Strzelająca żyłka przy zarzucaniu-problem.
utworzono: 2014/09/01 17:05
Chciałem zapytać o jedną rzecz. Dla mnie na chwilę obecną najważniejsza jeśli chodzi o wędkowanie:Mam wędkę o dł. 3,60 i za każdym razem przy zarzucaniu jak puszczam żyłkę to jest taki odgłos jakbym szarpnął strunę. Dlaczego tak się dzieje ?Próbowałem już chyba wszystkiego: zarzucanie na godz. 11, równo pionowo z głową, przy żyłce opuszczonej bardziej od szczytówki (ok. 70-80cm), z żyłką prawie przy szczytówce (20-40cm). I za każdym razem jest to samo-efekt (odgłos) "szarpniętej struny".Niewiem dlaczego tak się dzieje, od zawsze łowiłem na mniejsze wędki o długości 2,10m. [2014-09-01 17:05]
Najbardziej prawdopodobną przyczyną jest plątanie się żyłki o przelotkę i dlatego jest strzał jak z bicza i zestaw leci zazwyczaj dalej niż zwykle. [2014-09-01 17:28]
A kabłąk otwierasz przy zarzucaniu? Bo ostatnio był taki jeden, co tego nie robił i pytał dlaczego tak blisko zarzuca ..
[2014-09-01 20:15]
miałem taki przypadek ale na plecionce. otóż okazało się, że jakaś farba, otulina, nie wiem dokładnie co, powodowało sklejanie się plećki na szpuli tylko u mnie działo się to głównie już w trakcie lotu zestawu (po dłuższym np 3-tygodniowym leżeniu wędek też przy starcie) co diametralnie ograniczało odległość rzutu dość ciężkim zestawem 80gr z pva.
próbowałem ją przewijać co wyjazd, odtłuszczać po czym zmieniłem na inną
jeśli to co podpowiedzieli przedmówcy nie pomoże, sugerowałbym zmienić żyłkę.
[2014-09-01 20:30]
Jeśli chodzi o przelotki, to z nimi jest wszystko ok.Sprawdzam całą wędkę przed każdym zarzuceniem, a robię to przez to, że ostatnio podczas zarzucania złamała mi się wędka, ale to była wada fabryczna (pękła na 2 segmencie).Dlatego jeśli o przelotki lub owinięcie się żyłki, to od razu piszę że to napewno nie od tego. [2014-09-01 20:49]
A ja mam nieodparte wrażenie, ze zwyczajnie za późno puszczasz zyłkę. I robi Ci się struna na której grasz palcem ;-)
[2014-09-01 21:06]
Jak ciężkiego zestawu używasz i jak cienkiej żyłki?
No i jak kołowrotek nawija żyłkę?
Bo może porostu jest spore przeciążenie, a żyłka się wżyna między zwoje i jak puszczasz to porostu wyskakuje z miedzy zwowi.
Lub po postu strzelasz żyłką z palca... to co opisał notaki.
[2014-09-01 21:45]
miałem taki przypadek ale na plecionce. otóż okazało się, że jakaś farba, otulina, nie wiem dokładnie co, powodowało sklejanie się plećki na szpuli tylko u mnie działo się to głównie już w trakcie lotu zestawu (po dłuższym np 3-tygodniowym leżeniu wędek też przy starcie) co diametralnie ograniczało odległość rzutu dość ciężkim zestawem 80gr z pva
Plecionka "płaska" jak tasiemka wcina sie w wcześniejsze zwoje, porażka przy np. metodzie odległościowej, trzeba oddać kilka rzutów żeby w końcu było ok.
Co do twojego problemu to nie ma cudów, jak przelotki dobre to musi być problem ze szpulką,musi coś blokować , a nie masz czasem zbyt mało żyłki na szpuli? [2014-09-01 22:48]
Przewiń żyłkę, obejrzyj szpule kołowrotka, może być nawinięta za mocno, wtedy górne sploty wcinają się w dolne, blokują i przecinają..... [2014-09-02 00:59]
A jaki masz ciężar zestawu ? Bo przy cięższych zestawach powyżej 100 gr jest zawsze takie trochę jakby szarpnięcie struny przy palcu którym trzymasz żyłkę. Nie wiem czy o takie coś Ci chodzi
[2014-09-02 13:08]
Jeśli nie przelotki, nie kołowrotek i żyłka lub plecionka na nim nawinięta to zostaje tylko jedno ... [2014-09-02 18:24]
Jeżeli używasz cięższych zestawów a żyłkę masz w miarę cienką to przy energicznym wyrzucie i dość twardej wędce, może to powodować. Spróbuj założyć przypon strzałowy i machnąć w podobny sposób jak rzucasz (przykł. główna 0,25 przypon 0,35).
[2014-11-09 07:40]
Tak jak napisał Bernard, źle dobrana średnica żyłki do cw kija i ciężaru zestawu. [2014-11-09 07:53]