie się tam łapie mają po ok 30kg, poza tym jest też sporo drobniejszego co oznacza że się wytarł i to nie raz. Żeby nie być gołosłownym podam nazwę: Oszczywilk inaczej Gajewo. Jest ono nawet dobrze opisane tu na forum. I są zdjęcia ładnych wąsaczy. A ten kumpla mojego dziadka? Więc jak? Mogą jednak się mnożyć w takim kaczym dołku;)
Pozdro!


Tomku.Jaki kaczy dołek by wytrzymał jak by się w nim sumy rozmnażały,pomyśl.Profesjonalna hodowla suma to nie dzikie tarło,tak samo jest z innymi rybami.W hodowlach to wygląda zgoła inaczej niż w naturze.W Wiśle nawet jest ciężko się sumowi wytrzec z wielu powodów, dlatego się zarybia tym gatunkiem bo natura już nie daje rady.Widocznie do tego bajora o którym piszesz zarybia się tą rybą chociaż tak nie powinno byc.

[2012-08-17 22:48]

klu222

Próbowałem wstawić zdjęcie jednego ze złowionych młodych sumów , sumów które pochodzą od osobników wpuszczonych tak jak pisałem, 7-8 lat temu i sumy mają się dobrze, powiedział bym nawet, że za dobrze, zdjęcie coś nie chce przejść , muszę je zmniejszyć [2012-08-17 22:59]

JOPEK1971

Próbowałem wstawić zdjęcie jednego ze złowionych młodych sumów , sumów które pochodzą od osobników wpuszczonych tak jak pisałem, 7-8 lat temu i sumy mają się dobrze, powiedział bym nawet, że za dobrze, zdjęcie coś nie chce przejść , muszę je zmniejszyć


A skąd pewnośc że ta woda o której piszesz nie została zarybiona maluchami.Ja też mogę złowic sumka w Wiśle i powiedziec że to sumek z dzikiego tarła,a to nie będzie prawdą.

[2012-08-17 23:14]

klu222

bo to moja woda, ja ją zarybiałem małymi sumami 8 lat temu,zeby pozbyć się raków amerykańskich, wpuściłem 8 sumów 30cm i 3 sumy 40cm, ate łapane teraz mają po 20- 30 cm, były złowione  5-6 kg, a sieczkę w stawie robia te które mają teraz ok 120-140cm [2012-08-17 23:30]

tomassi

witam 
moge tylko powiedziec ze jezeli chcesz  kolego pozbyc sie ryb w stawie to mozesz wpóscic
suma ,wytnie wszystko,w niektórych krajach traktują suma jako chwast,ale wiadomo ze wybór nalezy do ciebie
pozdro
[2012-08-18 12:22]

Radku na Oszczywilkiu sumy były wpuszczane tylko 2 razy w ilościach które podałem. Skoro są i mniejsze osobniki to znaczy że się tam mnożą. I faktycznie stają się tam problemem. Z tematów sumowych przypomniało mi się jeszcze dwa zbiorniki z tymi rybami. Otóż na Rybniku w Silnie też jest sum i też się mnoży mimo usilnych starań odłowów tej ryby przez zarząd. Akwen zaledwie 8 ha z haczykiem, głębokość średnia myślę ok 4 m, ponoć max 7m. Jest to staw komercyjny zarządzany przez TTW. Nawet przez sezon miałem tam wykupioną licencję i jedną przygodę na spina z właśnie sumem. Widziałem jego łeb jak walnął mi w gumę 4" Relaxa przy samym brzegu przy wyciąganiu. Moc ataku była tak że tylko stałem i patrzyłem jak plećka schodzi ze szpuli. Może kilka sekund i było po sprawie. Chcesz to możesz wszystko sprawdzić. Sumy się tam mnożą i przyjmij to do wiadomości że rybie tej wystarczy kupa żarcia i byleby nie było przyduchy. A jak jest on odporny na przyduchę już piszę. Kolega parę lat temu dzierżawił kaczy dołek przy polu w Małej Nieszawce. Długie to było może na 50-60m i szerokie ok 10m . Stan wody zmienny, max 1,5m ale najczęściej z 60-70cm z dużą ilością mułu. Artur hodował tam karpie. Miał też w pip karasi i ich chciał się przynajmniej częściowo pozbyć. Więc wpuścił 3 sumki, taki wiślany standard 30-40 cm. Po 3 latach przy odłowach karpi złapali jednego, grubo ponad 5 kg. I co? Dwie zimy a ryba dalej żyła. Niestety odkąd kolega przestał się bawić w hodowcę "świń", wyjazd za granicę stawik podupadał aż w końcu go zakopano bodaj 2 lata temu. Morał z tego, wystarczy ciut wody, trochę mułu a sum przeżyje bo to twardziel.
[2012-08-18 13:50]

klu222

jeden z maluchów urodzonych w tym stawie [2012-08-18 17:22]

Tak sobie czytam te wasze wypowiedzi i trochę zaczynam się podśmiewać z nich.Nie chodzi mi o to czy wpuszczać suma do małego stawu bo odpowiedź jest jednoznaczna: NIE. Ale tylko dlatego że jest to ryba rosnąca bardzo szybko i zjadająca wiele ryb co w perspektywie kilku lat może się skończyć tym iz w stawie zostaną same sumy. Ale chodzi mi o te bajeczki że sum będzie się tam "męczył". W takim razie nich ktoś mądry mi wyjaśni dlaczego to właśnie w płytkich, małych stawach hoduję się to rybę na zarybienia a także jako drugorzędowego drapieżnika. I ryby wbrew temu co niektórzy tu piszą że się "męczą" czyli nie powinny rosnąć, jednak rosną jak na przysłowiowych drożdżach. Czyli małe stawy im sprzyjają w rozwoju, nieprawdaż? Prawda jest taka że jak ryba żre i rośnie to środowisko w którym żyje jej odpowiada.

Przykro mi Tomas81 ,ale Twoje myślenie w tym zakresie jest   całkowicie błędne . Stawiasz w tym momencie na prostotę rozumowania ,  wyciągasz proste ,ale i błędne wnioski .
Fakt ,że ryby , które znajdują się w danym miejscu - nabierają na wadze , rosną , jakoś egzystują - nic jeszcze nie mówi o rzeczywistym ich stanie .
Wzrost , obfitość pokarmu - nie stanowi żadnej alteracji w kwestiach kondycji i jakości życia ( ,że się tak wyrażę ) , danych ryb . To nie wszystko , co więcej : to nawet nie 1/8 - tego co dany gatunek potrzebuje i tego o daje ekosystemowi . Wzrost , przyrost roczny , - to w przypadku hodowli stawowej , sprawka głównie tzw cech heterozyjnych ( wybujałości ) uzyskanych poprzez krzyżowanie genów ryb - często z odległych od siebie hodowli .
Natomiast ryby żyjące w dzikostanie takie jak np: sum , posiadają swoje naturalne środowisko i tkwią w swoich ekologicznych niszach , czyniąc wiele dobrego ( obieg energetyczny ogniw łańcucha pokarmowego - od mikro-ogniw począwszy na najwyższych elementach  skończywszy ). Każda ryba , która wpisana jest w ,ów szereg energetyczny  :  nie tworzy tam błędnego koła czyli inaczej rzecz ujmując : nie daje więcej niż sama może wziąć i na odwrót , jej potrzeby energetyczne wynikają z potrzeb całego łańcucha pokarmowego i na odwrót .W hodowli stawowej chodzi głównie o przyrost roczny ( czyli ilość jaką można wyłowić ) i to uzyskuje się poprzez wspomniane cechy wybujałości.Ryby hodowlane z cechami heterozji - rosną w hodowli jak na drożdżach  ( pomimo zniewolenia ) ,ale czy sum , który nie jest przecież gatunkiem żyjącym byle gdzie i byle jak , który jest gatunkiem ryby mającej swoje środowisko   : również będzie tak  "ewoluował " ?
Przyjmij do wiadomości ,że Twoje myślenie jest naiwnie nieskomplikowane i cokolwiek błędne .Przestań grzęznąć w tym śmiesznym sofizmacie myślowym , bo naprawdę zaczyna to wzbudzać poczucie zażenowania. 





PS :(Zaraz polecą wyzwiska typu "troll " itp ) .
[2012-08-18 18:44]

Uran83 a właściwie Bury.
Moje myślenie nie jest naiwne, wręcz przeciwnie. Zresztą jest ono poparte danymi przykładami czego ty nie możesz zrobić-brak wiedzy z twojej strony oraz konkretnych dowodów. Sum jak każda ryba gdy będzie mieć odpowiednio dużo pokarmu, wodę którą jej organizm toleruje ( nasłonecznienie, ilość tlenu, zanieczyszczenie, kryjówki itp.) i miejsce do rozrodu będzie tam się mnożyć i rozwijać swą populację. Poza tym sumy hodowane w stawach nie są krzyżówkami genetycznymi, w przeciwieństwie do np. ryb z rodziny jesiotrowatych. To taki sam gatunek jak dziko żyjący w takiej Wiśle, Odrze itp. Z jednym muszę się z tobą zgodzić. Małe jeziorka czy stawu to nie jest naturalne środowisko tej ryby co nie oznacza iż nie będzie się tam "czuła dobrze" czyli rosła i rozmnażała. Z drugiej strony pisanie o "zniewoleniu ryby" jest co najmniej śmieszne. Tak sie składa że ryby nie myślą logicznie, kierują się tylko instynktem. Poza tym nie mają żadnych systemów wartości. Chcą jedynie przeżyć. I na koniec odpowiedź na twoje pytanie: czy taki sum w małym zbiorniku np. kilka, kilkanaście ha będzie ewoluował? Odpowiedź jest tylko jedna: TAK. Nawet jeśli zabraknie pokarmu zacznie zjadać się nawzajem przez co zmniejszy się jego populacja a innych ryb znów wzrośnie. Takie są prawa natury. Proste? PS. Nie popieram wpuszczanie sumów do małych akwenów bo wiem czym może się to skończyć.
[2012-08-18 19:16]

Uran83 a właściwie Bury.
Moje myślenie nie jest naiwne, wręcz przeciwnie. Zresztą jest ono poparte danymi przykładami czego ty nie możesz zrobić-brak wiedzy z twojej strony oraz konkretnych dowodów. Sum jak każda ryba gdy będzie mieć odpowiednio dużo pokarmu, wodę którą jej organizm toleruje ( nasłonecznienie, ilość tlenu, zanieczyszczenie, kryjówki itp.) i miejsce do rozrodu będzie tam się mnożyć i rozwijać swą populację. Poza tym sumy hodowane w stawach nie są krzyżówkami genetycznymi, w przeciwieństwie do np. ryb z rodziny jesiotrowatych. To taki sam gatunek jak dziko żyjący w takiej Wiśle, Odrze itp. Z jednym muszę się z tobą zgodzić. Małe jeziorka czy stawu to nie jest naturalne środowisko tej ryby co nie oznacza iż nie będzie się tam "czuła dobrze" czyli rosła i rozmnażała. Z drugiej strony pisanie o "zniewoleniu ryby" jest co najmniej śmieszne. Tak sie składa że ryby nie myślą logicznie, kierują się tylko instynktem. Poza tym nie mają żadnych systemów wartości. Chcą jedynie przeżyć. I na koniec odpowiedź na twoje pytanie: czy taki sum w małym zbiorniku np. kilka, kilkanaście ha będzie ewoluował? Odpowiedź jest tylko jedna: TAK. Nawet jeśli zabraknie pokarmu zacznie zjadać się nawzajem przez co zmniejszy się jego populacja a innych ryb znów wzrośnie. Takie są prawa natury. Proste? PS. Nie popieram wpuszczanie sumów do małych akwenów bo wiem czym może się to skończyć.

Nadal błędne a właściwie dziecinne , konkretno-obrazowe myślenie na temat przyrody i ryb. Sum jest rybą mającą swoje środowisko naturalne , potrzebuje go a ono potrzebuje jego . Staw jest tylko elementem , sztucznym areałem osobniczym stworzonym przez człowieka . Po co ? Po to ,żeby hodować sobie ryby - czyli ZNIEWALAĆ JE , tak panie Tomas81 , ZNIEWALAĆ ! Sum potrzebuje specyficznych warunków do tarła  ( buduje prymitywne gniazda w  wygrzanych  rejonach rzek i jezior . Tarła sztuczne , sztuczna stymulacja jego egzystencji przez człowieka czyt wreszcie ( o zgrozo ) - kanibalizm ,dowodzą tylko - jak daleko zabrnąłes w błędzie myślowym . Przestań się miotać z obsesją myśli , bo nie masz racji. Po co to wszystko ? Chcesz udowodnić coś co jest wierutną bzdurą . Staw czyli areał osobniczy stanowi przykład spaczenia mechanizmów biologicznych , co człowiek robi z myślą o sobie i swoim takim czy innym zysku i korzyści ... Nie jest czymś naturalnym.
Żaden staw nie posiada również stref termicznych - tak ważnych dla ryb , które zimą praktycznie popadają w stan odrętwienia. Dowiedz się co to są strefy termiczne , hypolimnion itp .  Nie masz pojęcia o pojęciu a zamiast tego - wymyślasz bajki w , któeych na domiar złego : na próżno szukać właściwego dla wszystkich bajek ,  ziarna prawdy. Zniewolenie ryby ma miejsce wtedy , gdy ryba : nabiera cech udomowienia ( zostaje obłaskawiona ) , czyli słabną jej odruchy bezwarunkowe n korzyść warunkowych , wyuczonych .

"iż nie będzie się tam "czuła dobrze" czyli rosła i rozmnażała"

Gdzie ci się będzie sum namnażał   !? Gdzie ?Jesteś dorosły , więc myśl jak dorosły . Zainteresuje się trochę biologią , zamiast snuć tutaj swoje (prywatne ) teorie
.Po raz ostatni piszę ,że wzrost , obfitość jedzenia - to nie wszystkie potrzeby .
Nie traktuj wszystkich ryb  jak hodowlanych , nie degraduj ich do tej nędznej , stworzonej przez człowieka i dla człowieka - roli !

Sum nie ma prawa być w stawie hodowlanym a ,że dzieje się inaczej ,ze człowiek eksperymentuje - to nie znaczy ,że pracuje w tym momencie dla praw natury ! Nie znaczy ,że chce działać zgodnie z nimi ! Jest wręcz przeciwnie !
[2012-08-18 19:45]

Uran83 a właściwie Bury.
Moje myślenie nie jest naiwne, wręcz przeciwnie. Zresztą jest ono poparte danymi przykładami czego ty nie możesz zrobić-brak wiedzy z twojej strony oraz konkretnych dowodów. Sum jak każda ryba gdy będzie mieć odpowiednio dużo pokarmu, wodę którą jej organizm toleruje ( nasłonecznienie, ilość tlenu, zanieczyszczenie, kryjówki itp.) i miejsce do rozrodu będzie tam się mnożyć i rozwijać swą populację. Poza tym sumy hodowane w stawach nie są krzyżówkami genetycznymi, w przeciwieństwie do np. ryb z rodziny jesiotrowatych. To taki sam gatunek jak dziko żyjący w takiej Wiśle, Odrze itp. Z jednym muszę się z tobą zgodzić. Małe jeziorka czy stawu to nie jest naturalne środowisko tej ryby co nie oznacza iż nie będzie się tam "czuła dobrze" czyli rosła i rozmnażała. Z drugiej strony pisanie o "zniewoleniu ryby" jest co najmniej śmieszne. Tak sie składa że ryby nie myślą logicznie, kierują się tylko instynktem. Poza tym nie mają żadnych systemów wartości. Chcą jedynie przeżyć. I na koniec odpowiedź na twoje pytanie: czy taki sum w małym zbiorniku np. kilka, kilkanaście ha będzie ewoluował? Odpowiedź jest tylko jedna: TAK. Nawet jeśli zabraknie pokarmu zacznie zjadać się nawzajem przez co zmniejszy się jego populacja a innych ryb znów wzrośnie. Takie są prawa natury. Proste? PS. Nie popieram wpuszczanie sumów do małych akwenów bo wiem czym może się to skończyć.




Sum w stawie nie jest także żadnym regulatorem ani asenizatorem , ponieważ założenie jest takie : WPUSZCZAM SUMA DO STAWU I SOBIE GO HODUJĘ " a nie : "UKŁADAM WSZYSTKO W STAWIE TAK , ABY BYŁO JAK W PRZYRODZIE ". Przecież to jest nawet niemożliwe , zważywszy na fakt , iż akwakultura taka - będzie tylko i wyłącznie prymitywnym naśladownictwem ,ale nie odzwierciedleniem tego co sprawia i kreuje natura !
Staw to nie pokój do umeblowania ,albo jakieś rybie "Feng Shui" - tam się nic do końca nie udaje , zrobić ,żeby było tak jak w przyrodzie . Ba ! Nikomu nawet o to nie chodzi ! Bo chodzi oczywiście o hodowlę a nie żeby ryby żyły sobie dziko i raczej poza kontrolą człowieka !

Ryby nie myślą logicznie , nie czują zniewolenia ? Oczywiście , logika , koncepcje i sny - są zagwarantowane dla człowieka czyli m.in. dla ciebie "geniuszu " .Ale wystarczy spojrzeć jakie są konsekwencje hodowli : choroby oportunistyczne spowodowane dużą rotacją ryb, przegrzaniem wody ( nadmiar amoniaku ) , osłabieniem funkcji immunologicznych u ryb takich jak np : karp    ( np : w zimochowach i przesadach I ) oraz  sztuczne wspomaganie tarła  czy  Emisja gazów cieplarnianych po spuszczeniu stawu  ...
[2012-08-18 19:58]

Bury to że jesteś jak sam napisałeś "lekko upośledzony" nie stawia ciebie ponad innymi. Nie dostajesz przez to prawa do obrażania innych, m.in. mnie.
Piszę tobie ostatni raz. SUM W OSZCZYWILKU SIĘ ROZMNAŻA! I w wielu innych małych stawach i jeziorkach też. A twoje bzdury tego nie zatrzymają. Ja już z tobą nie będę polemizować. Jest to poniżej mojego poziomu.
[2012-08-18 20:08]

Uran83 a właściwie Bury.
Moje myślenie nie jest naiwne, wręcz przeciwnie. Zresztą jest ono poparte danymi przykładami czego ty nie możesz zrobić-brak wiedzy z twojej strony oraz konkretnych dowodów. Sum jak każda ryba gdy będzie mieć odpowiednio dużo pokarmu, wodę którą jej organizm toleruje ( nasłonecznienie, ilość tlenu, zanieczyszczenie, kryjówki itp.) i miejsce do rozrodu będzie tam się mnożyć i rozwijać swą populację. Poza tym sumy hodowane w stawach nie są krzyżówkami genetycznymi, w przeciwieństwie do np. ryb z rodziny jesiotrowatych. To taki sam gatunek jak dziko żyjący w takiej Wiśle, Odrze itp. Z jednym muszę się z tobą zgodzić. Małe jeziorka czy stawu to nie jest naturalne środowisko tej ryby co nie oznacza iż nie będzie się tam "czuła dobrze" czyli rosła i rozmnażała. Z drugiej strony pisanie o "zniewoleniu ryby" jest co najmniej śmieszne. Tak sie składa że ryby nie myślą logicznie, kierują się tylko instynktem. Poza tym nie mają żadnych systemów wartości. Chcą jedynie przeżyć. I na koniec odpowiedź na twoje pytanie: czy taki sum w małym zbiorniku np. kilka, kilkanaście ha będzie ewoluował? Odpowiedź jest tylko jedna: TAK. Nawet jeśli zabraknie pokarmu zacznie zjadać się nawzajem przez co zmniejszy się jego populacja a innych ryb znów wzrośnie. Takie są prawa natury. Proste? PS. Nie popieram wpuszczanie sumów do małych akwenów bo wiem czym może się to skończyć.

Kończę dyskusję z Tobą . Widzisz to z prostej,chłopskiej  perspektywy . Myślisz  na ten temat  prymitywnie ( według mnie , rzecz jasna ) .Nie dojdziemy do żadnego sensownego wniosku oprócz oczywistej oczywistości : SUM NIE JEST RYBĄ HODOWLANĄ , TAKIM PRÓBUJE GO ZROBIĆ CZŁOWIEK , GDYŻ JAKO OBIEKT POŻĄDANIA : MA GÓRĘ SMACZNEGO , ŁATWO PRZYSWAJALNEGO  MIĘSA  !JEGO ŚRODOWISKIEM SĄ GŁĘBOKIE JEZIORA ORAZ DUŻE RZEKI ! MOŻE STAĆ SIĘ ( TAK JAK W NINIEJSZYM PRZYPADKU ) RYBĄ DLA SZPANU , DLA POCHWALENIA SIĘ KUMPLOM Z GIMNAZJUM PO POWROCIE Z WAKACJI :" PATRZCIE MAM SUMA W STAWIE " ...
Wszystko to jest tylko na chwilę ,zabawa na pięć minut - a sum potem zdycha gdzieś w płytkim bajorze albo zdechły już :zostaje  wydany na łup świniom z chlewa , które bite w marcu - będą śmierdzieć rybą , nie schabowym.
 Wszystko to : głupia zabawa stworzeniem żywym jakim jest ryba , bawienie się jego naturą , środowiskiem . Poniewieranie ryby jak śmieciem albo zabawką , która po pięcou minutach się nudzi toteż  trzeba szukać następnej stymulacji .
[2012-08-18 20:14]

Bury to że jesteś jak sam napisałeś "lekko upośledzony" nie stawia ciebie ponad innymi. Nie dostajesz przez to prawa do obrażania innych, m.in. mnie.
Piszę tobie ostatni raz. SUM W OSZCZYWILKU SIĘ ROZMNAŻA! I w wielu innych małych stawach i jeziorkach też. A twoje bzdury tego nie zatrzymają. Ja już z tobą nie będę polemizować. Jest to poniżej mojego poziomu.

Bo ryby dostają zastrzyki z przysadki mózgowej ( hormonów wyzwalających  owulację i produkcję mlecza )   ! Jest cały szereg zabiegów  , które składają się na SZTUCZNE TARŁO , NA STYMULACJĘ TARŁA U RYB !
Ikra i mlecz jest mieszana a następnie przenoszona do słojów Weissa !Cały cykl ( od momentu pobrania gamet rozrodczych  )  odbywa się  w warunkach In Vitro ! Tak uzyskane sumy wpuszcza się do stawów hodowlanych , żeby podrosły i dały   sprzedać a w konsekwencji :zjeść .  Nie dyskutuj człowieku z nauką ! Twoje bajki nie są w stanie przebić się przez realia.
[2012-08-18 20:20]

Jeżeli sum znajduje się w stawie hodowlanym , to znaczy ,że ktoś go tam wcześniej umieścił ! Tylko kto ? Pan Bóg ? Nie  ! Uczynili to ludzie ! A po co ? Dla mięcha i głupiej zabawy ! Dla mnie , może się rozmnażać w tych stawach nawet i w milionach sztuk narybku a i tak nie uznam tego za zodne z naturą . Zgodność z naturą jest wtedy , gdy rybka żyje sobie poza kontrola człowieka i z rozmnaża się dla siebie , dla gatunku a nie dla ludzkiego zbytku ! Hodowla suma to od początku do końca - manipulacja tą rybę . Ryba taka powinna żyć sobie w stanie dzikim a nie jak np : te biedne zwierzęta z ZOO itp.
Miejsce suma jest w rzekach i jeziorach a nie w stawach stworzonych przez człowieka , gdzie trzyma się go dla mięsa lub innych korzyści. Hodowla tej ryby w stawach to już manipulacja i zwrot przeciwko naturze .

PS : mowa tutaj mimo wszystko już jednak -  o profesjonalnej hodowli ryb a nie o jakimś zadżumionym bajorku autora wątku , który myśli ,że jeśli coś się zmieści do tego dołka kloacznego wypełnionego wodą , zwanego przezeń "stawem "  - to może wpuszczać sobie co dusza zapragnie .

[2012-08-18 21:22]