Sprzęt Mikado na zawody

/ 12 odpowiedzi
Drodzy koledzy nurtuje mnie takie pytanie - czy to nie wstyd pojechać na zawody karpiowe z moim sprzętem ( MIKADO). Tam nikt nie używa nawet takiego sprzętu królują same Huby, Greisy i inne takie. Bardzo proszę o Wasze opinie na ten temat.
JKarp


Cześć
To nie sprzęt łowi a wędkarz :-)
Kiedyś jeden znany Karpiarz powiedział mi tak:
"Karpiarza poznaje się po tym, że łowi, że ma odpowiedni podbierak i matę, oraz po tym jak traktuje ryby. To, że ktoś co sezon ma nowe błyszczące kije, kołowrotki itp świadczy o tym, że jest zbieraczem :-) ".
Ważny jest zestaw i co zakładasz jako przynętę.
Janusz JKarp (2011/06/07 08:32)

ayem


Wstyd to będzie dla innych z mega sprzętem jak ty coś wyciągniesz a nie oni. W ogóle o czym mowa przecież jak już nie raz było mówione nie sprzęt świadczy o wędkarzu . (2011/06/07 08:38)

obcy91


Jaki wstyd kolego?!
Jedziesz wygrywasz i po sprawie!
Tak jak koledzy napisali to wędkarz łowi, sprzęt ma być tylko pomocą.
Ważne abyś ufał swojej wędce. A reszta to już pestka.  (2011/06/07 08:46)

spines21


Na ostatnich zawodach w których uczestniczyłem wygrali młodzi koledzy łowiący Jaxonami.

Wstyd to może być jak się ktoś zaczyna puszyć,że ma wypasiony sprzęt.

Może zostać sam z tym sprzętem,bo takich się w naszym towarzystwie nielubi.

Sprzęt służy do łowienia i każdy ma to na co go stać albo to co mu się najlepiej nadaje.

 

(2011/06/07 08:48)

iro


W 100% zgadzam się z Jankiem. Nie sprzęt łowi lecz wędkarz i nie ważne co masz na brzegu lecz to co w wodzie. Kilkukrotnie organizowałem zawody karpiowe i nie zwracałem uwagi na to kto ma jaki sprzęt a niektórzy łowili na federki. Jak ktoś zwróci ci uwagę że masz słaby sprzet to nie dyskutuj ze sprzęciarzem tylko na koniec zawodów porównaj wyniki swoje i sprzęciarza jak będziesz miał leprzy wynik to zapytaj po co taki sprzet komuś kto nie umie łowić. Ktoś kogo naprawdę stać na drogi i dobry sprzet nigdy nie zwróci ci uwagi a ktoś kto kupuje na raty po mimo tego że go nie stać na taki sprzęt to najczęsciej sprzęciarz który nie potrafi łowić tylko drogim sprzętem odwracaja uwagę od swoich nędznych wyników.  (2011/06/07 08:51)

u?ytkownik57785


Odpowiednie dobranie zanęty, przynęty, umiejętne zanęcanie, cisza na miejscówce, umiejętności zacięcia, holu ryby i dobrania zestawu świadczy o wynikach, a nie napis na wędce czy kołowrotku. (2011/06/07 08:52)

jacenty75


Kolego wogóle się nad takimi aspektami nie zastanawiaj. Nie róbny z naszego hobby rewi mody! Sprzęt jest po to żeby go urzywać a nie się nim chwalić. Dlatego śmiało bierz wędki w dłoń i do boju a wstydzić powinni się ze swojego zachowania ci którym Twój sprzęt wyda się nie na miejscu albo "za kiepski". (2011/06/07 08:55)

Artur z Ketrzyna


Z chęcią bym zacytował moich dwóch przedmówców(JKarp i ayem). Ujęli to naprawdę super i nie wiem co by tu jeszcze dodać.
Chyba tylko to; Weź swój sprzęcik i skop im dupska, niech poczują jak smakuje prawdziwa przegrana, z prawdziwym wędkarzem.

Wędkarstwo to nie gadżeciarstwo, to pasja, hobby, to sport. I nie potrzebujesz dopingu w postaci bardziej markowego sprzętu i zbędnych klamotów. Liczy się tylko ta chwila, ten kontakt z walczącą rybą, udany hol i lądowanie. Reszta to już animusz, i nie jest tak do końca ważne czy rybkę zabierzesz do domku czy jednak zwrócisz jej wolność. Ważna jest etyka twojego zachowania i czy swoim postępowaniem nie niszczysz środowiska; śmieci na brzegu i w wodzie, kisnąca zanęta w łowisku, zniszczone tarlisko, i takie tam inne szczegóły wpływające negatywnie na środowisko.
(2011/06/07 09:02)

pawelz


Drodzy koledzy nurtuje mnie takie pytanie - czy to nie wstyd pojechać na zawody karpiowe z moim sprzętem ( MIKADO). Tam nikt nie używa nawet takiego sprzętu królują same Huby, Greisy i inne takie. Bardzo proszę o Wasze opinie na ten temat.


Wstyd, to krasc. A lowisz tym na co Cie stac i czym Ty chcesz. Wazne, zeby lowienie danym sprzetem sprawialo radosc a nie udreke. A marka i cena schodza na dalszy plan. (2011/06/07 09:04)

iro


Panie Józku przez przypadek wpadłem na Pana post na temat łowisk karpiowych w okolicy Warszawy. Polecam farmę Krzyczki ok. 65 km od W-wy. Nie duży zbiornik ok. 3 ha spore pogłowie karpi w przedziale 12-16 kg i amurów powyżej 10 kg, ciche, spokojne, bardzo urokliwe miejsce z dużą ilością zieleni i przystępne cenowo. Ale nie należy do najłatwiejszych. Jeździ tam sporo dobrych karpiarzy z Warszawy i jest spora presja. Jak będziesz miał cheć się tam wybrać to dam ci kilka wskazówek jak tam łowić. Moi koledzy z Warszawy w maju pociągnęli tam dużo 14 i 15 w tym roku. (2011/06/07 09:08)

warun


Witaj.

Powiem szczerze, rozbawił mnie temat ale rozumiem w pełni obawy :)

Jak wcześniej Koledzy napisali, jedź i łów bez żadnych kompleksów. A jak wygrasz to tym lepiej. A jak chcesz mieć spokój od natrętnych sprzęciarzy, to zawieś na wędce dużą jaskrawozieloną fluorescencyjną zawieszkę (taką wielkości kartki A4) z napisem wydrukowanym: !!!MEGA PROMOCJA!!! 16 999,99 EURO i już :D a jak się ktoś spyta to powiedz, że ma wbudowane optyczne namierzanie brań najnowszej generacji (czytaj: wzrokiem wędkarza) :D.

Pozdrowienia i wielkich okazów życzę.
Warun (2011/06/07 10:32)

Jozek70


Naprawdę wielkie dzięki za słowa otuchy. Jadę powalczyć, myślę że źle nie będzie. Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim. (2011/06/07 13:39)