Sprzątanie rzek,jezior
utworzono: 2018/02/15 17:52
Jestem ciekaw co byście powiedzieli na sprzątanie okresowe łowisk w swoim kole i to wyglądało by na zasadzie sprzątania obowiązkowego ,tak jest np w Niemczech .Być może w niektórych kołach coś podobnego jest u mnie nie ma . [2018-02-15 17:52]
Ode mnie dwa lata temu w kole brali pińć złoty, niby na sprzątanie, nie wiem o co tu chodziło, nie wnikałem bo nie miałem czasu, poza tym doscyć śmieci się nanoszę nie obowiązkowo. [2018-02-15 20:13]
dla mnie sprawa bardzo dyskusujna dla mnie z tego powodu, Ĺźe raczej nie wÄdkuje na wodach uĹźytkowanych przez nie... Wiec dlaczego mialbym tam jeĹşdziÄ i sprzÄ tac... pozdrawiam [2018-02-15 22:06]
nie dosc ze napisalem jak analfabeta to jeszcze nie ma polskich znakow.... Wrrr [2018-02-15 22:07]
Jak ktoś jest żłób to i żlobem zdechnie. Ile razy się nasprzątałem po takich CH...... ( pawidłowo pisze się przez ch) a nie wędkarzach. Do tego stopnia że leśniczy w lesie nad moim ulubionym jeziorem pozwala mi do samej wody skuterem dojechać - obserwował te moje zmagania.Pakowałem w worki i wynosiłem pod górę na drogę. I tak nieraz dwa razy w miesiącu a z Warszawy te 170 km naginałem. A nad kanałem czy nad Wisłą nie mam zamiaru za stary jestem i nie mam zdrowia. Bo to już walka z wiatrakami. [2018-02-17 15:08]
W moim kole co roku na poczÄ tku kwietnia jest sprzÄ tanie jeziora ktĂłre mamy pod opiekÄ , ale na to teĹź przychodzi sie dobrowolnie. [2018-02-17 23:32]
W moim kole rĂłwnieĹź jest sprzÄ tanie dwĂłch jezior pod koniec kwietnia ktĂłrymi siÄ opiekujemy i co roku jest peĹno Ĺmieci do sprzÄ tania. BezczelnoĹÄ niektĂłrych wÄdkarzy nie zna granic, ciekawe czy taki syf robiÄ teĹź na wĹasnym podwĂłrku [2018-02-18 19:16]
Problem jest bardzo zĹoĹźony Aa takie sprzatanie to niestety tylko przypudrowanie syfa. Problem tkwi w mentalnosci caĹego narodu. Akurat tak sie skĹada ze jakos tak sie probuje wina za balagan nad woda obarczyc wedkarzy i to na barki wedkarzy zrzucic cala odpowiedzialnosc. Prawda jest taka Ĺźe prawdziwy wedkarze kochaja przyrode i nie robia jej krzywdy wiec nie zasmiecaja i sprzataja. Syf nad woda robia ludzie ktorzy okazyjnie przyszli polowic i nie maja de facto nic wspolnego z wedkarstwem, gownarzeria na wagarach albo lumpy ktore przyszly nad wode obalic flaszke. Jesli chodzi o mnie to ja utrzymuje na lowisku porzadek i sprzatam smieci nawet te ktore nie naleza do mnie. Nie wyobrazam sobie jednak ze ktos kaze mi to robiÄ i wprowadza jakiĹ prawny obowiazek sprzatania w miejscu w ktorym nigdy nie lowilem i widze pierwszy raz w zyciu. No sorry ale to juz troche zalatuje dyktatura. Nie zgadzam siÄ z tym pomysĹem kompletnie [2018-02-24 23:22]
Jadąc na rybki mam zawsze worki na śmieci bo coś zawsze się wyprodukuje nipotrzebnego,to wrzucam to do worka plus co znajdę koło siebie na koniec zabieram do bagażnika i wyrzucam koło bloku do śmietnika,tak jestem nauczony od małego.Przyznam rację koledze Julianowi że to walka z wiatrakami ale choć trochę chęci i będzie dużo lepiej. [2018-02-27 14:07]
Zbierałem , zbieram i będę zbierał na tej mojej samotni i okolicznych jeziorkach . A jak będą syfić to będę Tak Was straszył po śmierci kutafony jedne. [2018-03-02 09:31]