Zaloguj się do konta

Stary San - Zakaz przejścia

utworzono: 2012/01/07 17:08
pawcio04045

Witajcie
Piszę do was z taki problemem.
od 5 lat wędkuję na rzece "Stary San" w Hurku
Jest to bardzo dobre łowisko do połowu szczupaka,lina,karasia.
Miesiąc temu przyjechałem nad łowisko i zauważyłem tabliczkę:
"zakaz przechodzenia przez tory,pod karą grzywny"
Problem tkwi w tym,że jest to stare koryto sanu i biegnie ono na całości wzdłuż torów.
innego dojścia do wody niema,niż przejście przez nie.Pociąg tamtędy jedzie może 3 razy na dobę.
Jak rozwiązać ten problem?

[2012-01-07 17:08]

r972

Witajcie
Piszę do was z taki problemem.
od 5 lat wędkuję na rzece "Stary San" w Hurku
Jest to bardzo dobre łowisko do połowu szczupaka,lina,karasia.
Miesiąc temu przyjechałem nad łowisko i zauważyłem tabliczkę:
"zakaz przechodzenia przez tory,pod karą grzywny"
Problem tkwi w tym,że jest to stare koryto sanu i biegnie ono na całości wzdłuż torów.
innego dojścia do wody niema,niż przejście przez nie.Pociąg tamtędy jedzie może 3 razy na dobę.
Jak rozwiązać ten problem?


Niestety kolego tak już jest wszędzie gdzie nie ma przejść zabronione jest przechodzenie przez tory.Jest to mandat karny od Sok(strazy ochrony kolei), policji.Więc rozejrzyj się dobrze i śmiało do przodu:) [2012-01-07 17:29]

mielec

Szukać przejazdu by przejść legalnie:):):)

Nom albo z partyzanta rozglądnąć się czy nikt nie widzi i hop na drugą stronę:):):)
[2012-01-07 17:33]

ryukon1975

Witajcie
Piszę do was z taki problemem.
od 5 lat wędkuję na rzece "Stary San" w Hurku
Jest to bardzo dobre łowisko do połowu szczupaka,lina,karasia.
Miesiąc temu przyjechałem nad łowisko i zauważyłem tabliczkę:
"zakaz przechodzenia przez tory,pod karą grzywny"
Problem tkwi w tym,że jest to stare koryto sanu i biegnie ono na całości wzdłuż torów.
innego dojścia do wody niema,niż przejście przez nie.Pociąg tamtędy jedzie może 3 razy na dobę.
Jak rozwiązać ten problem?



U mnie wzdłuż rzeki budują autostradę 0,5 km od brzegu.Zaczęli wiosną i jest to już dość zaawansowane stadium.
Zawsze sobie radziłem by nie robić koła 10 km jak mam w prostej drodze 2 km.Teraz znam tam sporo ludzi pracowników,kierowników i ochroniarzy.Oni już nie zwracają na mnie uwagi jak przemykam przez ich budowę.
Rada jest prosta,trzeba tylko chcieć.:) Tory? 10-15 sekund i jestem na drugiej stronie.
Tabliczka? Jaka tabliczka?:)
[2012-01-07 17:56]

mlodystm

przypomniała mi się jedna smieszna sytuacja. Ze szwagrem pojechalismy na rybki a, ze nic nie bralo to zwijamy sprzet. w Drodze powrotnej zauwazamy w takim małym lasku jeziorko. No to siup wędeczki z samochodu i nad jeziorko. Siedzimy i bawimy się z karaskami a tu nagle własciciel, ze to jego teren prywatny itp itd. A my na to a jest tutaj jakas tabliczka ? a on no wlasnie nie ma żadnej. Pokazalismy mu, ze nic nie mamy złowione bo wypusczalismy wszystko i od tej pory możemy wedkować kiedy sobie chcemy :)
[2012-01-08 11:55]

89krzysztof

Ja bym Ci powiedział, bo u nas robią z takimi tabliczkami zakazu. Obawiam się jednak, że zostałbym skrytykowany przez obrońców moralności :)  [2012-01-08 12:21]

Diablo

Ja bym Ci powiedział, bo u nas robią z takimi tabliczkami zakazu. Obawiam się jednak, że zostałbym skrytykowany przez obrońców moralności :) 


Ja bym Ci powiedział co powinni robić z takimi...


Wracając do tematu. Oddalasz się aż tabliczka zniknie z oczu i siup na drugą stronę.
[2012-01-08 12:43]

mielec

Ja bym Ci powiedział, bo u nas robią z takimi tabliczkami zakazu. Obawiam się jednak, że zostałbym skrytykowany przez obrońców moralności :) 



Nie obrońców moralności, a cudzej własności. Jak byś się czuł gdy coś Twojego było anihilowane:):):)
Zresztą po prawdzie tak jest bo takie tabliczki ni jak lecz z naszej kasy są robione. 
[2012-01-08 12:46]

Diablo

Ja bym Ci powiedział, bo u nas robią z takimi tabliczkami zakazu. Obawiam się jednak, że zostałbym skrytykowany przez obrońców moralności :) 



Nie obrońców moralności, a cudzej własności. Jak byś się czuł gdy coś Twojego było anihilowane:):):)
Zresztą po prawdzie tak jest bo takie tabliczki ni jak lecz z naszej kasy są robione. 

zniszczona tabliczka to pół biedy. Gorzej jak kogos pociąg zabije. Nieświadomy niczego wlazł na tory, myślał że pociągi tędy nie jeżdżą. Ale taki smark za nic ma życie ludzkie.
[2012-01-08 13:10]