Zaloguj się do konta

SSR i PSR-j - wszystko co byście chcieli wiedzieć

utworzono: 2009/11/16 13:34

                                                                                                                   
*a nie
[2010-02-01 15:01]

Wladek Borowa

Czytaj rooster ze zrozumieniem.Może napisałem chaotycznie lecz ciśnienie podniosły mi obelgi  PANA DZIAŁACZA SSR O NICKU JUREK.A co do obywatelskiego zatrzymania:zgodnie z treścią art. 41 ust. 2,4 i 5 Konstytucji RP pozbawiony wolności
nie na podstawie wyroku sądowego posiada prawo do odwołania się do sądu w celu
niezwłocznego ustalenia legalności tego pozbawienia oraz odszkodowania za bezprawne
pozbawienie wolności.
 Płakałbyś ale płacił i to słono.A strażnicy SSR na czele z Tobą mogą sobie pościskać..swoją żonę w łóżku lub małego poprzez  kieszeń spodni.
 
 Nie jestem przeciwnikiem SSR i kontroli nad wodami.Są potrzebni i to bardzo w celu poskromienia pazerności naszej braci wędkarskiej. Lecz wq...ją mnie osobnicy co im się we łbie pokiełbasiło bo mają blachę i legitymację strażnika SSR.Aby znać prawo i właściwie je interpretować trzeba go studiować.Latami.A tu delikwent po parogodzinnym szkoleniu chce ludzi zatrzymywać.Stosować wobec nich środki przymusu  bezpośredniego.Może na wyposażenie dać mu jeszcze kałasznikowa.Lub jeszcze lepiej,karabinek wyborowy dragunowa.Po co będzie podchodził do bogu ducha winnego wędkarza.A ściągnie go z daleka  a potem dokona na zwłokach "zatrzymania obywatelskiego".Przeżyłem wiele różnych kontroli  lecz do najnieprzyjemniejszych zaliczam kontrole  tak PSR jak i SSR.Z zaznaczeniem na tą ostatnią.Przypominam sobie tylko dwie kontrole SSR w  patrolu  ze strażą graniczną.To byli ludzie z klasą a nie ....resztę proszę sobie dopisać.Pozdrawiam
[2010-02-01 16:06]

Czegoś nie rozumie. czytam te wpisy i widzę samych wrogów. Mowa tu o karaniu z mocy prawa wodnego ,a neguje się przepisy  PZW.Wstępując do organizacji takiej jak PZW ,dobrowolnie zgadzacie się na przestrzeganie statutu i regulaminu. Pomimo że różni się w okręgach wymiarami ochronnymi to jednak jako członkowie PZW mamy obowiązek zastosowania go i przestrzegania na łowisku .Nie będę cytował nawet fragmentu ,bo to nie czas i miejsce . Każdy ma i powinien znać. Dziwi mnie fakt że nad regulamin organizacji ,chętnie przekładacie ustawy prawa wodnego. I co dziwne naciągacie wszyscy to prawo jak wam się podoba .Jeżeli zobowiązujecie się do przestrzegania regulaminu ,to go przestrzegajcie i pozwólcie srr egzekwować go również.  Srr ma prawa większe niż wędkarz bo może go kontrolować i karać  za drobne wykroczenia . Podkreślam drobne.Przykład . Srr ma prawo żądać od wędkarza porządku i czystości na stanowisku . bo jest taki punkt w regulaminie wędkarskim.i nakazać mu posprzątanie tegoż stanowiska . I to jest tylko upomnienie a nie kara -''finansowa'' ,no chyba że ktoś jest upierdliwie uparty i na nie .wtedy odpowiedni raport trafia gdzie trzeba.Dotyczy to wszystkich innych punktów tego regulaminu.Regulamin amatorskiego połowu ryb -jest dla was .a nie po to aby go interpretować i stosować według własnego uznania i widzimisię./Czuje że będzie dym , bo nie wszyscy zrozumieli.Pozdro. [2010-02-01 16:55]

                                                                 
Właśnie widzę Waldek Borowa kto ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Odniosłem się do twoich kapryśnych słów na temat dawania w ryj....możesz mi wierzyć że taki niuniek z długimi łapkami tak szybko na obiad by nie wrócił i miałbym wtedy powód gnoja zatrzymać czy to z blachą czy bez. Ty postąpiłbyś na pewno tak samo.
Zauważyłem również że masz pewne skłonności, w swoim profilu cytujesz słowa o podstawianiu świeczki pod jaja a tutaj piszesz o dawaniu w ryj i ściskaniu baby oraz małego przez kieszeń. Jeśli masz jakieś doświadczenie w tym kierunku to nie zwlekaj, napisz książkę i podziel się ze światem swoją wiedzą a kto wie... może zostaniesz nawet zauważony. Pozdrawiam
[2010-02-01 17:28]

fabis

jestem Strażnikiem SSR i mogę powiedzieć odnosząc się do wypowiedzi kolegi wyżej że takich strażników jak opisuje w naszym okręgu nie znam , i uważam że jak w każdej społeczności są czarne owce tak i w gronie Strażników SSR tacy się zdarzają, nie sprawiedliwe jest ocenianie całej instytucji SSR za nieuprzejme i naginające prawo poczynania jakiś tam jednostek którzy są strażnikami przypadkiem.
Przecież możecie to zgłosić do Sądu Koleżeńskiego a jak nie pomoże to wyżej.
Kontrola Strażnika powinna być zawsze uprzejma i u nas jest to standard,lecz i osoba kontrolowana powinna wiedzieć jak się zachować .Wielokrotni wędkaże sami prowokują ostre dyskusje np.że mogą odmówić kontroli itp. na wszystko jest sposób koledzy ze SSR wiedzą, oczywiście zgodnie z prawem.KAŁASZE NAM NIE SĄ POTRZEBNE ale możemy mieć paralizatory w naszej Sraży takie posiadamy już dwa lata, i jeszcze nie wiem jak działa narazie jest zbędny.
Jeśli ktoś uważa że służba w SSR to zabawa to nie będę go przekonywał ,że jest w błędzie.
Powiem tylko że kilkadziesiąt godzin rocznie trzeba poświęcić na tą ''ZABAWĘ'' rezygnując z wolnego czasu,bo każdy z nas pracuje ,służba w SSR jest przecież społeczna.
Swoją drogą niektóry niech się cieszą jak trafią na nas, bo u nas drobne wykroczenia kończą się pouczeniem ,a PSR z miejsca każe mandatami .pozdrawiam kolegów
 
[2010-02-01 19:15]

No kolego Wladek Borowa .nic innego mi nie przychodzi na myśl ,jak tylko powiedzieć że nie kumasz to co pisze Jurek ,chyba ze nie chcesz .Twoje wypociny ,kture wyetukaleś na klawiaturze ,to atak i groźba na kolegę Jurka.nie wiesz do końca chyba co piszesz .Wywnioskowałem z twoich wypocin ze jesteś jednym z kłusoli .Musisz liczyć się jednak z tym że kiedyś może dojść do spotkania Jurka z tobą ,obyś zdązył się przeżegnać, jeżeli wo gule wierzysz w BOGA.,,PANIE MIEJ KŁUSOLI W OPIECE. [2010-02-01 19:58]

jurek

I tak ten pajac nie wyprowadzi mnie z równowagi ................( to o tym daniu w ryja ---- to nie chciałbyś na pewno ode mnie  ) ...............Zalogowałeś się dopiero dziś tj.1 lutego do Naszego Portalu   ----- więc na pewno nie jesteś tym za kogo się podajesz panie CYKOR--------------jesteś  klonem tamtego   , oj nieładnie , nieładnie !!!!!!!!!!!!!!!! I dalej nie nauczyłeś się przepisów ????????????????????????????????????????????????? .
[2010-02-01 21:23]

następny burzyciel spokoju... ?niech się awanturuje a wy koledzy nie dajcie mu zanęty to sobie odpłynie... [2010-02-01 21:38]

Wladek Borowa

Nie życzę sobie obrażania mnie na forum.Ja Ciebie nie obrażałem.Ty czynisz to w każdym przypadku gdy ktoś mysli inaczej niż Ty.Piszesz że jestem cykor.Śmieszny jesteś. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie manifestuję wypiętego torsu.Nie pomyliłem się w ocenie Twojej osobywięc nie ma co z Tobą dyskutować.Dziwne że tak wielu dało się na to nabrać.Żegnam-bez poważania. [2010-02-02 08:29]

Jurek, daj mi numer do tego dentysty;) [2010-02-02 08:34]

jurek

Wcale nie wypinam torsu -------- ja tak normalnie wyglądam ( trenowałem coś , czego ty nie będziesz wiedział ) ---------- , a wstawiłem to zdjęcie specjalnie , gdyż podczas wykonywania czynności społecznych --- złamałem sobie 2 palce----, ale było warto , bo o jednego kłusownika jest już na stałe mniej ..............Kończę tą dyskusję , bo do niczego nie prowadzi ......................... Skoro , tak narzekasz na SSR I PSR ---- to znaczy , że jesteś lub byłeś na bakier z prawem ................. Opisz te nieprzyjemne kontrole na swojej stronie , to może przekonasz większość .
[2010-02-02 11:27]

karoltsu1

Witaj Jurek...Po krótkiej medytacji(oczywiście zbędnej),ze Twój oponent z Borowa,nawet po 'san-jiu' (30) king-geri(niesportowy atak poniżej pasa noga) nie jest w stanie zmienić nastawienia-do tego są potrzebne min.3 zwoje.Clony nie posiadają osobowości prawnej-wyłącznie zawyżone ego.Pozdrowienia.
[2010-02-02 11:34]

Władek Borowy . Człowiek bez twarzy i honoru bo się kamufluje za pseudo .Odnoszę wrażenie że już miałem do czynienia z nim na tym portalu. Zalogował się po raz drugi pod ksywą i głupią metamorfozą i MĄCI.Jestem pewien przekrętu tego gościa na 100%. Koledzy czy ktoś może pomóc w jego identyfikacji?Czy też macie wrażenie że znacie tego faceta z innego logo?Pozdro.  ? [2010-02-02 16:54]

Wladek Borowa

Ze SSR jest podobnie jak z ORMO.Tam też chodzili parami  i we wspólnych patrolach z milicją.I można było dostać pałą od kolegi.Z zaskoczenia,nie wiedząc nawet że piiiiii jest w tej formacj.Ten sam były  kolega jest teraz strażnikem SSR.

 Generał Jaruzelski pisząc raporty na kolegów i naród  również upiększał swoje meldunki.Kolorującje,podkreślając,pogrubiając tekst oraz stosował przerywniki.Ileż jego działanie przyniosło szkody. 

 

[2010-02-02 17:03]

I żebyś miał koleś kontrole co 5 minut!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Tego Ci życzę !!!!!!!!! [2010-02-02 17:16]

Kolego Pawelek czy mógłbyś przedstawić nam jakie dokładnie stanowisko piastujesz w PZW? Bo z opisu na twoim blogu wiemy tylko, że jesteś gospodarzem koła 32. Masz zawsze dużo do powiedzenia więc domyślam się, że jesteś kimś ważnym, znającym wszystko co można wiedzieć o przepisach w wędkowaniu. [2010-02-02 20:28]

fabis

SSR BĘDZIE ISTNIEĆ CZY TO SIĘ KOMUŚ PODOBA CZY NIE,ja tam mogę mieć co 5 min.kontrolę nie mam się czego obawiać,gorzej z tymi ci wędkują w śmietnisku i walą w siatkę co się uczepi na haczyk.
Uważam ten temat za tabu ,i nie ma co dawać się wciągać w niepotrzebne dyskusje.kolega waldek ma prawo do swojego zdania a my mamy prawo się z nim nie zgadzać.Ja na wypowieć kolegi waldka mówię- NIE.
Jeszcze jedno do kol.waldka czy trzeba skończyć prawo ,żeby mieć w jednym palcu regulamin amatorskiego połowu ryb?
[2010-02-02 20:46]

odp; Dla imberfali, Możesz mnie uświadomić co ten termin oznacza ,bo to chyba coś z wodniactwa?Jestem Gospodarzem koła 32 Łódź i komendantem SSR tego koła.Pozdro. [2010-02-02 21:17]

Dzięki tylko tyle chciałem wiedzieć!

[2010-02-03 08:43]

jurek

Etyczny i uczciwy wędkarz kontroli nie powinien się obawiać ( oczywiście mowa tu o grzecznej i kulturalnej kontroli ) .........pozdrawiam etycznych .
[2010-02-03 11:09]

adrres

Pawełek.Opiszę Ci moją zeszłoroczną przygodą z "etyczną i kulturalną "kontrolą SSR-u.Stałem na brzegu i łapałem na dwie wędki (było lato).Obok mnie jakieś 30 metrów jacyś kolesie popijali i łowili sobie rybki.Brali wszystko co sie złapało.W pewnej chwili pojawili sie strażnicy z tego okręgu.Sprawdzili mnie ,sprawdzili kolesi obok wypili z nimi z 2 szybkie i poszli.Po pół godzinie kolesie też sie zwinęli a ja jako że zostawałem na noc przeszedłem na stanowisko tych kolesi .Pół godziny póżniej pojawili sie ci sami strażnicy i kazali mi posprzątać po kolesiach,a jak nie posprzątam to "oni to wyegzekwują".Etyczna i kulturalna kontrola ?????WATPIE.
[2010-02-04 22:32]

Wladek Borowa

To nie jest odosobniony przypadek.Rozmawiając z kolegami wędkarzami wysuwa się wniosek że prawie regułą jest tego typu zachowanie strażników oraz patroli SSR.Z doświadczenia wiem że większość strażników to członkowie zarządów kół ,komisji rewizyjnych i sądów koleżeńskich czyli jak ja to określam "towarzystw wzajemnej adoracji"Szeregowy członek PZW nie występuje tam prawie nigdy.Dlatego jestem przeciw powoływaniu strażników SSR w takiej formie jaka teraz obowiązuje.Delikwenta powinno się prześwietlić dokładnie.Tak pod kątem niekaralności jak i jego predyspozycji psychicznych.Każdy, powtarzam każdy w chwili obecnej może otrzymać legitymację strażnika.Pozwala mu ona "dowartościować"się podczas kontroli.Daleko nie potrzeba szukać.Wystarczy poczytać posty niektórych internautów na tym forum.Zaznaczam że nie jestem przeciwnikiem  SSR jak mi to zarzucono.Jest potrzebna  ale niech działa w cywilizowany sposób, według przyjętych i akceptowanych reguł, a nie metodą bezhołowia i widzimisię każdego strażnika SSR.

 Gdyby mnie spotkała taka"przygoda"jak kolegę to  już by oni  nie byli strażnikami.Dmuchali by w alkomaty jak złoto.Gdyby nie zechcieli to w stacji ratownictwa medycznego zrobiono by im wkłucie  w żyłę.Odpowiednie telefony do prezesa okręgu okręgu,PSR i Policji załatwiłyby wszystko.I nieważne czy to byłaby głęboka noc. I byłoby  po bólu.Nie byli też oni bezimienni.Jeżeli nie zechcieliby pozwolić spisać numeru swojej aktualnej  legitymacji strażnika to wystarczy spisać numer z tzw.blachy.Musi na niej widnieć numer owej legitymacji.Jest na niej tzn odznace strażnika odpowiednie na to miejsce.Pozdrawiam wszystkich,bez wyjątku kolegów wędkarzy.
 
[2010-02-05 07:23]

Kolego adrres . Czy to była straż społeczna czy też państwowa ? To ważne ,bo jeśli to społecznicy to ich zachowanie zostawia wiele złego nad wodą .Ale większość SSRowców wywodzących się jak to określa Wladek Borowa z elity koła a nie z'' plebsu ''. (To tylko żart.) Na pewno nie śmieszny,- ale gość który tak myśli,- jest śmieszny.Ta większość nie postępuje tak jak ci z którymi miałeś do czynienia. W moim kole jest nas ośmiu a zarząd koła to sześciu ludzi .W SSR. jest trzech członków zarządu.Prosty wniosek aż pięciu ludzi to zwykli członkowie koła. Ale jest to elita tego koła ,poświęcająca swój wolny czas na objeżdżanie naszych wód i narażanie się na niebezpieczeństwa.Jak myślisz co z tego mają?.... Mają poczucie dobrze spełnionego obowiązku wędkarskiego. Podejrzewam że częściej spotykają się nad wodą z wrogim przyjęciem ,wielce obrażonych na całą SSR, ....Borowych. Nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko utrzymać kulturę wobec takich pieniaczy.Są jednak ludzie różni . Gdyby u mnie zdarzył się taki incydent i gdybym o tym został poinformowany ,to to by była ostatnia kontrola w karierze tych strażników.Pozdrawiam. [2010-02-05 17:52]

Kolego Pawelek czy mógłbyś nam opisać w skrócie jak wygląda kontrola SSR w pana kole!? Jestem ciekaw czy jest kontrola kulturalna i etyczna i czy stosujesz jakies kary zastępcze jak kolega Jurek za drobne wykroczenia, np.sprzątanie łowiska itp.

[2010-02-05 18:18]

Kontrola jak to kontrola nic nadzwyczajnego. Do skontrolowania mamy sześć zbiorników w naszym powiecie. Na kontrole jeździmy własnym transportem ale zdarza się że dostajemy do dyspozycji busa .Jedzie średnio czterech lub pięciu ludzi. Zdarza się że mamy wspólne kontrole ze strażą państwową ,ale nie za często.Jeździmy przeważnie jednym lub dwoma autkami, Nad wodą dzielimy się na dwie grupy i idziemy w teren. Jeśli to pojedynczy zbiornik to  załatwiamy od razu oba brzegi. Po dojściu w pobliże wędkarza, pada cicha prośba o pozwolenie dojścia na stanowisko.A to ze względu na to , że sami wędkujemy i wiemy jak na stanowisku potrzebna jest cisza.Zgodę na dojście otrzymujemy przeważnie natychmiast.Krótki wstęp kto my zaś i prośba o okazanie zezwolenia na połów ryb ,czyli karty wędkarskiej. Sprawdzamy aktualne opłaty.Zdarzają się śmieszne sytuacje, szczególnie na początku sezonu,. Przykład .. W kole nie było prawdopodobnie znaczków na opłaty więc pomysłowy skarbnik wbił pieczątkę do legitymacji z dopiskiem że opłatę uiszczono lecz brak znaczków. Spisujemy wędkarza ale nie po to by go karać a po to by sporządzić notkę do jego koła z pouczeniem że takie praktyki są niedozwolone.Wędkarz jest kryty i łowi dalej ,kołem zajmie się zarząd okręgu.A to już nie nasza broszka.Sprawdzając porządek na stanowisku nie żądamy natychmiastowego sprzątanie , a grzecznie prosimy o porządek na koniec połowu.I to skutkuje,,,, ,nie żądamy a przypominamy o obowiązku.Ryby złowione okazuje sam wędkarz, nikt mu nie wyrywa sadzyka z ręki . Gdy  ostatnio okoń u kontrolowanego miał..... milimetry braku .to zaproponowaliśmy panu żeby go mocno naciągnął. Zawsze działa a trochę humoru rozładowuje napięcie. Nie zdarzyło się jeszcze w mojej karierze ukarać kogoś wnioskiem do sądu koleżeńskiego , Za to mamy parę sukcesów w likwidacji działalności kłusowniczej.Kilka sieci ,sznurów i  żaki , Niestety na gorącym uczynku nikogo nie nakryliśmy .I tak właśnie wygląda kontrola u mnie i moich kolegów z SSR którzy mi podlegają . I nie może być inaczej bo na to nie pozwolę jako komendant.Pozdrawiam i życzę wszystkim takich kontroli.

[2010-02-05 20:25]