Stary kołowrotek co to za cudo?

/ 49 odpowiedzi / 7 zdjęć
kamfora


Nie ma innej możliwości jak się na tym znam, by to nie był SWŁ. (2011/10/02 21:38)

JOPEK1971


Mój najstarszy zestaw.Kołowrotek czas bliżej nie określony,kij około 30 lat.


To my już tacy staruszki ;-) kij pamiętam,to kochany czechosłowacki tokoz,młynka nie znam,ale jak jest z tej epoki  to kosmiczny wygląd miał:-))) ja wówczas docierałem "Delfina" lub Rilch rexa w czarnej obudowie,ponoc w brązowej były troszkę gorsze,jak ja bym chciał powrócic do tamtych czasów.   (2011/10/02 21:39)

ryukon1975


Mój najstarszy zestaw.Kołowrotek czas bliżej nie określony,kij około 30 lat.


To my już tacy staruszki ;-) kij pamiętam,to kochany czechosłowacki tokoz,młynka nie znam,ale jak jest z tej epoki  to kosmiczny wygląd miał:-))) ja wówczas docierałem "Delfina" lub Rilch rexa w czarnej obudowie,ponoc w brązowej były troszkę gorsze,jak ja bym chciał powrócic do tamtych czasów.  

Z kołowrotków miałem jeszcze Czechosłowackiego Reexa a potem Relaxa ale wtedy się nie dbało o sprzęt i przepadły w otchłani czasu.Ten ze zdjęcia jest młodszy.
Czasy dobre,kto z dzisiejszej młodzieży będzie pamiętał takie rzeczy przy dzisiejszej nawałnicy taniochy.Wtedy taki zakup to było święto.:) (2011/10/02 21:49)

kamfora


Wtedy wędkarstwo było postrzegane inaczej. Ktoś, kto wiedział co i jak, co z czym, gdzie, ten był kimś. Pamiętam jak mój starszy kolega na leszczynie targał karpie po 10 kilo. Żyłka Stilon Gorzów i klekotka "tik tik tik " haczyk Polsport drut miedziany miekki jak kupa, i robak wykopany na grobli. Dziś jak nie masz kija za 1000 zet i kręcioła za 800 zet, to jesteś biedak i warchoł a nie wędkarz. Kto dziś złowiłby cokolowiek na tak archaiczny sprzęt? A ja znam kilku takich, co potrafią, oj potrafią! Czapki z głów!

(2011/10/02 21:51)

JOPEK1971


Wtedy wędkarstwo było postrzegane inaczej. Ktoś, kto wiedział co i jak, co z czym, gdzie, ten był kimś. Pamiętam jak mój starszy kolega na leszczynie targał karpie po 10 kilo. Żyłka Stilon Gorzów i klekotka "tik tik tik " haczyk Polsport drut miedziany miekki jak kupa, i robak wykopany na grobli. Dziś jak nie masz kija za 1000 zet i kręcioła za 800 zet, to jesteś biedak i warchoł a nie wędkarz. Kto dziś złowiłby cokolowiek na tak archaiczny sprzęt? A ja znam kilku takich, co potrafią, oj potrafią! Czapki z głów!



Łezka w oku się zakręciła jak napisałeś o haczkach Polsport,żenada niesamowita a wtedy dawały radę,Hewcio,Relax jak Kałasz,jak chciałeś go" nasmarowac"  ;-)))trzeba było go włożyc do wody,i już nie żęził,ja na niego mówiłem serduszko,niestety, rapa która by na tym portalu wyświetlana do końca roku lub dłużej zniszczyła moje "serduszko"  (2011/10/02 22:07)

JOPEK1971


Wtedy wędkarstwo było postrzegane inaczej. Ktoś, kto wiedział co i jak, co z czym, gdzie, ten był kimś. Pamiętam jak mój starszy kolega na leszczynie targał karpie po 10 kilo. Żyłka Stilon Gorzów i klekotka "tik tik tik " haczyk Polsport drut miedziany miekki jak kupa, i robak wykopany na grobli. Dziś jak nie masz kija za 1000 zet i kręcioła za 800 zet, to jesteś biedak i warchoł a nie wędkarz. Kto dziś złowiłby cokolowiek na tak archaiczny sprzęt? A ja znam kilku takich, co potrafią, oj potrafią! Czapki z głów!


Ty i ja lub inni którzy pamętają taki sprzęt, złowilibyśmy ryby bo wiemy jak łowic,doświadczenie jest więcej warte niż najlepszy sprzęt,pozdrawiam. (2011/10/02 22:11)

JOPEK1971


Wtedy wędkarstwo było postrzegane inaczej. Ktoś, kto wiedział co i jak, co z czym, gdzie, ten był kimś. Pamiętam jak mój starszy kolega na leszczynie targał karpie po 10 kilo. Żyłka Stilon Gorzów i klekotka "tik tik tik " haczyk Polsport drut miedziany miekki jak kupa, i robak wykopany na grobli. Dziś jak nie masz kija za 1000 zet i kręcioła za 800 zet, to jesteś biedak i warchoł a nie wędkarz. Kto dziś złowiłby cokolowiek na tak archaiczny sprzęt? A ja znam kilku takich, co potrafią, oj potrafią! Czapki z głów!


Ty i ja lub inni którzy pamętają taki sprzęt, złowilibyśmy ryby bo wiemy jak łowic,doświadczenie jest więcej warte niż najlepszy sprzęt,pozdrawiam. (2011/10/02 22:11)

ryukon1975


Wtedy wędkarstwo było postrzegane inaczej. Ktoś, kto wiedział co i jak, co z czym, gdzie, ten był kimś. Pamiętam jak mój starszy kolega na leszczynie targał karpie po 10 kilo. Żyłka Stilon Gorzów i klekotka "tik tik tik " haczyk Polsport drut miedziany miekki jak kupa, i robak wykopany na grobli. Dziś jak nie masz kija za 1000 zet i kręcioła za 800 zet, to jesteś biedak i warchoł a nie wędkarz. Kto dziś złowiłby cokolowiek na tak archaiczny sprzęt? A ja znam kilku takich, co potrafią, oj potrafią! Czapki z głów!


Ty i ja lub inni którzy pamętają taki sprzęt, złowilibyśmy ryby bo wiemy jak łowic,doświadczenie jest więcej warte niż najlepszy sprzęt,pozdrawiam.


Zgadza się ,tych lat spędzonych nad wodą i zdobytego w tym czasie doświadczenia nie zrobi nawet "Made in Japan". Pozdrawiam. (2011/10/02 22:21)

JOPEK1971


Ciebie też pozdrawiam ,i życzę by rybek było tyle co by "serduszko"dało radę.;-) (2011/10/02 22:33)

DOMINIK 31


A nie chcesz go sprzedac?


Po co ten bez sensowny post ?


Chcialbym ten kreciol kupic a pytania ,,Po co ten bez sensowny post ?,, mnie zenuja wez sie za lekcje (2011/10/03 13:42)

kamfora


Bezsensowne posty to takie, które nie maja żadnego innego znaczenia jak tylko szukanie dziury w całym. Ja myslę, że skoro chcesz kupować takie skarby, to rzeczą naturalna jest zadawanie pytań typu "chcesz sprzedać"? Poza tym temat jest niezmiernie rajcujący. Ja sam kiedy widzę podobna zagadkę od razu rzucam się w wir cybernetycznej przestrzeni i szukam aż znajdę. To właśnie jest wędkarstwo. Nie mam orgazmu jak kupie nowy kij, ale mogę go mieć jak odkryję coś, co innym by do głowy nie przyszło. Pamiętam jak kiedyś szukałem danych na temat haczyków z czasów I Wojny Światowej. I znalazłem rozwiązanie po dwóch latach! Niemiecka firma która już nie istnieje robiła haki takiej jakości, że dziś tylko najlepsi producenci nie dorównują tej jakości. Taki hak mógł się tylko złamać, a ostry był że klękajcie narody.

(2011/10/03 17:52)

JOPEK1971


Bezsensowne posty to takie, które nie maja żadnego innego znaczenia jak tylko szukanie dziury w całym. Ja myslę, że skoro chcesz kupować takie skarby, to rzeczą naturalna jest zadawanie pytań typu "chcesz sprzedać"? Poza tym temat jest niezmiernie rajcujący. Ja sam kiedy widzę podobna zagadkę od razu rzucam się w wir cybernetycznej przestrzeni i szukam aż znajdę. To właśnie jest wędkarstwo. Nie mam orgazmu jak kupie nowy kij, ale mogę go mieć jak odkryję coś, co innym by do głowy nie przyszło. Pamiętam jak kiedyś szukałem danych na temat haczyków z czasów I Wojny Światowej. I znalazłem rozwiązanie po dwóch latach! Niemiecka firma która już nie istnieje robiła haki takiej jakości, że dziś tylko najlepsi producenci nie dorównują tej jakości. Taki hak mógł się tylko złamać, a ostry był że klękajcie narody.


Masz może jakieś fotki tych haczyków?


(2011/10/03 17:56)

withanight88


A nie chcesz go sprzedac?


Po co ten bez sensowny post ?


Chcialbym ten kreciol kupic a pytania ,,Po co ten bez sensowny post ?,, mnie zenuja wez sie za lekcje




Pytanie można uznać za bezsensowne- wystarczy przeczytać pierwszego posta w tym temacie. (2011/10/03 18:57)

kamfora


Po co ten komentarz? Jesteś moderatorem więc to pytanie usuń. Ale po co prowokujesz? Już o tym słyszałem, że tutaj są dziwne zwyczaje.  (2011/10/03 19:07)

withanight88


Po co ten komentarz? Jesteś moderatorem więc to pytanie usuń. Ale po co prowokujesz? Już o tym słyszałem, że tutaj są dziwne zwyczaje. 





Możesz sobie uważać , że to prowokacja - mało mnie to interesujePost napisałem w celu wyjasnienia. (2011/10/03 19:12)

troc


Koledzy i koleżanki- znalazłem opis tzn. dane techniczne ale nadal nie wiadomo na 100% co to za typ. Być może nasza, krajowa konstrukcja ale jak się nazywa, ile sztuk wyprodukowano i kiedy- jedna wielka niewiadoma...

Typ:

stałoszpulowy

Masa:

268 g

Przełożenie:

2,69:1

Opis:

Korpus metalowy, pomarańczowy, szpula plastikowa czarna, nakrętka szpuli plastikowa pomarańczowa, kabłąk zbijany przez uderzenie o nóżkę, korbka odkręcana. Wygląda jakby kołowrotek był przeznaczony do mocowania do wędziska od góry, tak jak multiplikator, bo wtedy kręci się korbą lewą ręką, w normalnym kierunku. Nie ma blokady obrotów wstecznych (hamulca)
(2011/10/03 19:14)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

kamfora


Tak. To jest opis pochodzący ze stronki MYVIMU. Jestem tam zalogowany. Tam tez podałem dane które tu zamieściłem. Nie ulega wątpliwości że to polski wyrób. A ja mam pewność, że to produkt SWŁ. Niestety oprócz materiału porównawczego nie ma już chyba żyjących świadków świetności tego sprzętu. Jednak chodzi o samą konstrukcję. Z łatwością można udowodnić że to właśnie SWŁ. Jest to tak charakterystyczny kołowrotek, że nie mam wątpliwości. (2011/10/03 19:33)

kamfora


Na okrągłym dekielku od przekładni widocznym na zdjęciu była kiedyś przyklejona blaszka z logo firmy. Logo to składało się z żaby siedzącej na liściu bodajże lilii wodnej i z napisu "Sprzęt Wędkarski Łódź". Niestety blaszka ta odpadła. 

(2011/10/03 19:36)

Romuald55


Ja mój pierwszy kołowrotek i szpuli stałej kupiłem 50 lat temu.Był dużo bardziej nowoczesny niż na fotografii która przedstawił Kolega troc.Pamiętam,że widziałem w użyciu takie cudo lub bardzo podobne.Był to kołowrotek ABU z czasów międzywojennych. (2012/11/06 19:18)

troc


Ja mój pierwszy kołowrotek i szpuli stałej kupiłem 50 lat temu.Był dużo bardziej nowoczesny niż na fotografii która przedstawił Kolega troc.Pamiętam,że widziałem w użyciu takie cudo lub bardzo podobne.Był to kołowrotek ABU z czasów międzywojennych.





Mam dokładnie takie samo wrażenie że jest bardzo podobny do ABU ale z okresu późniejszego tzn. zaraz po wojnie. (2012/11/06 20:12)

Hunt eR


Odkopię stary temat po latach. Tak jak już wyżej napisano jest to kołowrotek wywodzący się z wytwórni "Sprzęt Wędkarski Łódź". Firma powstała w 1963 roku, właścicielem był nieżyjący już Pan Ludwik Wieczorek. Jeden z pierwszych z tej wytwórni jest kołowrotek ze stałą szpulą ze znaczkiem, na którym widnieje żaba siedząca na liściu. Następnie istnieją trzy typy kołowrotków stałoszpulowych i jeden ze szpulą ruchomą, co do których nie ma pewności odnośnie ich nazwy. Kolejny po nich jest kołowrotek SP-5 do którego istnieje zachowany paragon z 77 roku. Kolejne, już produkowane z napisem „Wieczorek” lub z logami spółdzielni z Łodzi lub okolic to SPININNG 80, SPININNG 86 i SPININNG 90. Serię kończą kołowrotki SUPER SPINNING 88 (nagrodzony na targach w Poznaniu) SUPER SPINNING 96 (te dwa ostatnie już bez błędu w nazwie).. (2024/01/21 13:27)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.